konto usunięte
Temat: Najdziwniejszy gadzet
Bylo juz, co jest lapowka, a co nie. Ale to, co mozna znalezc w presspakach, bywa czasami naprawde zabawne.Przez wiele lat hitem absolutnym byla GASNICA (duza, pianowa), otrzymana przez kolege na
konfpresie o jakistam zabezpieczeniach ppoż.
Hm - kilka miesiecy sam takowaz od strazakow :D :D :D - jako dowod uznania za (cytuje, wisi mi na scianie, tak mnie to wzruszylo) "...zaangazowanie i profesjonalizm dziennikarski podczas realizacji materialow dotyczacych szeroko rozumianej ochrony przeciwpzarowej...".
Na szczescie to mala, "samochodowa" gasnica. Dla hecy zamontowalem ja na scianie w domu - przy drzwiach wejsciowych :P
Mam tez alarm przeciwpozarowy (na baterie)
Ale procz milionow podkoszulkow, czapeczek, dlugopisow, zapalniczek, otwieraczy do butelek, notesow, map, kalendarzy, slodyczy i kubkow czasami bywaly istne "perelki':
- prezentacja dunskiego koncernu mleczarskiego - siata kartonow mleka, smietanek w sprayu, tubie, proszku, plynie...
- prezentacja autka z koreanskim logo - elektroniczny organizator, do ktorego wchodzilo... 30 numerow telefonow. I tak sie zepsul po 2 tygodniach ;P
- prezentacja samochodu terenowego - kapelutek
- prezentacja opony - GWOZDZIA (!) - mielismy nim dźgać oponkę
- prezentacja niepamietamczego - LUPA (!)
- coroczne konfpresy producenta "gumek" - siatki prezerwatyw w zestawach - nigdy nie moglem odnalezc tych o smaku śledziowo-czosnkowym. Z bardziej wyszukanych byly tylko bodajze czekoladowe. Acha - kiedys dostalem zel dla mezczyzn 'potegujacy erekcje i doznania" - balem sie uzyc, bo pisalo, ze nie wolno uzywac przy lateksie, a nakladac golymi rekami... co by bylo, gdyby mi sie "spotegowaly"? Wygladalbym jak Papay z kreskowki Disneya ;)
- wmurowanie kamienia wegielnego pod budowe nowego obiektu dealera samochodowego - do redakcji przytachalem chyba 1,5 kilogramowy kawal granitu.
- producent znanego środka konserwujaco-smarujaco-odrdzewiajacego dal mi... radio wygladajace identycznie jak puszka tego specyfiku. Jedyna roznica to antenka.
Ale najlepszy gadzet, jaki dostalem, to wynik prezntacji znanego modelu auta. W prespaku bylo malenkie pudeleczko z niezbednikiem Victorinoxa, ale logiem producenta. Genialne urzadzenie wielkossci karty kredytowej (scyzoryk, nozyczki, szpilka, wykalaczka, dlugopis, pilniko-srubokret, przymiar w calach i centymetrach) nosze od chyba juz 10 lat w portfelu. Nieraz sie przydalo.
Procz tego kolezanki i koledzy dostali:
- perfumy
- czapkę-uszankę
- szklane kulki
- gwizdek
- lekarstwa (z prezentacji)
- torby/plecaczki/potfele skrajnie roznej jakosci
- przyciski do papieru roznego ksztaltu i wykonania
- maskotki
- minilatarki (swego czasu hit - dawali je wszyscy)
- kocyk (!)
- kalendarzyk płodności dla kobiet
przyznac mi sie tu zaraz, panie i panowie dziennikarze - co jeszcze CIEKAWEGO dostaisci?
:)