Witold
F.
Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...
Temat: "Jarmark próżności"
"(...)Pyskówka między publicystami przestała być zrozumiała dla czytelnikówEmocji dostarcza tylko plującym i opluwanym.
(...)
Milewicz w swojej gazecie skrytykowała książkę Ziemkiewicza "Michnikowszczyzna. Zapis choroby". Cios musiał być dotkliwy, skoro Ziemkiewicz nie zawahał się ustawić w roli sędziego we własnej sprawie, zarzucając w dodatku dziennikarce paszkwilanctwo i niesamodzielność.
(...)
Wiosną br. Jacek Żakowski, publicysta tygodnika "Polityka", na antenie TVP Kultura podczas dyskusji o polskiej inteligencji określił słowa Ziemkiewicza "wypowiedzią typowego półinteligenta", co zainteresowany zaraz skwapliwie odnotował na łamach "Rz".
(...)
Są sprawni retorycznie i błyskotliwi, ale ich wypowiedzi nie świadczą o przywiązywaniu wagi do przygotowania merytorycznego. Świat przedstawiają tak, jakby był dziecinnie prosty, nawet jak mówią o sprawach niesłychanie złożonych.
(...)
zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej", tak bardzo się o Daniela Passenta troszczy, że doradza mu wizytę u psychiatry.
(...)
Gdybym napisał, że kolega z konkurencyjnej gazety powinien pójść do psychiatry, popełniłbym zawodowe samobójstwo. Tak bezpardonowe ataki z wyjątkiem tabloidów nie są w Niemczech akceptowane – mówi Thomas Urban, polski korespondent niemieckiego dziennika "Süddeutsche Zeitung". I dodaje: – To przejaw lekceważenia czytelników, których naprawdę nie interesują wzajemne animozje publicystów. Ale świadczy to też o próżności tego środowiska.
(...)
Publicyści prowadzą między sobą własną grę i tylko to jest dla nich istotne. Czy przypuszczają, że czytelnicy kupują regularnie wszystkie dzienniki i tygodniki, żeby przeprowadzić analizę porównawczą ich zawartości i śledzić potyczki publicystów?
(...)
Powodem wojny na łamach może być coraz ostrzejsza konkurencja na rynku prasowym. Przez strony "Rzeczpospolitej" i "Dziennika" przetoczyła się właśnie fala wzajemnych oskarżeń, przez wiele miesięcy po debiucie "Dziennik" ścierał się z "Gazetą Wyborczą"
(...)
Bernard Ossfer z "L’Express": – Publicyści nie biorą pod uwagę tego, że ich wzajemne ataki obniżają poziom polskiej prasy i najbardziej cierpi na tym czytelnik. Z tego może też wynikać spadek sprzedaży dzienników. Konserwatywni dziennikarze zawsze ubolewali, że polska inteligencja jest wyobcowana ze społeczeństwa, ale sami sprawiają, że jej izolacja jeszcze się pogłębia.
(...)
Jacek Wan, korespondent japońskiej telewizji Nippon Television, również dostrzega proces zawłaszczania polskiego dziennikarstwa przez politykę. – "Rzeczpospolita" z gazety środka przeobraziła się w tytuł prorządowy, podobnie jak "Dziennik". Pojawia się wiele ataków na "Gazetę Wyborczą" z powodu przyjętej przez nią linii politycznej, ale i ona sama nie jest bez winy, bo jej reakcje są często niewspółmierne do krytyki.
(...)
David McQuaid, szef warszawskiego biura agencji Dow Jones Newswires, mieszkający w Polsce od kilkunastu lat: – Odnoszę wrażenie, że często polscy publicyści oczekują od swoich kolegów jednomyślności. Każdy, kto myśli inaczej, staje się wrogiem, którego trzeba ośmieszyć i wyeliminować. Zamiast debaty mamy jatkę.(...)"
http://wiadomosci.onet.pl/1431134,720,3,kioskart.html
wytłuszczenia fragmentów tekstu mojeWitold F. edytował(a) ten post dnia 19.08.07 o godzinie 15:04