Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Igor Gębarowski:
W tym m.in. kontekście jeszcze bardziej trafna wydaje mi się diagnoza Żakowskiego:
"media popadły w stan towarzyszący często chorobie alkoholowej, gdy chory zdając już sobie sprawę ze skutków uzależnienia, tym bardziej pije. Gdy wpadnie się w taką spiralę, może się zapić na śmierć. A samemu wydobyć się z niej praktycznie nie sposób. Trzeba mieć grupę wsparcia złożoną z podobnych osób, które pomogą zrozumieć własną sytuację, pokażą nowe cele i formy przeżywania, a przede wszystkim pomogą jakoś wytrwać w trzeźwości".

Załóżmy grupę wsparcia tu i teraz!

Nazywam się Igor Gebarowski i jestem dziennikarzem.

Teraz wy odpowiadacie "czesć Igor", a ja opowiadam wam swoją historię zawodową

I co dalej?

Igor - czy potrzebujesz wsparcia, czy chcesz udzielać wsparcia? Czy jesteś spełniony jako dziennikarz i bliski stanu samozadowolenia? A może w środowisku dziennikarskim coś Ci nie pasuje, coś drażni i szarpie za nerwy?
Sławek Zasadzki

Sławek Zasadzki Jeśli masz
wątpliwości -
zapytaj.

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Ewa Pokrywa:

Jeżdżąc samochodem też, nawet chodząc do lekarza narażasz się na zarażenie śmiertelną chorobą...
Więc nie popadajmy w skrajności.

Przepraszam, że zabrałem Ci tyle czasu...

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Sławek Zasadzki:
Ewa Pokrywa:

Jeżdżąc samochodem też, nawet chodząc do lekarza narażasz się na zarażenie śmiertelną chorobą...
Więc nie popadajmy w skrajności.

Przepraszam, że zabrałem Ci tyle czasu...

Nie szkodzi. To nie zabija....

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Przepraszam, czy już zaczęliśmy rozmawiać o kondycji polskiego dziennikarstwa czy nadal kręcimy się wokół siebie usiłując ugryźć własny ogon? :-)
Sławek Zasadzki

Sławek Zasadzki Jeśli masz
wątpliwości -
zapytaj.

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Ewa Pokrywa:
Przepraszam, że zabrałem Ci tyle czasu...

Nie szkodzi. To nie zabija....

Zabija.
We mnie - zabija... :-P
Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Jerzy K.:
Krzysztof Polak:

Już na samą ideę zebrania się (tylko chętnych, bo obowiązku tu nie ma) ludzi mediów w całość regujesz jak diabeł na wodę święconą:)
Co jest?
W czym może Ci zaszkodzić fakt, że grupa ludzi uprawiająca taki sam fach jak Twój się rozumie i postanawia razem coś zrobić? Nie mogę tego pojąć...
Zawsze sądziłem, że im więcej takich grup ludzi tym odleglejsze widmo dyktatu, a właśnie im mniej tym lepsze warunki do pojawienia się nowego Hitlera...

Odpowiadam:

A ja jestem odmiennego zdania.
Pracujac od 15 lat w zawodzie, nigdy nie czulem parcia/potrzeby stowarzyszania sie. Bylem pare razy w krakowskim klubie dziennikarzy "Pod Gruszka" - najmlodszy "dziennikarz" (oczywiscie niepiszacy/niekrecacy) to byl "agent 07", a reszta miala po 60-ce.
Do SDP tez nie mialem ciagot - po co?
Co takie stowarzyszenie moze mi dac? W czym pomoc?
Blache mam swoja firmowa, nie potrzebuje blachy SDP, zeby wejsc na koncert stac mnie, zeby kupic bilet, a nie wtryniac sie na chama za darmoche, a zreszta najwieksza "blacha" jest moje nazwisko, moj dorobek.
Nie przynaleznosc.

Wiem, jak wygladaly wszelkie proby "stowarzyszania" za komuny i jakie wtedy rzadzily mechanizmy.

I dobrze wiem, jak wygladaja wszelkie proby "zrzeszania" TERAZ - czy wybierania "dzienniarza roku" na lokalnym szczeblu, kto chodzi na "bale dziennikarzy" i widze/slyszcze/czytam, jak to wyglada na ogolnopolskim szczeblu.
Nie, sorry. Mnie to uwlacza.

Moim stowarzyszeniem jest moja redakcja, moj przelozony i ja sam.
Razem decydujemy, na jakim poziomie bedziemy dzialac, razem jestesmy oceniani przez czytelnkow.

Stad moja niechec.

I pragmatyzm - w jaki sposob jakiekolwiek STOWARZYSZENIE moglo by miec wplyw na poszczegolne redakcje?
Gdzie istniala by granica miedzy "wplywaniem" a cenzura?

;)

Nie masz ochoty udziału w Stowarzyszeniu i nie wierzysz w taki organizm? OK.
Twój głos jest typowy dla środowiska, co też stwierdził diagnozujący je Żakowski:
" Problem polega na tym, że polscy dziennikarze żadnej grupy wsparcia nie mają, bo jej nie chcą".

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Wszyscy zgadzamy się z Żakowskim, że kondycja jest kiepska (wiec tu możemy sobie tylko przytakiwać). Tylko mamy różne pomysły na jej naprawienie i na to czy w ogóle należy coś w tym kierunku robić. I dlaczego tak i dlaczego nie.

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Aslan Hasim:
łaska wielka mnie spotkała, moim zdaniem mialeś czas wojowania ze wszystkimi w kwesti dobych i złych wiadomości i to raczej ty rozpoczałeś jazdy personalne, więc na siebie mogles co najwyżej obrażac.

Znow zaczynasz ;)
Aslan - moze Ty to czujesz inaczej, ale fakty sa takie, ze to nie mnie kilka razy wyrzucano z GL.

Ale ad rem:
to nie chodziło o tezy dziennikarzy a autorytetów i ekspertów, właśnie tych dyżurnych o których pisał Sławek, dziennikarze mają zazwyczaj tezy wspólne , taki szturm medialny. Gdzie celem jest nie naświetlenie sprawy a podanie gotowca, w tym celu korzysta się z eksperta który to potwierdza co redakcja chce żeby potwierdził.

Po pierwsze nie wierz w to, ze ROZNE media maja jakis wspolny cel, wspolna polityke. Tak twierdzil jakis rok temu niejaki Ryszard, ktory akurat o samym dziennikarstwie (procz pisaniu felietonow) mialniewele pojecia i wszedzie widzial spiskowa teorie dziejow.

WSPOLPRACA mediow jest niemozliwa, bo jest zaprzeczeniem KONKURENCJI, ktora w tejbranzy jest najwazniejsza.
Bo medium tym lepsze, im szybsze, solidniejsze, ciekawsze itd. A wspolpraca to wyklucza.

Po drugie, widac czytamy rozne czasopisma i ogladamy inne programy, bo to, co ja widze, nie pochodzi od samego dziennikarza, tylko w traudniejszych sprawach ZAWSZE jest ekspert.
Albo jako ramka, albo jako cytat, albo jako wywiad czy rozmowa.

Bo zgadzam sie z Toba CALKOWICIE!!!!!
Tekst/material bez "eksperta" jest o d..e rozbic. Jest niesolidny, nierzetelny.

Wyjatek to informacja fleszowa i wtorna. Np. podanie w 3 zdaniach informacji po 3 dniach o zdarzeniu, ze zlotowka oslabla i dlaczego. Wtedy autor materialu MA PRAWO podac info bez cytatow.
Wyjatkiem sa TYLKO
Czymś zupłenie innym jest dyskusja czy spór dwoch ekspertów mających odmienne zdanie a czymś innym, taki wywiad, którego celem jest obrona tezy. Wystarczy prownac wartośc inspirująca rozmów, panów kaminskiego i kurka, czy raczka i kałużyńskiego. Z gadająca głową czy piszącą ręką, która nam objaśnic o co na tym świecie właściwie chodzi. Myslę że cześc ludzi nie potrzebuje by im ktoś tworzył opinię, lecz wolą ją sobie wyrobić ją sami a ku temu potrzebują rzetelnych informacji z różnych stron.

I ja duzo takich dyskusji "ekspertow" widze w waznych sprawach -- wystarczy "kropka nad "I" Olejnikowej.
A w :lzejszych" materialach podaje sie cytatu OBU STRON.

Jesli tego nie ma, material jest do bani, i zgadzam sie z Twoim zdaniem.

Tyle ze w tzw. "normalnym" medium sa TYLKO takie materialy.
Zawsze pokazane sa racje OBU STRON.

To PODSTAWA DZIENNIKARSTWA!!!!

Tu jest dośc mocne wyzwanie intelektualne kiedy uogólniac a kiedy nie. wiedzy trzeba i błyskotliwości do tego. Juz na poziomie psychiki, pewne zjawiska są wspólne a pewne nie.

Nie zgadzam sie.
To, co piszesz, co przedstawiasz jako swoja opinie, Aslan, wg mnie dotyczy tych pseudo dziennikarzy i kiepskich mediow.
Jezeli mowimy o "Pudelku" czy "Zlym", to masz racje.
Jezeli mowimy o takich mediach jak "Jedynka", "Trojka", "IAR", "Wyborcza", "Rzepa", lokalne dzienniki, serwisy informacyjne TVN POLSATU czy programow 1 i 2 i 3 TVP to masz racje, ale w ramach pocenta, w ramach bledu statystycznego.

Jedne
pojawiają sie na zasadzie błędu statystycznygo inne towrzą dośc pokazną wyróżniająca się grupe. Im człowiek prostszy tym chętniej uogólnia, bo potrzebuję prostego obrazu świata. Z drugiej strony osoby szukające anarchii czy chaosu nic by nie uogólniały.

Tak, ja tez uwazam, ze uogolnianie jest domena ludzi prostych lub o zawezonym swiatopogladzie.
Uogolniajac, to Polacy to zlodzieje i pijaki, bo takamielismy opinie u Niemcow w latach 80-tych i 90-tych.
Uogolniajac, to GL jest istna kopalnia dziennikarzy, skoro ich tu jest ponad 4400.
Uogolniajac, to powinno sie zlikwidowac samochody, bo one zabijaja.
Uogolniajac, zakazmy wodki, bo z niej same nieszczescia.
Uogolniajac, rudzi sa falszywi.
I tak dalej.

Uogolniac moze chlop z bialostockiego, jak wali jabcoka ze szwagrem.
Czlowiekowi inteligentnemu, wyksztalconemu uogolniac nie wolno, bo powinien znac przynajmniej podstawy zasad, na jakich cos funkcjonuje 9jesli chce o tym rozmawiac).

A juz najwiekszym bledem, grzechem Aslan, jest uogolnianie przez dziennikarza.

acz w czym rzecz. Na pewno sa ludzie różni np ciotka, łyka radio maryja jak leci, bez refleksyjnie, a np ojciec, za poprzedniego rzadu olał TVP twierdząc że to bełkot propagandowy. Obydwa przypadki żle swiadcza o medium, jedno ogłupia, drugie odpycha.
A chyba nie o to chodzi.

Tak.
Ale ci ludzie WYBRALI.
To ich wybor, ich problem.
Ale NARZUCENIE im tego, co oni chca sluchac/ogladac/czytac uwazam za mylne.
Odgorne jakis narzucanie "standardow" przez "stowarzyszenia" niewiadoej prowieniencji to knebel, cenzura, ograniczanie wolnosci.
Idz, spytaj moherowej babci, co sadzi, zeby jej sie profil RM zmienil, albo chlopu z bialostockiego daj do czytania "Rzepe" zamiast "Faktu".
Zobaczysz jacy beda szczesliwi z tego "uszczesliwiania na sile"
;)

A jesli chodzi o odrzucenie TVP w calosci, bo kilka programow sie komus nie spodobalo, to TEZ uogolnianie.



NIe wiem kto jest dziennikarzem w jakim stopniu, Choć życie pokazuje że zazwyczaj ludzie w pismach drukowanych, dużo lepiej pisza niż na portalach. Lepiej, ciekawiej, jakieś to słowo zwinniejsze, sprawniejsze. Za to na portalach mozna trafić, na pasjonatów i ekspertów zarazem , a wśrod nich perełki, jak np szef
portalu muzycznego, który pisał do jakiegoś dziennika, teksty szły bez korekt, znaczy warszatat miał , pisze bardzo fajnie, acz pisze tylko w stanie natchnienia. De facto pisanie w prasie nie jest zarezerwowane dla dziennikarzy. To jest wolny zawód. Jak aktor czy muzyk. Prosze zapytac aktorów czy muzyków kto lepszy, a kto gorszy to sie zaraz pobiją. Nie odpowiem wiec na to pytanie, bo swoje tam myslę, ale się duzo ludzi by tu obraziło jakbym powiedział co to dla mnie dziennikarstwo.

Slusznie prawisz, Aslan.
Dziennikarstwo to szerokie pojecie. ZA szerokie.
Ale nazywanie sie "dziennikarzem" bo sie w wolnym czasie pisze do portaliku, albo bo sie kiedys mialo staz 3-miesieczny w jakies redakcji uwazam za przegiecie, prak pokory i w ogole zdrowego rozsadku.
Bo taki "dziennikarz" nie napisze KAZDEJ formy dziennikarskiej, nie przyniesie mocnego hita na 1 strone, nie zrobi reportazu. Nie spisze beznamietnej relacji z wypadku w 20 min. Taki "dziennikarz" nie ma pojecia o warsztacie, o formach, jako piszacy nie potrafilby zrobic relacji radiowej i odwrotnie.
Dziennikarz to nie ktos, kto publikuj cos na antenie/łamach i jest podpisany swoim nazwiskiem, tylko osoba, ktora wie, co to reporterka, wie, jak sie zdobywa informacje, wie, o czym rbi material (choc czasami na poczatku nie ma bladego pojecia "o so chosi").
Specjalista publikujacy o jakies niszowej branzy nie zmusisz do napisania reportazu czy relacji ze zjazdu emerytow czy wypadku kolejowego, za to dobry (!) dziennikarz napisze o kwarkach albo zyciu seksualnym mrowek w nocy na Magadaskarze.
Lisa czy Morozowskiego (jestem pewnien!!!) mozesz wyslac z kamera i sitkiem pod sejm czy na wypadek i zrobia normalny material, tak jak niegdysiejszy korespondent z USA dla GW swietnie radzi sobie jako prezenter w TV (mowie o Bartoszu Węglarczyku). Cegielski z IAR swietnie pisze, a w Sylwestra prowadzil program. Kupe moich znajomych z dziennika robi kariere w radiu, TV albo miesiecznikach czy tygodnikach.
Dlaczego? Bo oni sa DZIENNIKARZAMI, a nie publikujacymi specjalistami albo hobbystami.

No wlasnie jak wyzej nie powiem kto muzyk a kto nie, o sztukę są boje, wystarczy isc do paru knajp w krakowie to mozna posłuchac sporów ktore ciagną się chyba od kilku wieków bez rozstrzygnięcia.

No wlasnie, Aslan.
Ale przyznasz, ze kogos takiego jak Penderecki, Borysewicz, Turnau czy Kayah mozna uznac za muzyka. Bo jak sie upra, tokaleczac kazdy z nich zagra muzyke tego, kogo wymienilem obok. Penderecki bez problemu wklepie w fortepian "mniej niz zero" a jak by sie wkurzyl (pozytywnie) to by jeszcze na orkiestre symfoniczna rozpisal. Turnau zagra za to i zaspiewa zarowno Pendereckiego jak i Lady Punk czy Edyte Gorniak (sam slyszalem) itd. Jak trzeba, zrobia z tego nawet fajny program rozrywkowy.
Bo maja wiedze, umiejetnosci, doswiadczenie know how itd.
A wez namow do tego gitarzyste z krakowskiego pubu, gdy co drugi umie zna glownie akordy Ha-mol, O-dór i Kurde-mol oraz hamskie G (kciukiem i srodkowym palcem na trzecim progu gryfu).
Owszem, cos tam potrafia, ale kareiere przynajmniej regionalna (czy ogolnoposlka) zrobi najwyzej odsetek z nich. Jak np. Myslovitz.
Podobnie jest z dziennikarzami.

Wiec namawiam tych, ktorzy lekka reka wpisuja sobie w profil "dziennikarz" (a najlepiej tuz obok PR :P), zeby nabrali nieco wiecej pokory. Bo sie tylko OSMIESZAJA.

Jeden tworzy bo mu wiatr w dusz wieje inny bo tak odragowywuje, inny bo tak siebie wyraża. Inny tworzy bo mu płacą i tylko dlategop ale taką ma w tym radośc i pasję że granica miedzy rzmieslnikiem a artysta się zatraca. Znow aktorzy sie obraża, bo można powiedziec a co niby aktor tworzy? albo pianista grający chopina? czy artysta tylko dlatego że muzyka powazna i łatke sie dodaje automaytycznie, czy dlatego że aktor. te spory sa nierozstryzgalne , tutaj tylko subiektywizm jest kryterium,
NIe uznam ich troje za sztuke podobnież dody, acz ktoś by sie mógł licytowac, że doda nie, a steczkowska, a przemyk (tu juz wchodzimy na piosenke aktorską wiec sztuka a priori)...

To samo w dziennikarstwie, Aslan.
Owszem, "redaktor naczelny" portalu, ktory prowadzi dla przyjemnosci, bo utrzymuje sie z innego zrodla (z tego niebylby w stanie, bo ma odslon tyle, co kot naplakal) uprawia dziennikarstwo, ale dziennikarzem w znaczeniu dziennikarza-reportera-redaktora nie jest.
On sie bawi dziennikarstwem, jak ja kiedys gitara.

:)Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 07.01.09 o godzinie 15:56
Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Jerzy K.:
Krzysztof Polak:
Jeszcze bardziej trafna wydaje mi się diagnoza Żakowskiego:
"media popadły w stan towarzyszący często chorobie alkoholowej, gdy chory zdając już sobie sprawę ze skutków uzależnienia, tym bardziej pije. Gdy wpadnie się w taką spiralę, może się zapić na śmierć. A samemu wydobyć się z niej praktycznie nie sposób. Trzeba mieć grupę wsparcia złożoną z podobnych osób, które pomogą zrozumieć własną sytuację, pokażą nowe cele i formy przeżywania, a przede wszystkim pomogą jakoś wytrwać w trzeźwości".

Ja nie czuje sie uzalezniony ;)

Czytając Twoje wypowiedzi to widać, słychać i czuć:)
Jest super, jest super - mamy wspaniałe media, dobrych dziennikarzy i wspaniałego Dziennikarza Roku 2008?
Ja nie podzielam tego optymizmu...
O wiele prawdziwszy obraz kreśli Żakowski.

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Sławek Zasadzki:
Jerzy K.:

Ale dziennikarz nie potrzebuje pomocy jak ludzie z SM czy hobbyści hodujacy konie czy koty.

Czy aby na pewno?
Jaka była reakcja na aresztowanie Sumlińskiego?
Zwolnienie Słapka? Glicnera?

Dobra redakcja obroni sie sama, alb za pomoca innych mediow, z ktorymi nawet nie jest zwiazana. Tak np. bronilismy redachtora pewnego podchalanskiego tugodnika ;)

Nie wierze, zeby jakies stowarzyszenie bylo skuteczna ochrona.
Pracę w mediach, czy w stowarzyszeniu? :-)

W mediach off course.
Albo... w stowarzyszeniu. Bo sie do pracy w dziennikarstwie nie nadaja.
Wiesz, jak sie mowi o krytykach literackich ;)
Ze to niewydarzeni pisarze ;)
Ja wiem, że red. Krystyna M. znana jest jako prezes, nie jako dziennikarz. Ale to nie jest argument.
Jak to mówią - ornitolog nie musi umieć latać.
:))))
Tia, a na mleku najlepiej zna sie krowa.

Nie, Slawet, dyskusja za bardzo zboczyla.
Mnie chodzi o to, ze ZADNA REDAKCJA nie jest zainteresowana stowarzyszeniem, a czuje/wiem, ze taki sztuczny twor stalby sie przystania dla niepracujacych/niedzialajacych dziennikarzy.
Ot - zycie mi to podposiwada :)
Nie bronię nikomu prawa wyboru.
Tak wyboru medium, jak i wyboru czy stowarzyszać się, czy nie.
Nawet mając w ZAIKSie przykład potwornego wynaturzenia ideii stowarzyszeń.
Stowarzyszenie jest formą DOBROWOLNEGO zrzeszania się ludzi.

Ale KTO wg Ciebie powinien tam wstapic?
I PO CO?
Czy stowarzyszenie pomoze w czyms Lisowi czy Cegielskiemu albo Wajrakowi?
Albo czy stowarzyszenie sprawi, ze dziennikarze "Faktu" przestana grzebac w ludzkich flakach i nieszczesciu???

No prosze Cie, Slawek.
REALIZMU troszku ;)

Ja nie wiem, jakie intencje miał Żakowski postulując integrację i solidarność w obronie wartości.

Czy Marszałkowa zwróciła nagrodę otrzymaną za "zatopienie" Szeremietiewa, po oczyszczeniu go przez sąd z zarzutów?
Czy może - sąd na wniosek Seremietiewa powinien orzec, iż niesłusnie Red. A.M. nagrodę tę dzierży? Czy "wiodąca dzienikarka śledcza" zająknęła się słowem na temat swojej kompromitacji?
Ciebie to może nie zajmuje, ale moim zdaniem takie sytuacje świadczą o tym, że poziom dziennikarstwa czasem warto poddać pod dyskusję.

Wiesz?
Wlasnie uswiadomilem sobie, ze to chyba nie DZIENIIKARZE powini sie stowarzyszac, tylko... WYDAWCY. Poszczegolne media.
Ale nie dziennikarze.
Naczelni, wydawcy, prezesi wlasciciele gazet i stacji.
Ale nie dziennikarze.
Oni Z ZALOZENIA musza byc niezalezni, wolni od wszelkiegorodzaju ukladow.

Ale przyznasz, ze stowarzyszenie WYDAWCOW by juz mialo jakis sens...
:))))
Tak samo jak niektóre publikacje tabloidów.
Ja wiem, że ludzie dotrą do interesujących ich dóbr i treści, choćby nie wiem jak je ukrywać.
Ale to nie powód, by dostęp do nich uczynić powszechnym i łatwym i jeszcze trzepać na tym kasę.

Ze nie jest dobrze - zgadzam sie z Toba Slawek CALKOWICIE.
Mnie sie tylko NIE PODOBA pomysl stowarzyszania DZIENNIKARZY.
Z jednej strony - wiesz, dlaczego nie wolno propagowć fszyzmu i komunizmu i rasizmu i paru innych -izmów.
Staniesz więc w obronie wolności słowa, wypowiedzi i prawa wyboru?
Wybór jest, ale nie może być nieskrępowany.
I nie Ty (ani nie ja) decydujesz, co jest dobre, a co gorsze.
I nie może decydować motłoch, bo jego gust jest zawsze najniższy.

COs mozna by bylo zrobic - powtarzam, masz racje.

Ale nie wrzucajac w jakies organizacyjne tryby DZIENNIKARZY.

Bo to NIE DZIENNIKARZE doprowadzili do takiej degrengolady, jak SE czy F albo Pudelek.

Przyznasz.....

Wiec dlaczego dziennikarze sie maja zmieniac, weryfikowac, ganic i chwalic, skoro nie oni zawinili i nie maja NAJMNIEJSZEGO pwpywu na ksztalt mediow?

Pzeciez jak odmowisz jako "poprawiony przez stowrzyszenie" dziennikarz Faktu wlazenia z kopytami do domu dziecka, ktore sie utopilo i pytania matki "jak sie pani czuje" i mlodszego brata "czy mu brakuje sieostrzyczki", to CIe redaktor wyrzuci z pracy.
A na Twoje miejsce przyjmą jakąś mendę, ktora ma kręgosłup z plasteliny i moralność bidetu.
Nieprawdaz???

Zostawmy dziennikarzy.
Ci kiepscy,, gdy MEDIA sie zmienia, sami odpadna.
Ale sami dziennikarze NIC nie moga.

:)

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Krzysztof Polak:

Nie masz ochoty udziału w Stowarzyszeniu i nie wierzysz w taki organizm? OK.

Nie.
Twój głos jest typowy dla środowiska, co też stwierdził diagnozujący je Żakowski:
" Problem polega na tym, że polscy dziennikarze żadnej grupy wsparcia nie mają, bo jej nie chcą".

Nie chce.

Bo nie widze sensu.
Bo nie widze SPOSOBU by dziennikarz (!) mogl zmienic kiepskie media.
Kiepskie media moga zmienic dziennikarza (na kiepskiego) ale nie odwrotnie.

;)
Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Jerzy K.:
Kiepskie media moga zmienic dziennikarza (na kiepskiego) ale nie odwrotnie.

;)

W tym się z Tobą zgadzam. Ale to stan przejściowy. To można zmienić, ale zobaczymy ile jeszcze wody w Wiśle upłynie.

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Krzysztof Polak:
Czytając Twoje wypowiedzi to widać, słychać i czuć:)
Jest super, jest super - mamy wspaniałe media, dobrych dziennikarzy i wspaniałego Dziennikarza Roku 2008?

Jedziesz po bandzie.
Skaczesz po skrajnosciach.
Ja nie pisze ze jest cudne i wsaniale.
Ja tylko wciaz powtarzam, ze pewne media nie sa dla mnie opiniotworcze, a pewni "dzennikarze" nie sa dziennikarzami prawdziwymi, a sam dziennikarz, nawet stowarzyszony, NIC nie moze zmienic.
Chyba ze sam zalozy wlasny organ. Sa takie. Pytanie, czy opiniotworcze.
Ja nie podzielam tego optymizmu...

Ja nie jestem optymistą!!!!

Oddzielam tylko zaiarno od plew i nie szukam informacji w tabloidach czy Happy Hour. Te media, ktore trawie i ochalniam nie upadly jeszcze tak nisko.

;)

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Krzysztof Polak:
Jerzy K.:

Kiepskie media moga zmienic dziennikarza (na kiepskiego) ale nie odwrotnie.

;)

W tym się z Tobą zgadzam. Ale to stan przejściowy. To można zmienić, ale zobaczymy ile jeszcze wody w Wiśle upłynie.

Krzysiek - JAK??????????????????????

Choc garsc przykladow podaj, choc trzy! Jeden nawet!

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Ewa Pokrywa:
Wszyscy zgadzamy się z Żakowskim, że kondycja jest kiepska (wiec tu możemy sobie tylko przytakiwać).

To mniej więcej tak jakby powiedzieć że pogoda jest kiepska.

Ale bardziej konstruktywne byłoby zastanowić się:
1) Co jest w niej kiepskiego?
2) Kto jest za to odpowiedzialny?

Pomijam już dyskusję, czy jest. Tak się akurat składa, że czytam, z racji moich projektów naukowych, bardzo dużo prasy. A szczególnie wszelkie artykuły autotematyczne - o jakości polityki, mediów, kultury politycznej. I widzę tam i sensownych ludzi i sensownie napisane teksty (szczególnie cenne są wywiady, bo pokazują jednocześnie dwie osoby - i prowadzącego i indagowanego).
Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Jerzy K.:
Krzysztof Polak:
Uważam decyzję Chińczyków za rozsądną i społecznie odpowiedzialną, a nie za przykład cenzury.

A dla mnie to chamska, brutalna cenzura. Knebel. Ograniczenie. Brak demokracji.

Bo nie wszystkie filmy made in USA to "głębokie gardło" czy "Rambo".
A zakzujac ogladanie WSZYSTKICH filmow pozbawia sie ludzi a`priori takich perełek światowej (nie tylko hamerykanskiej) kinematgrafii (a wiec SZTUKI) jak "Swiatla wielkiego miasta", "Sprawa Kramerow", "Czułe słówka", "Wożąc miss Daisy" itp.

Rozumiesz?
JAKAKOLWIEK cenzura jest do bani.

Zreszta "rozsadna decyzja Chinczykow" jest takze ograniczanie czy to samym Chinczykom czy nawet dziennikarzo w czasie olimpiady dostepu do internetu!!!!!!!!
Kazdy normalnie myslacy czlowiek Ci powie, ze do dupy z takim "rozsadkiem" ;)

A więc alternatywę
określiłbym następująco:
- rozsądne regulacje czy rozpasana wolność?
Opowiadam się za tym pierwszym rozwiązaniem.
A Ty?

A ja nie lubie skakac po skrajnosciach i jechac po bandzie.
Moja odpowiedz: rozsadna WOLNOSC.
Czyli w tym przypadkudaje na filmy ograniczenie wiekowe 18 lub (w niektorych krajach 21) lat i zakazuje puszczac w TV przed 20, a problem gwaltow i zabojstw znika.
Zreszta to dla mnie glupi totalnie argument z tym zakazem.
Dalem Ci przyklad japonskiej manggi i mozesz sam poczytac o znikomej ilosci gwaltow w USA.

;)

Nie wiem na jakie dane się powołujesz.

Na podstawie danych polskiej kryminalistyki i sądownictwa Z PEWNOŚCIĄ można twierdzić, że przemoc, gwałt, zabójstwa itd. na ekranie przekładają się na zachowania przestępcze, np. nie ma pedofila, który nie kolekcjonowałby odpowiednich zdjęć i filmików, no i oczywiście z przyjemnością je oglądał, także rozpowszechniał.

Inna sprawa, że amerykański producent filmowy ma widza za CIĘŻKIEGO DEBILA, któremu jeśli nie zaserwuje obrazów przemocy, gwałtu czy kilkunastu scen zabójstwa to nie może liczyć na jego uznanie.
I Amerykanie w ten sposób się bawią. Pozwalają się robić w debili. W pełni rozumiem Chińczyków, że uznali iż nie jest im to do szczęścia potrzebne. Moim zdaniem Chińczycy zasługują na uznanie, bo odważyli się powiedzieć NIE ciężkiemu debilizmowi.

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

W pełni rozumiem Chińczyków, że uznali iż nie jest im to do szczęścia potrzebne. Moim zdaniem Chińczycy zasługują na uznanie, bo odważyli się powiedzieć NIE ciężkiemu debilizmowi.

Chińczycy uznali, czy ktoś za nich zadecydował?

Ja bym nie była wdzięczna gdyby ktoś za mnie zadecydował, że mam tego i tego nie oglądać. Nawet gdyby ktoś z dalekiego kraju wyzwał uznanie dla "mojej" decyzji.

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Krzysztof Polak:

nie ma pedofila, który nie kolekcjonowałby odpowiednich zdjęć i filmików, no i oczywiście z przyjemnością je oglądał, także rozpowszechniał.

A kolekcjonuje je bo jest pedofilem czy został pedofilem bo je zobaczył?
Krzysztof Polak

Krzysztof Polak redaktor /
dziennikarz, OMNIBUS
hominibus

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Jarosław Zieliński:
Krzysztof Polak:

nie ma pedofila, który nie kolekcjonowałby odpowiednich zdjęć i filmików, no i oczywiście z przyjemnością je oglądał, także rozpowszechniał.

A kolekcjonuje je bo jest pedofilem czy został pedofilem bo je zobaczył?

Właśnie - jedno z drugim się zazębia!

konto usunięte

Temat: Jacek Żakowski: Reakcje redakcji - każdy powinien przeczytać

Na podstawie danych polskiej kryminalistyki i sądownictwa Z PEWNOŚCIĄ można twierdzić, że przemoc, gwałt, zabójstwa itd. na ekranie przekładają się na zachowania przestępcze,

Nie przypominam sobie, żeby ktos robil w Polsce takie badania.

Jedyne, jakie prowadzono wielokrotnie, to te, że agresja z gier komputerowych i kreskowek DLA DZIECI wyzwala w tych ostatnich agresje. Sam zreszta mialem na to dowody we wlasny domu ;)

np.
nie ma pedofila, który nie kolekcjonowałby odpowiednich zdjęć i filmików, no i oczywiście z przyjemnością je oglądał, także rozpowszechniał.

Tak. Ale to nie z filmikow i zdjec wziela sie pedofilia.
Dowod? To zboczenie istnialo zawsze, nie tylko po wymysleniu dagerotypu, po braciach Lumiere czy www.
Wiec TEN akurat Twoj "dowod" jest nic nie wart, sorry ;)

Inna sprawa, że amerykański producent filmowy ma widza za CIĘŻKIEGO DEBILA, któremu jeśli nie zaserwuje obrazów przemocy, gwałtu czy kilkunastu scen zabójstwa to nie może liczyć na jego uznanie.

Tak?
A wymienione przezemnie powyzej przykladowe tytuly TEZ zawieraja przemoc, krew i gwalt? Kramer kontra Kramer, Wozac Miss Daisy, Pozegnanie z Afryka, Brzdac, itd?

UOGOLNIASZ, Krzysztof.
A to grzech w dyskusji ;)
To ja - uzywajac takich samych metod - powiem Ci, ze ekologia jest do dupy, bo jeszcze w sreniowieczu ludzie pili krystalicznie czysta wode, oddychali najswiezszym powietrzem i spozywali niezatrute pokarmy, a dozywali najwyzej 30-ki. Teraz mamy wszystko skazone, a zyjemy po 70 lat.
Podoba Ci sie takie UOGOLNIANIE????
;)

I Amerykanie w ten sposób się bawią. Pozwalają się robić w debili. W pełni rozumiem Chińczyków, że uznali iż nie jest im to do szczęścia potrzebne. Moim zdaniem Chińczycy zasługują na uznanie, bo odważyli się powiedzieć NIE ciężkiemu debilizmowi.

A ja mam odmienne zdanie.
Na tym wlasnie polega demokracja - ze i Ty i ja MAMY prawo do posiadania wlasnego zdania. Mamy prawo do WYBORU.
Chinczykom to prawo ODEBRANO :((((((



Wyślij zaproszenie do