konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

A mnie przeraża coś innego. Nikomu jakoś specjalnie nie przyszła do głowy refleksja, że w naszym społeczeństwie pogarda dla przepisów bezpieczeństwa i innych regulacji jest raczej regułą niż wyjątkiem, a przyzwolenie na nią jest powszechne. Niezależnie od branży, województwa, portfela, czy wykształcenia. Ani od stanowiska (pracodawca/pracownik). Ale to nie spodobałoby się czytelnikom/słuchaczom/widzom. Niepotrzebne skreślić.

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Ach, cóż za smutna konstatacja.
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Urszula Kaczorowska:
Mateusz W.:
Oczywiście zaczął wyprzedzanie i się w lesie zgubił. Czego to ludzie nie wymyślą.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 13.10.10 o godzinie 16:11

A Ty masz prawo jazdy? I jeszcze powiedz, że jechałeś kiedyś w gęstej mgle. Nie uwierzę...

Po tym co napisałaś o gubieniu się na pasach jakoś specjalnie mi akurat na Twojej wierze nie zależy.

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Mateusz W.:
Urszula Kaczorowska:
Mateusz W.:
Oczywiście zaczął wyprzedzanie i się w lesie zgubił. Czego to ludzie nie wymyślą.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 13.10.10 o godzinie 16:11

A Ty masz prawo jazdy? I jeszcze powiedz, że jechałeś kiedyś w gęstej mgle. Nie uwierzę...

Po tym co napisałaś o gubieniu się na pasach jakoś specjalnie mi akurat na Twojej wierze nie zależy.

A może zrobimy głosowanie? Kto po przeczytaniu Twojego wpisu uwierzy, że masz prawo jazdy...?

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Powiem tak: przez kilkanaście lat wypadki były moją "działką". Naoglądałem się (nieraz z bliska) całe mnóstwo wypadków. Widziałem rozkawałkowane móżgi, widziałem trupy małych dzieci, widziałem kałuże krwi, widziałem kupki pogniecionych jak kulki papieru kawałków blach, które kiedyś były samochodami itd. Widziałem (i opisywałem) największy karambol w naszym kraju.
I wiem jedno: są różne przyczyny wypadków.

W TYM (omawianym) przypadku nie ma jeszcze określonej przyczyny, choć prokuratura ma dwie hipotezy: nieuważne wyprzedzanie w mgle lub nieustalona jeszcze przyczyna nagłego wjechania na przeciwny pas. Sprawdzaja.

Ale chyba się dużo nie pomylę, jeśli powiem, ze najprawdopodobniej cieszący się z nowonabytego samochodu bezrobotny wcześniej kierowca, mając małe doświadczenie za kierownicą (przynajmniej w przypadku busa!) przeszarżował i przypieprzył. Skutecznie - nikt nie przezyl.

A jak to opisać?

Coż - dziennie w Polsce ginie na drogach 12 i 3 dziesiąte człowieka. Rocznie 4500 osób. Małe miasteczko. I co? Opisuje się głównie takie wypadki jak ten wczorajszy. Masowy wypadek lub najbardziej drastyczny, ale on nie cieszy sie taka popularnoscia, jak "masówki" (do dziś liczba wpisów forumowiczow na forum GW pod moim tekstem o kolizji na obwodnicy Krakowa w 2004 lub 2005 r jest niepobita).
Liczba trupow ludzi podnieca. Hekatomba sie swietnie sprzedaje w mediach, bo - jak mowi stare prasowe przysłowie, "nic tak nie ożywia kolumny jak świezy trupeczek". I oczywiście takie spektakularne sa odpowiednio "ogrywane".
Bierze się jako temat podobne przypadki, bierze sie stan techniczny busow, bierze sie sposob przewozenia ludzi i inne "okołotematyczne" problemy i opisuje, stawia ramki i słupki wykresow. Z roku na rok się to nasila, zobaczcie co sie dzialo w mediach po 10 kwietnia - np. do TV zapraszalo sie KAZDEGO kto choc linal tematu lotnictwa, bezpieczenstwa lotow itd. Nawet psychologow spolecznych itd.

Dlatego dziennikarz zrobi material taki, jaki mu kaza. Lepiej czy gorzej, ale z tego co wiem, w wiekszosci redakcji nad wypadkiem pracowalo po kilka osob, i nawet jesli to byla lokalna gazeta, "ogrywalo sie temat" lokalnie.

Nie dziwi mnie nagonka na pseudobusiarzy wozacych ludzi, nie dziwia mnie "strzasajace" reportaze ze wsi, skad pochodzili zabici, nie dziwi mnie czepianie sie nawet tak zastepczych tematow jak bieda w miejscu ich zamieszkania. Nie dziwi mnie, ze rykoszetem oberwa normalni "busiarze" wozacy ludzi w osobowych busach, a nie na skrzynkach na jablka.

Bo fakt jest taki, ze wiedzieli, ze ryzykuja, wsiadajac w 17 osob do busa prowadzonego przez niedoswiadczonego kierowce. Ale ja sam w podobny sposob nie raz ryzykowalem i pewnie bede ryzykowal. I nie ma to nic wspolnego z bieda, zapewniam.

Mnie temat 18 zabitych nie rusza ani jako ani pismaka znajacego temat ani jako kierowce z 22 letnim doswiadczeniem. 18 osob? To zaledwie o 6 wiecej niz dzienna norma w naszym kraju. Sorry za brutalność, ale to obiektywne, suche i bezlitosne policyjne dane.
Ale jako dziennikarz od razu by mi nos zwilgotniał na samo hasło "18 świeżych trupeczków" i bym palnął epistołę na całą stronę z wykresami, wizualizacjami, ramkami i wypowiedziami różnych ludzi.

I na pewno bym napisal to, czego mi brakowalo OD POCZĄTKU informacji w wszystkich mediach, co wynikało z ewidentnego braku doświadczenia reporterów będących na miejscu czy w redakcjach przy komputerach i telefonach:
1. Ile osób OSTATECZNIE jechało w busie (ze zgineli wszyscy pasażerowie busa wraz z kierowcą podano dopiero WIECZOREM!)
2. Jakie były warunki na drodze (napisano jedynie eufemistycznie, ze była mgła, a mgła mgle nierówna, nic nie wiadomo o mokrej nawierzchni, liściach itd)
3. Opisu miejsca wypadku (prosta, szerokość jezdni, jej stan, pobocza itd)

i jeszcze kilku ISTOTNYCH szczegółów (zapomniałem już), które doświadczonym kierowcom dałyby wyobrażenie sytuacji, a to jest bardzo ważne. Niestety - dziennikarze w pierwszych relacjach polecieli po łebkach, sztampowo, sensacyjnie (dopiero dziś się ukazały bardziej wartościowe materiały).

A sam wypadek? Czytelnicy i widzowie tudzież słuchacze już za tydzień ledwie będa kojarzyć wypadeczek, za miesiąc zapomna.
Mimo, że 12 z nich jutro zginie w podobnych okolicznościach.
Pojutrze kolejnych 12 (albo więcej, bo piątek), w sobotę więcej, bo sobota, w niedzielę, podczas fali "powrotów też więcej niż zwykle.
Ale fakt pozostaje faktem: CODZIENNIE 12 i 3/10 osoby ginie na drogach. 20 jest rannych, z czego większość ciężko.
Ale i tak to większości kierowców nie zmusi do ostrożniejsze jazdy, dalej żoneczki czy dzieci będą wsiadać do auta prowadzonego przez tatusia, który boi się na trzeźwo jechac...

ech...
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Urszula Kaczorowska:
Mateusz W.:
Urszula Kaczorowska:
A może zrobimy głosowanie? Kto po przeczytaniu Twojego wpisu uwierzy, że masz prawo jazdy...?

Możesz starać się dorobić do swojej teorii nawet zielone uszy i czerwone oczy, ba! głosować nawet to czy nie mam 17 rąk, jeśli taka wola.

Nie zmieni to jednak faktu, że jeśli uważasz, że można się zgubić we mgle pas, lub tym bardziej w coś wjechać samochodem nie łamiąc podstawowych zasad zdrowego rozsądku i kodeksu ruchu drogowego oznacza, że najnormalniej w świecie albo nie masz prawa jazdy, albo go mieć nie powinnaś.

Ew. można doszukać się totalnego braku umiejętności myślenia, powodującego że nawet posiadając wiedzę na temat poruszania się po drogach, nie jesteś w stanie przefiltrować przez swą wiedzę historii dziada proszalnego.

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Mateusz W.:
Urszula Kaczorowska:
Mateusz W.:
Urszula Kaczorowska:
A może zrobimy głosowanie? Kto po przeczytaniu Twojego wpisu uwierzy, że masz prawo jazdy...?

Możesz starać się dorobić do swojej teorii nawet zielone uszy i czerwone oczy, ba! głosować nawet to czy nie mam 17 rąk, jeśli taka wola.

Nie zmieni to jednak faktu, że jeśli uważasz, że można się zgubić we mgle pas, lub tym bardziej w coś wjechać samochodem nie łamiąc podstawowych zasad zdrowego rozsądku i kodeksu ruchu drogowego oznacza, że najnormalniej w świecie albo nie masz prawa jazdy, albo go mieć nie powinnaś.

Ew. można doszukać się totalnego braku umiejętności myślenia, powodującego że nawet posiadając wiedzę na temat poruszania się po drogach, nie jesteś w stanie przefiltrować przez swą wiedzę historii dziada proszalnego.

Bardzo ciekawe...

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

I tak właśnie powinien byś skomentowany tego typu wypadek. Wychodzimy od wypadku, kończymy na sondach.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Szczepan Maślanka:
Mateusz W.:
Jak można stracić orientację na którym jest się pasie? Ludzie, kto wam dał prawa jazdy! Samochód to nie jest Tupolew, może we mgle jechać 10-20 na godzinę, jeśli kierowca "traci kontakt z drogą". Koronną zasadą kierowania pojazdem jest "dostosowanie prędkości do warunków na drodze i własnych umiejętności/możliwości". Dyskusję o mgle i traceniu orientacji jeszcze bardziej przypominają mi o tym, że połowa ludzi nie powinna nigdy na drodze się pojawić.

edit:

Oczywiście zaczął wyprzedzanie i się w lesie zgubił. Czego to ludzie nie wymyślą.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 13.10.10 o godzinie 16:11

masz racje, w cześci podkreślam w części. Faktem jest, ze matołów za kierownica jest sporo, ale z drugiej strony.....

Jesli nie wiesz jak mozna stracić orientację we mgle, to znaczy, ze jeszcze niewiele widziałeś. Polecam przejechac się np 79 doliną wisły w lisopadzie
;-)). żadne światła, żadne punkty orientacyjne (nie widać nic dalej niż 20-50 cm za samochodem (zupa!) - jechac można tylko z wystawioną głową za szybę i patrzeniem czy jedziesz jeszcze po asfalcie czy już kolesiowi po ogródku Sam tak jechałem 7 godzin z sandomierza do Kraka. Mijając co chwila zaparkowane po rowach samochody na drugim biegu z łbem za szybą trzymając się lewej krawedzi jezdni, (bo z siedzenia kierowcy tylko tę krawedz możesz ustalić).

Zatem chyba jednak nie wiele widziales.

79 to moja trasa w rodzinne strony, dobrze ją znam i mgły z niej też. Okazję jeździć miałem też w niejednej zagranicznej mgle jak i śniegu. Jednak nigdy nie zdarzyło mi się jechać szybciej w takiej mgle, że chociażbym w słup przywalił to co najwyżej musiałbym reflektory przetrzeć.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Ale się licytujecie ;)

Mysle, ze mgła przy widoczności poniźej 1 m uniemoźliwia jazdę.
Przy mgle +/- 2 m (moze 3) jechalem i jako kierowca i jako pasaźer (autobusu!). I zgadzam sie z Mateuszem - jak jest GMła, to sie jedzie wolno.
A rzeczony busiarz musial ciac powyzej 60, skoro taką wysoka skutecznośc zachował - zginęli wszyscy.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Ja tylko gwoli uscislenia - kierowca nie stracil zadnej orientacji tylko po prostu wyprzedzal. Co potwierdzil w zeznaniach kierowca ciezarowki, z ktora sie zderzyl
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8507726...

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Jurek - gdyby nie makabra tego wypadku to i dalbym Ci plusa. za fachową wiedzę.

Pani powyżej - jak się wkleja linki? jak się robi pierogi?
Po co się wypowiadać, tudzież uściślać, jak się na czymś nie zna.
Apolonia K.

Apolonia K. specjalista ds.
finansów

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...


Jakiego wykluczenia? Wykluczenie w wersji polskiej jest dopiero wtedy, gdy ktoś nie pracuje np. przez 10 lat i zyje z mops`u lub drobnych kradziezy i ma najwyższy stopień niepełnosprawności.

moim zdaniem, wykluczenie może zacząć się dużo wcześniej:

1. np. kiedy pracuje się i zarabia - wg przysłowia - na tyle dużo, by nie umrzeć i na tyle mało, by w miarę spokojnie żyć. brakuje np. na dojazd do tej pracy (pozostaje autostop, niezależnie od pory roku); byle jakie jedzenie, także w miejscu pracy (co może być różnie widziane przez innych współpracowników); brak pieniędzy na dobra wyższego rzędu (wyjście do kina, kupno książek, gazet, brak internetu)

2. wykluczeniem, albo silnym poczuciem takiego wykluczenia może być sytuacja, gdy "normalna" rodzina nagle znajduje się w trudnym położeniu, bo np. ktoś traci pracę. Pomoc społeczna, niestety, jest w takich sytuacjach nieporadna. Prędzej zapomogę dostanie patologiczna rodzina, także osoby nadużywające alkohol, niż ludzie, którzy potrzebują czasowego wsparcia, by móc stanąć z powrotem na nogi.

Wystarczy bowiem, że zgodnie z prawdą napiszą, że np. posiadają samochód. Według kryteriów pomocowych, posiadanie auta w dzisiejszych czasach jest takim luksusem, że dyskwalifikuje do otrzymania pomocy.

Będzie to pewne uproszczenie, ale chodzi o to, by rodzina sprzedała auto, przejadła pieniądze i wtedy zgłosiła się po pomoc, jako nic nie posiadająca. Nieważne, że ten samochód jest jednym z czynników, który może pomóc w wyjściu z "dołka".

Jeśli ktoś pracuje, płaci podatki, stara się nie żyć na koszt państwa i nagle potrzebuje pomocy, a jej nie otrzymuje, może poczuć się - delikatnie mówiąc - niekomfortowo.

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Dawid B.:
Jurek - gdyby nie makabra tego wypadku to i dalbym Ci plusa. za fachową wiedzę.

MAKABRA?
Makabre masz w każdj chwili, na kazdym kroku.

A - sorry - KUMULACJA (18 trupeczków razem) - robi wrazenie tylko na ludziach wrazliwych, ale niewielewiedzacych.
Zawsze i wszdzie SZERKO sie opisuje wypadki samolotowe.
A to - jak sie okazuje - najbezpieczniejszy srodek transportu.

Sorry, Dawid ;)

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Nie wiem za co to "sory" ;) - mam stosunkowo skromne doświadczenie w wypadkach i katastrofach drogowych.
więc dla mnie tego typu śmierć to jednak makabra. tak sobie wyobrażam jak te ciała przez krótką chwilę "fruwały" niczym na filmie. Makabra.
I nawet uśmieszku nie wypada dodać.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Czytanie calego watku to trudna sztuka....
Urszula Kaczorowska:
>>
Przyczyna wypadku nie jest na 100 procent ustalona. Strażak powiedział, że praktycznie nie było śladów hamowania. Rozmawiałam z kobietą, która pochodzi z tamtych terenów. Powiedziała, że o tej porze roku gęsta mgła jest normą i na tym właśnie odcinku szybko można stracić orientację, na którym się jest pasie. Więc bądźmy ostrożni w komentarzach.

Maria B.:
Ja tylko gwoli uscislenia - kierowca nie stracil zadnej orientacji tylko po prostu wyprzedzal. Co potwierdzil w zeznaniach kierowca ciezarowki, z ktora sie zderzyl
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8507726...
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Urszula Kaczorowska:
Przeczytałam te Pana dwa wpisy i jeśli dobrze zrozumiałam, najpierw całą winę zrzucił Pan na głupotę biednych ludzi, a później w dziwny sposób zmienił zdanie i zaczął rozprawiać o "słabości państwa".

Winnym wypadku jest w 99 procentach zawsze kierowca. Ten jeden procent to może być np. awaria auta. To nie zła droga, nie drzewa przy drodze, nie śliska nawierzchnia i nie zła widoczność powodują wypadek. Mamy takie drogi jakie mamy i trzeba po nich jeździć jak po polu minowym. Wypadek powoduje kierowca, który nie chce lub nie potrafi dostosować się do warunków drogowych. Możemy pobudować i milion kilometrów autostrad, ale jak jeden baran najedzie na drugiego, to autostrada nie rozwiąże problemu wypadków. A słabość państwa i bieda to jest kontekst tej sytuacji. Czy teraz wyraziłem się jasno?
Jasne, że gdyby Ci ludzie zarabiali normalne pieniądze, to nie musieliby wydawać pół dniówki na dojazd. I gdyby policja i inspekcja trasportu drogowego kontrolowały, to co się dzieje na drogach, to nikt nie wiózłby tylu ludzi w małym busie. Tyle tylko, że jakby to nie był bus, ale nowy mercedes klasy S z jedną osobą w aucie i ta jedna osoba, by się zabrała za wyprzedzanie we mgle, to by była taka sama tragedia, tylko mniej liczna.

konto usunięte

Temat: Jak powinien zostać skomentowany wypadek, w którym...

Dawid B.:
Nie wiem za co to "sory" ;) - mam stosunkowo skromne doświadczenie w wypadkach i katastrofach drogowych.
więc dla mnie tego typu śmierć to jednak makabra. tak sobie wyobrażam jak te ciała przez krótką chwilę "fruwały" niczym na filmie. Makabra.
I nawet uśmieszku nie wypada dodać.

"Smiech przez łzy", albo zawodowa obojętość. Jak u lekarza, któremu zmarł pacjent. Możesz to Dawid nazywać jak chcesz.
Ale dziennikarz nie ma prawa (!) emocjonalnie podchodzić do "tematu" - w tym przypadku wypadku.
Chce Ci opowiedziec takie historie, ktora powtorzyly sie kilka razy, u kilku osob:

1. Strasznie wrazliwa praktykantka, Niemal plakala, jak pisala o 60-letniej babci, ktora samotnie wychowywala 14-letniego wnuka (niepełnosprawnego, na wozku) i nie miala juz sil wnosic wnuka na plecach na 3 pietro, gdzie mieszkali. Pisala mi tez tygodniowa kroniki wypadkow z calego wojewodztwa do lokalnej wkladki "auto moto" (Pozniej "wysokie obroty") - tez sie przejmowala.
I pewno dnia pedzi do mnie ucieszona:
- Kłeczko, wysłałam Ci aż osiem trupeczków!

2. Inna wrazliwa. Byle kiedys ze mna na wypadku (rodzice + 2 dziewczynki - 8 i 9 lat), widziala kaluze krwi zasypana tracinami i malo mi nie zemdlala, musialem ja podtrzymywac. Ja sie trzymalem, choc sam mialem wowczas syna w tym wieku. (strazak oburzony: - No co, musielismy trocinami, bo absorbent sie nam juz skonczyl, bo to juz trzeci wypadek dzisiaj).
No i ta dziewczyna jakis czas potem z usmiechem:
- Pisze dzis o samobijstwie, pierwszy mój trupeczek! Widzialam go, zeskoczyl z dachu!

To nie zobojętnienie, Dawid. To nie cynizm, nie gruboskornosc. To oddzielanie tragedii ludziej od "tematu", od pracy zawodowej. A powiem Ci, ze nie jest lekko, gdy będąc rodzicem patrzysz np. na wystającą spod koca czy folii rączkę dziecka, które mialo tyle lat co Twoje dziecko.
Dlatego wdziewasz maske (tak samo reaguja przy wypadkach strazacy, policjanci i lekarze) i udajesz twardziela. A w redakcji zgłaszasz, że masz kolejnego "trupeczka".

I jeszcze jedno: masz racje - wypadki komunikacyjne to makabra. Najgorsze z mozliwych obrazy. Najwieksze obrazenia. Wierz mi (bo widziałem i czułem dziesiątki ciał!) - zwłoki po wypadku komunikacyjnym wyglądają dużo gorzej niż po pożarze czy utopieniu, nawet jesli nastąpilo kilka dni wczesniej.

Następna dyskusja:

Jak zostać krytykiem




Wyślij zaproszenie do