Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?
Ja zaczynałem od pisania artykułów o siatkówce w niekomercyjnych portalach sportowych jak NiceSport.pl czy Siatkowka24.pl.
Po paru latach takiego pisania na jakiś czas w ogóle zrezygnowałem z dziennikarstwa. Później jednak postanowiłem wrócić, ale już do nieco innej tematyki, a mianowicie kryminalnej.
Porozsyłałem swoje CV wraz z listem motywacyjnym i przykładowymi tekstami (i sportowymi i kryminalnymi). Oczywiście większość redakcji się nie odezwała, poza... łódzką Gazetą Wyborczą.
Byłem jeszcze w klasie maturalnej i już w marcu dostałem informację, że w czerwcu mam się tam stawić do pracy.
Czego złego by nie mówić o GW, zyskałem sporo doświadczeń, cennych kontaktów, płacili również dobrze.
Jedyny minus był taki, że jako "świeżynka", początkowo bez żadnych namiarów na osoby, które mogłyby mnie poinformować o bieżących sprawach kryminalnych (np. funkcjonariusze Policji, pracownicy prokuratury) musiałem równać się z dziennikarzami siedzącymi od lat w temacie.
Obrazowy przykład: kiedy ja dopiero dowiadywałem się o jakiejś sytuacji (np. napadzie na bank), na miejscu (często nawet przed policją - i to wcale nie żart!) byli już co bardziej znani i doświadczeni dziennikarze kryminalni z innych redakcji.
Podejrzewam jednak, że tak jest w wielu redakcjach - przychodzisz, cześć, siadaj do komputera i pisz.
Bez jakiegokolwiek wprowadzenia to niezmiernie trudne, a wystarczyłby dosłownie jeden dzień na pokazanie co i jak - wtedy można byłoby spokojnie pracować, nie domyślając się co 5 minut czy teraz trzeba zrobić to czy tamto i czy aby na pewno robi się to dobrze.
Co nie zmienia faktu, że bardzo polecam takie doświadczenia :)