Anna Mazurkiewicz

Anna Mazurkiewicz dziennikarka,
autorka książek,
obecnie Centrum
POLONICUM

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Drogie Dziewczyny!
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i wsparcie. Bez tego się nie da. Wracam pomału do ludzi i jak każda wdowa (matko, Mazur by umarł ze śmiechu, co za obrzydliwe słowo) zajmuję się spuścizną mojego męża - oprawiam obrazki, zbieram piosenki i teksty (podobno cały czas chodzą we wrocławskim studiu 202) - jak już zrobimy porządek to je dołączymy do wikipedii, żeby coś po nim zostało. Ale najbardziej się cieszę, że mu zdążyłam powiedzieć o tym Waszym wpisie na temat Kasza-Mazura.

A porady w rubryce Psyche od lat siedemdziesiątych aż do 1998 roku były autorstwa mojej serdecznej przyjaciółki, psycholożki Bożeny Winch.
Anna Mazurkiewicz

Anna Mazurkiewicz dziennikarka,
autorka książek,
obecnie Centrum
POLONICUM

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Strasznie dawno nikt tu nie zaglądał! A muszę Wam przekazać smutną wiadomość. Tydzień temu w niedzielę odeszła nasza redakcyjna koleżanka, Tereska Golińska. Na pewno wiele z was pamięta jej "Szufladę", gdzie odpowiadała na pytania czytelniczek. Pod koniec lat 90. prowadziła też "Somę". Pożegnałyśmy ją w środę i w ogóle nie możemy się z tym pogodzić. Miała tylko 55 lat...
Ania Piwowarska

Ania Piwowarska copywriterka

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Ja zaglądam od czasu do czasu :-) Mam nadzieję, że Wy też, tylko chwilowo cierpimy na niedobór tematów i czasu.

Bardzo smutna wiadomość.

W czasach, kiedy nie bardzo wiedziałam, co to Internet "Szuflada" była kopalnią wiedzy o wolontariatach, wyjazdach au-pair, stypendiach i najróżniejszych fan klubach. Kilka "Szuflad" miałam wycięte i schowane w ... szufladzie. Pewnie nadal tam są...

Podziwiałam Teresę za jej dociekliwość i cierpliwość w poszukiwaniu tych wszystkich informacji. A "Soma" to był interdyscyplinarny podręcznik akademicki w porównaniu z dzisiejszymi rubrykami porad - a raczej mniej lub bardziej zakamuflowanych reklam.Anna Piwowarska edytował(a) ten post dnia 28.03.08 o godzinie 23:56
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Anna Mazurkiewicz:
Strasznie dawno nikt tu nie zaglądał! A muszę Wam przekazać smutną wiadomość. Tydzień temu w niedzielę odeszła nasza redakcyjna koleżanka, Tereska Golińska. Na pewno wiele z was pamięta jej "Szufladę", gdzie odpowiadała na pytania czytelniczek. Pod koniec lat 90. prowadziła też "Somę". Pożegnałyśmy ją w środę i w ogóle nie możemy się z tym pogodzić. Miała tylko 55 lat...
Szufladę jakoś nie bardzo mogę skojarzyć ale Psyche i Somę jak najbardziej.

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Agata Jawoszek:
hmm..ja najbardziej lubilam wszystko co pisala Laura Manturzewska, Piotr Baran, Agata Brand i taka ciepla "kurturkowa" rubryka Obyczajne-nie obyczajne czy jakos tak:))) W kazdym razie prowadzil ja aktor,ktory ostatnio pojawil sie byl w ..."M jak milosc" w charakterze Profesora:)ha:)

Janusz Zakrzeński! - gentleman jakich mało - dzięki za przypomnienie tej osoby. Nauczył mnie na jednym ze spotkań w NCK dla czytelniczek w Krakowie, jak siedzieć jak dama i się... nie zmęczyć :-) pozdrawiam wszystkie czytelniczki Filipinki.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Anna Machnowska:
Agata Jawoszek:
hmm..ja najbardziej lubilam wszystko co pisala Laura Manturzewska, Piotr Baran, Agata Brand i taka ciepla "kurturkowa" rubryka Obyczajne-nie obyczajne czy jakos tak:))) W kazdym razie prowadzil ja aktor,ktory ostatnio pojawil sie byl w ..."M jak milosc" w charakterze Profesora:)ha:)

Janusz Zakrzeński! - gentleman jakich mało - dzięki za przypomnienie tej osoby. Nauczył mnie na jednym ze spotkań w NCK dla czytelniczek w Krakowie, jak siedzieć jak dama i się... nie zmęczyć :-) pozdrawiam wszystkie czytelniczki Filipinki.
W NCK w ogóle są bardzo ciekawe rzeczy, tylko że kurcze daleko spoza N. Huty i oni chyba do tego nie mają nawet newslettera na swojej stronce:(

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Puk -puk,
Czy jeszcze ktoś tu jest? :-)

Ze zdumieniem zobaczyłam grupę poświęconą "Filipince" w czyimś profilu i natychmiast weszłam, patrzę i oczom nie wierzę... "Filipinka" to dokładnie "pismo, które mnie wychowało" - dzień, w którym pojawiał się kolejny numer, był dla mnie świętem. Gdy dorastałam, to pismo zastępowało mi świat społeczny, starszą siostrę, przyjaciółkę i kogo jeszcze - w moim otoczeniu nie było osób czytujących "Filipinkę" - raczej "Bravo Girl", więc nie pasowałam :-).

Mam w domu "rodzinnym" wielkoformatowe, "szorstkie" egzemplarze z wczesnych lat 90 - wtedy zaczęłam czytać "F". Potem pojawił się lepszy papier, a potem prawie opłakiwałam "malowaną" okładkę Ewy Pauzewicz. Potem żegnałam lub witałam nowe osoby, kolumny, szaty graficzne. Potem "F" zmieniła się tak bardzo, że przestałam ją kupować, choć bardzo chciałam z samego sentymentu, a chyba bardzo szybko po tym zniknęła już z rynku. Co parę lat pojawia się rodzinny wątek z cyklu "A może byś tak już wyrzuciła te stare Filipinki, tyle miejsca tam zabierają", ale wiadomo z góry, że nie pozwolę tych pism tknąć.

Redaktorki "F" były dla mnie niekwestionowanymi autorytetami, w związku z czym szeroko otworzyłam oczy, widząc tu posty pani Ewy Mazurkiewicz, w dodatku tak osobiste - bardzo za nie dziekuję i życzę wiele sił i wiele pięknych dni...

Mam nadzieję, że to forum odżyje, bo mam tony wspomnień - w połączeniu z cudzymi, powinno tu powstać sporo wątków...

Pozdrawiam serdecznie
Kamila
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Cieszę się, że jest wśród nas tylu pasjonatów tego pisma:)Ja naprawdę wspominam z wielkim sentymentem i rozrzewnieniem....

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Ja widze ze jestem tutaj totalnie leciwa, bo czytalam Filipinke gdzies w drugiej polowie lat 80-tych.
Zawsze wspominalam to pismo bardzo cieplutko. Jesli dobrze pamietam to nawet jakies moje wypociny byly w Filipince wydrukowane. Oj, dawno temu to bylo!
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Anna E.:
Ja widze ze jestem tutaj totalnie leciwa, bo czytalam Filipinke gdzies w drugiej polowie lat 80-tych.
Zawsze wspominalam to pismo bardzo cieplutko. Jesli dobrze pamietam to nawet jakies moje wypociny byly w Filipince wydrukowane. Oj, dawno temu to bylo!
Moje tez były:)choc były dosc smutne:( ale dostałam za nie dwie książki:)

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Ja nawet nie pamietam czy cos dostalam (ale chyba cos tam w poczcie przyszlo) i zupelnie nie pamietam co napisalam, to chyba bylo jakies 20 lat temu!
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Anna E.:
Ja nawet nie pamietam czy cos dostalam (ale chyba cos tam w poczcie przyszlo) i zupelnie nie pamietam co napisalam, to chyba bylo jakies 20 lat temu!
A co teraz ciekawego piszesz?...chyba nauka nie poszła w las?;)

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Dorota Magdalena S.:

A co teraz ciekawego piszesz?...chyba nauka nie poszła w las?;)

o nie! w las nie poszla! :-)
Pisze ksiazke o do-it-yourself voluntourism dla wydawnictwa w Kanadzie i artykuly o podrozach i tematach z nimi zwiazanych. Nie jest zle ;-)

Ale to rzeczywiscie wszystko zaczelo sie z Filipinka. hihihi!
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Anna E.:
o nie! w las nie poszla! :-)
Pisze ksiazke o do-it-yourself voluntourism dla wydawnictwa w Kanadzie i artykuly o podrozach i tematach z nimi zwiazanych. Nie jest zle ;-)
a możesz przybliżyc temat?...:)

Ale to rzeczywiscie wszystko zaczelo sie z Filipinka. hihihi!
Dorota Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 19.07.08 o godzinie 20:01

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Dorota Magdalena S.:
Anna E.:
o nie! w las nie poszla! :-)
Pisze ksiazke o do-it-yourself voluntourism dla wydawnictwa w Kanadzie i artykuly o podrozach i tematach z nimi zwiazanych. Nie jest zle ;-)
a możesz przybliżyc temat?...:)

Przyblizyc ten do-it-yourself voluntourism?

Agencje ktore organizuja projekty dla wolontariuszy nie sa tanie i ich ceny przyprawiaja poczatkujacych wolontariuszy o ataki serca. Czyli w efekcie placisz tym agencjom aby pracowac za darmo gdzies w Afryce albo w Ameryce Pd w jakiejs wiosce gdzie cie wszy zywcem jedza.

Ja wyjasniam jak sobie wolontariuszowac za granica bez uzywania agencji i posrednikow.Anna E. edytował(a) ten post dnia 22.07.08 o godzinie 12:23
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Anna E.:
Dorota Magdalena S.:
Anna E.:
o nie! w las nie poszla! :-)
Pisze ksiazke o do-it-yourself voluntourism dla wydawnictwa w Kanadzie i artykuly o podrozach i tematach z nimi zwiazanych. Nie jest zle ;-)
a możesz przybliżyc temat?...:)

Przyblizyc ten do-it-yourself voluntourism?
Oo...bylabym zywotnie zainteresowana taka informacja:)..swego czasu próboaøam wyjechac i niesttey wymagaøo to wcale nie maøego wkøadu finansowego dla organizacji Humana people for people...dlatego zrezygnowaøam tym bardziej, ze w gazetach o nich az szumialo- niesttey negatywnie choc nie wiem czy to byla prawda.

Agencje ktore organizuja projekty dla wolontariuszy nie sa tanie i ich ceny przyprawiaja poczatkujacych wolontariuszy o ataki serca. Czyli w efekcie placisz tym agencjom aby pracowac za darmo gdzies w Afryce albo w Ameryce Pd w jakiejs wiosce gdzie cie wszy zywcem jedza.

Ja wyjasniam jak sobie wolontariuszowac za granica bez uzywania agencji i posrednikow.Anna E. edytował(a) ten post dnia 22.07.08 o godzinie 12:23

konto usunięte

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Z dumą dołączam do czytelniczek Filipinki. Wyjątkowe czasopismo, a pokazała mi je moja mama...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Lidia Pietrzak:
Z dumą dołączam do czytelniczek Filipinki. Wyjątkowe czasopismo, a pokazała mi je moja mama...
No proszę.. mnie też:)
Agnieszka D.

Agnieszka D. psycholog kariery,
doradca zawodowy

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Ogromnie sie cieszę, że znalazłam te grupę:) Filipinke podsunął mi starszy brat. Do dzis trzymam pare egzemplarzy. Moje pierwsze wiersze, pierwsze znajomosci to własnie z Filipinką. Najwieksza czułościa darzyłam Puchową kołdre i cudowną Dankę Wawiłow, mam listy od niej, jej poezje, bajki, była moim wzorem..Jest...
Agnieszka Odroniec - Fusiara

Agnieszka Odroniec -
Fusiara
Buduję mosty zamiast
murów...

Temat: "Filipinka" - pismo, które mnie wychowało...

Ania Piwowarska:
Dla wielbicielek "Towarów mieszanych" mam dobrą wiadomość - autorka prowadzi bloga, zatytułowanego tak samo jak cykl filipinkowych felietonów. Podobnie smakowite kąski można w nim odnaleźć. To po części odpowiedź na pytanie Doroty :) - więcej niebawem

I jeszcze link do wywiadu z Laurą - tylko ostrzegam, jest w nim rozwikłanie pewnej tajemnicy, o której być może niektóre czytelniczki F. wolałyby nie wiedzieć :-)

http://www.pinezka.pl/content/view/1975/210/Anna Piwowarska edytował(a) ten post dnia 29.10.07 o godzinie 17:51

Przeczytałam ten artykuł na pinezce i na samym dole jest napisane, że Laura Bakalarska odeszła z redakcji w 1992 roku. Nie bardzo rozumiem, bo cytowane przez Was fragmenty pochodziły z lat póżniejszych. Poza tym ja tez czytałam Filipinkę później, a Laura Manturzewska tam była na pewno, bo ją uwielbiałam.

A tak poza tym, to z wielka przyjemnością odświeżyłam wspomnienia:) Kilka lat temu wyrzuciłam moją kolekcję starych numerów, bo niestety nie miałam jej gdzie trzymac. Ale książkę kucharską mam nadal:)

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Moja pierwsza Filipinka




Wyślij zaproszenie do