Temat: Gazeta wyborcza - wypuściła "cos".

Andrzej Pieniazek:

Szczepan Maślanka:

(dr. inż mechanik, oraz dr. inż. geodeta) i dali najbardziej soczysty materiał.

No ale cos nie tak jak dr. inz. mechanik i dr. inz. geodeta na to samo stanowisko aplikuja?

Aplikowali, ponieważ w wymaganiach było jedynie napisane "wykształcenie wyższe".

Z moich na pewno niedoskonalych obserwacji wynika:

1) inzynierow brakuje, a z przepowiedniami, ze sie jeszcze pogorszy zgadzam sie.

No to skąd tylu poszukujacych skoro, ich podobno brakuje?

2) "zagospodarowanie"absolwentow nie jest w Polsce na pewno idealne (czyli zgadzam sie tutaj z Panem jakosciowo, niekoniecznie "ilosciowo")

To juz zupełnie inna para kaloszy ;-))

3) istnieje inna "trudna" grupa tych, ktorzy niejako "zawisli" miedzy ustrojami, czesc z nich nie potrafila sie "dopasowac" niewazne z czyjej winy, z reguly osoby od 50-tki

Tę grupe pozostawiamy, Oni aktualnie w ogóle nie mają szans, choćby ze względu na to, ze pracodawcy raczej pozbywają się osób starszych na wypadek choroby, czy próby wcześniejszego pójścia na emeryturę.

Temat: Gazeta wyborcza - wypuściła "cos".

Andrzej Pieniazek:

Szczepan Maślanka:
Aplikowali, ponieważ w wymaganiach było jedynie napisane "wykształcenie wyższe".

Nic wiecej tam nie stalo? Na paru grupach "pracowych" dyskutuje sie np. na tematy takie jak "umiejetnosc czytania ogloszen" o prace.

Prócz wykształcenia zdaję się, ze wszystkie obiegowe bzdury były wymagane:

łatwość w nawiazywaniu kontaktów, praca pod wpływem stresu, znajomosć jezyków, umiejętnosć pracy w grupie, umiejętność kreowania, umiejętnosć negocjacji...

Wszystko to co własciwie jest przy co drugim ogłoszeniu.

1) inzynierow brakuje, a z przepowiedniami, ze sie jeszcze pogorszy zgadzam sie.

No to skąd tylu poszukujacych skoro, ich podobno brakuje?

No wiec ilu tych poszukujacych jest w Polsce - 100, 1000, 100 tys., milion ?

Nie mam statystyk, ale sam nie szukajac daleko znam osobiście kilka osób, a te osoby znają dalsze kilka. (Ludzie mający ten sam problem czesto trafiają na kogoś kto ma ten sam :-)).

Nie podam liczb, bo ich nie znam, ale podejrzewam, ze nie jest tak źle jak starają się to pokazac niektórzy piewcy.