konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Ryszardzie, nie chce analizowac Twoich tekstow, ale wydawanie tak NIESPRAWIEDLIWYCH osadow np. o kawiarenkach (niewazne czy zamowionych czy nie!!!!!) na podstawie JEDYNEJ wizyty w JEDYNEJ kawiarence nie swiadczy chyba dobrze, tak jak zwalanie na Owsiaka wszystkiego co zle u mlodziezy, z kibolstwem wlacznie - rowniez.

Wolalbym nie przyjmowac zlecenia, niz pisac TAKIE rzeczy.

Pisalem - jak Ty - na "zlecenie" tez, ale nigdy nie napisalem czegos, czemu bym sie sprzeciwial w duszy, co byloby nieprawda (procz mojej slawetnej wpadki z rowerem i policja, ale to inna sprawa ;) lub czego bym nie sprawdzil lub nie porozmawial z DRUGA strona.

EDIT:

A co do "zastepowania" Twoich ZAMOWIONYCH tekstow reklamami lub innymi tekstami... no wlasnie nie zastanowilo Cie to?Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:23
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

No, to mają co "Świeżynki" poczytać i przemyśleć:)
A to dopiero okruszek zaledwie...:P

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Witold F.:
Polemika została wywołana w zasadzie w intencji Założycielki tematu i "świeżynki" Katarzynki:)

no właśnie..
i mieliście mnie nie straszyć! o! ;((

;-)

a w temacie,
na to forum zaglądam równo tydzień..
najpierw naczytałam się wywodów Pana Ryszarda, które w zasadzie dotyczą tylko jednego...
następnie, może, dwa głosy "za"
i 15 stron na "przeciw"
ponad to, poszukałam sobie artykułów w sieci i... opinię zostawię dla siebie

teraz chciałam poczytać o "żelaznych zasadach", a w rezultacie przeczytałam kolejny kawałek życiorysu, plus opis walki z ochroniarzem za pomocą "papierów" etc...

a na koniec, pozwolę sobie napisać,
że przypowieść, opisana przez Jurka, jest bardzo mądra
co więcej, polecam z niej wyciągnąć wnioski.

Kasia

p.s. aha. zapomniałam dodać.
i tak mnie nie zrazicie do pisania! :)))))))))))

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Ryszard Jakubowski:

Nie wygrasz z nim. Jeszcze trzy, cztery posty i facetr wyzwie cię > od wszechwiedzących, mądralińskich i Bóg wie, kogo jeszcze. ten typ tak ma.

Ciekawe, bo zaraz poniżej sam pisze Pan poniżej:

"Pieprzysz gościu, oj pieprzysz. Nie przeciągaj struny, bo to co robisz jest obrzydliwe. TY WIESZ LEPIEJ O KIM JEST MÓJ TEKST? Jasnowidz się znalazł!!!"

A ponoć Pana - starego lisa - nikt jeszcze z równowagi nie wyprowadził :) Ale widzę że z Panem jest jak z Kaczyńskim Jarosławem. Sam o ludziach wyraża się niepochlebnie, a potem się obraża, że oni o nim również :) Natomiast próby dyskusji merytorycznej kwituje pan określeniami typu "dziecinada", "demagogia" albo milcząco olewa. Oczywiście Pana zdaniem jest to oznaka zwycięstwa. Dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) oznaka porażki.
I nawet nie próbuje zauważyć wie, że TY masz jakieś 30 lat więcej praktyki w dziennikarstwie, jak on. Olej go, niech się zadyskutuje sam ze sobą na śmierć.

No cóż, skoro tutaj WIEK jest podstawą, no to faktycznie moje 10 lat praktyki w dużych redakcjach gazet codziennych, gdzie codziennie publikowałem swoje teksty i codziennie uczyłem się i rozwijałem pisząc teksty czołówkowe, reportaże itp., a przede wszystkim opierając się na rzetelności i bezstronności, w porównaniu z pana 30 latami freelancerstwa, kiedy to (zwłaszcza ostatnio) nikt od Pana tekstów nie chce (sam Pan to powiedział) nie ma co porównywać ;)

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Jerzy K.:
Ryszardzie, nie chce analizowac Twoich tekstow, ale wydawanie tak NIESPRAWIEDLIWYCH osadow np. o kawiarenkach (niewazne czy zamowionych czy nie!!!!!) na podstawie JEDYNEJ wizyty w JEDYNEJ kawiarence nie swiadczy chyba dobrze, tak jak zwalanie na Owsiaka wszystkiego co zle u mlodziezy, z kibolstwem wlacznie - rowniez.

Wolalbym nie przyjmowac zlecenia, niz pisac TAKIE rzeczy.

To pewno umarłbyś z głodu. Oczywiośście to żart z gatunku czarnego humoru. Gdy przychodzisz pierwszy raz do redakcji i składasz swoje "Propozycje tematyczne" najczęściej słyszysz: "To są znakomite tematy, ale NAS nie interesują. A gdyby pan napisał......" i tu pada propozycja właśnie takiej kloaki dziennikarskiej. Nie przyjmiesz propozycji - nie masz pracy. Przyjmiesz, to cię potem pan Kleczek odsądzi od czci i wiary... Co lepsze? Dziennikarz - freelancer MUSI być prostytutką, zanim sobie nie wyrobi nazwiska. Tych z wyrobionymi nazwiskami jest w Polsce chyba 30, może 40.


Pisalem - jak Ty - na "zlecenie" tez, ale nigdy nie napisalem czegos, czemu bym sie sprzeciwial w duszy, co byloby nieprawda (procz mojej slawetnej wpadki z rowerem i policja, ale to inna sprawa ;) lub czego bym nie sprawdzil lub nie porozmawial z DRUGA strona.

Każdy tekst, dotyczący konkretnych firm lub osób piszę PO rozmowie z drugą stroną. Ale gdy druga strona mówi "Ja z dziennikarzami waszej gazety nie rozmawiam (np. Aleksander Kwaśniewski do dziennikarzy WPROST), to co robisz? Piszesz, co widzisz i wiesz, bo redaktor zamawiający ciśnie, że deadline jest za 5 minut... Albo nie piszesz i... nie masz na chleb.

Żebyś dobrze zrozumiał: we WPROST udało mi się opublikować także kilka tekstów na zaproponowane przeze mnie tematy. Mniej więcej połowę!!!

EDIT:

A co do "zastepowania" Twoich ZAMOWIONYCH tekstow reklamami lub innymi tekstami... no wlasnie nie zastanowilo Cie to?

Nie musiało zastanawiać. Redakcja DOKŁADNIE prawie za każdym razem mnie informowała, dlaczego dany tekst spadł. Myślisz, że bali się powiedzieć mi to, co ty, nie widząc mnie chyba nigdy na oczy, napisałećś? Raz tekst "szkodził interesom redakcji" (za ten zapłacili, żebym go innej gazecie nie mógł sprzedać), innym razem - biznes ma pierwszeństwo przed tekstami dziennikarskimi (to o ogłoszeniach), innym razem - odłożymy to do następnego numeru (o niepełnosprawnych w Skandynawii). NIGDY nie powiedziano wprost: Jest to G...., co pan przyniósł. A paru innym dziennikarzom tak przy mnie powiedziano.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:38
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Katarzyna Kapłan:
Witold F.:
Polemika została wywołana w zasadzie w intencji Założycielki tematu i "świeżynki" Katarzynki:)

no właśnie..
i mieliście mnie nie straszyć! o! ;((

;-)

a w temacie,
na to forum zaglądam równo tydzień..
najpierw naczytałam się wywodów Pana Ryszarda, które w zasadzie dotyczą tylko jednego...
następnie, może, dwa głosy "za"
i 15 stron na "przeciw"
ponad to, poszukałam sobie artykułów w sieci i... opinię zostawię dla siebie

teraz chciałam poczytać o "żelaznych zasadach", a w rezultacie przeczytałam kolejny kawałek życiorysu, plus opis walki z ochroniarzem za pomocą "papierów" etc...

a na koniec, pozwolę sobie napisać,
że przypowieść, opisana przez Jurka, jest bardzo mądra
co więcej, polecam z niej wyciągnąć wnioski.

Kasia

p.s. aha. zapomniałam dodać.
i tak mnie nie zrazicie do pisania! :)))))))))))

No i tak trzymaj:)

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Witold F.:
Ponieważ zaś sam wywołałeś do tablicy Ryszarda, to pozwolisz, że teraz ja dokonam pewnego podsumowania w stosunku do Ciebie:
co do Twojej oceny Jego umiejętności zawodowych, dokonałeś jej na podstawie jakichś tam okruchów wiedzy, a nie solidnej analizy porównawczej reprezentatywnej choć części materiałów, bo nuz o całości nie ma co wspominać. To się nazywa nierzetelność, stronniczość i kirowanie się emocjami, a nie racjonalnymi przesłankami. Czyli, ni mniej nie więcej, popełniłeś grzechy, które zarzucasz innym.

dokonałem jej na podstawie tego, co sam uznał za grupę reprezentatywną. prosiłem go o wskazanie innych teksów - nie wskazał.
2. Podejmujesz polemikę i dyskutujesz w kwestiach, o których masz wiedzę zaledwie cząstkową

wskaż proszę te miejsca.

3. Pytasz, czyś przypadkiem nie jakiś idealista, z dość łatwo dającym się zidentyfikować motywem oczekiwania akceptacji postawy wzorowego, obiektywnego dziennikarza, który ma na celu wyłącznie samo dobro.

czy to źle?
Kiedy dość prosto zareagowałeś na podaną przeze mnie sytuację, właśnie wyszło to widzenie.

Wydaje mi się, że opisałem ci dość jasno i prosto mechanizm powstawania rzetelnej informacji prasowej w redakcji dziennika. Dodałem przy tym, że można oczywiście - i często się to zdarza - tak uwypuklić elementy informacji, żeby bliższa ci ze stron uzyskała społeczne poparcie. Można, ale teoretycznie się nie powinno.
dodatkowo udowodniłeś, że nie rozróżniasz pojęć - postępowanie administracyjne w urzędzie administracji,

pamiętaj że nie jestem urzędnikiem. bycie dziennikarzem to TYLKO próba bycia wszechwiedzącym, przy tym postępowanie administracyjne to dość wąska specjalizacja, dziennikarze każdego dnia zajmują się innymi, różnymi tematami

4. Oceniasz sytuacje na podstawie swoich wyobrażeń przy zastosowaniu szablonowego, stereotypowego myślenia, okraszając to przy okazji truizmami (...)
obrażanie a'priori innych, bo takie jest Twoje widzenia świata nie należy raczej do kanonów zasad rzetelnego dziennikarstwa.

a mi się wydawało, że to domena Pana Ryszarda. Przynajmniej w jego znanych mi tekstach. Czyżbym miał aż taką belkę we własnym zadku? ;)
powiem szczerze - pogubiłem się w tym długim wywodzie. i może zróbmy tak, że każdy niech zostanie przy swoim. temat odnosi się do żelaznych zasad dziennikarstwa, czyli tego jaki dziennikarz być powinien. a nie do tego jaki mógłby być ale nie może, bo życie to nie bajka. powtórzę więc raz jeszcze: moim zdaniem dziennikarz powinien być rzetelny, stawać po stronie ludzi, a nie wyłącznie prać własne brudy korzystając z dostępu do medium, powinien też potwierdzać swoje informacje w kilku źródłach, a przede wszystkim hamować emocje. a no i jak mawiają: punktualność jest grzecznością dziennikarzy. jeśli się mylę - to wolę się mylić w ten sposób.

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Ryszard Jakubowski:

to co robisz? Piszesz, co widzisz i wiesz, bo redaktor zamawiający ciśnie, że deadline jest za 5 minut... Albo nie piszesz i... nie masz na chleb.

rozumiem, że głód usprawiedliwia bycie - jak pan to ujął - sprzedajną dziwką, która da każdemu? i mówi to człowiek z niezłomnymi zasadami? :)Michał Piotrowski edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:52
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Wygląda na to, że rozmawiamy o dwóch różnych światach. Zatem istotnie, pozostańmy przy swoich - o ironio:) - tych samych poglądach.
Różnicę zaś dostrzegam w tym, że znajduje się ona pomiędzy przywoływaniem zasad, a ich stosowaniem w praktyce, jeśli rozumiesz, co mam na myśli.

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Witold F.:
Wygląda na to, że rozmawiamy o dwóch różnych światach. Zatem istotnie, pozostańmy przy swoich - o ironio:) - tych samych poglądach.
Różnicę zaś dostrzegam w tym, że znajduje się ona pomiędzy przywoływaniem zasad, a ich stosowaniem w praktyce, jeśli rozumiesz, co mam na myśli.

Rozumiem, że Pana zdaniem "ja stoję tam gdzie wtedy stało ZOMO" :)
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Michał Piotrowski:
Ryszard Jakubowski:

to co robisz? Piszesz, co widzisz i wiesz, bo redaktor zamawiający ciśnie, że deadline jest za 5 minut... Albo nie piszesz i... nie masz na chleb.

rozumiem, że głód usprawiedliwia bycie - jak pan to ujął - sprzedajną dziwką, która da każdemu? i mówi to człowiek z niezłomnymi zasadami? :)Michał Piotrowski edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:52

No, tutaj to już Szanowny Kolego posunąłeś się chyba poza pewne granice...
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Michał Piotrowski:
Witold F.:
Wygląda na to, że rozmawiamy o dwóch różnych światach. Zatem istotnie, pozostańmy przy swoich - o ironio:) - tych samych poglądach.
Różnicę zaś dostrzegam w tym, że znajduje się ona pomiędzy przywoływaniem zasad, a ich stosowaniem w praktyce, jeśli rozumiesz, co mam na myśli.

Rozumiem, że Pana zdaniem "ja stoję tam gdzie wtedy stało ZOMO" :)

Skąd ten wniosek, bo nie widzę związku?

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Witold F.:
Michał Piotrowski:
Ryszard Jakubowski:

to co robisz? Piszesz, co widzisz i wiesz, bo redaktor zamawiający ciśnie, że deadline jest za 5 minut... Albo nie piszesz i... nie masz na chleb.

rozumiem, że głód usprawiedliwia bycie - jak pan to ujął - sprzedajną dziwką, która da każdemu? i mówi to człowiek z niezłomnymi zasadami? :)

No, tutaj to już Szanowny Kolego posunąłeś się chyba poza pewne granice...

w którym miejscu? przecież ja tylko cytuję Pana Ryszarda z postów powyżej...

Oto dokładny fragment: Dziennikarz - freelancer MUSI być prostytutką, zanim sobie nie wyrobi nazwiska.Michał Piotrowski edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:59

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Witold F.:
Michał Piotrowski:
Rozumiem, że Pana zdaniem "ja stoję tam gdzie wtedy stało ZOMO" :)

Skąd ten wniosek, bo nie widzę związku?

No jak rozumiem - poglądy mamy obaj słuszne i niemal identyczne, tylko że skoro ja jako młodszy kolega pozwalam sobie na krytykę starszych, doświadczonych autorów, to w Pana mniemaniu muszę być wypaczony, albo niedouczony, albo tylko udaję, że zależy mi na "żelaznych zasadach".
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Michał Piotrowski:
Witold F.:
Michał Piotrowski:
Rozumiem, że Pana zdaniem "ja stoję tam gdzie wtedy stało ZOMO" :)

Skąd ten wniosek, bo nie widzę związku?

No jak rozumiem - poglądy mamy obaj słuszne i niemal identyczne, tylko że skoro ja jako młodszy kolega pozwalam sobie na krytykę starszych, doświadczonych autorów, to w Pana mniemaniu muszę być wypaczony, albo niedouczony, albo tylko udaję, że zależy mi na "żelaznych zasadach".

Nie, pozwalasz sobie na krytykę braku zasad przy ich łamaniu osobiście, a ponadto pozwalsz sobie na otwarte obrażanie i wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Nawet w ostrej polemice nie można sobie pozwalać na przekraczanie pewnych granic, nazwijmy to, powściągliwości. Mnie się to też przydarza czasem i wcale mnie to nie cieszy.

Ale nie wówczas, gdy prowadzę wymianę pgladów na temat zasad i to pomiędzy reprezentantami tego samego środowiska w intencji przekazywania "świeżynkom" jakichś tam reguł.
Niektóre teksty, jeśli już, powinny znaleźc się na priv, a nie na otwartym forum.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Michał Piotrowski:
Witold F.:
Michał Piotrowski:
Ryszard Jakubowski:

to co robisz? Piszesz, co widzisz i wiesz, bo redaktor zamawiający ciśnie, że deadline jest za 5 minut... Albo nie piszesz i... nie masz na chleb.

rozumiem, że głód usprawiedliwia bycie - jak pan to ujął - sprzedajną dziwką, która da każdemu? i mówi to człowiek z niezłomnymi zasadami? :)

No, tutaj to już Szanowny Kolego posunąłeś się chyba poza pewne granice...

w którym miejscu? przecież ja tylko cytuję Pana Ryszarda z postów powyżej...

Oto dokładny fragment: Dziennikarz - freelancer MUSI być prostytutką, zanim sobie nie wyrobi nazwiska.Michał Piotrowski edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 18:59

Myślę, że jednak - sorry za szczerość - sporo jeszcze musisz się nauczyć o tzw. życiu.

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Witold F.:

Myślę, że jednak - sorry za szczerość - sporo jeszcze musisz się nauczyć o tzw. życiu.

Ech no tak, zapomniałem, że jestem gówniarzem ;)

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Panie Witoldzie - może się mylę. Ale wydaje mi się, że różnica poglądów między nami wynika z tego, że Pan i Pan Ryszard reprezentujecie raczej środowisko, które pozwolę sobie nazwać umownie "środowiskiem niezależnych mediów internetowych". Czyli takie grono ludzi które zakłada własne periodyki w sieci, albo pisuje do periodyków tego typu. A są to zazwyczaj periodyki nieobiektywne, bardzo często stawiające się w opozycji do wszystkiego i wszystkich, publikujące takie teksty, jak choćby teksty Pana Ryszarda. Zazwyczaj środowiska te nie miały jednak do czynienia z pracą w prawdziwej, dużej redakcji, a jeśli miały to był to kontakt przelotny, po którym obu stronom pozostał wyłącznie niesmak. Natomiast ja i kilka innych osób wypowiadających się tutaj to są ludzie, którzy kilka dobrych lat spędzili w dużych, profesjonalnych redakcjach, gdzie wszystko dzieje się dynamicznie, gdzie tekst po prostu MUSI być rzetelny, musi być dobry, musi zawierać poglądy wszystkich stron sporu itd. itd. Bo w innym przypadku po prostu edytor zrzuci go ze strony. Pamiętajmy przy tym że język gazet codziennych jest jakby z musu - ze względu na czytelników - językiem nieco uproszczonym, a zatem czarno-białym. Tak więc: tekst jest słaby, dziękuję - do kosza. Jutro napisz nowy. Proszę się więc nie dziwić że ja i inni dziennikarze dużych redakcji mamy inne poglądy na wiele spraw. Inne - nie znaczy że gorsze ;)

I tu już naprawdę chciałbym zakończyć, bo myślę że faktycznie nie ma sensu ciągnąć tej dyskusji. Jest wiele ciekawszych spraw i tematów.Michał Piotrowski edytował(a) ten post dnia 09.11.07 o godzinie 19:18

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Nie o życiu, ale o kulturze osobistej. Prosta zasada nie masz w domu idź i kup!

konto usunięte

Temat: żelazne zasady dziennikarza

Mateusz Witczyński:
Nie o życiu, ale o kulturze osobistej. Prosta zasada nie masz w domu idź i kup!

Doprawdy, będę się uczył od Pana Ryszarda ;)

Następna dyskusja:

Materiał dla dziennikarza




Wyślij zaproszenie do