Temat: Granice wolności i przyzwoitości
Czy ja napisałem, że NALEŻAŁO iść do więzienia, czy - że szło się do więzienia? Był paragraf - jak złapali to się szło. Jak nie złapali, to nie! Tak jak dziś na szosie: można jechać 360 km/h, ale jak złapią, to się płaci. Jak nie złapią - to się mknie dalej (często do najbliższego drzewa!!!).
W prasie podziemnej było także, i to w ogromnej przewadze - dziennikarstwo newsowe. Bez tego nie wiedzielibyśmy ani o Ursusie, ani o Radomiu, ani o szkoleniu ZOMOwców w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, a nawet o tragedii kopalni Wujek. Nie wszyscy mieli radia odbierające Wolną Europę.
A artykuły były pisane także za kratami, w "internatach", w "przejściówkach" i były przemycane jak grypsy, by trafić do macierzystych redakcji. Czy ci, co pisali za kratami, ryzykując pójście do karceru, przestali być dziennikarzami?
Czy to było złe, nieprawdziwe dziennikarstwo TYLKO dlatego, że nie szło "na pasku" rządzącej mafii? Proszę powiedzieć to tym, co za te newsy siedzieli, co stracili zdrowie a nawet życie, proszę to powiedzieć ich rodzinom... I proszę przy tym patrzeć im prosto w oczy!
Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 20.01.08 o godzinie 18:06