Rafał O.

Rafał O. dziennikarz,
promotor, redaktor

Temat: Redakcje oszukuja?

Jak najbardziej rozumiem nie ukazał się materiał mimo zapewnień "pakuje zabawki i idę do innej piaskownicy" jednak obecne wydawnictwo a raczej redaktor mimo zapewnień że tekst się ukaże zwodził mnie tylko "Pustymi słowami". Ja teksty już kilkakrotnie chciałem przekazać dalej i pisałem do redaktora, a tu natychmiastowa odpowiedź "Teksty się ukażą na 100%" w miarę tygodni tekstów przybywało bo każda moja oferta była natychmiast akceptowana przez zespól redakcyjny i często podawany nawet był termin publikacji. Jednak te słowa po siedmiu miesiącach nabrały innego znaczenia w stylu "można je komu innemu zaoferować, nasz tytuł przechodzi poważne zmiany".

Zero słowa "przepraszam" czy "moja wina, jak rozwiążemy problem" raczej odpowiedź w stylu "Pan jest tylko współpracownikiem" i nie ma Pan umowy z redakcją na stałe.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Redakcje oszukuja?

Rafał O.:
Jak najbardziej rozumiem nie ukazał się materiał mimo zapewnień "pakuje zabawki i idę do innej piaskownicy" jednak obecne wydawnictwo a raczej redaktor mimo zapewnień że tekst się ukaże zwodził mnie tylko "Pustymi słowami". Ja teksty już kilkakrotnie chciałem przekazać dalej i pisałem do redaktora, a tu natychmiastowa odpowiedź "Teksty się ukażą na 100%" w miarę tygodni tekstów przybywało bo każda moja oferta była natychmiast akceptowana przez zespól redakcyjny i często podawany nawet był termin publikacji. Jednak te słowa po siedmiu miesiącach nabrały innego znaczenia w stylu "można je komu innemu zaoferować, nasz tytuł przechodzi poważne zmiany".
No to musisz już podziękować tej redakcji i przestrzec przed nią innych...

Zero słowa "przepraszam" czy "moja wina, jak rozwiążemy problem" raczej odpowiedź w stylu "Pan jest tylko współpracownikiem" i nie ma Pan umowy z redakcją na stałe.
To wygodne ze strony redakcji, ale takie złe traktowanie współpracowników po jakimś czasie może się zemścić...
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Redakcje oszukuja?

Rafał O.:
Jak najbardziej rozumiem nie ukazał się materiał mimo zapewnień "pakuje zabawki i idę do innej piaskownicy" jednak obecne wydawnictwo a raczej redaktor mimo zapewnień że tekst się ukaże zwodził mnie tylko "Pustymi słowami". Ja teksty już kilkakrotnie chciałem przekazać dalej i pisałem do redaktora, a tu natychmiastowa odpowiedź "Teksty się ukażą na 100%" w miarę tygodni tekstów przybywało bo każda moja oferta była natychmiast akceptowana przez zespól redakcyjny i często podawany nawet był termin publikacji. Jednak te słowa po siedmiu miesiącach nabrały innego znaczenia w stylu "można je komu innemu zaoferować, nasz tytuł przechodzi poważne zmiany".

Zero słowa "przepraszam" czy "moja wina, jak rozwiążemy problem" raczej odpowiedź w stylu "Pan jest tylko współpracownikiem" i nie ma Pan umowy z redakcją na stałe.

Dajesz się robić w konia jakiejś łajzie i tyle. Po cholerę współpracujesz dalej z pachciarzami?

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Zero słowa "przepraszam" czy "moja wina, jak rozwiążemy problem" raczej odpowiedź w stylu "Pan jest tylko współpracownikiem" i nie ma Pan umowy z redakcją na stałe.

Po tym, co zaserwowali Tobie wcześniej naprawdę myślałeś, że Cię przeproszą?
Dajesz się robić w konia jakiejś łajzie i tyle. Po cholerę współpracujesz dalej z pachciarzami?

Pozwolę się zgodzić. Niech się smarki wypchają. A gotowy tekst można posłać gdzieś indziej.

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Nie mam pojęcia co to za wydawnictwo i co to był za redaktor, ale wolałbym nie wiedzieć, bo to co zrobili to zwykłe chamstwo. W każdym tekście redaktor "grzebie", na tym m.in. polega jego praca. Ale żeby fragmenty tekstu autora zewnętrznego umieszczać w różnych materiałach i to bez jego wiedzy? W głowie się nie mieści!!!

No mi się akurat mieści :/
Ale z drugiej strony - jak mówię - tylko dwa razy miałam styczność z durnotą. Póki co, z resztą układa mi się znakomicie. Czego i wszystkim życzę ;-)

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

wiecie, czy można żądać odszkodowania za nie opublikowany tekst jeśli za opublikowanie go należy sie honorarium, w przypadku gdy traci aktualność w związku z odwlekaniem jego publikowania?
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Redakcje oszukuja?

Musiałbyś udowodnić szkodę i bezpośredni związek z przetrzymaniem tekstu i swoją stratą. Jest to do zrobienia, ale skórka niewarta wyprawki, nie mówiąc o kosztach i straconym czasie.
Łatwiej jest odwrotnie, gdy cudzy tekst bez zgody zostanie opublikowany.

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Najlepiej prosic o umowę zaraz po oddaniu tekstu. Jak mi dziennikarz przysle artykuł, ktory ma być opublikowany, a wiem, że może wyskoczyć z planowanego numeru na następny, albo jeszcze dalej, zawsze sporządzam umowę i wypłacam należność. I wtedy nie ma problemu. Raz mi się zdarzyła odwrotna sytuacja - odesłałam dziennikarzowi artykuł do przeredagowania dwa razy, później jeszcze sama go dopieściłam (artykuł :D) i... sprzedał go zupełnie innemu tytułowi! Wniosek: przezorny zawsze ubezpieczony ;-)

Zeby nie zostać oszukanym, trzeba walczyć o swoje prawa. I przede wszystkim - cenić swój czas i pracę.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Redakcje oszukuja?

Kasia K.:
Najlepiej prosic o umowę zaraz po oddaniu tekstu. Jak mi dziennikarz przysle artykuł, ktory ma być opublikowany, a wiem, że może wyskoczyć z planowanego numeru na następny, albo jeszcze dalej, zawsze sporządzam umowę i wypłacam należność.
Ale w wielu wydawnictwach (np. w tych, w których pracowałem) należność wypłaca się zawsze x czasu (14-30 dni) po publikacji tekstu. Nie spotkałem się jeszcze, aby autorowi płacono z góry...
To byłaby dla niego naprawdę komfortowa sytuacja ;-)

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Robert S.:
Nie spotkałem się jeszcze, aby autorowi płacono z góry...

Ja tez nie????????

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

hmmmm, no generalnie ja też sie nie spotkałam, z małym wyjątkiem, kiedy idzie o moich dziennikarzy, na ktorych mi zależy 8=)

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Kasia K.:
hmmmm, no generalnie ja też sie nie spotkałam, z małym wyjątkiem, kiedy idzie o moich dziennikarzy, na ktorych mi zależy 8=)

To sie jakos nazywa... ;)
I chyba jest karane... :P
A napewno jest naganne moralnie... :P
;)
Rafał O.

Rafał O. dziennikarz,
promotor, redaktor

Temat: Redakcje oszukuja?

Większość wydawnictw z którymi miałem do czynienia wypłaca zawsze po opublikowaniu się materiału i to tez nie od razu :) czasami nawet czekałem po 4 miesiące aż łaskawie wypłacą i to po wysłaniu kilkunastu emaili z przypomnieniem.

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

jezus maria, Rafał, ogarnij się. Dość tego wylewania żali. Jeśli ktos nie bierze twoich / waszych tekstów od razu, to znaczy że nie weżmie ich ani za tydzień, dwa tygodonie czy 2 miesiące. Jesli teksty / materiały sa dobre,to bierze sie je od razu. "Dobre" w sensie sprzedawalne, a nie "uznawane za dobre przez autora". Proponowałbym porozmawianie z tymi, co odrzucają twoje matriały o tym, co mają im do zarzucenia.
W końcu jesli twoje materiały będą dobre, to i oni zapunktuja, jako redaktorzy majacy dobrego wolnego strzelca. Interes jest po obu stronach. A i Ty wiecej sie nauczysz niz z GL.
Pzdr.

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Tomek B.:
jezus maria, Rafał, ogarnij się. Dość tego wylewania żali. Jeśli ktos nie bierze twoich / waszych tekstów od razu, to znaczy że nie weżmie ich ani za tydzień, dwa tygodonie czy 2
miesiące. Jesli teksty / materiały sa dobre,to bierze sie je od
razu. "Dobre" w sensie sprzedawalne, a nie "uznawane za dobre
przez autora". Proponowałbym porozmawianie z tymi, co odrzucają
twoje matriały o tym, co mają im do zarzucenia.
W końcu jesli twoje materiały będą dobre, to i oni zapunktuja,
jako redaktorzy majacy dobrego wolnego strzelca. Interes jest po
obu stronach. A i Ty wiecej sie nauczysz niz z GL.
Pzdr.

Uff ;)
Dzieki :)
Rafał O.

Rafał O. dziennikarz,
promotor, redaktor

Temat: Redakcje oszukuja?

Nie chodzi tu, że teksty są złe! Zawsze jak zaoferuje redakcji materiał wysyłam do wglądu przeważnie do kilku dni otrzymuje informację "bierzemy" bądź "nie".

Tu prawie zawsze otrzymywałem informacje od razu po przesłaniu tekstu do redaktora w stylu "ukaże się w jutrzejszym wydaniu" bądź "w przyszłym tygodniu". Gdy jednak się nie pojawiały kontaktowałem się, czy coś nie tak, że się nie ukazał? - otrzymywałem odpowiedź "weszła reklama" ale ukaże się na 100% w najbliższych wydaniach.

Tych tekstów było ponad 10 i za każdym razem informowałem, że jeśli nie ma 100% pewności o ukazaniu si, to proszę mnie poinformować zaoferuje dalej, otrzymywałem odpowiedź "Panie Rafale ukażą się wszystkie, ale proszę o chwilkę cierpliwości" tak trwało to kilka miesięcy (do dziś mam wszystkie emaile od redaktora z jego zapewnieniami) a gdy pod koniec lipca postawiłem jasny Warunek albo otrzymam wyjaśnienia co z tekstami bądź zapłatę za nie otrzymałem informacje w stylu "że w redakcji następują zmiany" i teksty te nie ukażą się w najbliższym czasie, że mogę je zaoferować innemu magazynowi.

Chwila, chwila redakcja trzymała materiały około 7 miesięcy i po 7 miesiącach dała propozycje oferowania innemu wydawnictwu? Coś niepoważnego bo nie są to teksty o "maśle" czy "margarynie" a materiały dotyczące konkretnych wydarzeń kulturalnych.

Kto weźmie materiał gdy dana premiera już dawno się odbyła itp. Na mojego emaila redaktor odpisał "że nic nie poradzi na to, a ja nie mam umowy na stałe z redakcją" jednym słowem strata czasu, nerwów, i zaufania do redaktorów.

W każdym razie wg. kodeksu cywilnego email z potwierdzeniem przyjęcia oferty jest umową wiążącą
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Redakcje oszukuja?

Kto weźmie materiał gdy dana premiera już dawno się odbyła itp. Na mojego emaila redaktor odpisał "że nic nie poradzi na to, a ja nie mam umowy na stałe z redakcją" jednym słowem strata czasu, nerwów, i zaufania do redaktorów.
Wiadomo, że taki materiał jest już stracony. Nie trzeba czekać 7 miesięcy, aby dojść do takiego wniosku. Jestem redaktorem i wiem, że takie sytuacje się zdarzają, że jakis materiał "spadnie"...Ale warto o tym ASAP poinformować autora, aby miał szansę coś z materiałem jeszcze zrobić. Jeżeli redaktor tego nie zrobił to postąpił nie fair. Jeżeli redakcja nie publikuje lub/i nie płaci to zwyczajnie zakończ z nią współpracę. Przy okazji możesz poinformować znajomych, że taka sytuacja miała miejsce.

W każdym razie wg. kodeksu cywilnego email z potwierdzeniem przyjęcia oferty jest umową wiążącą
No i co z tego? Redaktor tekst przyjął, ale go nie opublikował. Chcesz się teraz sądzić z redakcją? Zamiast tracić na to czas zwyczajnie poszukaj nowej redakcji i nowych tematów...nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Rafał O.:

Chwila, chwila redakcja trzymała materiały około 7 miesięcy i po 7 miesiącach dała propozycje oferowania innemu wydawnictwu? Coś niepoważnego bo nie są to teksty o "maśle" czy "margarynie" a materiały dotyczące konkretnych wydarzeń kulturalnych.

Moze podaj nazwe tego tytulu prasowego, ktory w tak lekcewazacy sposob podchodzi do autorow?

Bedzie to ostrzezeniem dla innych, zeby uwazac na dana redakcje, a i ostrzezeniem dla redakcji, zeby szanowac innych...

konto usunięte

Temat: Redakcje oszukuja?

Rafał, widocznie trafiałeś na mało asertywnych redaktorów, którzy nie potrafili powiedzic ci jasno, że nie i już. Sam mówisz, ze to teksty dotyczące konkretnych spraw, więc nie ma co się łudzić, że zostaną pozniej puszczone.
A gwarancji, że tekst pojdzie, nigdy nie ma 100-procentowej. Chyba ze masz newsa, że to dziadek Tuska strzelał do Papieża.
Ale głowa do góry i pierwsze koty za płoty. Życzę więcej wytrwałości, większego impregnowania na niepowodzenia. Pzdr
Rafał O.

Rafał O. dziennikarz,
promotor, redaktor

Temat: Redakcje oszukuja?

No niestety, sądzę że redaktor jest niepoważny i nieodpowiedzialny a pracuje w jednym z czołowych tytułów na rynku prasy i jest naczelnym danego działu. Usiłowałem do końca wyjaśnić sprawę, gdyż nie tylko mi ale i dziennikarzom współpracującym ze mną a mającym styczność przy powstawaniu danego tekstu zależało na tym. Przesłałem do redaktora listę owych tekstów, które nadesłałem a wciągu kilkunastu miesięcy trochę się ich nazbierało ponad 10!!!. Napisałem z prośbą o informacje czy jakiś tekst ma szanse jednak się ukazać gdyż każdy jak informowany byłem emailem "się ukaże" nawet po przeredagowaniu.

Ku mojemu zdziwieniu otrzymałem odpowiedź, tą co zwykle że dział się zmienia że mogę zaproponować teksty innej redakcji itp. Niestety oferowanie tekstu jaki ma kilka miesięcy innej redakcji nie wchodzi w grę kto opublikuje materiał dotyczący konkretnych wydarzeń kulturalnych jakie miały miejsce kilka miesięcy temu.

Otrzymałem znów informacje, tym razem z zupełnie innej beczki, że teksty nie nadawały się do druku bo jak określił redaktor teraz "były do bani" ten sam redaktor jeszcze kilka miesięcy temu te teksty zachwalał i informował, że ukażą się wtedy i wtedy. No cóż krótka pamięć to kalectwo jak mawiają.

Z przesłanej listy wywiadów nagle okazało się, że pół materiałów redakcja nigdy nie miała :) wysłałem zatem emaile jakie trzymam od redakcji, w której informują mnie, że dany tekst którego rzekomo nie mieli miał się ukazać, wtedy a wtedy.

Otrzymałem informacje że redakcje męczy taka wymiana korespondencji i uważają sprawę za zamkniętą. Więcej nie będą odpisywać.

Jak wy dziennikarze widzicie taką sprawę. Czy ten redaktor jest odpowiedzialny? Czy to co zrobiła redakcja nadaje się na jakieś dalsze komentarze?

Następna dyskusja:

Redakcje oszukuja?




Wyślij zaproszenie do