Temat: słowo otuchy chętnie przygarnę
Sybilla Malina Wąsowska:
hej... czy ktoś może mnie wirtualnie poklepać po ramieniu i powiedzieć; "Malina, dasz radę"?
Wiem, to nie jest forum przeznaczone do zrzedzenia, ale... przyzwyczaiłam się do Was... Nie mam innego miejsca w sieci, w którym mogłabym sobie chwilkę pochlipać...
:(
Chlip ile wlezie, pomaga, udrożnia kanały łzowe, zatoki się nie zapychają (ja właśnie piję ziółka na zatoki... wiem co mówię zatem).
Jak już przestaniesz chlipać pomyśl, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej :-)
Weź kilka głębokich wdechów, odstaw wszystko, poświęć sobie 5 minut, wystarczy. Zamknij oczy, przypomnij sobie jakieś dobre wydarzenie w Twoim życiu, odtwórz tamte uczucia, jak wyglądałaś, jak pachniał świat dookoła, jaka była pogoda, jakie emocje Tobą targały, poczuj to szczęście. Potem uśmiechnij się do swoich myśli, weź znowu kilka głębokich oddechów i myślę, że będzie lepiej. Nie idealnie, pewnie, że nie, ale przynajmniej zdasz sobie sprawę z tego, że piękne chwile się trafiają, że warto teraz trochę pochlipać, bo po tym, przyjdą znowu ciepłe dni :-)
Nie dawaj się!