Temat: Prezydent groził Monice Olejnik
Jarosław Z.:
Jeśli ktoś uważa (i to prywatnie, poza światłem kamer) że dziennikarz reprezentuje "określone interesy" i jest jakimś współpracownikiem służb specjalnych - to trudno brać go poważnie. Niestety.
dokładnie.
NIestety, jeszcze dwa lata marudzenia, wiecznego niezadowoloenia naszego psychicznie chorego prezydĘta, wciąż naburmuszonego, nadĘtego jak kartofel, wiecznie obrażonego, chodzącego z pistolecikiem w klapie marynarki i codziennie przed i po chrześcijańskim paciorku wymawiającego litanię: Imię, Nazwisko (tu wstawić odpowiednie) + "ja cię załatwię". Mściwy, bezczelny, dążący po trupach do celu. Jak będzie trzeba, to i na KOwnackiego i Kamińskiego przyjdzie czas. W głowie tego maluczkiego człowieczka tylko układy, układziki, kolesiostwo, prywata, zemsta, wrogość, sianie nienawiści. On budzi się i już obmysla, kogo tu dzisiaj załatwić, na kogo haki trzeba zbierać, albo zebrane jak tu najwłaściwiej opublikowac, upublicznic.
A Panią Monikę Olejnik prezydent zakwalifikował do agentów obcych układów i służb wywiadowczych zapewne po odwiedzeniu jej strony
http://monikaolejnik.pl :)