Temat: żelazne zasady dziennikarza
Jerzy K.:
Ryszard Jakubowski:Jerzy K.:
Wolalbym nie przyjmowac zlecenia, niz pisac TAKIE rzeczy.
To pewno umarłbyś z głodu.
plus to, co ponizej.
Ryszardzie, nie mamy o czym gadac, niestety :(
Prosze tylko, nie mac w glowie mlodym ludziom.
Prosze.
PS: Moj syn uslyszal o Twojej oipini na temat internetowych kafejek (niegdys bywal ich stalym bywalcem) chce przeczytac Twoj "felieton'. gdy bedzie chcial sie wypowiedziec, pozwole mu z mojego nicka...
Ma teraz 17 lat, i jego pierwsze slowa na opowiesc o Twojej opinii o kafejkach byla:
- Ten facet nigdy chyba w kawiarence nie byl.
Moja zona usyszala o Twoim "Owsiaku". Padlo pytanie:
- Tak mysli mnostwo osob. Szczegolnie w srodowisku "Radia Maryja".
No comments.
Szkoda, że dla ciebie ważniejsze jest zdanie siedemnastolatka niż prawda. Rzeczywiście tekst napisałem na podstawie PIERWSZEGO I JEDYNEGO pobytu w KILKU kawiarenkach internetowych na Dworcu Centralnym o godzinie, podanej w artykule. Przysiągłem sobie, po tym, co zobaczyłem, że NIGDY WIĘCEJ. A to, co zobaczyłem, opisałem, mając świadomość że dworzec centralny nocą to miejsce niezwykle "specyficzne" w którym ciało 12-letniego chłopca kupisz za 20 złotych na całą noc, gdzie bez problemu kupisz u dealerów pół TONY "trawki" itd. Towarzystwo w kawiarenkach BYŁO odzwierciedleniem tego, co w tym czasie na centralniaku się wyprawiało.
Zwróć uwagę, że gdy ten tekst powstawał, twój syn miał lat 11 i pewno nawet ci przez głowę nie przeszło, że możesz kiedyś pozwolić mu pójść do takiej kawiarenki. Jego zdanie jest wiec w tym przypadku całkowicie nie poparte nawet milionową częścią sekundy obserwacji przedmiotu tekstu. Nadal uważasz je za wiarygodne?
Co do Owsiaka i prawdy o jego działalności: NIGDY nie spotkałem się z tym, aby pan Rydzyk w swoim radio powoływał się na to, co usłyszał w TVP ani na to, co przeczytał w Gazecie Wyborczej. Mój tekst oparłem JEDYNIE na tych dwóch źródłach, co wyraźnie w nim zaznaczyłem. Oraz na rozmowie z moim przyjacielem, który był oburzony, że jakimś gówniarzom muzykom dano po killka tysięcy do łąpy "pod stołem" bez żadnych kwitów, a jemu nawet nie podziękowano, bo był od tych gówniarzy starszy o 40 lat. I oni, i on wystąpili na tej samej scenie w centrum Warszawy. On to znana postać polskiej muzyki, bardzo znany działacz kultury na Wybrzeżu Gdańskim, autor miedzy innymi JEDYNEJ W POLSCE balklady o Katyniu.
Prawdę, tę o wiele większą, niż w inkryminowanym tekście o Owsiaku, opublikuję i to nie u Pana Rydzyka, bo w jego media mało kto wierzy. Opublikuję ją ZA GRANICAMI POLSKI, ponieważ tu jej nikt nie chce poznać. Niech więc będzie wstyd na pół świata. Tak rozumiem rzetelność dziennikarską, dokładnie odwrotnie niż ci, którzy uważają, że polega ona na ukrywaniu prawdy.