Małgorzata Musiał

Małgorzata Musiał
sprzedaż/nieruchomoś
ci/komercja/ubezpiec
zenia/media

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

...........jakie były Twoje początki w świecie mediów?
czy w tej branży jest "fala"
czyli ....... wiecie o co mi chodzi.....


p.s. ;-)

konto usunięte

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

"O taaaak i ta fala tak kotom dopier...ekhm... ignoruje" ;)
Małgorzata Musiał

Małgorzata Musiał
sprzedaż/nieruchomoś
ci/komercja/ubezpiec
zenia/media

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

hmm
Artur Jarząbek:
"O taaaak i ta fala tak kotom dopier...ekhm... ignoruje" ;)
Małgorzata Musiał

Małgorzata Musiał
sprzedaż/nieruchomoś
ci/komercja/ubezpiec
zenia/media

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

Artur........
cięzkie miałeś poczatki
Mariusz Piotrowski

Mariusz Piotrowski dziennikarz/redaktor
w serwisach
gospodarczych
gazeta.pl ...

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

Na początku najtrudniej jest uodpornić się na głosy krytyki, bo wiadomo, że nigdy nie napiszesz tak, żeby wszyscy byli zadowoleni, zwłaszcza jeśli chodzi np. o teksty interwencyjne, gdy nawet będąc obiektywnym, z tekstu i podanych przez strony argumentów da się wywnioskować, że jedna strona ma rację...

A potem ludzie dzwonią, zarzucają nierzetelność etc.

Trudno, ale to chyba przez całą karierę, jest się nauczyć swoistego konformizmu, zwłaszcza w małym lokalnym światku. O tym możesz napisać, o tym już nie, bo wiesz, że jak napiszesz, to dana osoba już więcej z Tobą nie porozmawia, i tworzy się taka swoista autocenzura, niesympatyczna wielce.
Generalnie w tym przypadku najlepiej jechać po bandzie i mieć gdzieś to, czy ktoś się obrazi czy nie...zwykle po jakimś czasie zapominają :)
Ale swoje trzeba przeżyć, żeby do takich wniosków dojść :)
Małgorzata Musiał

Małgorzata Musiał
sprzedaż/nieruchomoś
ci/komercja/ubezpiec
zenia/media

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

Mariusz
miło Cię widzieć. ;-))

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

Generalnie czegoś jak "fala" nie ma, jeśli już, to możesz się spodziewać:

- ignorowania. Bolesne i, niestety, długotrwałe. Dla tych, co uważają się za dziennikarskie wygi (częściej niż dla rzeczywistych dziennikarskich wyg) jesteś "kotem", który przyszedł i się rozpycha, a pewnie tylko czycha na ich miejsce. Ignorują cię. Rzadko próbują ci zaszkodzić, ale jeszcze rzadziej ci pomogą. Co ważne, częściej muchy w nosie będą mieć gówniarze bez dorobku którzy czują się zagrożeni przez byle praktykanta niż faktycznie ludzie z pozycją.

- wysyłania "na wariata" = niegroźnem a z perspektywy lat całkiem śmieszne. Każda redakcja ma swoich stałych bywalców. Przychodzą, nagadają się a ty i tak nic z tego nie masz, bo ich historie mają więcej wspólnego ze stanami psychicznymi niż rzeczywistością, ale pogadać z nimi zawsze trzeba. Idą "nowi". Okazja do otrzaskania się w rozmowie z ekstremalnie niekooperującym rozmówcą - i szansa na zdobycie kilku "weterańskich" anegdotek do opowiadania przez resztę kariery.

- Robienia konferencji, wystaw, imprez masowych. Bo ktoś musi a chwałę rzadko przynoszą.

W sumie - pierwszy rok- dwa są ciężkie, ale jeśli nie trafisz na wyj ątkowych chamów (a i to się niestety zdarza) do przeżycia ze stosunkowo niewielkimi bliznami na zdrowiu psychicznym.
Małgorzata Musiał

Małgorzata Musiał
sprzedaż/nieruchomoś
ci/komercja/ubezpiec
zenia/media

Temat: dziennikarz z pampersem.... i ssie kciuka

Wojtku
generalnie to jakby hmmm juz mam dość
szczerze - to ignoracja i brak pomocy - nie dają możliwości na rozwój albo na tylko jakies tam działanie
no cóż
w mojej branży na każdym nowym się siedzi i mu pomaga
ale co tam
moze ja za miękka jestem i tyle
;-((

Następna dyskusja:

dziennikarz PiaRowiec




Wyślij zaproszenie do