konto usunięte
Temat: Kara za brak autoryzacji wypowiedzi zgodna z konstytucją
maciej Z.:
fajnie. przeprowadzasz z kimś wywiad. spisujesz wiernie, przesyłasz do autoryzacji, czekasz na odpowiedź dzień, tydzień, drugi tydzień...w końcu po ponagleniach i prośbach dostajesz tekst - pokreślony, ze zmienionymi wszystkimi odpowiedziami - mówiąc wprost rozmowę, której nigdy nie przeprowadziłeś. co robisz?
Wiem, ze takie rzeczy sie zdarzaja.
Po pierwsze, nie robie TYLKO za reportera.
Ztaram sie "zaprzyjaznic" w sensie, zeby wywiadujacy mnie polubl.
Po drugie, staram sie nie spuscic na tydzien czy dwa. Kazdy dzien, kazda godzina to kolejne poprawki. Liczy sie czas - wywiad, spisanie bedac jeszcze pod wrazeniem, szybka autoryzacja.
Po terzecie (ale mnie sie to raczej nie zdarzylo) wyklocam sie o tresc, majac argument: "TAKIEJ ROZMOWY NIE BYLO, a ja jestem dziennikarzem a nie piarowcem, prosze wybaczyc" zwykle dziala, szczegolnie jabym szbko przygotowal sie do nastepnego wywiadu z innymi pytaniami (znajac juz osobe, przgotowanie do wywiadu nie trwwaoby godziny czy nawet dni, tylko MINUTY.
Przeredagowalbum pytania po prostu.
Chetnie odpowiem na inne techniczne pytania.
NIe das sie spuscic przez wywiadanego to PODSTAWA warsztatu dziennikarskiego. Tak jak spychanie przez sekreterke rozmowy na godz 15.30-16, by powiedziec prezesa/dyrektora nie ma ;) Da sie tego uniknac ;)