konto usunięte
Marianna Szostak-Borowiec:
800 zł miesięcznie za 8 godzin dziennie???? Rozumiem, że mówimy tutaj o pracy normalnej, nie jakiejś na boku.
Przecież taka stawka jest śmieszna!!! W kolorówkach (niektórych) tyle płacą za jeden tekst.
konto usunięte
Izabela Pek:
Panie Ryszardzie... Nie uważam, żeby jakikolwiek wkład we własny rozwój intelektualny był stratą czasu, a dla mnie tym jest właśnie praca w mediach. Ja to robię z pasji i będę to robiła nawet, jak mi za to nie będą płacić. Tak, jak to robię dotychczas.
Izabela
Pek
dziennikarz/publicys
ta/modelka/fotomodel
ka
Marianna Szostak-Borowiec:
800 zł miesięcznie za 8 godzin dziennie???? Rozumiem, że mówimy tutaj o pracy normalnej, nie jakiejś na boku.
Przecież taka stawka jest śmieszna!!! W kolorówkach (niektórych) tyle płacą za jeden tekst.
konto usunięte
Izabela Pek:
Marianna Szostak-Borowiec:
800 zł miesięcznie za 8 godzin dziennie???? Rozumiem, że mówimy tutaj o pracy normalnej, nie jakiejś na boku.
Przecież taka stawka jest śmieszna!!! W kolorówkach (niektórych) tyle płacą za jeden tekst.
No mam alternatywę. Mogę iść na zmywak, średnia stawka 4/5zł za h. A zapier*ol od pon do nd:))) Śmieszne? Ale prawdziwe!
Izabela
Pek
dziennikarz/publicys
ta/modelka/fotomodel
ka
Ryszard Jakubowski:
Izabela Pek:
Panie Ryszardzie... Nie uważam, żeby jakikolwiek wkład we własny rozwój intelektualny był stratą czasu, a dla mnie tym jest właśnie praca w mediach. Ja to robię z pasji i będę to robiła nawet, jak mi za to nie będą płacić. Tak, jak to robię dotychczas.
A za co żyć? Bo z pasji się nijak nie da... Na wodę, prąd, ogrzewanie telefony i internet wydaję miesięcznie tyle.
Izabela
Pek
dziennikarz/publicys
ta/modelka/fotomodel
ka
Ryszard Jakubowski:
Izabela Pek:
Marianna Szostak-Borowiec:
800 zł miesięcznie za 8 godzin dziennie???? Rozumiem, że mówimy tutaj o pracy normalnej, nie jakiejś na boku.
Przecież taka stawka jest śmieszna!!! W kolorówkach (niektórych) tyle płacą za jeden tekst.
No mam alternatywę. Mogę iść na zmywak, średnia stawka 4/5zł za h. A zapier*ol od pon do nd:))) Śmieszne? Ale prawdziwe!
Na stronie http://gumtree.pl są dziesiątki ogłoszeń dot. zawodów nie wymagających żadnych kwalifikacji (hostessa, rozdawanie ulotek) ze stawkami powyżej 10 zł/godz, więc chyba mówimy o dwóch różnych krajach i o dwóch różnych epokach.
konto usunięte
Izabela Pek:
Hostessa ok, jak się trafi, to chetnię przyjmę zlecenie, ale raczej na imprezach, a nie w supermarketach. A rozdawanie ulotek uważam za uwłaszczenie mojej godności. Raz spróbowałam i dziękuję bardzo. Ludzie mają dość wciskania makulatury, a jak biorą to z litości.
Izabela
Pek
dziennikarz/publicys
ta/modelka/fotomodel
ka
Ryszard Jakubowski:
Podałem 2 przykłady, pierwsze od góry z kilkunastu. Tam jest spory wybór i stawki nie tak głodowe, jak na tym dziwnym portalu.
konto usunięte
Izabela Pek:
Starałam się poprostu dyplomatycznie wybrnąć z niezręcznego pytania.
Izabela
Pek
dziennikarz/publicys
ta/modelka/fotomodel
ka
Kira F.:
Izabela Pek:
Starałam się poprostu dyplomatycznie wybrnąć z niezręcznego pytania.
O płacę? To dyplomatycznie, to to się robi tak:
"Chętnie przyjmę średnie wynagrodzenie na tym stanowisku obowiązujące w waszej firmie. Jeśli dodacie 15% - będę na dodatek zadowolona."
Należy to powiedzieć lekko się uśmiechając pod koniec wypowiedzi, sugerując tym samym że mają się wypowiedzieć jak płacą.
Oczywiście jest to sugestia na sytuację, kiedy na pracy szczególnie zależy - bo normalnie to się podaje normalną stawkę, czyli tyle, na ile rynkowo można tą pracę wycenić.
Michał Zacharzewski robotnik słowa
Starałam się poprostu dyplomatycznie wybrnąć z niezręcznego pytania. Za 600 zł, zaśmiałabym się w twarz, za 1500 całowała po rękach, a 800 mnie ani ziębi ani grzeje. Dlatego uznałam, że udzielę właśnie tej odpowiedzi. Lepsze to niż nic.
konto usunięte
Michał Zacharzewski:
Znajoma zwolnila sie pol roku temu z jednego z najwiekszych polskich portali, gdzie zarabiala 1000 zl na reke miesiecznie, za 8h pracy. Znam jednak czlowieka, ktory wykonuje podobna prace w innym, mniejszym serwisie i dostaje 4 razy tyle.
Michał Zacharzewski robotnik słowa
Na czym to polega? Na szczęściu, jak w grze w Totka? Ja nie spotkałem portalu, który w ogóle by proponował jakąś zapłatę za teksty. Na internecie nie zarobiłem więc przez ostanie 10 lat praktycznie ani grosza.
Piotr D. Ja
Michał Zacharzewski:
Na czym to polega? Na szczęściu, jak w grze w Totka? Ja nie spotkałem portalu, który w ogóle by proponował jakąś zapłatę za teksty. Na internecie nie zarobiłem więc przez ostanie 10 lat praktycznie ani grosza.
Na szczesciu na pewno, bo cale zycie polega na szczesciu. I na znajomosciach - spotkalem sie z opinia, ze cala nasza branza bazuje na znajomosciach (w sensie ktos kogos poleci albo da cynk, ze jest robota do zrobienia). Nie wiem, czy rzeczywiscie cala branza tak wyglada, ale na pewno spory jej wycinek.
konto usunięte
Ryszard Jakubowski:
Na czym to polega? Na szczęściu, jak w grze w Totka? Ja nie spotkałem portalu, który w ogóle by proponował jakąś zapłatę za teksty. Na internecie nie zarobiłem więc przez ostanie 10 lat praktycznie ani grosza.
konto usunięte
Piotr D. Ja
Ryszard Jakubowski:
Kumoterstwo jest ostoją trwałości Rzeczypospoliej - gdzieś taki napis widziałem. Bez znajomości można co najwyżej chodzić ulicami i jeździć autobusami. Ale w takiej pracy, jak dziennikarstwo, chyba trzeba trochę liczyć na łut szczęścia. Bez tego ani rusz.
A mamy w Polsce dziennikarzy motoryzacyjnych z prawdziwego zdarzenia? Bo jakoś nie kojarzę. Ci, co są, nieraz wypisują takie brednie, że włos na głowie staje. Zwłaszcza gdy się AUTORYTATYWNIE wypowiadają o BRD, przy czym chyba każdy z nich zaliczył parę wypadków i stłuczek - oczywiście dla "zdobycia doświadczenia" a nie z powodu niewielkich umiejętności szoferskich.
konto usunięte
Piotr Dankiewicz:
Spytam krótko, masz Ryszardzie doświadczenie w dziennikarstwie motoryzacyjnym, że jesteś łaskaw piać krytykę skierowana do tego środowiska?
Pozdrawawiam
Piotr D. Ja
TAK. Mam. Dloa jasności: zajmowałem się off-roadem i rajdami kierowców niepełnosprawnych, o dużym stopniu niepełnosprawności. Zrezygnowałem, gdy przychody nie były w stanie pokryć wydatków.
Piotr
Kaczmarczyk
There is no future,
the future is now
Michał Piotrowski:
Ryszard Jakubowski:
Na czym to polega? Na szczęściu, jak w grze w Totka? Ja nie spotkałem portalu, który w ogóle by proponował jakąś zapłatę za teksty. Na internecie nie zarobiłem więc przez ostanie 10 lat praktycznie ani grosza.
Panie Ryszardzie, właśnie wracam z WP. Szukają autorów do serwisu FACET. Płacą i to nieźle. Może niech Pan spróbuje ;)
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
