konto usunięte
Temat: ile zarabiacie na portalach?:/
Jerzy K.:
Kulig nie pil prawie w ogole na rozweslenie.
Wiem, żartowałem...
Ale wyrazajac swoja OPINIE uzywaj innych slow niz te:
"OK, i co z tego wynika? Ilu kierowców rajdowych nie potrafi jeździć? Prawie wszyscy. Jeden nie tak dawno udowodnił dość skutecznie, że nie potrafi przejechać przez zwykły przejazd kolejowy. Do dziś jego żona chodzi w żałobie. " czy "A rajdowcy zdaje się nie za bardzo potrafią jeździć bezpiecznie, co nie tak dawno udowodnił mistrz, zabijając się na przejeździe kolejowym."
Widzisz, cała sztuka, której nauczyłem się od dzienikarzy GW, NIE i tp. gazet, polega na tym, że ja NIE WYMIENIŁEM jego nazwiska, a więc może nie jego miałem na myśli? Oczywiście jego, ale jego nazwisko w tym poscie nie padło i na dobrą sprawę to TY opis zdarzenia połączyłeś z NIM. Uderz się choć raz w piersi i przyznaj "Faktycznie dałem się podpuścić".
bo to nie OPINIA tylko osad i to na zasadzie wyroku.
Wyrok BEZ nazwiska skazanego a nawet bez jego inicjałów? Jerzy, daj spokój...
Osad niesprawiedliwy i krzywdzacy szczegolnie Kuliga wlasnie, bo kto jak kto ale ten facet UMIAL jezdzic i na rajdach (mial chyba najmniej wypadkow wsrod kolegow i tylko jeden naprawde GROZNY) i w zwyklym ruchu (przypadkowo sie zlozylo, ze dwa razy ja go wyprzedzilem. W obu przypadkach on mial mocniejsze auto, o umiejetnosciach nie wspomne. On jezdzil WYBITNIE bezpiecznie i spokojnie. ak zreszta tez jezdzi kilku innych kierowcow, np Czopik, ktory zreszta prowadzi wlasna szkole jazdy.
Owszem - dwoch (2) jezdzi "w cywilu" jak wariat, ale to nie zmienia faktu, ze kierowcy rajdowi sa dobrymi kierowcami i powoduja bardzo malo kolizji i wypadkow.
A Z TYM SIĘ ZGADZAM!!!! Poruszyłeś przy okazji ważną rzecz. To mianowicie, że powodują oni mało kolizji i wypadków w NORMALNYM ruchu. A nie mogłoby być tak, że oni W OGÓLE NIE POWODUJĄ KOLIZJI I WYPADKÓW, a co najwyżej w nich uczestniczą jako poszkodowani? Nie mogłoby być tak? Tak trudno jeździć bezwypadkowo? Widać dla nich trudno.
A swoj stary tekscik na ten temat zacytowalem TYLKO po to, zeby pokazac, jak bylo naprawde. Ze w sytuacji Kuliga KAZDY by zginal, a jego umiejetnosci za kierownica nie mialy ZADNEJ wartosci w tej - KONKRETNEJ sytuacji.
Moim zdaniem miały. Konkretnie dwie: umiejętność przewidywania i umiejętność TOTALNEGO braku zaufania do innych użytkowników drogi i osób za ruch odpowiedzialnych (w tym nie tylko dróżników, ale także policjantów).
Uwazasz sie za dziennikarza, publicyste, za czlowieka zarabiajacego slowem. Warto wiec wieksza uwage przykladac do wypowiadanych, a przede wszystkim PISANYCH slow.
Nie muszę się uważać. Słowem jak widzisz posługują się nie najgorzej, bo chyba nagród mam o co najmniej 3 więcej, niż ty, ale to akurat ma się nijak do tematu. A że szanuję prawo innych do prywatności i zachowania dobrego imienia, nigdzie w pierwszy poscie nie wymieniłem nazwiska Kulig. Właśnie dlatego, żeby nie szargać jego dobrego imienia. Gdybym był np. naczelnym pewnej gazety, powiedziałbym teraz: Przecież na świecie na przejazdach kolejowych zginęło co najmniej 10 kierowców rajdowych, więc o co szanownego pana chodzi?". Ale nie jestem więc potwierdziłem twoje zdanie TAK, miałem Kuliga na myśli.
A co ma piernik do wiatraka czyli niesprawiedliwe oskarzenie ze rajdowi kierowcy to kiepscy kierowcy do Twojej gehenny z redakcjami?
Nicht komprendo...
PS: dziwi mnie za to sposob rozmowy. Mowimy o jakims temacie, konkretnym, by po chwili zboczyc na manowce i wyklocac sie o szczegoly, duperele nic nie wnoszace do glownego tematu.
Znalem kiedys porucznika Naleckiego - z nim sie identycznie gadalo :(
Dlatego do ostatnich akapitów się nie odniosę. Revenons a nos moutons.