Temat: Wybić niepełnosprawnych!!!
A teraz na poważnie... Jak należy pisać instruktaże dla terrorystów, żeby nie mogli z nich skorzystac...
CZY ZAGRAŻAJĄ NAM TERRORYŚCI?
Modne w ostatnich latach ataki terrorystów skłaniają do refleksji – czy nasz kraj już znalazł się na celowniku szaleńców z bandy Bin Ladena lub innego oszołoma, czy jeszcze nie. Głębsza analiza tematu pozwala jednak spać spokojnie. Nic nam nie grozi nie dlatego, że czuwają nad naszym bezpieczeństwem dzielni chłopcy z ABW i brygad antyterrorystycznych, ale z zupełnie innych powodów.
1. Terroryści nie będą w stanie podrzucić żadnej bomby w miejscu publicznym. Przecież każdy zdrowo myślący obywatel nadwiślańskiego kraju widząc porzucony pakunek, który przecież może zawierać wartościowe przedmioty, natychmiast go “zaadoptuje” i schowa w swojej piwnicy, albo zaniesie do pasera. Ryzyko masakry z wieloma ofiarami jest więc znikome.
2. Arabski terrorysta w drodze na miejsce przyszłej zbrodni może spotkać paru gościnnych Polaków, którzy z pewnością zechcą go ugościć jakimś winem typu “Czar pegeeru” albo “Arizona”. Nieprzyzwyczajony do alkoholu wyznawca Allacha może na długie godziny zostać w ten prosty sposób unieszkodliwiony. Jeżeli odmówi przyjęcia poczęstunku, może oberwać po twarzy i też będzie niezdolny do wykonania zadania.
3. Jest jeszcze inna możliwość. Terrorysta w autobusie może zostać po prostu okradziony z bomby i zapalników przez rodzimych doliniarzy. Policja wie co robi, nie ścigając kieszonkowców.
4. Terroryści lubią poruszać się samochodami. Znając polskie realia można “bez pudła” założyć że ich auto wpadnie w oko mafii samochodowej i zostanie im szybciutko profesjonalnie odebrane metodą “na stłuczkę” albo “na przebitą oponę”. Gdy wieziony materiał wybuchowy eksploduje, zginie co najwyżej paru złodziei albo właściciel “dziupli”. I po pierwszych i po drugim nikt raczej rozpaczał nie będzie.
5. Tylko idiota dokonywałby zamachu terrorystycznego na polskie budowle. O wiele prościej wysłać kilka profesjonalnych ekip remontowych, złożonych z polskich fachowców, by budowle w szybkim czasie zamieniły się w niezdatne do użytku ruiny.
6. Po co podkładać bomby w polskich podmiejskich pociągach? Pasażerowie sami je zdewastują w krótkim czasie. A żaden terrorysta nie jest na tyle mądry, aby ogłosić, że kupuje szyny kolejowe o 10 groszy drożej, niż płacą za nie w punktach skupu złomu, i nie wymaga przy tym od sprzedającego żadnych dokumentów. Więc nie będzie setek kolejowych katastrof.
7. Po co w ogóle zawracać sobie głowę jakimiś zamachami terrorystycznymi na Polskę i wydawać pieniądze na materiały wybuchowe? Wystarczy dać garść petrodolarów na kampanię wyborczą paru populistycznych partii i Polacy sami na własne życzenie wykończą swój kraj.
Jak widać, nie mamy żadnych powodów aby obawiać się arabskich terrorystów. Możemy spać spokojnie – politycy wyręczą ich, i zrobią to na dodatek w białych rękawiczkach, przy powszechnej aprobacie. Vox populi vox dei. Trzeba tylko trochę poczekać.