Temat: Równouprawnienie dobrych i złych wiadomości
Ewka Kira C.:
Jerzy K.:
Duzo w tym racji.
Ale sorki - zaden dziennikarz nie przyniesie newsa o otwarciu nwego placu zabaw - zrobi to najwyzej stazysta/praktykant a redaktor i tak upchnie to jako czolowke na... 6 stronie.
No i to jest właśnie to, co mi się prywatnie nie podoba. Także jako czytelnikowi, było nie było, całkiem sporej ilości prasy. Tak że przepraszam bardzo, ale proszę mi łaskawie nie wmawiać, że "rynek" jest li tylko na masakrę i paskudztwo - ja też jestem kawałek rynku, matki małych dzieci to też jest kawałek rynku, mieszkańcy tego osiedla to też do licha jest kawałek rynku! I nie chrzanić mi tu, że się o placu nie napisze bo to nikogo nie zainteresuje.
Kira - za bardzo Ci szanje jako interlokutora - nie mow ze sie NIE PISZE, bo sie pisze. A to, ze na dalszej stronie, to inna sprawa.
Dziennikarska, wydawnicza, reklamowa i - nie ma co ukrywac - kasowa.
Ale trzeba troche w mediach porobic, by wiedziec, ze w DOBRYCH mediach dziennikarz nie ma prawa gadac z reklamodawca (i odwrotnie) i czesto na lini (wewnatrz redakcji) dzial handlowy - redakcja sa WOJNY.
Pisze sie o wszystkim.
To, jak, gdzie i jak duzo - to inna sprawa.
Sorki - zadne medium RACZEJ nie zrobi czolowki (!) z nowego placu zabaw czy placowki zdrowia, chocby to bylo blogoslawienstwo dla sete ludzi.
Dziennikarza nie zainteresuje a nie tam nikogo, szczerzy chociaż bądźmy: chodzi o to, że jak się fajną aferę znajdzie, to się błyśnie, stanie się znanym, ktoś może nawet do nas strzeli czy coś, posypią się fajne oferty... A taki plac zabaw? Zero korzyści.
Racja.
Sam to napisalem powyzej.
Ale szanujacy sie dziennikarz (szczegolnie sledczy) nie bedzie strzepil piora na piaskownicy czy przychodni, sorry.
Info o kursach czy dofinansowaniuz UE to akurat miejsce na REKLAME
dla firmy, ktora instruktorow/organizacje posiada. Zadna szanujaca
sie gazeta o tym nie napisze.
I też nie dlatego, że nikt by nie chciał wiedzieć - bo wiedzieć na pewno chcieliby absolwenci, bezrobotni, osoby potrzebujące takiego kursu do podniesienia kwalifikacji, dziewuchy na wychowawczych chcące wrócić do pracy i od cholery innych ludzi.
To niech se kurna szukaja - bo powtorze - o takiich rzeczach sie pisze. A ze nie na czole, to trudno.
Wysilku troche.
Tu też rynek jest, tylko się dziennikarzowi nie opyla.
Nie ukrywam jest.
Ale dziennikarz - redakcja - czytelnik to sa rozne sprawy, dazenia, oczekiwania. Tak w ogole chcialem to zauwazyc;)
Jak zamkna plaze - jest info na czole, bo jest skandal, ruja i porobstwo. Jak otworza to... PLAZY sprawa, zeby wykupic ogloszenie, zeznow piasek czysty albo piranii w wodzie nie ma.
Sorry Kira - plaza za to KASSE bierze.
Ale mnie jako czytelnika to pierniczy z góry na dół kto za co kasę bierze. Ja chcę dostać INFORMACJĘ, że plaża 40km ode mnie nie stanowi już zagrożenia, jest otwarta, i mogę zwinąć w weekend grilla i koc i się uwalić na słoneczku.
I takie info SA!!!!
Ale na dalszych,najczesciej brazowych stronach, ale sa!!!!
Trzeba tylko ruszyc odwlok, a wlasciwie paluszki i poszukac na dalszych stronach!
Ale sorki, to, ze osoba A ma ochote na grila i plaze za przeproszeniem g..o obchodzi dyrektora, kierownika, studenta czy robotnika, ktory urlop ma w listopadzie, bo nie lubi cieplego piwa i spoconych kobiet ;)
A dziennikarz za szukanie SENSACJI.
To ja poza DZIENNIKARZAMI chciałabym jeszcze jakichś takich ludków, co to idzie od nich zdobyć INTERESUJĄCE INFORMACJE. Niekoniecznie sensacyjne, ale za to istotne dla czytelnika.
Mam w moim miescie 3 dzienniki. Wysokonakladowe. W kazdym (!) mam wszelkie info.
Ale nie na czolowce - powtarzam po raz kolejny.
Any ideas kto mógłby to być? To ja się chętnie na nich przerzucę, a DZIENNIKARZE niech się tam dalej taplają w interesujących tematach typu kto ostatnio robił laskę Lepperowi i czy mu się podobało. Mnie to osobiście kompletnie nie interere...
Kira - poprosze - daj mi tematy (w miare prawdopodobne na dzisiejsza chwile) 5 tematow "poztywnych" i daj pomysl na opisanie dzis afery "trzech kumpli" i "Bolka".
Pliz. na cvhwile przestan narzekac, pokaz kreatywnosc.
Daj przyklady, prosze :)
Nie bede oceial np. Wildsztajna za liste IPN, ale przyklad Tomasza
Patory i Marcina Stelmasiaka za "Lowcow skor" czy afery o "odnawianiu wedlin" przez Constar to sztandarowa FACHOWA DZIENNIKARSKA ROBOTA!
Ja tam truskawki cukrem, toteż wyrażę kretyński i niepopularny pogląd: TO POWINNA BYĆ ROBOTA POLICJI a nie dziennikarzy -
Z calym szacunkiem, Kira.
Nie znam anstwa na tym globie, gdzie policja odwala cala robote. No chyba ze myslimy o Kubie, Korei Polnocnej itd.
natomiast ci drudzy zamiast ganiać łowców skór powinni INFORMOWAĆ o różnych rzeczach z otaczającego nas świata.
O pogodzie, o nowej pisakownicy, o nowym przeisie na zupke albo wyzszosci butow peep toe albo cyckach Dody?
No prosze Cie...
:(((((((
A w
tym świecie poza tym, że się po mordach leją i gwałcą - otwiera się też te place zabaw czy finansuje kursy ze środków UE.
Pisza o tym. Naprawde, Przedrzyj sie za trzecia strone gazety, ktora czytasz (bo o czytanie SE czy Fucka Cie nie podejrzewam ;)
Za to mu placa.
Oczywiście że za to mu płacą.
Dlatego to właśnie robi.
I dlatego, jak mu KAZA pisac/krecic/nagrywac to, czego nie chce, zmienia prace albo sie buntuje.
Wystarcza ostatnie informacje o Wiadomosciach i tamtejszych dziennikarskich zawirowaniach?????
Ja tylko zgłaszam kategoryczny protest przeciwko wmawianiu mi, że dziennikarze koniecznie muszą o samych gwałtach i przekrętach, bo tylko na to jest rynek.
Bzdura.
Lecą o gwałtach i przekrętach, bo wcale nie idzie o żadne tam rzetelne informowanie, tylko o pęd do znalezienia się choćby przez chwilę przed szeregiem - żeby konkurencja musiała napisać o mnie, ha!
Uogolniasz.
W Niemczech mowili w latach osiemdziesiatych ze wszyscy Polacy to pijacy i zlodzieje.
Czujesz sie pijakiem i zlodziejem?
JUa nie.
Dlatego pieprzysz (!) mowiac, ze dziennikarze (wszyscy) uogolniaja, maja "ped" i chca sie "pokazac".
To nieprawda.
Masz na mysli gowniane pisemka, tymczasem sama korzystasz z innych mediow.
Troche konsekwencji.
Nie to, że to jakoś negatywnie oceniam - każdy ma w końcu ochotę być 'z przodu', normalna sprawa. Ja po prostu nie lubię dorabiania ideologii tam, gdzie jej nie ma. To nie ludzie nie chcą czytać o nowym placu zabaw - to dziennikarzom nie opyla się o tym pisać.
Dlatego pisze o tym stazysta. Dziennikarz-dziennikarz szuka, dlaczego tak drogo, dlaczego placu zabaw nie wylozono bezpiecznymi, bo miekkimi plytami dajacymi pewnosc, ze dziecko ktore spadnie z hustawki nie rozwali se czachy (w tej chwili to standard, jak chcesz wiedziec), czy na pewno ogrodzono go plotkiem antypsowym, zeby czworonogi nie sraly d piaskownicy itd.
Swietny przyklad ten plac zabaw.
Sorki.
To, ze dziala DOBRY plac zabaw, to normalne, bo za to ktos bierze kase, a my placimy podatki. Taka powinna byc NORMALNOSC. O tym nie powinno sie mowic, najwyzej wspominac, bo to powinna byc codziennosc.
NIENORMALNOSC, czyli przekrety, niedorobki, ewerest niekompetencji itd - to jest robota dla dziennikarza.
A osobom, ktorzy chca czytac same dobre wiadomosci, polecam poska prase sprzed 1989 roku.
Przewaga DOBRYCH wiadomosci - przysiegam!
:P
Pouczajaca lektura, zapewniam!
;)