Temat: Początek końca.
ja uważam, że język dobry, to język ŻYWY.
stosuję wulgaryzmy, neologizmy cudze i własne i uważam, że to właśnie jest kunszt, aby bawić się językiem, manipulować nim, rzeźbić w nim... i... wiedzieć kiedy i co warto zastosować.
np.
nie chodzi o to, by napisać w co drugim zdaniu ku.wa itd...
ale jeśli chcę komuś młodemu przekazać emocje i napiszę, że coś jest absolutnie ZAJEBISTE, to mój komunikat jest czytelny dla odbiorcy.
ale czy w Polityce, znając jej czytelników, powinno się używać słów typu 'przegięcie"?
obawiam się, że nie:)
Nie wystarczy mówić mądrze. trzeba jeszcze trafiać do ludzi.
Parafrazując: Nie jest celem samym w sobie pisanie li tylko poprawną polszczyzną.
Celem jest prawidłowy odbiór komunikatu i warto o tym pamiętać.