konto usunięte
Temat: Jak wkroczyć (dostać się) do redakcji ?
Temat, dla doświadczonych zdawałby się banalny. Podzielę się jednak swoimi spostrzeżeniami, a zarazem poproszę o wszelakie rady.Gro moich znajomych na studiach, odbywa praktyki, czasem jest to wielka łaska jaką robią redakcje gazet. Jedna z Pań dziennikarek, pracująca dla pewnej poczytnej gazety wyraziła się wręcz, że studenci to matoły i że moga zapomnieć o pracy w tejże gazecie. Wszak kto niby miał zwolnić miejsce? Zatrudnień nie ma od dwóch lat.
Z kolei inni uprawiają tzw. dziennikarstwo obywatelskie, co jest dla mnie przejawem totalnego wyzysku. Pomijam kwestię pasji i chęci. Ale jak to nazwać kiedy redakcja organizuje nabór, wymaga cv, listów motywacyjnych, znajomości języków, przykładowych artykułów, poświęcania ogromnej ilości swojego czasu. Nie chodzi o zadziorność nosa, ale o paradoks. Student za coś musi żyć, chociaż troszeczkę zarobić (pomiijam kontekst zarobku studenta w stosunku do cen wynajmu mieszkań - tzw. polityka dania po "mordzie")
W każdym razie, będąc nowym w mieście, biegałem po redakcjach, z tekstami, pukałem i grzecznie wchodziłem, rozmawiałem. Panie dziennikarki, z reguły absolwentki filologii polskiej lub bibliotekoznawstwa, patrzyły z pobłażaniem, przyjmowały cv, listy motywacyjne na makulaturę.
Pytanie moje, czy da się i jesli tak, to jak, wejść do tego nieco hermetycznego świata? Albo inaczej, jak dostac szansę? Miałem wiele pomysłów, na ciekawe reportaże, analizy, ale nikt, nawet nie powiedział czy to dobre, czy złe. Wolałbym usłyszeć ostrą krytykę aniżeli pas milczenia, wynikający z ugruntowanej pozycji. Ja wiem, każdy jakoś zaczynał, dlatego prosze o rady, bo niestety kreatywność wychodzi w praktyce,podczas pracy, natomiast jak dostać ta prace? Skoro nikt, nie patrzy serio? I nie ma się znajomości... (to dość ważny element)Sebastian Cwilag edytował(a) ten post dnia 18.01.09 o godzinie 01:16