konto usunięte
Temat: Dziennikarze
Jerzy K.:
Dawid B.:
Cóź Ci moge Dawid napisac...
chyba tylko to, źe nie czuje źadnej "misji".
Po prostu lubie ludzi. A ich sukcesy mnie cieszą, a nie wywołują zazdrość.
Mysle źe wypływa to stąd, źe nie tylko lubie ludzi, ale takźe nie czuje z ich strony zagroźenia
;)
Mało napisałeś. ;)
Ja też lubię ludzi, szczególnie na początku - mają u mnie tłusty kredyt zaufania. Potem... jest różnie. Ziarna, ba nawet diamenty - to ułamek procentu.
Cudze sukcesy - są świetne. Uprawiam miłą czynność - uda Ci się, raduję się, gratuluję i zazdroszczę i szczerze Ci o tym powiem. Zazdrość ma nie będzie podszyta zawiścią.
Ale sukces osiągnięty w sposób niegodny i w sposób, który sprawił, że czuje się wstrętnie, że to moim kosztem?
O nie, jestem bardzo mściwy. I długo pamiętam krzywdy, a najbardziej te niezasłużone. Prawda o życiu jest taka, że i dobro, i zło powraca. W drugim przypadku lepiej szybko pozbawić się skrupułów i złudzeń. Moim zdaniem żyjemy w państwie wilków - nie owieczek.