Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Michał Pogodowski

Michał Pogodowski Projekty medialne

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

O kurcze. Ale kwota nie powala.

konto usunięte

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Ciekawe czy padnie jak Przekrój;]
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

"Uważam Rze odniosłem Sókces na miarę Żeczpospolitej"Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 01.07.11 o godzinie 11:19
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Michał Pogodowski:
O kurcze. Ale kwota nie powala.
Kwota jest akurat idelanie zgodna z zasadami i wycena Rzepy.
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Maria B.:
Michał Pogodowski:
O kurcze. Ale kwota nie powala.
Kwota jest akurat idelanie zgodna z zasadami i wycena Rzepy.
To tylko 10 mln mniej niż MySpace :)

konto usunięte

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

No pieknie - a na bazie tych zmian, na moim lokalnym rynku prasowym "Gazeta Krakowska" pochlonela "Dziennik Polski" - ciekaw jestem, co z tego wyniknie, bo o ile GK jest obiektywna, to DzP jest ewidentnie propisowski ;P
DzP sie absurdalnie sprzedaje i jes liderem, choc merytorycznie jest kiepskie, za to GK, majaca najlepszy serwis miejski (lokalny rowniez - ma wiele mutacji), jest znana glownie na wsi. Ale podobno podobnie jest w odzi - tam tez Polska Presse probuje godzic ogien i wode ;)

No i co bedzie z "Rzepa"? :D :D :D :D :D

konto usunięte

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Jak to co: hańba, zawłaszczanie rynku medialnego, zamach itd itp
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Michał Pogodowski:
O kurcze. Ale kwota nie powala.
czy powala czy nie, to zależy jak na to patrzeć. Rzeczpospolita ma zysk roczny na poziomie 8 milionów złotych, na kurczącym się rynku prasowym. Zapłacił 80 milionów, czyli 10 letni zysk. Moim zdaniem to rozsądna cena, chociaż analitykiem od oceniania wartości spółek nie jestem.
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Jerzy K.:
No pieknie - a na bazie tych zmian, na moim lokalnym rynku prasowym "Gazeta Krakowska" pochlonela "Dziennik Polski" - ciekaw jestem, co z tego wyniknie, bo o ile GK jest obiektywna, to DzP jest ewidentnie propisowski ;P
DzP sie absurdalnie sprzedaje i jes liderem, choc merytorycznie jest kiepskie, za to GK, majaca najlepszy serwis miejski (lokalny rowniez - ma wiele mutacji), jest znana glownie na wsi. Ale podobno podobnie jest w odzi - tam tez Polska Presse probuje godzic ogien i wode ;)

No i co bedzie z "Rzepa"? :D :D :D :D :D

Ja nie znam krakowskiego rynku, ale dlaczego piszesz, że jak tytuł dobrze się sprzedaje, to jest to absurdalne? O sprzedaży tytułu decydują jego czytelnicy, którzy go kupią lub nie. Mierzy świat swoją miarą, a tak się nie da. Każda gazeta ma swojego odbiorcę, jak to się teraz mówi: target. Są regiony, gdzie słabiutkie tygodniki lokalne są liderami, a mocne i dobre merytorycznie dzienniki regionalne dołują? Ale czy to świadczy o absurdalności? Nie, to świadczy o tym, jaki jest czytelnik i czego potrzebuje. A każda gazeta, żeby istnieć na rynku długofalowo musi odpowiadać na potrzeby swoje czytelnika.

konto usunięte

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Kamil Sakałus:
Jerzy K.:
No pieknie - a na bazie tych zmian, na moim lokalnym rynku prasowym "Gazeta Krakowska" pochlonela "Dziennik Polski" - ciekaw jestem, co z tego wyniknie, bo o ile GK jest obiektywna, to DzP jest ewidentnie propisowski ;P
DzP sie absurdalnie sprzedaje i jes liderem, choc merytorycznie jest kiepskie, za to GK, majaca najlepszy serwis miejski (lokalny rowniez - ma wiele mutacji), jest znana glownie na wsi. Ale podobno podobnie jest w odzi - tam tez Polska Presse probuje godzic ogien i wode ;)

No i co bedzie z "Rzepa"? :D :D :D :D :D

Ja nie znam krakowskiego rynku, ale dlaczego piszesz, że jak tytuł dobrze się sprzedaje, to jest to absurdalne? O sprzedaży tytułu decydują jego czytelnicy, którzy go kupią lub nie. Mierzy świat swoją miarą, a tak się nie da. Każda gazeta ma swojego odbiorcę, jak to się teraz mówi: target. Są regiony, gdzie słabiutkie tygodniki lokalne są liderami, a mocne i dobre merytorycznie dzienniki regionalne dołują? Ale czy to świadczy o absurdalności? Nie, to świadczy o tym, jaki jest czytelnik i czego potrzebuje. A każda gazeta, żeby istnieć na rynku długofalowo musi odpowiadać na potrzeby swoje czytelnika.

Kamil - obiektywnie masz racje, ale zwaź, źe rozmawiamy na forum "dziennikarstwo".

Wiesz - Doda, Wiśniewski, Lady Gaga czy Justin Biber teź się "doskonale" sprzedają, chyba nie zaprzeczysz. Ale nie tylko dla krytyków muzycznych, innych muzyków, ale nawet dla średnio obytych muzycznie ludzi TAKA muzyka jest tak prosta (by nie rzec prostacka), ze az absurdalna.
Ja pracowalem kilkanaśce lat w mediach, na dziennikach sie znam najlepiej, wiec chyba umiem porownac zawartość merytoryczną i graficzną krakowskich dziennikow. I wierz mi, źe powodzenie wsrod czytelnikow "DzP" jest w porownaniu do "Wybiórczej" czy "Gazety Krakowskiej Polska The Times" absurdalnie wysokie.

:)
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Jerzy K.:
Kamil Sakałus:
Jerzy K.:
No pieknie - a na bazie tych zmian, na moim lokalnym rynku prasowym "Gazeta Krakowska" pochlonela "Dziennik Polski" - ciekaw jestem, co z tego wyniknie, bo o ile GK jest obiektywna, to DzP jest ewidentnie propisowski ;P
DzP sie absurdalnie sprzedaje i jes liderem, choc merytorycznie jest kiepskie, za to GK, majaca najlepszy serwis miejski (lokalny rowniez - ma wiele mutacji), jest znana glownie na wsi. Ale podobno podobnie jest w odzi - tam tez Polska Presse probuje godzic ogien i wode ;)

No i co bedzie z "Rzepa"? :D :D :D :D :D

Ja nie znam krakowskiego rynku, ale dlaczego piszesz, że jak tytuł dobrze się sprzedaje, to jest to absurdalne? O sprzedaży tytułu decydują jego czytelnicy, którzy go kupią lub nie. Mierzy świat swoją miarą, a tak się nie da. Każda gazeta ma swojego odbiorcę, jak to się teraz mówi: target. Są regiony, gdzie słabiutkie tygodniki lokalne są liderami, a mocne i dobre merytorycznie dzienniki regionalne dołują? Ale czy to świadczy o absurdalności? Nie, to świadczy o tym, jaki jest czytelnik i czego potrzebuje. A każda gazeta, żeby istnieć na rynku długofalowo musi odpowiadać na potrzeby swoje czytelnika.

Kamil - obiektywnie masz racje, ale zwaź, źe rozmawiamy na forum "dziennikarstwo".

Wiesz - Doda, Wiśniewski, Lady Gaga czy Justin Biber teź się "doskonale" sprzedają, chyba nie zaprzeczysz. Ale nie tylko dla krytyków muzycznych, innych muzyków, ale nawet dla średnio obytych muzycznie ludzi TAKA muzyka jest tak prosta (by nie rzec prostacka), ze az absurdalna.
Ja pracowalem kilkanaśce lat w mediach, na dziennikach sie znam najlepiej, wiec chyba umiem porownac zawartość merytoryczną i graficzną krakowskich dziennikow. I wierz mi, źe powodzenie wsrod czytelnikow "DzP" jest w porownaniu do "Wybiórczej" czy "Gazety Krakowskiej Polska The Times" absurdalnie wysokie.

:)

Nie o to mi chodzi. Doda, Wiśniewski, Lady Gaga albo ten Biber tworzą określony rodzaj muzyki. Jednym się podoba, innym nie. Czy jest prosta? Pewnie jest. A co trudnego jest w ambitnym jazzie, albo jakiś smętnych balladach? Mi chodzi o to, że nie można mówić, że coś jest be, gdy nie ma obiektywnych kryteriów oceny. Ja na przykład kocham Dżem i Ryśka Riedla. Ale ci którzy się znają powiedzą, że to muzyka na trzech akordach z grafomańskimi tekstami. Czy mają rację? Co do akordów mają, co do tekstów - moim zdaniem nie ma lepszych, autentycznych (pisanych przez muzyka, a nie tekściarza) tekstów w polskiej muzyce.
A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post, albo takie zdjęcia jak w Vogue w polskiej prasie. Ale nie zobaczę, bo nie ma na to rynku i nikt nie wyda 30-40 złotych na Vogue, podczas gdy 10 zł za Twój Styl już jest dużo.
Czy to, że sprzedający milion Tele Tydzień jest absurdalne? Pewnie jest, bo ponad połowa gospodarstw domowych ma internet, a 99 procent telewizory z teletekstem, gdzie program jest za darmo. Ale jednak jest zapotrzebowanie na takie pisma i bardzo dobrze. Niech każdy czyta co chce.

konto usunięte

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Kamil Sakałus:
Nie o to mi chodzi. Doda, Wiśniewski, Lady Gaga albo ten Biber tworzą określony rodzaj muzyki. Jednym się podoba, innym nie. Czy jest prosta? Pewnie jest. A co trudnego jest w ambitnym jazzie, albo jakiś smętnych balladach? Mi chodzi o to, że nie można mówić, że coś jest be, gdy nie ma obiektywnych kryteriów oceny. Ja na przykład kocham Dżem i Ryśka Riedla. Ale ci którzy się znają powiedzą, że to muzyka na trzech akordach z grafomańskimi tekstami. Czy mają rację? Co do akordów mają, co do tekstów - moim zdaniem nie ma lepszych, autentycznych (pisanych przez muzyka, a nie tekściarza) tekstów w polskiej muzyce.

Wg Ciebie. Wg tych, którzy się na muzyce trochę lub bardzo dobrze znają, Dzem jest był i będzie dobry, ale nie najlepszy. Jest słupem milowym, ikoną, ale nie doskonałością.
Jeśli chodzi o prasę, to samo - dziennik jest dobry, ale w porownaniu z innymi dziennikami nadal tylko dobry.
Za to czytaczy ma takich, jak Dzem sluchaczy - wiernych.
Ale o ile Dzem ma raczej wyrobionych muzycznie sluchaczy, to o dzienniku sie nie da powiedziec, ze jego czytacze to 100 proc. kwintesencji wyksztalcenia, kultury, obycia, rozwoju, tolerancji czy postępu.
Powiem tak - raczej niewielu sluchaczy Dzemu czyta DzP. ;)

Ale o ile Dzem za 10, 15 lat wciaz bedzie mial sluchaczy (wiernych), to dla mnie jest conajmniej dziwne, jesli nie absuradlne przywiazanie do kompletnie nierozwojowej gazety. Mam nadzieje, ze nowy jej wlasciciel to zmieni.
Gazeta taka jak DzP jest dla mnie szokiem, jesli chodzi o przywiazanie czytelnicze, bo merytorycznie nie ma tam ani wiele o miescie (jest kilku dobrych miejskich dziennikarzy), ze swiata jest glownie PAP czy inne agencje (nie maja swoich wyslannikow czy centrali w Wawie), a reszta (czyli 80 proc. gazety) to jakies smuty. Przynajmniej dla mnie. Albo dla managmentu - ci tego nie czytaja.
Nowy wlasciciel, jesli znajdzie odpowiednich ludzi, odpowiednio pokieruje i GK i DzP, zeby podzielic rynek czytelniczy w Malopolsce.
Tym bardziej, ze - jak pisalem - DzP kupowany jest w miescie, a ma beznadziejny serwis miejski, za to GK, ktora ma najlepsze i najaktualniejsze pod Wawelem wiesci z miasta, kupowane jest TYLKO na wsi.
Marketing sie klania ;) Bo przy tak ABSURDALNYM podziale rynku i DzP i GK padnie, bo czytelnicy nie znajda tego, co szukaja i wygraja portale ;)
:)
A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post, albo takie zdjęcia jak w Vogue w polskiej prasie. Ale nie zobaczę, bo nie ma na to rynku i nikt nie wyda 30-40 złotych na Vogue, podczas gdy 10 zł za Twój Styl już jest dużo.

Nie zobaczysz. Redakcje za duzo kosztuja, a sprzedaz spada. Bo coraz wiecej ludzi glupieje i woli internet, uwazajac go za "obiektywne" zrodlo informacji, nie zdajac sobie sprawy, ze tam nie ma reporterow, czyli tych, ktorzy informacje zdobywaja i tworza. :P Sorry ;)
Zaden wydawca nie zaryzykuje w najblizszych latach w "dobra" redakcje :(

Czy to, że sprzedający milion Tele Tydzień jest absurdalne? Pewnie jest, bo ponad połowa gospodarstw domowych ma internet, a 99 procent telewizory z teletekstem, gdzie program jest za darmo. Ale jednak jest zapotrzebowanie na takie pisma i bardzo dobrze.
Nie, bo wbrew pozorom ogladacze TV, nawet "Tanca z gwiazdami" czy polskich seriali raczej nie korzystaja z internetu ani telegazety ;) I nie pisze tylko o pasie wschodnim... (niestety)
:(
Niech każdy czyta co chce.

Si, dlatego mimo, ze kosztuje duzo, duzo wiecej (2,5 zł), wole "telewizyjna" GW ;)

:)
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Kamil Sakałus:

A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post,
gwoli scislosci to chyba jednak cos pomyliles jesli chodzi o wydawce New Yorkera :P
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Maria B.:
Kamil Sakałus:

A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post,
gwoli scislosci to chyba jednak cos pomyliles jesli chodzi o wydawce New Yorkera :P
A gdzie ja tu piszę o wydawcach tytułów? Ja piszę o tytułach: w pierwszym przypadku czasopisma, w drugim dziennika. New Yorker i The New York Post Mario to nie to samo, chociaż brzmią podobnie :-)
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Kamil Sakałus:
Maria B.:
Kamil Sakałus:

A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post,
gwoli scislosci to chyba jednak cos pomyliles jesli chodzi o wydawce New Yorkera :P
A gdzie ja tu piszę o wydawcach tytułów? Ja piszę o tytułach: w pierwszym przypadku czasopisma, w drugim dziennika. New Yorker i The New York Post Mario to nie to samo, chociaż brzmią podobnie :-)
Sam widzisz, jak nieprecyzyjnie napisales. Ergo zdanie bylo zle skonstruowane :P
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Maria B.:
Kamil Sakałus:
Maria B.:
Kamil Sakałus:

A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post,
gwoli scislosci to chyba jednak cos pomyliles jesli chodzi o wydawce New Yorkera :P
A gdzie ja tu piszę o wydawcach tytułów? Ja piszę o tytułach: w pierwszym przypadku czasopisma, w drugim dziennika. New Yorker i The New York Post Mario to nie to samo, chociaż brzmią podobnie :-)
Sam widzisz, jak nieprecyzyjnie napisales. Ergo zdanie bylo zle skonstruowane :P
Nie, myślałaś, że nie odróżniam new yorkera od the new york times :-) A pisząc magazynie chodziło mi o magazyn tego drugiego, czyli weekendowe wydanie, takie czytadło :-)Kamil Sakałus edytował(a) ten post dnia 13.07.11 o godzinie 11:20
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Jerzy K.:
Kamil Sakałus:
Nie o to mi chodzi. Doda, Wiśniewski, Lady Gaga albo ten Biber tworzą określony rodzaj muzyki. Jednym się podoba, innym nie. Czy jest prosta? Pewnie jest. A co trudnego jest w ambitnym jazzie, albo jakiś smętnych balladach? Mi chodzi o to, że nie można mówić, że coś jest be, gdy nie ma obiektywnych kryteriów oceny. Ja na przykład kocham Dżem i Ryśka Riedla. Ale ci którzy się znają powiedzą, że to muzyka na trzech akordach z grafomańskimi tekstami. Czy mają rację? Co do akordów mają, co do tekstów - moim zdaniem nie ma lepszych, autentycznych (pisanych przez muzyka, a nie tekściarza) tekstów w polskiej muzyce.

Wg Ciebie. Wg tych, którzy się na muzyce trochę lub bardzo dobrze znają, Dzem jest był i będzie dobry, ale nie najlepszy. Jest słupem milowym, ikoną, ale nie doskonałością.
Jeśli chodzi o prasę, to samo - dziennik jest dobry, ale w porownaniu z innymi dziennikami nadal tylko dobry.
Za to czytaczy ma takich, jak Dzem sluchaczy - wiernych.
Ale o ile Dzem ma raczej wyrobionych muzycznie sluchaczy, to o dzienniku sie nie da powiedziec, ze jego czytacze to 100 proc. kwintesencji wyksztalcenia, kultury, obycia, rozwoju, tolerancji czy postępu.
Powiem tak - raczej niewielu sluchaczy Dzemu czyta DzP. ;)
Wracamy do gustów i guścików, a o nich się nie dyskutuje.

Ale o ile Dzem za 10, 15 lat wciaz bedzie mial sluchaczy (wiernych), to dla mnie jest conajmniej dziwne, jesli nie absuradlne przywiazanie do kompletnie nierozwojowej gazety. Mam nadzieje, ze nowy jej wlasciciel to zmieni.
Gazeta taka jak DzP jest dla mnie szokiem, jesli chodzi o przywiazanie czytelnicze, bo merytorycznie nie ma tam ani wiele o miescie (jest kilku dobrych miejskich dziennikarzy), ze swiata jest glownie PAP czy inne agencje (nie maja swoich wyslannikow czy centrali w Wawie), a reszta (czyli 80 proc. gazety) to jakies smuty. Przynajmniej dla mnie. Albo dla managmentu - ci tego nie czytaja.
Nowy wlasciciel, jesli znajdzie odpowiednich ludzi, odpowiednio pokieruje i GK i DzP, zeby podzielic rynek czytelniczy w Malopolsce.
Tym bardziej, ze - jak pisalem - DzP kupowany jest w miescie, a ma beznadziejny serwis miejski, za to GK, ktora ma najlepsze i najaktualniejsze pod Wawelem wiesci z miasta, kupowane jest TYLKO na wsi.
Marketing sie klania ;) Bo przy tak ABSURDALNYM podziale rynku i DzP i GK padnie, bo czytelnicy nie znajda tego, co szukaja i wygraja portale ;)
:)
Ci głupi czytelnicy. Kupują w mieście gazetę, która ma słaby serwis miejski, zamiast kupować inną, która ma lepszy. Coś jednak powoduje, że wybiorają coś, co jest Twoim zdaniem gorsze. Co? Nie wiem, trzeba by zrobić badania.
A portale nie wygrają z gazetami dlatego, że gazety są słabe, ale dlatego, że zmienia się sposób konsumpcji mediów i po prostu czytelnicy papierowych gazet zwyczajnie wymierają. Powoli, ale systematycznie. A młodzi czytelnicy po prasę nie sięgają. Kilka dni temu na warsztatach dziennikarskich, gdy zapytałem grupę 30 studentów, jakie gazety kupują, prawie wszyscy powiedzieli, że ewentualnie jakieś kolorówki zgodne z ich hobby. Ale to nie znaczy, że nie czytają. Czytają, tylko, że zamiast Rzeczpospolitej wybierają rp.pl, a zamiast dziennika regionalnego - portal regionalny tego dziennika.
A wracając do prasy. Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post, albo takie zdjęcia jak w Vogue w polskiej prasie. Ale nie zobaczę, bo nie ma na to rynku i nikt nie wyda 30-40 złotych na Vogue, podczas gdy 10 zł za Twój Styl już jest dużo.

Nie zobaczysz. Redakcje za duzo kosztuja, a sprzedaz spada. Bo coraz wiecej ludzi glupieje i woli internet, uwazajac go za "obiektywne" zrodlo informacji, nie zdajac sobie sprawy, ze tam nie ma reporterow, czyli tych, ktorzy informacje zdobywaja i tworza. :P Sorry ;)
Zaden wydawca nie zaryzykuje w najblizszych latach w "dobra" redakcje :(
Co do diagnozy teraźniejszości masz rację i się zgadzam. Ja jednak uważam, że model dostępu do treści się zmieni, bo za kilka lat wydawcom po prostu skończą się pieniądze na dokładanie do interesu. Reklama internetowa nie uzupełnia braków ze sprzedaży egzemplarzowej i reklamy online. Dostęp do contentu się zmieni i będzie płatny. Nie mam zielonego pojęcia jak, ale będzie.

Czy to, że sprzedający milion Tele Tydzień jest absurdalne? Pewnie jest, bo ponad połowa gospodarstw domowych ma internet, a 99 procent telewizory z teletekstem, gdzie program jest za darmo. Ale jednak jest zapotrzebowanie na takie pisma i bardzo dobrze.
Nie, bo wbrew pozorom ogladacze TV, nawet "Tanca z gwiazdami" czy polskich seriali raczej nie korzystaja z internetu ani telegazety ;) I nie pisze tylko o pasie wschodnim... (niestety)
:(
Niech każdy czyta co chce.

Si, dlatego mimo, ze kosztuje duzo, duzo wiecej (2,5 zł), wole "telewizyjna" GW ;)

:)
Masz rację. Ale Ty wolisz telewizyjną wybiórczej, a dla innych telewizyjna wybiórczej jest zwyczajnie słabo, nadęta i snobitystyczna, z małą liczbą zapowiedzi i kanałów. Wracamy więc do punktu wyjścia: jeden woli śliwki, drugi córkę sadownika.

konto usunięte

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Jerzy K.:
Ja pracowalem kilkanaśce lat w mediach, na dziennikach sie znam najlepiej, wiec chyba umiem porownac zawartość merytoryczną i graficzną krakowskich dziennikow.

Zabrzmiało trochę jak "ja wiem lepiej jaką oni powinni czytać prasę".
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: W tymczasem na rynku prasowym zmiany

Kamil Sakałus:
Nie, myślałaś, że nie odróżniam new yorkera od the new york times :-) A pisząc magazynie chodziło mi o magazyn tego drugiego, czyli weekendowe wydanie, takie czytadło :-)
Nie. Zdanie brzmialo tak, jakby New Yorker byl magazynem wydawanym przez New York Post.

"Ja bym bardzo chętnie zobaczył polską wersję New Yorkera, taki magazyn jak w The New Jork Post"

zrozumiale i logicznie powinienes (moim zdaniem) napisac tak:
"Ja bym bardzo chetnie zobaczyl polska wersje New Yorkera LUB taki magazyn, jak w New York Post.



Wyślij zaproszenie do