konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Piotr Kaczmarczyk:
Hmmm...wiele kobiet przyznaje się do frustracji, choć w rzeczywistości zmaga się z histerią.(Boże broń nic nie sugeruję)

Frustrację najczęściej rodzi stres, który paradoksalnie, często sami sobie serwujemy szczelnie obkładając się "niecierpiącymizwłoki" sprawami, a potem pstryk....pojawia się jakiś "kompletnieniezaplanowany" czynnik i czując na karku gorący oddech redakcji, pracodawców, promotorów, wydawców itp. patrzymy jak misterna konstrukcja "czasoterminów" rozsypuje się...


E, nie - z moich obserwacji wynika, ze zawod moze jest frustrujacy, ale "czasotermin" ktory rozumiem jako deadline mobilizuje nawet najwieksze panikary :)

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Ryszard Jakubowski:
Jerzy K.:
A mnie denerwuje to pojecie "forum frustratow"
Za frustrata sie nie uwazam :)

Sfrustruj się pro publiko bono, co ci szkodzi?

Ale.... PO CO?

A jak nie masz
powodu, to zacznij głosić inne poglądy, niż narzucone przez paru forumądroli, a zobaczysz jak szybko osiągniesz błogi stan pełnej frustracji. Oczywiście wirtualnej, komisyjnie uznanej, bo w życiu daleko ci będzie tego. Pamiętaj nauki płynące z książki o erystyce: jak brak argumentów, to kopnij oponenta w kostkę, niech się zajmie bolącą nogą zamiast dyskutować z tymi, co o dyskusji pojęcia nie mają.

Wole wejsc na forum prowokacja/kontrowersja :)
Nikt sie wtedy nie obraza, przeciwnie - im wiekszy spor i temperatura, zaczyna byc fajnie :)
Albo zalozyc watek na forum publicznym. Ja we wrzesniu zalozylem takowy na portalu jednego z mediow. W 3 dni nabilo 950 wpisow, a przez2 dni bylo na 1 stronie :)
To byla JAZDA (po bandzie, bez trzymanki)

:))))))

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Jerzy K.:

Zacznij cwiczyc sporty walki kontaktowej: kick-boxing, kung fu, boks...
;P

Jakie "zacznij", od 15 roku życia próbuję się tą metodą połamać na kawałki...
Chociaż fakt, że zaniedbałam ostatnio. I pływalnię, o. Zaraz sobie karnety zamówię :)
Potem ugotuj gar bigosu :)

Ty mnie nie torturuj, co...? O ile język jeszcze uznaje, o tyle żołądek twierdzi, że on tego tolerować nie będzie. Dosłownie :>
Przymierzam się za to do jakiegoś dobrego serniczka, mam niedostatek słodkiego w organizmie :]
A potem zrob sobie farme pieknosci ;)

Sugerujesz, że czegoś mi brak?!
:-)))
I cos jeszcze.... no wiesz.... ;P

Coś jeszcze mi dzisiaj późno wraca, co ma sporo wad, ale też jedną niepodważalną zaletę: mogę się nudzić (patrz niżej) ;)
3. Znudzona ;>

W to to CI za cholere nie uwierze!!!!!!!!!
Nie TY!
:)))))))

A nie, dzisiaj to się z premedytacją zamierzam nudzić. Mam wygodną kanapę, laptopa na kolanach, kawę na stoliku obok, pracę pokończyłam w weekend, następne zajęcie zacznie mi się dopiero jutro - mam dzisiaj wszystko w nosie, nie ruszam się, chcę się w końcu ponudzić! Rozrywki odpracowywałam całe poprzednie dwa tygodnie :>

BTW, prywata - trochę mi się odwleka ten wyjazd, ale nie bój nic, nie ucieknie... :>
Nie zmieniam. Glownym watkiem jest "forum frustratow"
Wiec jak najbardziej w temacie watku podpowiadam Ci, jak sie odfrustrowac :)

No dobra. Facet jesteś, wam czasami trzeba przyznać rację... lepiej działacie ;)

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Kira F.:
Zacznij cwiczyc sporty walki kontaktowej: kick-boxing, kung fu, boks...
;P

Jakie "zacznij", od 15 roku życia próbuję się tą metodą połamać na kawałki...

Jesuuuuu! I jak tu sie Ciebie nie bac? :)
Nie dosc ze odwarknac potrafi, ze az w piety idzie, nie dosc ze niejednego "mozgowca" tu na forum swoim zimnym i rzeczowym intelektem umie wdeptac w trawe, to jeszcze w realu - jak trzeba - przyp.. potrafi ;)
:)

Chociaż fakt, że zaniedbałam ostatnio. I pływalnię, o. Zaraz sobie karnety zamówię :)

;)
O! Widzisz? Jaednak sie przydalem lekko w odfrustrowywaniu!
:P

Potem ugotuj gar bigosu :)

Ty mnie nie torturuj, co...? O ile język jeszcze uznaje, o tyle żołądek twierdzi, że on tego tolerować nie będzie. Dosłownie :>

No to schabowego, albo kotlet z soi, nevermind - wazne zeby sobie GASTRALNIE dobrze zrobic! :)))))
Przymierzam się za to do jakiegoś dobrego serniczka, mam niedostatek słodkiego w organizmie :]

NA PRZYKLAD - ZACZYNASZ KUMAC! :)
:))))
A potem zrob sobie farme pieknosci ;)

Sugerujesz, że czegoś mi brak?!
:-)))

Oooooo!
:P
Jednak sie do czegos w odfrustrowywaniu przydalem! :))))
Bo zaczynasz warczec jak KAZDA babeczka :) I to na temat URODY doszukuje sie w KAZDYM slowie czegos, czego tam nie ma!
Jupi!
:)
"Ruszylo" Kire!
:P

I cos jeszcze.... no wiesz.... ;P

Coś jeszcze mi dzisiaj późno wraca, co ma sporo wad, ale też jedną niepodważalną zaletę: mogę się nudzić (patrz niżej) ;)
3. Znudzona ;>

W to to CI za cholere nie uwierze!!!!!!!!!
Nie TY!
:)))))))

A nie, dzisiaj to się z premedytacją zamierzam nudzić. Mam wygodną kanapę, laptopa na kolanach, kawę na stoliku obok, pracę pokończyłam w weekend, następne zajęcie zacznie mi się dopiero jutro - mam dzisiaj wszystko w nosie, nie ruszam się, chcę się w końcu ponudzić! Rozrywki odpracowywałam całe poprzednie dwa tygodnie :>

Aaaaa!!!!!!!
Komprendo!!!!!!
"TAKIE" nudzenie sie!!!!!!
Popieram!!!!!!!!!
Trza - od czasu do czasu, ale trza a nawet TRZEBA!!!!!!
Tak samo jak sformatowanie mózgu za pomoca alkoholu :)))))))))
BTW, prywata - trochę mi się odwleka ten wyjazd, ale nie bój nic, nie ucieknie... :>

:((((((((
Nie zmieniam. Glownym watkiem jest "forum frustratow"
Wiec jak najbardziej w temacie watku podpowiadam Ci, jak sie odfrustrowac :)

No dobra. Facet jesteś, wam czasami trzeba przyznać rację... lepiej działacie ;)


Czasem? Osz Ty.......!

:))))))))))
Agata M.

Agata M. yes, I can! -
copywriter/mediator/
PR - freelancer

Temat: Forum frustratów ?

Jerzy K.:
Agata - sam temci nie przypelznie!
Trzeba umiec szukac - to chyba NAJTRUDNIEJSZA rzecz w dzienikarstwie - znalezc samemu temat!
:)
Nie narzekaj na wpisy przydlugawe - jak pojdziesz kiedys na sesje rady miasta albo d sejmu i musiala ciepriec nudy z mownicy, zmienisz zdanie!
W wypowiedziach na forum sa chociaz emocje. Z mownicy rzadko.

ale w takim sejmie to przynajmniej kabaret gratis ;-)
tak mi przyszło na myśl, że może dlatego masz problemy z deadline'ami bo siedzisz za długo na forum ?
(potraktuj to jako żarcik, mrugnięcie oczkiem, a nie złośliwość)

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Agata M.:
ale w takim sejmie to przynajmniej kabaret gratis ;-)

Nie zawsze. cczasem usypiasz ;P
tak mi przyszło na myśl, że może dlatego masz problemy z deadline'ami bo siedzisz za długo na forum ?
(potraktuj to jako żarcik, mrugnięcie oczkiem, a nie złośliwość)

Spoko - wiem.
Ale powiem Ci, ze ZAWSZE Mialem problemy z dadline`ami. Jak nie forum to chat. Jak nie chat to pdrywanie stazystek. Jak nie podryw to ploty. Jak nie ploty to fucha. Jak nie fucha to kawa/piwo na miescie itd.
Zawsze jest jakis POWOD!!!!!

(ale jak raz potrzebowalem miec jak najwiecjej czasu, machnalem 2 teksty + czolowke od 10 do 13.30 :P Bo mi ZALEZALO!)

:P
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Forum frustratów ?

Kochani, jeśli ktoś Was rozdrażnia, irytuje itp sprobujcie tego:

1. kliknij prawym przyciskiem myszy w nazwisko irytanta.

2. znajdż na karcie osoby (otworzy się) po lewej stronie, w najwyższym okienku link "Zablokuj"

3. Kliknij w ten link.

mi zadziałało w stosunku do jednej osoby - teraz nie widzę ogłoszeń, które pisze x 20. I gra gitara jak mówi mój idol Ferdek Kiepski.

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Dariusz Świerk:
Kochani, jeśli ktoś Was rozdrażnia, irytuje itp sprobujcie tego:

1. kliknij prawym przyciskiem myszy w nazwisko irytanta.

Jest problem - moja mysza nie ma prawego przycisku. Zadnego nie ma. Sama jest jednym wielkim przyciskiem (eMac)

Poza tym mozna kogos banowac ale... PO CO?
;)
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Forum frustratów ?

własnie... też myślę, że dyskusja bez elementu napięcia, ścierania się poglądów stanie się mało interesująca...

ale z doświadczenia wiem, że czasem warto dla świętego spokoju, jeśli nie potrafimy znaleźć nic wartościowego w wypowiedziach X lub po prostu stale nas drażnią.

Ryszard wywołuje na grupie wiele emocji a mnie skłąnia do myślenia. wydaje mi się, że coś zrozumiałem, nie miałem czasu tylko napisać i rozwinąć myśli.

Ryszard powiedział, że uczył się dziennikarstwa od ludzi, którzy twierdzili (cyt z głowy), że pierwszą powinnościa d. jest opisywać zło.

Kilka dni zajęło mi zrozumienie, że jest to błąd i to z wielu powodów.

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Jerzy K.:

Jesuuuuu! I jak tu sie Ciebie nie bac? :)

Też trenować ;>>>
Kumpel mi kiedyś dowalił (geneza: technik elektronik jestem):
"Ja to bym z tobą nie wyrobił. Jak tu znieść taką babę, co nie tylko potrafi sobie rozrywkę bez faceta znaleźć, ale sama sobie skubana gniazdko potrafi wymienić czy magnetowid naprawić?!" ;)
O! Widzisz? Jaednak sie przydalem lekko w odfrustrowywaniu!
:P

No. Karnet zamówiony. W każdy weekend będę sobie latać na pływalnię poruszać trochę kończynami :]
"Ruszylo" Kire!
:P

No już przypisz sobie te zasługi - TY ruszyłeś Kirę... ;)))
Trza - od czasu do czasu, ale trza a nawet TRZEBA!!!!!!
Tak samo jak sformatowanie mózgu za pomoca alkoholu :)))))))))

No. Dla czystej higieny umysłowej. Dobry reset co jakiś czas jest koniecznością.
Czasem? Osz Ty.......!

:))))))))))

Czasem. Jak za często, to w piórka za bardzo obrastacie... ;)

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Kira F.:
Tak samo jak sformatowanie mózgu za pomoca alkoholu :)))))))))

No. Dla czystej higieny umysłowej. Dobry reset co jakiś czas jest koniecznością.


No i wrocilismy do watku frustracji.

Hello, every body!

Oto przepis na jeden ze sposobow, jak sie odfrustrowac!

:)))))

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Dariusz Świerk:
Ryszard powiedział, że uczył się dziennikarstwa od ludzi, którzy twierdzili (cyt z głowy), że pierwszą powinnościa d. jest opisywać zło.

Kilka dni zajęło mi zrozumienie, że jest to błąd i to z wielu powodów.

Dałbym wiele, żeby móc pisać same good newsy, ale od tego można w tym zawodzie umrzeć z głodu. Po raz kolejny przytoczę taką dykteryjkę z morałęm, jaką wkładano w nasze łepetyny podczas niedzielnych kursów dla dziennikarzy (cytuję z pamięci i skracam!):

Jeżeli idziesz przez park, świeci słońce, matki wyszły z dziećmi na spacer, psy baraszkują i... nie widzisz w tym nic złego, to nigdy nie będziesz prawdziwym (a może - dobrym?) dziennikarzem.

Podobno to powiedział któryś z największych nestorów dziennikarstwa światowego, nie pamiętam czy nie był to któryś z założycieli NYT lub NYHT. Za mali jesteśmy, aby negować zdanie tak wielkich ludzi, którzy stworzyli dziennikarstwo niemal od podstaw.

W ostatnich latach stworzono kilka gazet, głównie nastawionych na good news. Dla jednej miałem pracować, ale - tak jak pozostałe - splajtowała. Powód był podobny jak w przypadku pozostałych goodnewsowców: BRAK CZYTELNIKÓW.

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Jerzy K.:

Jest problem - moja mysza nie ma prawego przycisku. Zadnego nie ma. Sama jest jednym wielkim przyciskiem (eMac)

Zazdroszczę ci pracy na MACOS. Na widok PC rzygam... Nigdy w życiu nie kupię żadnego dzieła wymyślonego przez pana Gatesa i jego ludzi. Na MACOS praca to prawdziwa przyjemność.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 03.12.07 o godzinie 16:44

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Ryszard Jakubowski:
Jerzy K.:

Jest problem - moja mysza nie ma prawego przycisku. Zadnego nie ma. Sama jest jednym wielkim przyciskiem (eMac)

Zazdroszczę ci pracy na MACOS. Na widok PC rzygam... Nigdy w życiu nie kupię żadnego dzieła wymyślonego przez pana Gatesa i jego ludzi. Na MACOS praca to prawdziwa przyjemność.

Jedna z rozrywek, jaka dostarczam ludziom w newsroomie sa moje bluzgi i przeklenstwa rzucane na eMaca :) Bo za wolny ("robze mule!"), bo sie zwiesza ("ty skur..."), bo nie moge na ekranie w czasie lamania gazety, gdy mam dziesiatki ikonek z plikami i nie moge szybko znalezc odpowiedniego ("jak ja nienawidze makintosza, czemu ten skur... nie ma COMMANDERA"), gdy trzeba cos szybko odnalezc i opracowac ("ty bialy, tepy skur... dla blondynek i mysza bez przyciskow") itd itp. No i bije mojego eMaca. Tak - jestem "jabluszkowym" oprawca :)

Z drugiej strony denerwuje mnie PC w domu. I tez klne, a dzieci juz prosza, zeby ogladajac zdjecia sciagniete z aparatu nie powtarzal "jaki to ja mam fajny program na makintoszu w pracy" :)))).

Kazdy ma swoje zady i walety.
Ale frustruje mnie tylko, ze nie moge na sluzbowy sprzet GG se sciagnac ;)

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Ryszard Jakubowski:
Dariusz Świerk:
Ryszard powiedział, że uczył się dziennikarstwa od ludzi, którzy twierdzili (cyt z głowy), że pierwszą powinnościa d. jest opisywać zło.

Kilka dni zajęło mi zrozumienie, że jest to błąd i to z wielu powodów.

Dałbym wiele, żeby móc pisać same good newsy, ale od tego można w tym zawodzie umrzeć z głodu. Po raz kolejny przytoczę taką dykteryjkę z morałęm, jaką wkładano w nasze łepetyny podczas niedzielnych kursów dla dziennikarzy (cytuję z pamięci i skracam!):

Jeżeli idziesz przez park, świeci słońce, matki wyszły z dziećmi na spacer, psy baraszkują i... nie widzisz w tym nic złego, to nigdy nie będziesz prawdziwym (a może - dobrym?) dziennikarzem.

Podobno to powiedział któryś z największych nestorów dziennikarstwa światowego, nie pamiętam czy nie był to któryś z założycieli NYT lub NYHT. Za mali jesteśmy, aby negować zdanie tak wielkich ludzi, którzy stworzyli dziennikarstwo niemal od podstaw.

W ostatnich latach stworzono kilka gazet, głównie nastawionych na good news. Dla jednej miałem pracować, ale - tak jak pozostałe - splajtowała. Powód był podobny jak w przypadku pozostałych goodnewsowców: BRAK CZYTELNIKÓW.

nie wytrzymam.
1. raczej chodziło o to, ze powinno się w owej sielance zobaczyc, coś, jakiś problem, a niekoniecznie coś złego.
Kapusciński jakos pisal tomiszcza całe i zdarzało mu się NIE opisywac zła. Opisywał zjaiwska, rózne, ale nie koncentrował sie tylko na ZŁU.
Poza tym takie manichejskie patrzenie na świat jest...naiwne i dziennikarz, który tak patrzy nigdy- moim zdaniem- nie będzie dobrym dziennikarzem, a taki, kóry szuka zła to, wybaczcie czytelnicy, trochę jak nasz były premier z obsesja i pięknie rozwiniętą paranoją.
2. NYT- czytam i jest w nim duzo i dobrego i słabego i beznadziejnego dziennikarstwa, acz zgrabnie podanego. Nie można na pewno jednak powiedziec, że jest to dziennik wybitny, choc faktycznie- duzo zła on widzi w otaczającym swiecie i to na ogół jendostronnie...
3. I co to za argument: którys z największych nestorów? Jak był najwiekszy, to jego nazwisko w dyskusji by sie przydało.
4. Nie bądźmy dziećmi wreszcie, bo mam wrażenie, ze patrzy się tu na świat dość dychotomicznie właśnie, manichejsko. dziennikarz ma miec oczy szeroko otwarte i węszyć, ale koncentrowanie sie na złu to nie jest specjalizacja, ale obsesja i żaden człowiek na dłuższa metę jej nie udżwignie.
Miałam się nie odzywać, miałam nie czytac, ale jest rodzaj wąskiego myślenia, które mnie przeraża, a poza tym , jako społecznik (hehe), zastanawiam się, czy postawa niechętna do swiata jest zaraźliwa i czytając to forum widzę, ze może nie od razu, ale zaszczepia się w forumowiczach dużo bezwladości i pesymizmu i to mi się bardzo nie podoba.
Takie pytanie: skoro jest tak strasznie z kazdej strony i ,jak wynika z forum, depozytariuszem prawdy i dobra jest jedna osoba, to może trzeba zrobic, zeby nic nie było (kononowicz)? Forum tez?Bo wszystko nie ma sensu? pisanie, wychodzenie z protestami, prowokacje dziennikarskie, wszytskie redakcje sa bandyckie, nikt nikogo nie docenia, itp...
Takie bagienko...strasznie musi byc niektórym budzić się rano. Bo moze nawet widza sliczne słonce, ale ta ich wewnętrzna chęć zohydzenia świata sobie i innym jest silniejsza. Biegna do komputera , strzykną jadem i duzo lepiej, jak mniemam, się czują.
Pozdrawiam, bardzo zmęczona.
Co się dzieje z forum dziennikarstwo???

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Aleksandra Łojek-Magdziarz:
Co się dzieje z forum dziennikarstwo???

A co sie ma dziac?
Dziala!

:)))

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Jerzy K.:
Aleksandra Łojek-Magdziarz:
Co się dzieje z forum dziennikarstwo???

A co sie ma dziac?
Dziala!

:)))

na nerwy- z całym szacunkiem.:-)
Oprócz bicia piany i skarżenia się na świat, nic twórczego. Jakieś sugestie lekturowe (na przykład), jakies wskazowki (pozytywne , dotyczące dobrego dziennikarstwa, jakies budujae przykłady), jakiś mistrz, który by pokazywał, jak się pracuje ( a nie zniechęca? do podejmowania jakichkolwiek działań...)
chyba że chodzi o ilosc wpisów, bo taki argument gdzies padł...najczęściej jednak nie swiadczy to o tym, ze watke jest ciekawy, ale ze kontrowersyjny, a ztreści niektóych tutejszych komentarzy wynika, że to najgorszy rodzaj popularności.
najwyraźniej nic nie rozumiem albo jestem fatalnym dziennikarzem. Albo i to i to.Aleksandra Łojek-Magdziarz edytował(a) ten post dnia 03.12.07 o godzinie 17:29

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Jerzy K.:
Jedna z rozrywek, jaka dostarczam ludziom w newsroomie sa moje bluzgi i przeklenstwa rzucane na eMaca :) Bo za wolny ("robze mule!"), bo sie zwiesza ("ty skur..."), bo nie moge na ekranie w czasie lamania gazety, gdy mam dziesiatki ikonek z plikami i nie moge szybko znalezc odpowiedniego ("jak ja nienawidze makintosza, czemu ten skur... nie ma COMMANDERA"), gdy trzeba cos szybko odnalezc i opracowac ("ty bialy, tepy skur... dla blondynek i mysza bez przyciskow") itd itp. No i bije mojego eMaca. Tak - jestem "jabluszkowym" oprawca :)

Pracując na macos musisz zapomnieć o tym, jak się pracuje na PC. Nic więcej. Bo to są dwa różne komputery i dwa skrajnie różne systemy, choć winda jest w dużej części zerżnięta z macosa. MAKI są wolniejsze, to fakt. Zwłaszcza wypalarka (słynny roksio) działa jak wół. I trzeba zawsze pamiętać o wywalaniu zamkniętych dyskietek do kosza, bo jak tego nie zrobisz, to się suk..syn zawiesi. To jest profesjonalny komputer, co by o nim nie mówić, a nie taka amatorszczyna jak PC.

Z drugiej strony denerwuje mnie PC w domu. I tez klne, a dzieci juz prosza, zeby ogladajac zdjecia sciagniete z aparatu nie powtarzal "jaki to ja mam fajny program na makintoszu w pracy" :)))).

No i to wyjaśnia wszystko: w pracy jeździsz F-1, w domu klniesz, że syrenka tego nie potrafi. A gdy przyzwyczaisz się do syrenki i jej zagrań, znów przesiadasz się na F-1 i dziwisz się, że to takie... inne.

Kazdy ma swoje zady i walety.
Ale frustruje mnie tylko, ze nie moge na sluzbowy sprzet GG se sciagnac ;)

Ściągnij sobie makowską wersję Skype - jest już podobno taka. Lepsze to od GG.

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Aleksandra Łojek-Magdziarz:
Jerzy K.:
Aleksandra Łojek-Magdziarz:
Co się dzieje z forum dziennikarstwo???

A co sie ma dziac?
Dziala!

:)))

na nerwy- z całym szacunkiem.:-)

A jak ma dzialac w znerwicowanym, zfrustrowanym, wariackim zyciu dziennikarskim?
Ale najwazniejsze - znalezc dystans, nawet wzgledem siebie samego.

Oprócz bicia piany i skarżenia się na świat, nic twórczego. Jakieś sugestie lekturowe (na przykład), jakies wskazowki (pozytywne , dotyczące dobrego dziennikarstwa, jakies budujae przykłady), jakiś mistrz, który by pokazywał, jak się pracuje ( a nie zniechęca? do podejmowania jakichkolwiek działań...)


Chcialabys kawe na lawe, jak zostac dobrym dziennikarzem?
Wiesz - jak sie uwaznie przyjrzysz wpisom i zaczniesz czytac tez miedzy wierszami, dostrzezesz tam BARDZO duzo MIĘCHA, KONKRETNYCH wskazowek itd.
Ale trzeba - jak zauwazyl Mateusz W. - umiecz to WYLAPYWAC. Dziennikarstwo to takze sztuka czytania miedzy wierszami.
Nie znajdziesz zlotych stuprocentowych wskazowek, jak zostac dobrym dziennikarzem.
Kazda redakcja, czy to gazeta, czy radio czy TV ma swoja wlasna specyfike itd.
Ale zawsze pozostana NIEZLOMNE zasady dziennikarstwa:
- umiejetnosc znajdywania tematow
- umiejetnosc sluchania i odpowiedniego zadawania pytan
- umiejetnosc znajdywania drugiego, a nawet trzecieg dna
- umiejentosc sklecenia z tego strawnej, rzeczowej i interesujace informacji.

Zwroc uwage na kolenosc. Zobacz, co jest na koncu. Bo od spospbu PODANIA tego sa koledzy, od tego sa redaktorzy, od tego jest redakcja.
Startujac z gorszej/mniejszej redakcji w lepszej/wiekszej na 99,9 proc nie zablysniejsz jako gwiazda od razu.
Bo musisz poznac specyfike medium, zeby blysnac.

Tutaj sciera sie mnostwo dziennikarskich nurtow.
Za dziennikarza uwza sie osoba, co wypisuje jakies "srutututu" o facesittingu na jakis stronach internetowych, dziennikarzami sa tez superspecjalisci, naprawde wielcy fachowcy w BRANZOWYCH portalach.
Sa tu dziennikarze, ktorzy jednoczesnie pracuja jako PR i sa tacy, ktorzy uwazaja, ze to niemozliwe, a przede wszystkim NIEETYCZNE.
Sa tu ludzie, ktorzy prcowali lub pracuja w newsach (czyli codzienny mlyn, stres, deadliny itd) i sa tacy, co pisza dla przyjemnosci i na kasie im nie zalezy.
Sa specjalisci kiepsko piszacy od newsow i wyszukiwania afer, sa tez i wyluzowani felietonisci.

Czymze jest wiec dziennikarstwo?
Nie wazny jest etat, nie wazny jest wiek, troche doswiadczenie, nie wazne jest medium, dla ktorego sie pracuje.

A ja im wiecej zaglebiam sie w spory, dyskusje itd, tm bardziej mi sie to forum podoba.
Wlasnie dzieki swej roznorodnosci, dzieki szukaniu porozumienia, dzieki swej - uwaga (!) ekumenicznosci.
Olu, jakich uwag, jakich wskazowek, jakich autorytetow tu szukasz?
Owszem, trzeba przeczytac Wanskowicza, Hugo Badera, Kapuscinskiego i innych wielkich.
Ale po co serwisantowi w portalu internetowym umiejetnosc pisania reportazy?? Po co reportazyscie wiedza o sposobach redagowania notek informacyjnych? Po co reporterowi TV informacje o felietonie prasowym a felietonscie przestroga, zeby reporter radiowy nie bral wiecej niz 3-4 informacje dziennie do zrobienia?
Nie maja wspolnych autorytetow. Nie maja wspolnych podrecznikow ani nauczycieli.
Natomiast na tym forum, niezaleznie od FORMY podania, mozna znalezc WIELE ciekawych informacji o dziennikarstwie, o jego twarzach.

:)

chyba że chodzi o ilosc wpisów, bo taki argument gdzies padł...najczęściej jednak nie swiadczy to o tym, ze watke jest ciekawy, ale ze kontrowersyjny, a ztreści niektóych tutejszych komentarzy wynika, że to najgorszy rodzaj popularności.
najwyraźniej nic nie rozumiem albo jestem fatalnym dziennikarzem. Albo i to i to.

O ile pierwsze jest mozliwe :P (bos bardziej naukowiec) to z drugim sie ABSOLUTNIE nie zgodze. Czytalem Twoje niektore utwory i uwazam, ze jestes swietna w tym, co robisz. Ale uwaga - np. w dzienniku jako reporter bys NIE WYDOLILA. Oczywiscie na poczatku, bez przeszkolenia, bo jestem PEWNIEN, ze mozna by z Ciebie zrobic dziennikarza gazetowego i to pelna geba.
Ale mysle tez, ze bylabys wowczas mniej surowa w osadach dotyczacych np. posiadanej wiedzy przez dziennikarza na temat, na ktory pisze.
Zalozmy: dostajesz do napisania tekst o reakcjach w srodowisku arabskim w Warszawie zaraz po jakims zamachu, ale procz tego masz napisac notke z wypaku na Nowym Swiecie i jeszcze splodzic infoo odbywajacym sie wlasnie festiwalu orrmianskim.
Uslyszalas o tym o g. 10, deadline jest o 19.
A na nastepny dzien kolejne zlecenia.
Masz w pogardzie reporterow, ktorzy dziennie obstawiaja po kilkaimprez i sie nie znaja nawet na podstawowych rzeczach na temat swiata arabskiego.
Nie musza. Od tego maja fachowcow, ktorych moga wlasnie spytac: A KTO TO JEST SZYITA czy ktostam.
Co innego, gdy jest sie SPECJALISTA w jakies brazny, oczywiscie :)
Ale specjalistow od swiata arabskiego, finansow, energtyki czy polityki krajow afrykanskich trzyma sie w rdakcji po jednym. Max. A czasami trzeba obstawic kilka rzeczy na raz, niektorych mniej waznych. I tam sie wysyla reportera-multizadaniowca. I jak jest dobrym dziennikarzem, przyniesie material, ktory zadziwi nawet waskiego specjaliste, choc sam dziennikarzyna nie ma BLADEGO pojecia o czym bedzie pisal na poczatku rozmowy. Stad moga na poczatku pasc NAIWNE pytania.
Pisalem juz o koledze,ktory wywolal burze, bo zeby uniknac w tekscie powtorzen, zamiast kolejny raz "nietoperz" napisal "gacek". Ja, co za mlyn byl! :)
A jakby ZADZWONIL PO napisaniu tekstu a przed przeslaniem redaktorowi prowadzacemu i przeczytal tekst fachowcowi, uniknalby bledu i licznych listow do redakcji i sprostowan :)

Ale wracajac do glownego watku: tak, srodowisko JEST sfrustrowane, wyscig szczurow jest w tym zawodzie wyjatkowo mocny i bezwzgledny.
ALe to nie znaczy ze wszyscy musza sie poddawac i gryzc na oslep :)
I nawet z dzikich atakow na Ryszarda czy slownych polemik miedzy forumowiczami mozna sie wiele nauczyc :)))))))

:)

konto usunięte

Temat: Forum frustratów ?

Ryszard Jakubowski:

No i to wyjaśnia wszystko: w pracy jeździsz F-1, w domu klniesz, że syrenka tego nie potrafi. A gdy przyzwyczaisz się do syrenki i jej zagrań, znów przesiadasz się na F-1 i dziwisz się, że to takie... inne.

:)
E, nie.
Bo ja jestem BLONDYNKOM KOMPUTEROWOM i ja mi ktos nie zalozy fajnegoprogramu, to jest klopot :) No chyba ze kodeka jakiegos albo inna bzdure, to sobie poradze.
Poza tym na eMaca NIC nie scigne - jest zasieciowany i serwer nie przepusci nawet gif-a :)
Za to na PC (mam niezla maszynke) moge sobie sciagnac wszystko, zreszta PC robi i za biuro, playstation (dzieci) kserograf, kino domowe (5+1 glosnikow), odtwarzacz plyt, radio itd...
:)

Kazdy ma swoje zady i walety.
Ale frustruje mnie tylko, ze nie moge na sluzbowy sprzet GG se sciagnac ;)

Ściągnij sobie makowską wersję Skype - jest już podobno taka. Lepsze to od GG.

WIem, ale nie na eMaca. Niemoge. Sluzbowo mam zalozona jedna z pierwszych wersji Skype`a. Podobno poprzednia wersja tego, co mam na swoim "jabluszku" polegala na rozpalaniu ogniska na wzgorzach ;)

:)

Następna dyskusja:

zapraszam do forum "Media o...




Wyślij zaproszenie do