Temat: Globalne ocieplenie - fakt, czy wielka ściema?
Totalna ściema, mająca na celu kontrolowanie państw/ludzi i drenowanie kieszeni.
Identycznie rzecz miała się z dziurą ozonową - skutkiem prób nuklearnych w atmosferze w latach 60, 70 i 80-tych.
Wybuch atomowy w stratosferze o sile choćby kilku kiloton skutkował wypaleniem ozonu na przestrzeni kilkuset do kilku tysięcy km. Od 1985 roku nie przeprowadza się prób atomowych - nie z powodu powstałej dziury, ale z powodu dysponowania grzejnikami jonosfery pod nazwą HAARP.
Żeby było śmieszniej dodam, że "dziura" ta miała zerowe znaczenie dla Europy czy Ameryki.
Grubość warstwy ozonowej nad równikiem to ok. 150 Dobsonów; na półkuli północnej warstwa ta wynosiła od 350-450 Dobsonów.
A zatem grubość warstwy ozonowej w Polsce była ok. 300% większa niż nad równikiem!
Jednakże mieszkańców Afryki nikt nie namawiał do smarowania się kremami z filtrem czy noszenia specjalnych okularów ;))) Byli zbyt biedni do kupna takich gadżetów.
Wiadomo, że od 1994 roku dziura się stopniowo zamyka. Cały więc szum medialny, produkcja filtrów, szkieł, kremów itp. nie mają żadnych podstaw naukowych.
Z mitem globalnego ocieplenia jest analogicznie.
Przede wszystkim alarmujące wieści o topniejących "wskutek ocieplenia" lodowcach można między bajki włożyć.
Dlaczego?
Ano dlatego, że lodowce topnieją - i owszem - ale nie z powodu CO2, tylko pływających w okolicy okrętów z reaktorami, które produkują ok. 5000 litrów wrzątku na sekundę (jedna sztuka, a zwykle są dwa).
Lodowce musiałyby być ze stali, aby się w takiej kąpieli z wrzątku nie topić.
Nota bene, to właśnie topnienie lodowców kryjących atomowe okręty podwodne nasunęło specjalistom wojskowym od public relations stworzenie pojęcia "global warming".
Aby skanalizować ludzkie poszukiwania, a jednocześnie zarobić, skierowano uwagę na CO2. Wystarczyło kilka przemyślnych grantów i właściwych, opłacanych konferencji z drukiem materiałów, aby temat zaczął żyć własnym życiem ;)))
Fakty i rzetelne wyniki badań nie miały żadnego znaczenia, chociaż udowadniały niezbicie, że CO2 produkcji ludzkiej, tj. wszelkiego rodzaju spalania to tylko 4.5 x 10E15 w przeliczeniu na czysty węgiel. Produkcja dwutlenku węgla przez rośliny to aż 450 x10E15. Jeszcze więcej bo aż 1000 000 x 10E15 produkują, w przeliczeniu na czysty węgiel, oceany i morza, pokrywające 78% powierzchni globu!!!
Także my - ludzie - poprzez oddychanie produkujemy aż 5.6 x 10 E15, w przeliczeniu na czysty węgiel, czyli o prawie 20% więcej aniżeli spalanie w piecach.
Zatem - idąc za rozumowaniem zwolenników globalnego ocieplenia - należałoby zakazać np. uprawiania sportów i rozwiązać wszelkiego rodzaju formacje wojskowe ponieważ w czasie wysiłku fizycznego zwiększa się produkcja CO2 nawet o ponad 200% ;)))
Podsumowując - ściemie pt. "globalne ocieplenie" brak podstaw naukowych, ale powoduje ona zaangażowanie całej masy naukowców, potężnych środków finansowych i - w konsekwencji - powstawanie wielu absurdalnych przepisów prawnych, ograniczających w istotny sposób funkcjonowanie społeczeństw.
"Global warming" to polityczne łupiestwo. Kolejne.