konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Jerzy K.:
Dawid B.:


Cóź Ci moge Dawid napisac...

chyba tylko to, źe nie czuje źadnej "misji".

Po prostu lubie ludzi. A ich sukcesy mnie cieszą, a nie wywołują zazdrość.
Mysle źe wypływa to stąd, źe nie tylko lubie ludzi, ale takźe nie czuje z ich strony zagroźenia

;)


Mało napisałeś. ;)
Ja też lubię ludzi, szczególnie na początku - mają u mnie tłusty kredyt zaufania. Potem... jest różnie. Ziarna, ba nawet diamenty - to ułamek procentu.

Cudze sukcesy - są świetne. Uprawiam miłą czynność - uda Ci się, raduję się, gratuluję i zazdroszczę i szczerze Ci o tym powiem. Zazdrość ma nie będzie podszyta zawiścią.

Ale sukces osiągnięty w sposób niegodny i w sposób, który sprawił, że czuje się wstrętnie, że to moim kosztem?
O nie, jestem bardzo mściwy. I długo pamiętam krzywdy, a najbardziej te niezasłużone. Prawda o życiu jest taka, że i dobro, i zło powraca. W drugim przypadku lepiej szybko pozbawić się skrupułów i złudzeń. Moim zdaniem żyjemy w państwie wilków - nie owieczek.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Dawid B.:

Mało napisałeś. ;)

Bo nie MUSIAŁEM się do Twoich słów odnosić ;)
Raczej sie z nimi zgadzałem - napisałem tylko o tym, w czym - wg mnie - sie mylileś, czyli o "misji" :)

O nie, jestem bardzo mściwy. I długo pamiętam krzywdy, a najbardziej te niezasłużone. Prawda o życiu jest taka, że i dobro, i zło powraca. W drugim przypadku lepiej szybko pozbawić się skrupułów i złudzeń. Moim zdaniem żyjemy w państwie wilków - nie owieczek.

Straszna gorycz i pesymizm przez Ciebie przemawia. Żyję trochę dłużej, obracałem się w najróżniejszych środowiskach, robiłem przeróżne rzeczy i nie patrze na ludzi jak na wilki czy owieczki.
Lubie się otaczać ludzmi dobrmi, ciepłymi i uśmiechniętymi. Ludzi złych, ponurych, fałszywych i "po polsku" kwękających albo eliminuje ze swojego otoczenia, albo je zmieniam, w niektórych przypadkach unikam.
Efekt? Wstaję rano i uśmiecham się do siebie przy goleniu.
A do ludzi - cały dzień :)

;)

Edit: "Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze." - Sapkowski, "Czas Pogardy".
Jak to ostatnie zdanie zrozumiesz, jak pojmiesz, ze skurwysyny są jak deszcz lub noc i dzień - nieuniknione, nie będziesz się na ludzi złościł. Tak, jak nie złościsz się, że pada (no chyba ze na urlopie :P) albo ze się dzień kończy albo zaczyna.

(a co do "dupki przy ziemi" - tak powidziala Ciri do księżniczki, którą obrabowała wraz ze Szczurami :)Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 09:07

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

dzięki za przypomnienie dupek przy ziemi, kiedy ja Sage czytałem...

w moim profilu stoi.
A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.

To też Sapkowski. Narrenturm. Mistrzostwo świata.

Co do wieku, proponuję wymianę roczników na priw. Bez upubliczniania.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Jak dzieci, kurwa, jak dzieci;]

Mogę też się pochwalić kiedy czytałem pierwszy raz Sapkowskiego?;]

btw. Narrentum jest średni fabularnie, świetny pod względem przygotowania historycznego, ale to raczej mało dziwi

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Egoistyczny wątek o dziennikarzach. Wiem, dziwna sprawa.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dziennikarze

Jakub Łoginow:

Po czym za chwilę idę do gościa już nie incognito, ale jako dziennikarz i w imieniu "Dzerkała Tyżnia" proszę o komentarz, dlaczego sprawdzenie 20 paszportów trwa 2 godziny, a ludzie w autobusie nie mogą skorzystać z toalety. Od razu dziwnym trafem sytuacja się zmienia i odprawa zostaje przyspieszona, chociaż 5 minut wcześniej "sięniedało".
Nie wiem gdzie Cie tego uczyli, ale wykorzystywanie faktu bycia dziennikarzem do zalatwiania spraw prywatnych (a ta byla prywatna) jest niezgodne z etyka zawodu
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Maria B.:
Nie wiem gdzie Cie tego uczyli, ale wykorzystywanie faktu bycia dziennikarzem do zalatwiania spraw prywatnych (a ta byla prywatna) jest niezgodne z etyka zawodu

Przykro mi, ale z osobami bez twarzy, które wstydzą się swojego nazwiska, nie rozmawiam ani nie odnoszę się do ich zarzutów.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dziennikarze

Jakub Łoginow:
Maria B.:
Nie wiem gdzie Cie tego uczyli, ale wykorzystywanie faktu bycia dziennikarzem do zalatwiania spraw prywatnych (a ta byla prywatna) jest niezgodne z etyka zawodu

Przykro mi, ale z osobami bez twarzy, które wstydzą się swojego nazwiska, nie rozmawiam ani nie odnoszę się do ich zarzutów.
buahahahahaahahahahahahahahaaaaq
naprawde nie stac Cie na wiecej? To cieniasowaty argument, dowodzacy braku merytorycznych.

Edit - ciekawe, ze w innym watku w ogole Ci to nie przeszkadzalo?

Wiec przyjmij porade od starszej kolezanki i nie naruszaj wiecej zasad etyki dziennikarskiej. Chcesz - moge Ci podrzucic linka do takiego kodeksu BBCMaria B. edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 13:09

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Paweł Mazur:
Jak dzieci, kurwa, jak dzieci;]

Załóż ciekawszy wątek ;P
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Maria B.:
Przykro mi, ale z osobami bez twarzy, które wstydzą się swojego nazwiska, nie rozmawiam ani nie odnoszę się do ich zarzutów.
buahahahahaahahahahahahahahaaaaq
naprawde nie stac Cie na wiecej? To cieniasowaty argument, dowodzacy braku merytorycznych.

j.w. Ujawnij się, to możemy porozmawiać jak ludzie. Jak idziesz na spotkanie biznesowe lub towarzyskie to też przedstawiasz się "Maria B." i zakrywasz twarz szczelną chustą, z otworami na oczy (pomijam tu wątek religijny)?

Jak chcesz być widoczna (lub widoczny, bo skąd mam wiedzieć, że nie jesteś facetem?) tylko dla znajomych, to trudno, rozmawiaj tylko w gronie znajomych. Ja się przed nikim nie ukrywam, a jak chcę porozmawiać anonimowo na forum publicznym, to od tego jest Onet, Gazeta i cała masa innych miejsc w sieci.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dziennikarze

Jakubie, no zesz poszukaj jednak merytorycznych argumentow. Aaaa, nie masz? ano nie masz. bo to ja mam racje.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Kuba, a skąd wiesz, że ja na przykład nie jestem kosmitą? sprawdziłeś w wikipedii?
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Maria B.:
Jakubie, no zesz poszukaj jednak merytorycznych argumentow. Aaaa, nie masz? ano nie masz. bo to ja mam racje.

Dobrze, zrobię wyjątek.

Nieetyczne byłoby, gdybym po tym fakcie (kiedy jako dziennikarz Dzerkała Tyżnia poprosiłem celnika o wyjaśnienia) nie opisał tego w gazecie, tylko zadowolił się osobistą korzyścią. Dla mnie to był jednak efekt uboczny, a artykuły na ten temat ujrzały światło dzienne:
http://www.dt.ua/1000/1600/54464/
http://www.dt.ua/2000/2250/61727/
http://www.dt.ua/2000/2250/55502/
http://www.dt.ua/2000/2250/62276/
http://www.dt.ua/2000/2600/68343/

i wiele innych dla innych mediów. Łącznie około stu jak nie więcej.

Nic na to nie poradzę, że efektem ubocznym pracy dziennikarza jest to, że w jego pobliżu urzędnicy boją się postępować np. bezprawnie i w efekcie dziennikarz ma w życiu lepiej (pod tym względem), niż inni. Nie jestem hipokrytą i uczciwie przyznaję, że tak jest.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Jakub Łoginow:
j.w. Ujawnij się, to możemy porozmawiać jak ludzie. Jak idziesz na spotkanie biznesowe lub towarzyskie to też przedstawiasz się "Maria B." i zakrywasz twarz szczelną chustą, z otworami na oczy (pomijam tu wątek religijny)?

Jak chcesz być widoczna (lub widoczny, bo skąd mam wiedzieć, że nie jesteś facetem?) tylko dla znajomych, to trudno, rozmawiaj tylko w gronie znajomych. Ja się przed nikim nie ukrywam, a jak chcę porozmawiać anonimowo na forum publicznym, to od tego jest Onet, Gazeta i cała masa innych miejsc w sieci.

Jeżeli regulamin GL zezwala na ukryte profile, to Jakub miej pretensje do GL, nie do Marii B.

To raz.

Dwa - czy jeżeli Ci powiem, ze maria jest jednym z większych autorytetów dziennikarskich na GL i ma większe dokonania niż niektórzy z tych znanych dziennikarzy, którzy ukryci są na grupie "newsroom" to mi uwierzysz?

;)

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Jerzy K.:
Załóż ciekawszy wątek ;P

Wstydzę się.
];]
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Dawid B.:
Kuba, a skąd wiesz, że ja na przykład nie jestem kosmitą? sprawdziłeś w wikipedii?

Ideą tego portalu jest to, że ludzie występują pod swoimi PRAWDZIWYMI nazwiskami, podają PRAWDZIWE zdjęcie (podejrzewam, że w Twoim wypadku osoba na zdjęciu to nie Ty), PRAWDZIWE informacje o sobie i grają w otwarte karty. Anonimowo można sobie zostawić komentarz na forum Onetu lub gazety.pl, jest też wiele innych miejsc do tego przeznaczonych.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Paweł Mazur:
Jerzy K.:

Załóż ciekawszy wątek ;P

Wstydzę się.
];]

;P

Ty znów o seksie :P

Temat: Dziennikarze

Maria B.:
Jakub Łoginow:

Po czym za chwilę idę do gościa już nie incognito, ale jako dziennikarz i w imieniu "Dzerkała Tyżnia" proszę o komentarz, dlaczego sprawdzenie 20 paszportów trwa 2 godziny, a ludzie w autobusie nie mogą skorzystać z toalety. Od razu dziwnym trafem sytuacja się zmienia i odprawa zostaje przyspieszona, chociaż 5 minut wcześniej "sięniedało".
Nie wiem gdzie Cie tego uczyli, ale wykorzystywanie faktu bycia dziennikarzem do zalatwiania spraw prywatnych (a ta byla prywatna) jest niezgodne z etyka zawodu

Problem w tym, że w przypadku dziennikarzy granica między sprawą prywatną a służbową jest bardzo płynna. Weźmy chociażby powyższy przykład. Czekasz tyle czasu na paszporty, zaczyna Cię zastanawiać, co z nimi robią i od razu przychodzi Ci do głowy, że to może być temat. I już sprawa prywatna zamienia się w niekoniecznie prywatną.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Iga Burniewicz:
Problem w tym, że w przypadku dziennikarzy granica między sprawą prywatną a służbową jest bardzo płynna. Weźmy chociażby powyższy przykład. Czekasz tyle czasu na paszporty, zaczyna Cię zastanawiać, co z nimi robią i od razu przychodzi Ci do głowy, że to może być temat. I już sprawa prywatna zamienia się w niekoniecznie prywatną.

I się robi "wcieleniówka" ;P

«

Hit...

|

Książki

»


Wyślij zaproszenie do