Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jerzy K.:
Witold F.:
Mam prawo jazdy od jakiegoś czasu, jeżdżę też sobie tu i tam, kierowca z jakim takim stażem i umiejętnościami, nawet zamyślony i - powiedzmy - w pewnym momencie rozkojarzony na przejazdach kolejowych ODRUCHOWO zwalnia i się rozgląda, bez wzgledu na to, czy jest to przejazd strzeżony czy nie. Nawet na strzeżonym przy podniesinych szlabanach tak się właśnie robi. I nie jest to działanie pod wpływem procesów myślowych ale, jak wspomniałem, ODRUCHOWE. NAWYK.


W Rzezawie - co juz napisalem - jadac od strony Bochni, widok z lewej strony zasłania do ostatniej chwili budynek droznika.
A nawyk - sluszny.
Szczegolnie po wypadku JK. Wczesniej ufalem droznikom. Teraz NIE.

Budynek NIE może zasłaniać "do ostatniej chwili" widoku na tory. Zresztą, co to znaczy do ostatniej chwili? JEżli widok marny, to się po prostu zatrzymuje i powoli wysuwa do przodu - tak mnie uczono, jakiś czas temu.

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Witold F.:
Budynek NIE może zasłaniać "do ostatniej chwili" widoku na tory. Zresztą, co to znaczy do ostatniej chwili? JEżli widok marny, to się po prostu zatrzymuje i powoli wysuwa do przodu - tak mnie uczono, jakiś czas temu.

Budynek jest tuż obok torów i drogi jednocześnie.
Juz naprawde nie wiem, jak wytlumaczyc (skoro wczesniejsze opisy nie starczaja), czym ten akurat przejazd rozni sie od innych. Wystarczy pojechac i ZOBACZYC, na czym polega problem w Rzezawie.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jerzy K.:
Witold F.:
Budynek NIE może zasłaniać "do ostatniej chwili" widoku na tory. Zresztą, co to znaczy do ostatniej chwili? JEżli widok marny, to się po prostu zatrzymuje i powoli wysuwa do przodu - tak mnie uczono, jakiś czas temu.

Budynek jest tuż obok torów i drogi jednocześnie.
Juz naprawde nie wiem, jak wytlumaczyc (skoro wczesniejsze opisy nie starczaja), czym ten akurat przejazd rozni sie od innych. Wystarczy pojechac i ZOBACZYC, na czym polega problem w Rzezawie.

Nie no, zgoda, nie wykluczam, że tak właśnie jest, a być nie powinno i to jest podstawa do ataku na miejscowe władze o zmianę stanu rzeczy. Natomiast kierowcę powinno to tym bardziej uczulić do szczególnej uwagi przy takiej przeprawie przez tory.
MIałem na myśli głównie to, że są kierowcy i kierowcy. To, że ktoś jest kierowcą rajdowym wcale nie oznacza, że jest dobrym kierowcą w warunkach tzw. normalnych sytuacji drogowych. Powiedziałbym więcej, zdarzają się rajdowcy o znacznie gorszych umiejetnościach w sytuacjach poza torem wyścigowym.Witold F. edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 09:55

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jerzy K.:
Ryszard Jakubowski:

1. Jest grupa kierowcow, ktorzy BEZPIECZNIE prowadza samochody, absorbujac na prowadzenie auta zaledwie kilka procent swojej uwagi. Kierowca ma prawo sie zamyslic itd.

W dzieciństwie miałem poważny wypadek drogowy. Jadąc na rowerze, zamyśliłem się, bo jechałem do szkoły na jakąś ciężką klasówkę. Wyrżnąłem w tył zatrzymującej się ciężarówki. Lekarz pogotowia, kiedy mnie już doprowadził do stanu używalności, powiedział, że miał kiedyś motocykl. Ale jak zauważył, że się zamyśla podczas jazy - szybko go sprzedał. Po dojściu do siebie sprzedałem resztki roweru i od tej pory - a minęło już ponad 45 lat - NIOGDY nie wsiadłem na rower. Radzę tym "zamyślającym się" żeby robili to jak najdalej od swoich pojazdów, a pożyją o kilkadziesiąt lat dłużej i dadzą żyć innym.

2. Maszynista widzial smuge swiatel Kuliga (noc, padajacy snieg) na stosunkowo ciemnym tle (bo po proawej stronie jadac od Bochni, czyli na wprost jazdy pociagu nie ma tylu domow). Kulig jadac w stone przejazdu mial JASNO oswietlony przejazd, swiatla lokomotywy nie rozswietlaly i tak jasnego (wszedzie lezal snieg, przjazd jest dobrze oswietlony) przejazdu.
Mozna to latwo sprawdzic, wystarczy zobaczyc feralne miejsce.

Jeżeli przejazd był JASNO oświetlony, to przemawia ten fakt na korzyść Kuliga. Tym bardziej bym się trzy razy zastanowił, ZANIM podjąłbym decyzję o wjeździe w taką pułapkę. Ale ja jestem GORSZYM kierowcą od Kuliga, dlatego NADAL żyję. Nad wejsciem na pewien cmentarz umieszcvzono napis: "Tu spoczywają sami dobrzy kierowcy. Złych prosimy o modlitwy w intencji ich dusz".


3. Kierowca nie ma OBOWIAZKU slyszec. Po to wydaje sie prawa jazdy osobom niedoslyszacym lub nieslyszacym, po to zezwala sie rozmawiac w aucie przez telefon (system glosnomowiacy czy sluchawki), po to montuje sie do samochodow sprzet grajacy, czasem bardzo glosno.

Tu masz rację. Ale - czyżbyś twierdził, że Kulig był GŁUCHY? A może po prostu NIE WIEDZIAŁ, że poza jego kabiną istnieje świat dźwięków, który BARDZO pomaga podczas jazdy samochodem?

Ale wytłumacz mi, dlaczego ŻADEN dziennikarz motoryzacyjny nie zajmuje się na poważnie BRD? Owszem niektórzy czasem zapytają jakiegoś rajdowca, jak jeżdzić bezpiecznie i na tym koniec. A rajdowcy zdaje się nie za bardzo potrafią jkeździć bezpiecznie, co nie tak dawno udowodnił mistrz, zabijając się na przejeździe kolejowym.


to zwykle chamstwo pod adresem Janusza Kuliga.
Sikasz na Jego grob, czlowieku!

Pomagasz mi w tym, powielając po raz kolejny te wpisy. I utrwalasz mnie w przekonaniu, że TRZEBA nagłaśniać takie przypadki NIEOSTROŻNOŚCI czy LEKKOMYŚLNOŚCI tych, których społeczeństwo uważa za idoli, bo powołani do informowania społeczeństwa dziennikarze zrobią wszystko, aby ono nadal żyło w nieświadomości. Przykra konkluzja i miałem nadzieję, że nie będę musiał jej W TYM MIEJSCU napisać.

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Witold F.:
MIałem na myśli głównie to, że są kierowcy i kierowcy. To, że ktoś jest kierowcą rajdowym wcale nie oznacza, że jest dobrym kierowcą w warunkach tzw. normalnych sytuacji drogowych. Powiedziałbym więcej, zdarzają się rajdowcy o znacznie gorszych umiejetnościach w sytuacjach poza torem wyścigowym.

Czyżbyś miał na myśli cassus pewnego MISTRZA formuły numer 1, który NIE MIAŁ PRAWA JAZDY, bo nie potrafił zdać egzaminu??? Myślę, że przypadek był bardzo nagłośniony przez PRAWDZIWĄ, czyli zachodnią prasę, że nie muszę podawać jego nazwiska. W naszej była o tym tylko niewielka wzmianka petitem gdzieś wenątrz numerów, żeby za bardzo nie rzucać się w oczy.

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jerzy K.:

Budynek jest tuż obok torów i drogi jednocześnie.
Juz naprawde nie wiem, jak wytlumaczyc (skoro wczesniejsze opisy nie starczaja), czym ten akurat przejazd rozni sie od innych. Wystarczy pojechac i ZOBACZYC, na czym polega problem w Rzezawie.

Przejeżdżałem przez ten przejazd co najmniej kilkanaście razy, co prawda dość dawno temu, bo ostatni raz około 1990 roku, ale pamiętam, że jest to straszne g.... i w dzień trzeba się długo zastanawiać, czy na niego wjechać, czy poszukać innej drogi. Tu Jerzy ma 1000000% racji. Ale dlaczego w swojej gazecie nie POTĘPIŁ drogowców za to, że sobie z tym nie chcą poradzić????????

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:

Nie, niedoczekanie twoje. Rajdowców prawdopodobnie znam NIECO lepiej, niż ty. Nie piszę tu o wszystkich - od razu zaznaczam. Ale w latach 1976-1980 bardzo dużo przebywałem w ich środowisku, głównie dzięki swojej DOBREJ znajomości, wręcz przyjaźni z Wojtkiem Grabowskim, o którym zapewne słyszałeś. Gdybyś przeczytał mój poradnik uważnie, zauważyłbyś że pisałem tam o tym, że WYPROWADZANIA Z POŚLIZGU uczyłem się od... rajdowców.

Może się mylę, ale 20 lat temu to chyba były nieco inne samochody i nieco inne prędkości. A więc technika prowadzenia pojazdu również?
powołani do informowania społeczeństwa dziennikarze zrobią wszystko, aby ono nadal żyło w nieświadomości. Przykra konkluzja i miałem nadzieję, że nie będę musiał jej W TYM MIEJSCU napisać.

Nie no, na szczęście mamy Pana Ryszarda - omnibusa wszechdziedzin, który bezlitośnie obnaża cudzą głupotę. A że nie dostrzega przy tym ogromnej belki we własnym zadku? Drobiazg :)

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Witold F.:
Budynek NIE może zasłaniać "do ostatniej chwili" widoku na tory. Zresztą, co to znaczy do ostatniej chwili? JEżli widok marny, to się po prostu zatrzymuje i powoli wysuwa do przodu - tak mnie uczono, jakiś czas temu.

Źle cię uczono, jak widać z tej dyskusji. Dobry kierowca, a takim był przecież Kulig, bezkrytyucznie wierzy dróżnikowi, choć zapewne wie, że średnio codziennie zdejmują w Polsce jednago takiego pana z posterunku w sztok pijanego.

Pod miejscowością ŻARKI LETNISKO kiedyś w nocy SAM OTWORZYŁEM PREJAZD, bo dróżnik sobie gdzieś poszedł. Kiedy po pół godzinie oczekiwania, trąbienia itd, poszedłem do jego budy, zobaczyłem, że wszystko stoi otworem, a jego nie ma. Włączyłem podnoszenie rogatek i przejechałem, po czym opuściłem rogatki!!!

Czy zawiadomiłem o tym kogoś? Nie. To było w stanie wojennym, gdzieś około 1985 roku, wtedy nie było telefonów komórkowych a w takich miejscowościach, jak Żarki Letnisko nie było automatów telefonicznych; w każdym razie takiego nie znaleźliśmy. A że było to około 2 w nocy, wiec nie było nawet kogo spytać, gdzie (w której sąsiedniej miejscowości) znajduje się CZYNNY O TEJ PORZE posterunek milicji.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 10:28
Jacek Fąfara

Jacek Fąfara wydawca, redaktor
naczelny,
specjalista od
budowy nowych ...

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Katarzyna Kapłan:
dobry wieczór,
od jakiegoś czasu zaglądam, regularnie, do tej grupy, jako "czytacz".
Skąd bankowiec w tych szeregach? Otóż zawsze chciałam pisać...ale nie wiersze, ani książki ( :) )tylko "do gazet" - reportaże, felietony, relacje etc.
Nie bardzo wiedziałam jak się się mam do tego zabrać...i samo wyszło :)
Moją pasją jest nurkowanie i regularnie pisywałam relacje etc, na różne fora branżowe. Podobało się. Czytałam opinie, że "szybko" się mnie czyta etc. Jestem osobą energiczną i wszędzie mnie pełno, stąd podczas organizacji Targów Nurkowych "wpadłam" w ręce Redaktorowi Naczelnemu, jednej z ogólnopolskich gazet sportowych (sporty wodne).
I tak już od jakiegoś czasu, sobie z nimi współpracuję. Dostałam cały dział nurkowania pod opiekę. Robię wywiady, sama piszę artykuły, jak też wynajduję ciekawe osoby, z lekkim piórem, które coś o nurkowaniu mogły by napisać.

Dlaczego o tym wszystkim teraz piszę?
Bo jak się chce, to można.
Bo jak nam na czymś bardzo zależy, to wreszcie dopniemy swego.
Marudzenie nic nie pomoże.

Jako jeszcze świeży, nawet nie, dziennikarz jestem zaskoczona wypowiedziami Pana Ryszarda.
Proszę Pana,
mam wrażenie, że Panu to tylko wiatr w oczy...
Tyle, że ten wiatr to chyba na własne życzenie. Może niech się Pan odwróci, tyłem do wspomnianego?

Jak Pana czytam, mam wrażenie, że cały świat dziennikarsko-pisarsko-redakcyjny, to banda oszołomów, robiących wszystko żeby zniszczyć własną pracę. Do tego zmarnować współpracownikom karierę i oszukać nawet Panią Sprzątaczkę, o Redaktorach nawet nie wspomnę.

Dopiero zaczynam. Bardzo mi się w świecie dziennikarskim podoba.
Proszę mi tego nie psuć.

pozdrawiam
Katarzyna Kapłan

p.s.
Za swój pierwszy, opublikowany, artykuł nie dostałam pieniędzy. Za każdy następny, wpłynęło na moje konto UCZCIWE honorarium.
I o to chodzi pani Kasiu. Ważne co jeden człowiek (kandydat do pracy) ma do zaproponowania drugiemu człowiekowi(szefowi lub właścicielowi). Tyle, że te propozycje muszą być r e a l n e oraz wychodzić naprzeciw potrzebom pracodawcy (zleceniodawcy). Nie wiem, czy przypomina sobie Pani listę pomysłów Ryszarda na medialny biznes, którą zamieścił bodajże przed tygodniem. To przeważnie utopia. Problem jest więc głębszy.
Wpisuję się pod Pani postem, ponieważ dała Pani Ryszardowi świetną radę. Jeśli ją wykorzysta, to coś osiągnie. Jeśli nie - toksyny, które rozsiewa wokół siebie, w końcu go całkiem zatrują... Czasy, w których stosowano regułę "pódź dziecko, ja cię uczyć każę" już dawno minęły (każdy ma dziś szansę uczyć się sam). A uczyć się trzeba. Zresztą Ryszard dzieckiem już nie jest ( w sensie wieku - to widac na zdjęciu), chociaż, kiedy czytam jego przygodę jako naczelnego "in spe" to ma wiele wątpliwości.

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jacek Fąfara:
Zresztą Ryszard dzieckiem już nie jest ( w sensie wieku - to widac na zdjęciu), chociaż, kiedy czytam jego przygodę jako naczelnego "in spe" to ma wiele wątpliwości.

Sęk w tym, że ja sam mam takie wątpliwości. A tak na marginesie: Jeden z tych wspaniałych wydawców, co tak namiętnie nie tylko mnie oszukiwali, ma postawiony zarzut na razie z art. 49 ustawy Prawo Prasowe, ale jest to dopiero wierzchołek góry lodowej, bo w sprawie zeznaje 10 świadków - wszyscy byli przez niego oszukani i "przy okazji" opowiedzą o jego sprawkach. Gdyby tak pokrzywdzeni nie bali się zemsty nieuczciwych wydawców i postarali się doprowadzić do postawienia im zarzutów, nawet na początek z innego artykułu, niż oszustwa i wyłudzanie, to za 2-3 lata nie byłoby chętnych do oszukiwania i nie byłoby tylu oszukanych. Na razie, jak widzę, główną winą za ten stan rzeczy obarcza się oszukanych.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 10:52

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:
Pomagasz mi w tym, powielając po raz kolejny te wpisy. I utrwalasz mnie w przekonaniu, że TRZEBA nagłaśniać takie przypadki NIEOSTROŻNOŚCI czy LEKKOMYŚLNOŚCI tych, których społeczeństwo uważa za idoli, bo powołani do informowania społeczeństwa dziennikarze zrobią wszystko, aby ono nadal żyło w nieświadomości.


Zgadzam sie Ryszardzie CALKOWICIE, ze trzeba naglasniac!
Ale - na Boga - rob to slowami, ktore nie obrazaja sp. Kuliga!!!!!!!!!!!!
:)

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:
Przejeżdżałem przez ten przejazd co najmniej kilkanaście razy, co prawda dość dawno temu, bo ostatni raz około 1990 roku, ale pamiętam, że jest to straszne g.... i w dzień trzeba się długo zastanawiać, czy na niego wjechać, czy poszukać innej drogi. Tu Jerzy ma 1000000% racji. Ale dlaczego w swojej gazecie nie POTĘPIŁ drogowców za to, że sobie z tym nie chcą poradzić????????

Bo to nie wina drogowcow, tylko PKP, które zbyt blisko drogi i torowiska postawilo budke. Drogowcy nie maja NIC do tego, bo budka droznika lezy a terenie PKP, a PKP - jak wiedza to wszyscy, ktorzy zajmuja sie inwestycjami - to nierychawy, przestarzały moloch, który opóźni KAZDA inwestycje, wiec przestawienie budki na pewno nie wejdzie w rachube.
Ale problem nie w budce - za bardzo zeszlismy z tematu.
Budka moze sie nawet OCIERAC o jadacy pociag, nie trzeba jej przestawiac.
Problem w tym, ze to przejazd STRZEZONY!
A drozniczka NIE OPUSCILA SZLABANU!
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:
tak mnie uczono, jakiś czas temu.

Źle cię uczono, jak widać z tej dyskusji. Dobry kierowca, a takim był przecież Kulig, bezkrytyucznie wierzy dróżnikowi, choć zapewne wie, że średnio codziennie zdejmują w Polsce jednago takiego pana z posterunku w sztok pijanego.
29.11.07 o godzinie 10:28[/edited]

To znaczy w czym mnie źle uczono, bo nie rozumiem? W tym, że należy najpierw ufać sobie?

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jerzy K.:

Zgadzam sie Ryszardzie CALKOWICIE, ze trzeba naglasniac!
Ale - na Boga - rob to slowami, ktore nie obrazaja sp. Kuliga!!!!!!!!!!!!
:)

Wyraziłem swoją opinię o jego umiejętnościach jako BEZPIECZNEGO kierowcy i była to opinia zgodna z moim przekonaniem. Gdyby był bezpiecznym kierowcą, dziś pewno piłby razem z tobą kawę albo i coś na rozweselenie.

Zwróć uwagę: sam piszesz, zresztą BARDZO słusznie i kilka osób cię w tym popiera, że NIESZCZĘŚCIA spotykają zazwyczaj złych (np. dziennikarzy). I nagle, w przypadku Kuliga - taka zmiana? Zdecyduj się na coś: albo zakładamy że są FATALNE ZBIEGI OKOLICZNOŚCI i w tym momencie MUSISZ wycofać (odwołać) wszystkie swoje posty na temat tego, co pisałem o niemożliwości znalezienia etatu, zleceń itd. albo PRZYJMUJEMY że nie ma zbiegów okoliczności a o nieszczęścia ludzie (w tym dziennikarze) sami się proszą, czyli - kręcą bat na własną dolną część pleców. Tym samym przyznasz rację mojej opinii o umiejętnościach szoferskich pana Kuliga. Na coś powinieneś się zdecydować - nie może to coś być raz zielone, a raz czerwone. To nie sygnalizacja na skrzyżowaniu, tylko życie.

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Witold F.:
Ryszard Jakubowski:
tak mnie uczono, jakiś czas temu.

Źle cię uczono, jak widać z tej dyskusji. Dobry kierowca, a takim był przecież Kulig, bezkrytyucznie wierzy dróżnikowi, choć zapewne wie, że średnio codziennie zdejmują w Polsce jednago takiego pana z posterunku w sztok pijanego.
29.11.07 o godzinie 10:28[/edited]

To znaczy w czym mnie źle uczono, bo nie rozumiem? W tym, że należy najpierw ufać sobie?

Tak, źle cię uczono o zasadzie ograniczonego zaufania. to z tej dyskusji wynikało. Kulig miał BEZGRANICZNE zaufanie do dróżnika, bo BYŁ DOBRYM KIEROWCĄ. Zły, źle nauczony, takiego zaufania by nie miał. Ty nie masz, więc - logiczny wniosek - źle cię uczono! Tak wynika z postów Jerzego i to nie "między wierszami" a prawie - czarno na białym.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:
Witold F.:
Ryszard Jakubowski:
tak mnie uczono, jakiś czas temu.

Źle cię uczono, jak widać z tej dyskusji. Dobry kierowca, a takim był przecież Kulig, bezkrytyucznie wierzy dróżnikowi, choć zapewne wie, że średnio codziennie zdejmują w Polsce jednago takiego pana z posterunku w sztok pijanego.
29.11.07 o godzinie 10:28[/edited]

To znaczy w czym mnie źle uczono, bo nie rozumiem? W tym, że należy najpierw ufać sobie?

Tak, źle cię uczono o zasadzie ograniczonego zaufania. to z tej dyskusji wynikało. Kulig miał BEZGRANICZNE zaufanie do dróżnika, bo BYŁ DOBRYM KIEROWCĄ. Zły, źle nauczony, takiego zaufania by nie miał. Ty nie masz, więc - logiczny wniosek - źle cię uczono! Tak wynika z postów Jerzego i to nie "między wierszami" a prawie - czarno na białym.

Plączesz się w zeznaniach. Albo to źle powinno byc w cudzysłowie, bo coś gadasz od rzeczy.

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Jerzy K.:
Problem w tym, ze to przejazd STRZEZONY!
A drozniczka NIE OPUSCILA SZLABANU!

Problem bardziej w tym, czy należy wierzyć ludziom, których grupa zawodowa nie należy do tych o największym odsetku członków godnych zaufania? Średnio rocznie zdejmowano z posterunku kilkuset pijanych dróżników. Ta liczba zmniejsza się, bo jest coraz więcej kolejowych przejazdów BEZOBSŁUGOWYCH.

A drogowcy też ponoszą winę za wypadek Kuliga. Pzred tak PODŁYM miejscem powinni ustawić rządek znaków z ogranczeniem prędkości az do 5 km na godzinę, a nawet ZNAK STOP, i to nie patrzeć, czy ssą rogatki, czy ich nie ma. Nie postawią, bo DZIENNIKARZE MOTORYZACYJNI piszą, że ograniczenia prędkości to fikcja, więc po co je robić. Vide: sąsiedni wątek, gdzie to NAPISANO CZARNO NA BIAŁYM. Po to je robić, żeby pan Kulig mógł dziś ŻYĆ!!! I żeby każdego roku było mniej o około 15 tysięcy pogrzebów.

Nie warto? Nie warto pisać STALE i WCIĄŻ O BRD, z obawy o utratę czytelników???? A ile są warci MARTWI czytelnicy??????

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Witold F.:
Plączesz się w zeznaniach. Albo to źle powinno byc w cudzysłowie, bo coś gadasz od rzeczy.

Nie zauważyłeś drwiny z poglądów tych, którzy głoszą zasadę pełnego zaufania do innych ludzi, od których zależy bezpieczeństwo na drodze????

konto usunięte

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:
Jerzy K.:

Zgadzam sie Ryszardzie CALKOWICIE, ze trzeba naglasniac!
Ale - na Boga - rob to slowami, ktore nie obrazaja sp. Kuliga!!!!!!!!!!!!
:)

Wyraziłem swoją opinię o jego umiejętnościach jako BEZPIECZNEGO kierowcy i była to opinia zgodna z moim przekonaniem. Gdyby był bezpiecznym kierowcą, dziś pewno piłby razem z tobą kawę albo i coś na rozweselenie.

Kulig nie pil prawie w ogole na rozweslenie.
Ale wyrazajac swoja OPINIE uzywaj innych slow niz te:

"OK, i co z tego wynika? Ilu kierowców rajdowych nie potrafi jeździć? Prawie wszyscy. Jeden nie tak dawno udowodnił dość skutecznie, że nie potrafi przejechać przez zwykły przejazd kolejowy. Do dziś jego żona chodzi w żałobie. " czy "A rajdowcy zdaje się nie za bardzo potrafią jkeździć bezpiecznie, co nie tak dawno udowodnił mistrz, zabijając się na przejeździe kolejowym."

bo to nie OPINIA tylko osad i to na zasadzie wyroku.
Osad niesprawiedliwy i krzywdzacy szczegolnie Kuliga wlasnie, bo kto jak kto ale ten facet UMIAL jezdzic i na rajdach (mial chyba najmniej wypadkow wsrod kolegow i tylko jeden naprawde GROZNY) i w zwyklym ruchu (przypadkowo sie zlozylo, ze dwa razy ja go wyprzedzilem. W obu przypadkach on mial mocniejsze auto, o umiejetnosciach nie wspomne. On jezdzil WYBITNIE bezpiecznie i spokojnie. ak zreszta tez jezdzi kilku innych kierowcow, np Czopik, ktory zreszta prowadzi wlasna szkole jazdy.
Owszem - dwoch (2) jezdzi "w cywilu" jak wariat, ale to nie zmienia faktu, ze kierowcy rajdowi sa dobrymi kierowcami i powoduja bardzo malo kolizji i wypadkow.
Slowa w stylu "Jeden nie tak dawno udowodnił dość skutecznie, że nie potrafi przejechać przez zwykły przejazd kolejowy" czy "A rajdowcy zdaje się nie za bardzo potrafią jkeździć bezpiecznie, co nie tak dawno udowodnił mistrz, zabijając się na przejeździe kolejowym" sa cholernie bardzo krzywdzace i niesprwiedliwe. Tym bardziej, ze dotycza osoby niezyjacej. Zlosliwosc losu sprawila ze zginal jako OFIARA wypadku drogowego (nie sprawca).
A swoj stary tekscik na ten temat zacytowalem TYLKO po to, zeby pokazac, jak bylo naprawde. Ze w sytuacji Kuliga KAZDY by zginal, a jego umiejetnosci za kierownica nie mialy ZADNEJ wartosci w tej - KONKRETNEJ sytuacji.
Uwazasz sie za dziennikarza, publicyste, za czlowieka zarabiajacego slowem. Warto wiec wieksza uwage przykladac do wypowiadanych, a przede wszystkim PISANYCH slow.


Zwróć uwagę: sam piszesz, zresztą BARDZO słusznie i kilka osób cię w tym popiera, że NIESZCZĘŚCIA spotykają zazwyczaj złych (np. dziennikarzy). I nagle, w przypadku Kuliga - taka zmiana?
(...)

A co ma piernik do wiatraka czyli niesprawiedliwe oskarzenie ze rajdowi kierowcy to kiepscy kierowcy do Twojej gehenny z redakcjami?
Nicht komprendo...

PS: dziwi mnie za to sposob rozmowy. Mowimy o jakims temacie, konkretnym, by po chwili zboczyc na manowce i wyklocac sie o szczegoly, duperele nic nie wnoszace do glownego tematu.
Znalem kiedys porucznika Naleckiego - z nim sie identycznie gadalo :(
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: ile zarabiacie na portalach?:/

Ryszard Jakubowski:
Witold F.:
Plączesz się w zeznaniach. Albo to źle powinno byc w cudzysłowie, bo coś gadasz od rzeczy.

Nie zauważyłeś drwiny z poglądów tych, którzy głoszą zasadę pełnego zaufania do innych ludzi, od których zależy bezpieczeństwo na drodze????

Mam w nosie cudze drwiny, wypowidam się w swoim imieniu na podstawie swoich doświadczeń. Również i tych, że rajdowiec jako mistrz świata na torze w życiu drogowym może byc zwykła dupą a nie kierowcą, co stwierdziłem osobiście w sposób empiryczny:P

Następna dyskusja:

ile mozna wymóc na naczelnym?




Wyślij zaproszenie do