Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Jerzy K. prosił mnie o come back na forum, to już teraz wiem o co chodziło.
Prawda jest taka, że trzeba zacząć jak jest się bardzo młodym. Bo na początek pracuje sie za darmo, potem za wierszówkę, a na etat trzeba pracować parę lat. Wiem co mówię.
Zaczynałam chyba po miesiącu studiów dziennikarstwa. Napiałam maila do szefa jednego z działów. Napisałam, że bardzo, bardzo, bardzo chcę zobaczyć jak wygląda praca w redakcji. No i od poniedziałku byłam już stażystą w "Wyborczej". Potem poprosiłam, żeby zostać na dłużej.
Tam gdzie teraz pracuje przyjęli mnie do pracy za gorszę, na początku. Przez pierwsze miesiące obdzwaniałam jakieś badziewstwa. Dzięki temu poznałam ludzi, poznałam branże, dowiedziałam się gdzie szukać danych. Teraz, po prostu jak sama coś piszę, to już wiem, gdzie zadzownić. I tak muszę stale się o coś dopytywać starszych kolegów, ale cos tam już potrafię sama załatwić. Pół roku temu zaczynałam od szukania cen mydła czy kotletów, a teraz piszę sama teksty.

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

A co do wizji dziennikarstwo wdł. Jerzego K.
moim zdaniem to bardzo słuszna wizja! Trzeba zaciskać zęby, pracować za darmo i szybko okaże się, czy ktoś się do tego nadaje czy nie.

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Jerzy K.:
Bo oni zaczynali po pierwszym roku za wierszowke. Jak sie sprawdzili (studiowali i pracowali juz na drugim roku), to zaczeli dostawac nieco wieksza kasse.

Ponawiam pytanie: jak mloda dziewczyna ma sie utrzymac w W-wie za 450 zl, bo tyle jej swego czasu zaproponowano za staz 5 dni w tygodniu po 8-9 godzin? Ja calkowicie rozumiem, ze mozna na pierwszym roku pracowac za niewielkie pieniadze (choc studentow, ktorzy nie przychodza na studia, bo pracuja, wywalalbym ze studiow na zbity ryj) - ale pieniadze te powinny wystarczyc na wynajecie jakiegos kata w akademiku plus skromne zycie.
Anna Deręgowska-Watza

Anna Deręgowska-Watza PR Director w Planet
PR

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Wojciechu, można zacząć jeszcze wcześniej - w radiu pracowałam mając 17 lat. Oczywiście zupełnie za free - byłam ucieszona, że mogę tam wejść, że uczę się montażu, że dostaję czasem mikrofon do ręki i pozwalają mi z nim biegać po mieście. Z czasem nawet dopuścili mnie na antenę (współprowadziłam program dla młodzieży), co było dla mnie spełnieniem marzeń.
W międzyczasie zdarzało mi się pisać do lokalnych gazet. Czasem nawet jakąś drobną wierszówkę załapałam.
Żyłam w domu, u rodziców więc brak wynagrodzenia nie był zmartwieniem.

Potem wyjechałam na studia. Ze względów finansowych nie mogłam sobie pozwolić na pracę całkowicie za free, ale dało się dogadać - teksty pisałam wieczorami, do różnych redakcji. Czasem coś opublikowali, częściej dali po głowie. Ale jakoś szło do przodu.

Da się - ale trzeba mieć cholernie dużo samozaparcia. Tyle, że bez tego to w niewielu branżach da się coś zrobić. Piszesz, że dziewczyna na studiach powinna móc się utrzymać z tej wierszówki. To zapytaj jej "kolegów" z innych kierunków jak często stażowali za darmo przez 6 miesięcy, a potem pracowali kolejne miesiące za śmieszne pieniądze. Nim dostałam umowę zlecenie (nie w redakcji - pod tym względem do dziś jestem wolnym strzelcem - raczej publicystą niż dziennikarzem), stażowałam blisko rok. Jeśli
Ty miałeś więcej szczęścia - świetnie. Ale dziennikarstwo pod tym względem nie jest żadnym wyjątkiem na dzisiejszym rynku pracy.

konto usunięte

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Wojciech Kąkol:
Jerzy K.:
Bo oni zaczynali po pierwszym roku za wierszowke. Jak sie sprawdzili (studiowali i pracowali juz na drugim roku), to zaczeli dostawac nieco wieksza kasse.

Ponawiam pytanie: jak mloda dziewczyna ma sie utrzymac w W-wie za 450 zl, bo tyle jej swego czasu zaproponowano za staz 5 dni w tygodniu po 8-9 godzin? Ja calkowicie rozumiem, ze mozna na pierwszym roku pracowac za niewielkie pieniadze (choc studentow, ktorzy nie przychodza na studia, bo pracuja, wywalalbym ze studiow na zbity ryj) - ale pieniadze te powinny wystarczyc na wynajecie jakiegos kata w akademiku plus skromne zycie.

Opowiem, jak robili to moi znajomi.

Studia dienne nie sa obecnie strasznie ciezkie na humanistycznych kierunkach. Jak sie utrzymywali? Rodzice, stypendia, korki, inne prace.
Ale potem przychodzili na staz do redakcji. Nie zawsze od 10 do 22, nie w kazdy dzien tygdnia.
Ale przychodzili, pisali coraz wiecej.
Jednoczesnie studiowali.
Jednoczesnie nieraz dobrze sie w redakcji (i poza nia) niezle bawili.

Potem (po roku, po dwoch), piszac coraz wiecej, dostawali coraz wiecej.

Do tego, co dawali rodzice, do stypendiow dochodzilo i po 600 zl wierszowki (lata 99-03 - to kupa kassy!)
Choc bywalo (jak moja przyjaciolka), ze gdy nie chciala juz brac kasy od rodzicow, a z powodu studiow mniej pisala, byla nedza. Jadla precle, zamiast autobusow, chodzila piechota (ok. 40 min w jedna strone). Oczywiscie mogla isc do lepszejpracy. Ale sie ie dala. Efekt? w wieku 23 lat (na III roku!) dostatla ETAT w ogolnopolskiej gazecie.

Studia sa najlepszym okresem na zaczynanie w zawodzie. Studia dzienne nie sa obecnie ciezkie.
Mozna w tym czasie tylko sie uczyc i balangowac. Mozna sie tez uczyc, pracowac (!) i balangowac tez.

:)

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Potwierdzam słowa Jerzego. Ja do redakcji gazety wojewódzkiej (dla mnie fiu fiu) przyszłam na zwykłą praktykę dziennikarską i tak zostałam kilka ładnych lat, z czasem obejmując samodzielną redakcję w małym mieście.
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Wiesz Jurek. Z Twoich wypowiedzi wynika, że etat w dużej gazecie to szczyt marzeń. Dla ludzi chcących zajmować się KONIECZNIE dziennikarstwem - to tak. Ale nie oszukujmy się. Dla PR-owca, czy prawnika, a tacy również uczestniczą w tej dyskusji, pieniądze nie są jakieś mega-wielkie.

konto usunięte

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

328 postów. Dziękuję

Zakładałem się że temat przebije wszystkie na ostatnich 5 stronach. Pomyliłem się, przebił 9 stron, a w zasadzie chyba zajął drugie miejsce na całym forum :)

Dziękujemy oczywiście za prawdziwe i szczere porady :)

A na priv wie kto ma się odezwać. Czekam na szampana :)
Iwona Leończuk

Iwona Leończuk po prostu
profesjonalistka

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Paweł Jagiełło:
Wiesz Jurek. Z Twoich wypowiedzi wynika, że etat w dużej gazecie to szczyt marzeń. Dla ludzi chcących zajmować się KONIECZNIE dziennikarstwem - to tak. Ale nie oszukujmy się. Dla PR-owca, czy prawnika, a tacy również uczestniczą w tej dyskusji, pieniądze nie są jakieś mega-wielkie.

Rozmowa toczy się wokół redakcji, bo taki jest temat. Ale słusznie zauważyłeś, że w redakcji pieniądze nie są duże. Myślę, ze dobrze byłoby powtarzać to aż do znudzenia. Ktoś kto chce się szybko wzbogacić powinien jednak gdzie indziej próbować szczęścia. Ja nie narzekam na zarobki, a nie mam żadnych chałtur. Gdybym miała, nie narzekałabym jeszcze bardziej. Bywało, że zarabiałam sporo, ale bywało, że było krucho. Od dość dawna dużo lepiej niż średnia krajowa, ale ta średnia nie jest zbyt wysoka. Ale o kasie znajomych z innych branż mogę tylko pomarzyć. Dlatego radzę każdemu kto liczy na kokosy, liczyć poza redakcją:))) Ten zawód naprawdę trzeba lubić.

konto usunięte

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Paweł Jagiełło:
Wiesz Jurek. Z Twoich wypowiedzi wynika, że etat w dużej gazecie to szczyt marzeń. Dla ludzi chcących zajmować się KONIECZNIE dziennikarstwem - to tak. Ale nie oszukujmy się. Dla PR-owca, czy prawnika, a tacy również uczestniczą w tej dyskusji, pieniądze nie są jakieś mega-wielkie.

Dobrze wiem, jakie sa pieniadze w redakcji.

Ale prawnik czy PRowiec raczej nie szuka pracy w gaecie ;)
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Jerzy K.:
Paweł Jagiełło:
Wiesz Jurek. Z Twoich wypowiedzi wynika, że etat w dużej gazecie to szczyt marzeń. Dla ludzi chcących zajmować się KONIECZNIE dziennikarstwem - to tak. Ale nie oszukujmy się. Dla PR-owca, czy prawnika, a tacy również uczestniczą w tej dyskusji, pieniądze nie są jakieś mega-wielkie.

Dobrze wiem, jakie sa pieniadze w redakcji.

Ale prawnik czy PRowiec raczej nie szuka pracy w gaecie ;)

Prawnicy nie szukają? Co Ty gadasz? Czyli zostało mi niewiele czasu ;p
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Sebastian Cwilag:
Temat, dla doświadczonych zdawałby się banalny. Podzielę się jednak swoimi spostrzeżeniami, a zarazem poproszę o wszelakie rady.

Mi wystarczało, że wysyłałem teksty emailem, raz mi chyba Rzepa odmówiła ale tekst o polityce finansowej lekko za ostry był to fakt.

Tak udało mi się publikować w PC Kurierze (już chyba nie istnieje) Computerworldzie, CXO Magazyn dla kadry zarządzającej i jeszcze w kilku pismach, których nazw nie pomnę. Nigdy nie pracowałem za darmo.

Może wyspecjalizuj sie w jakiejs tematyce? Może teksty masz jeszcze zbyt słabe, że nie chca wziąć? A może mają taka rzeszę potencjalnych autorów, że nie biorą?
Magdalena P.

Magdalena P. Multitasking Woman

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

No niestety środowisko dziennikarskie jest swoisttym zamkniętym kółkiem do którego zwykły smiertelnik wejść nie może... W dzisijeszych czasach duzo liczą się znajomości, ale nie oznacza to wcale, że nie są przyjmowani młodzi ludzie. Podam przykład:

Koleżanka zaraz po maturze dostała się na staż do Super Expresu. Może nie był to dla niej szczyt marzeń jeśli chodzi o specyfikę dziennikarstwa ale na początek dobre i to. Zaczynała od pisania notek w rubrykach kryminalnych. Później był dział sport a teraz jest dział rozrywka. Wyobraźcie sobie siedzi już tam 4 lata i pomimo, że wszysyyc wieszają psy na tabloidach to ona robi to co lubi i nie zwraca uwagi na ogólna krytykę, ale do czego zmierzam...

Otóż teraz z kimkolwiek by rozmwiała na temat rozpoczęcia pracy w mediach
to zawsze powtarza to samo... "Zaczniesz od 300 zł stazowego. Nie licz na więcej"

Myślę, że skoro bardzo chcesz pracowac w tym zawodzie to od czegoś zacząć musisz. Jeśli faktycznie jesteś dobry w tym co robisz to nie wierzę, że ktoś ci powiem, żeś student więc matoł. Zaczniesz od mniejszej kasy, ale powoli wraz z rozwojem to się zmieni.

ŻYCZĘ POWODZENIA Z CAŁEGO SERCA!

mkMagdalena K. edytował(a) ten post dnia 17.02.09 o godzinie 12:33

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Wszystko się da.. jak jest samozaparcie
Zaczęłam pracować na początku II roku studiów za wierszówkę na początek. ( Faktem jest, że rodzice wspierali mnei na początku finansowo).
Po niecałych dwóch latach dostałam ryczałt. Sudia kończyłam już z 1/2 etatu. A potem było już tylko lepiej ;)
Ps. Studiowałam dziennieAgnieszka Stefańska edytował(a) ten post dnia 17.02.09 o godzinie 16:20
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Szczerze mówiąc, to czasem zastanawiam się jak wielkim prestiżem cieszy się ten zawód, że wszyscy nastawiają się na samozaparcie, ciężką pracę, powolne dochodzenie do czegoś. Jak to powiedział wyżej kolega? "Podziwiam, że wam się chce".

konto usunięte

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

No właśnie ja też podziwiam. I dlatego zgadzam się, że zaczynać trzeba bardzo wcześnie, bo teraz już by mi się nie chciało zaczynać od zupełnego początku... A i wtedy w żadnym innym zawodzie by mi się nie chciało, tylko w tym. Jak się na coś uprę, to nie ma rady...

A co do lamentu o pieniądze, że powinni dawać tyle, żeby się można było utrzymać... Znów kwestia podejścia. Ja zaczęłam taką "normalną" współpracę na I roku studiów. I jak dostałam swoje pierwsze pieniądze (zresztą szybciej niż się spodziewałam), to nie pomyślałam sobie "no wreszcie, tyle haruje, a tu takie marne grosze", tylko raczej "wow, robię to o czym zawsze marzyłam i jeszcze mi za to płacą". Miałam 19 lat i byłam idealistką totalną :-)
Niestety jak się zaczyna od zera, to trzeba mieć inne źródło utrzymania i postawić na naukę, a nie na kasę. Zresztą nie przypominam sobie, żeby ktoś z moich kolegów z roku, kiedy zaczynałam współpracę już wtedy utrzymywał się sam i nie był zależny od rodziców, więc i tak kasa dość wcześnie przyszła.

konto usunięte

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Karolina Bik:
I dlatego zgadzam się, że zaczynać trzeba bardzo wcześnie, bo teraz już by mi się nie chciało zaczynać od zupełnego początku...

Pewnie rzeczywiście tak jest - im wcześniej, tym lepiej. Ale mój przypadek jest dowodem na to, że nigdy nie jest za późno :) (OK, aż tak strasznie wiekowa nie jestem, ale wystartowałam w dziennikarstwie w wieku 27 lat - niezbyt wcześnie...). Wybrałam swego czasu pracę w haerze i brnęłam w tym kierunku, chyba troszkę siłą bezwładności...
W pewnym momencie doszłam do wniosku, że to nigdy nie będzie moją pasją i odżyły moje dawne marzenia o dziennikarstwie. No i udało mi się "przekwalifikować", całkiem bezproblemowo...
Czemu to zawdzięczam? Hmmm... chyba szczęściu, bo trafiłam na redakcje prowadzone przez ludzi bardzo otwartych, którzy po prostu dali mi szansę. Ludzi, którym wystarczyło, że chcę i (chyba :) potrafię pisać. Brak odpowiedniego doświadczenia w CV nie był przeszkodą... jedyne teksty, którymi mogłam się "pochwalić", to 3 artykuły sprzed ładnych paru lat, o charakterze bardziej promocyjnym niż publicystycznym.
Parę miesięcy temu zaczęłam od współpracy z magazynem prenumeratorów "Rz", potem doszły jeszcze 2 redakcje.
Inna sprawa, że pomogło mi też moje doświadczenie w HR - specjalizuję się na razie w tematyce rynku pracy, kariery itp.
Oczywiście również sporo redakcji nie było zainteresowanych... uderzałam do wielu...
Muszę tylko jeszcze dodać, że mnie akurat na razie interesuje tylko freelance, nie mam parcia na wejście do redakcji :)
W każdym razie życzę wszystkim początkującym natrafienia na takich naczelnych, na jakich ja trafiłam :) Na pewno jest ich więcej ;)

konto usunięte

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

A ja liczę sobie szesnaście wiosen i pisuję tu i ówdzie od blisko dwóch lat. I co państwo na to? :)Sebastian Filip edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 17:03
Aleksandra P.

Aleksandra P. Wydawnictwo Znak -
specjalista ds.
promocji

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Sebastian Filip:
A ja liczę sobie szesnaście wiosen i pisuję tu i ówdzie od blisko dwóch lat. I co państwo na to? :)

czekasz na brawa?
nie chwal się, tylko rób swoje ;)
ja cenię tych, którzy w twoim wieku nie tylko pisują tu i ówdzie, ale prowadzą samodzielnie pisemko (czyt. są naczelnymi).

Ale oczywiście brawa dla Ciebie, bo takich jak Wy (czyli Ty i Tobie podobni) jest garstka. Oby Wam się zainteresowania nie zmieniły!

p.s.
ja też liczę sobie 16 wiosen, reszty nie liczęAleksandra Parzyszek edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 17:12
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?

Sebastian Filip:
A ja liczę sobie szesnaście wiosen i pisuję tu i ówdzie od blisko dwóch lat. I co państwo na to? :)

Też tak zaczynałam, mniej więcej w tym wieku. Więc trzymam Ci kciuki i życzę wspaniałej kariery!!!



Wyślij zaproszenie do