konto usunięte
Aleksandra
Kmieciak
Social Media Ninja /
Copywriter
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Zgrabnie zgrabnie.Tylko, nie wiem, może młoda jestem i się nie znam, ale wydaje mi się, że Ameryki to redaktor Sekielski nie odkrył.
Co bardziej interesujący się polityką - a zwłaszcza ci, którzy jeszcze jako tako orientują się w psychologiach czy innych dziedzinach mających cokolwiek wspólnego z technikami manipulacji itd. - zdają sobie chyba sprawę z tego, jakie mechanizmy rządzą tym całym, jakże politycznym, światkiem.
I nie jest to chyba nic nowego - tak dzieje się wszędzie.
Zastanawiam się tylko czy ktoś zaproponuje nam kiedyś jakąś alternatywę.
Marek C. profesjonalny opis
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
to ja czekam na władce władcy marionetek, czyli o manipulacjach dziennikarskich, taki film wniósłby coś nowego, opisywałby rzeczywistość dużo słabiej powszechnie znaną..
Jarosław
Zieliński
politolog,
dziennikarz,
informatyk
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Aleksandra Kmieciak:
Zastanawiam się tylko czy ktoś zaproponuje nam kiedyś jakąś alternatywę.
Losowanie? :)
Jarosław Zieliński
konto usunięte
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Ten film, z takimi bohaterami, w takiej a nie innej stacji, w roku wyborczym, tuż przed wyborem kandydata rządzącej partii na prezydenta... Oczywiście wszystkim rządzi przypadek ;)
Anna J
G.
między czarnym i
białym jest
jeszcze... kolorowe
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Adam Brzozowski:
Ten film, z takimi bohaterami, w takiej a nie innej stacji, w roku wyborczym, tuż przed wyborem kandydata rządzącej partii na prezydenta... Oczywiście wszystkim rządzi przypadek ;)
tesz tak myślem
Aleksandra
Kmieciak
Social Media Ninja /
Copywriter
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Jarosław Zieliński:
Aleksandra Kmieciak:
Zastanawiam się tylko czy ktoś zaproponuje nam kiedyś jakąś alternatywę.
Losowanie? :)
Jarosław Zieliński
Kto wie czy to nie byłoby najrozsądniejsze ;)
Urszula Kaczorowska dziennikarka
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Pomysł na dokument nawet fajny, ale w moim odczuciu realizacja wszystko popsuła. Nie da się stworzyć dobrego materiału mieszając historie bardzo ważne i mniej ważne. Zabrakło jednej, spójnej wizji - co ja chcę widzowi tym materiałem powiedzieć? Co ma zostać w jego głowie?Pomysł z ciąganiem po sejmie rodziców poległych żołnierzy - BEZNADZIEJNY! Nieuzasadniona, tania gra na emocjach. Efekt - niesmak.
Aż się prosiło o wprowadzenie wątku dotyczącego mediów i ich roli w takich historiach. Sekielski niby tłumaczył, że tego nie zrobił, bo film musiałby być jeszcze dłuższy. Mnie osobiście wystarczyłyby dwie mocne historie plus wątek z mediami i wartość tego filmu znacznie by wzrosła.
Ale to tylko moja skromna opinia... :)
Anna
Stachniuk
Manager przetwórni
rybnej
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Urszula Kaczorowska:Zgadzam się ze słowami koleżanki- aż mną rzucało w czasie tego dokumentu. Zważywszy, że aż samo nasuwa się pytanie o manipulacyjny charakter mediów- montaż wypowiedzi polityków, wyrwanych z oryginalnego kontekstu, a pozestawianych tak żeby było "mocno" i pasowało do kontrowersyjnego wydźwięku filmu. Nie jestem wielbicielką Pana Sekielskiego uważam, że jego gloria i chwała go przerosły, podobnie tez nie lubię jak telewizja w tak drastyczny sposób bawi się wypowiedziami innych. Film ten, choć porusza ciekawą tematykę mógł być zrobiony dużo lepiej- brakowało tam tempa, akcji, a za dożo było "mdłego gadania", które nudzi widza.
Pomysł na dokument nawet fajny, ale w moim odczuciu realizacja wszystko popsuła. Nie da się stworzyć dobrego materiału mieszając historie bardzo ważne i mniej ważne. Zabrakło jednej, spójnej wizji - co ja chcę widzowi tym materiałem powiedzieć? Co ma zostać w jego głowie?
Aczkolwiek może to tylko takie tam moje malkontenctwo.
Mateusz
W.
Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Imho film okazał się no, żeby nie powiedzieć dosadnie pastiszem samego siebie. Zamysłem było pokazanie gołosłowności i pustych gestów polityków, a w rzeczywistości, W ten sam kuriozalny i wypudrowany sposób przepływa po powierzchni szamba, co 5 minut wspominając jakże odkrywczy fakt, że fekalia śmierdzą.Oglądając film miałem wrażenie, że czytam fakt, a nie oglądam stację, która aspiruje do miana informacyjno-opiniotwórczej. Jaką wartość przekazu miały te wszystkie "konfrontacje"? Zamysł podejrzewam był taki, że polityk będzie maluczkiemu w sejmie mówił coś innego (co zarejestruje ukryta kamera), a co innego z sejmowej mównicy - nie wyszło. Ziobro nie przyznaje się do winy, inni przepraszają, współczują. To samo mówią z otwartą przyłbicą.
Mierzenie odległości od bufetu do kaplicy? - uważam za kuriozalne przepisy o tym, jak daleko ma być alkohol od kościoła, ale czy to jest przykład na zakłamanie? Nie przemawia to do mnie.
No i ta nieszczęsna pielęgniarka. Nie interesuje mnie czy ona istnieje, czy nie. Ile razy opowiada się urban legends jako historie, które wydarzyły się naszym znajomym? A ile razy uprawdopodobniamy historie zasłyszane mówiąc, że sami to widzieliśmy. To natura człowieka i ona polityka nie definiuje. Nie mówiąc już o tym, że jeśli Ewa istnieje, to autor filmu skompromitował się jak tralala.
Ostatnią rzeczą jest bzdurna i godna najbardziej plugawej prasy historia p. Szymborskiego, z al. Wilanowskiej w Warszawie. Dobrze znam tę historię, od strony ów Pana, Miasta, inwestora...i niestety, ale nie wygląda ona tak jak w filmie. Została pokazana tak stronniczo, że oprócz Pana Szymborskiego i jego Warsztatu, niemal każde słowo jest tam manipulacją mającą na celu pokazanie zła, którego nie ma.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 15:18
konto usunięte
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Mateusz W.:
Oglądając film miałem wrażenie, że czytam fakt, a nie oglądam stację, która aspiruje do miana informacyjno-opiniotwórczej.
Myślimy o tej samej stacji??
Ostatnią rzeczą jest bzdurna i godna najbardziej plugawej prasy historia p. Szymborskiego, z al. Wilanowskiej w Warszawie.
To dało się wyczuć, mimo, że Sekielski nie przedstawił ŻADNYCH szczegółów. Zaś w epilogu było powiedziane, że Szymborski zachował część działki i nadal prowadzi warsztat. Podobało mi się jak Cymański powiedział facetowi aby udał się do lokalnego posła - w domyśle nie zawracał akurat jemu czterech liter pod sejmem. Czyżby autor filmu nie zdawał sobie sprawy iż niektóre wstawki kompromitują jego tezy?
Wątek nie bez kozery ma tytuł "Sekielski bawi się w Moore'a". Michael Moore jest doskonałym demagogiem. Doskonałym bo choć wiadomo, że jego filmy są naciągane, on sam udaje obrońcę pokrzywdzonych i chodzi w starych spodniach (jest milionerem i media przyłapały go na przekrętach finansowych) to jego filmy ogląda się z przyjemnością - można się przy nich pośmiać a z wnioskami ogólnymi nawet ciężko się nie zgodzić.
Sekielski to taki prawie Moore. Bo jak głosiła kiedyś reklama, prawie robi wielką różnicę :)
konto usunięte
Temat: Sekielski bawi się w Moore'a.
Film jako całość był oczywiście daleki od ideału, ale sugerowanie, że ma coś wspólnego z wyborami to lekka przesada. Przecież w zamierzeniu miał walić we wszystkich, a najbardziej moim zdaniem oberwało się PO. Przecież Graś czy jakiś inny platformers mówiący, że o akcji 4xTAK, że teraz jako partia rządząca muszą zrobić wszystko, żeby w tej sprawie nie odbyło się referendum, się skompromitował. Albo Niesiołowski mówiący, że ta odległość kaplicy od alkoholu to przecież żaden problem. Dla niego żaden, dla gościa z filmu to sprawa życia.Też uważam, że te konfrontacje nie było najlepsze, wyciąganie śmierci żołnierzy - żenujące. Ale wątek 4xTAK podobał mi się bardzo.
Podobne tematy
-
Dziennikarstwo » się odnaleźć -
-
Dziennikarstwo » Zachciało mi się na starość bloga :) -
-
Dziennikarstwo » Samolot nie mógł rozpaść się na kawałki - Media o... -
-
Dziennikarstwo » normalizujemy się? -
-
Dziennikarstwo » Czy moje doświadczenie mi się przyda? -
-
Dziennikarstwo » nic się nie dzieje - jest notka -
-
Dziennikarstwo » "wachali się" w gazecie.pl -
-
Dziennikarstwo » Skuteczny bojkot TVN i GW - akcja społeczna. Przyłącz się... -
-
Dziennikarstwo » Co się stało z DESKĄ? -
-
Dziennikarstwo » Dziennikarsto skończyło się gdzieś na blogu? -
Następna dyskusja: