Temat: Dziennikarze

Jerzy K.:

b) wynagrodzenie dziennikarzy. Wiem, o czym mowisz, ale mowisz o POCZATKUJACYCH dziennikarzach w MARNYCH mediach. Moi koledzy i kolezanki w wiekszoci maja calkiem godziwe pieniadze, za ktore zyja, kupuja samochody, mieszkania itd. Strzykanie jadem zazdrosci jest fajne i trency/cool/jazzy, alew srod nieetatowcow. :P

W Warszawie i Krakowie może i tak, ale w lokalnych mediach choćbyś był najlepszy - to kilka tysięcy nie będzie więcej niż dwa, ew. dwa z groszami. I pozostaje się modlić, by jakaś firma zaproponowała bycie PRowcem u siebie, bo wtedy można faktycznie zarobić na doświadczeniu dziennikarskim ;p
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Damian Jaroszewski:

Mam wrażenie, że strasznie nie lubi Pan Polski :)

Owszem, bardzo często czuję ogromną wściekłość na swój kraj, jak widzę, jak za granicą odnoszą się do innych nacji funkcjonariusze z orzełkiem w koronie. Mam na myśli granicę polsko-ukraińską oraz konsulaty RP w Mińsku i Lwowie. Wtedy czuję ogromny wstyd za to, że jestem Polakiem, za to jak się zachowują moi współobywatele.

A poza tymi sytuacjami to OK, bardzo Polskę lubię, chociaż wiele mi się w niej nie podoba. Na przykład to, że jak nie jesteś z Warszawy, to w wielu zawodach jesteś nikim i nie masz szans na rozwój - np. dziennikarstwo.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Jerzy K.:
a) a co powiesz na image wiekszosci fiorm, ktorych produktow uzywasz i lubisz? Czy to sportowe buty, czy t-shirt, czy czosnek, czy miliony innych rzeczy - produkowane sa w Chinach, przy swiatowej akceptacji wysysku i to strasznego.
I teraz sie nie oburzasz, ze Adidas czy Nike placi za produkcje pary butow pare centow, podczas gdy w Europie (czy Stanach, bo tam jest ta sama tendencja) musieliby placic ciezkie dolary?

Troche mi to obluda smierdzi.

Pudło - nie czuję emocjonalnego związku z marką. Wręcz przeciwnie.
b) wynagrodzenie dziennikarzy. Wiem, o czym mowisz, ale mowisz o POCZATKUJACYCH dziennikarzach w MARNYCH mediach. Moi koledzy i kolezanki w wiekszoci maja calkiem godziwe pieniadze, za ktore zyja, kupuja samochody, mieszkania itd. Strzykanie jadem zazdrosci jest fajne i trency/cool/jazzy, alew srod nieetatowcow. :P

I opinia publiczna dobrze wie, ze stazysta, albo "mlody" zarabia grosze. A etatowiec kilka tysiecy ;)

Trzeba byc po prostu dobrym, by stac sie cennym etatowcem. Zawod "dziennikarz" nie jest dla kazdego.
Dowiod?
Nie da sie go nauczyc :P

Jerzy, zdradź mi w takim razie ten sekret, jak dostać za tekst więcej, niż 100-150 złotych. I nie ma w tym żadnej ironii, naprawdę jestem ciekaw.

Jasne, jakimś świetnym i rozpoznawalnym dziennikarzem nie jestem, ale... początkującym już też nie. Ostatnio często słyszę pochwały za sajt Port Europa, więc tak strasznie źle chyba ze mną nie jest. Więc jak to jest, że na Ukrainie zarabiam słuszne pieniądze w porządnej gazecie, a w Polsce może nie marne grosze, ale nic oszałamiającego, max. 200-400 zł za tekst na 8000 znaków.

Może w języku ukraińskim piszę świetne teksty, a w polskim już słabsze?

Jak to jest, że poważne i poważane pisma, jakim niewątpliwie są "Namiary na Morze i Handel" oraz "Aura", zapłaciły mi honorarium rzędu 100 - 200 zł za tekst na stronę A4, a Ty piszesz, że rzeczywistość jest inna. A może jest tak, że tylko mi płacą tak mało, a gdybyś Ty (albo ktoś inny) napisał do takich "Namiarów", to spokojnie zapłaciliby np. 500-1000 zł?

Co do etatowców. Etatowcem to ja jestem na Ukrainie i to mi na razie wystarczy. Niestety, ale w innym mieście niż Warszawa być etatowcem w mediach jest bardzo ciężko, bo taki już jest rynek. I żebym nie wiem jak się starał, to tego nie zmienię.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

hmm, Namiary na morze i handel - dwutygodnik 24 stronicowy, skierowany do dość wąskiej grupy odbiorców, a przez to i reklamodawców, obstawiam niski nakład, a więc pewnie balansuje na krawędzi, albo do interesu wydawca dokłada - faktycznie dziwne, że tak mało płacą.

Aura - dobrze, pismo ekologiczne jak mnie pamięć nie myli ze sporą tradycją - w sensie powstało w latach siedemdziesiątych - miesięcznik, ponoć rzucany do szkół, tak aby dzieci się uczyły, że ekologia cacy, postęp techniczny be, obstawiam niski nakład, czyli sytuację podobną do powyższej, ergo mało kasy - faktycznie dziwne, że tak mało płacą.

I to raczej margines mediów pisanych, nie sądzisz? To są typowo branżowe pisma, tak jak dwutygodnik ornitologów "Orle gniazdo", czy miłośników wilków i historii "Wilczy szaniec". Pisma które oszczędzają na wszystkim co się da, bo wydają raczej z pasji niż chęci zarobku.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

To gdzie w takim razie płacą te 400 zł za tekst na 6000 znaków? Pomijam tu oczywistości, takie jak Wprost, Polityka, Newsweek i kilkanaście innych ogólnopolskich mediów, do których przebić się właściwie może tylko mieszkaniec Warszawy.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

brzmi to jakbyś miał kompleks

"tylko mieszkańcy Warszawy" pewnie tylko po znajomościach, bla bla bla
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Paweł Mazur:

"tylko mieszkańcy Warszawy" pewnie tylko po znajomościach, bla bla bla

Nie odwracaj kota ogonem tylko po prostu podaj kilka przykładów: tekst (np. z linkiem) - medium - wysokość honorarium. Tak jak ja to zrobiłem. Bo to Ty chyba masz kompleks wyższości, postępujesz na zasadzie: "wiem, ale nie powiem".
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Paweł Mazur:
pewnie tylko po znajomościach, bla

A nie jest tak? W tym zawodzie najczęściej człowiek "wbija się" do jakiegoś medium po znajomościach, i nie należy tego rozumieć w złym znaczeniu.

Na przykład: najpierw jesteś praktykantem w "Dzienniku Bałtyckim", chodzisz na konferencje prasowe, tam poznajesz dziennikarzy innych redakcji. Później któryś z nich proponuje ci pracę np. w portalu "Trójmiasto.pl", w ten sposób awansujesz. Obracasz się w jakimś środowisku dziennikarskim i w jego ramach jest bardzo łatwo o nowe zlecenia, nowe możliwości.

Awansować do ogólnopolskiego pisma można praktycznie tylko wtedy, gdy dzięki tym osobistym kontaktom poznasz jakiegoś redaktora z Warszawy, albo gdy ktoś w tej przysłowiowej Warszawie już cię kojarzy (czytał twoje teksty). A spróbuj napisać maila do redakcji ogólnopolskiej gazety, jeżeli nikt cię w niej nie kojarzy, że chciałbyś współpracować z nimi, z załączeniu przesyłasz próbkę tekstów i jakieś informacje o sobie. Niemal w 100% przypadków nikt na takiego maila nie odpowie.

Jak mieszkasz w Warszawie, jest łatwiej: zaczynasz jako stażysta w dzielnicowej gazetce, chodzisz na konferencje i inne wydarzenia, tam poznajesz dziennikarzy ogólnopolskich mediów... i dalej już według tego samego schematu, tyle że współpracę proponuje ci jakiś znajomy redaktor Rzepy, z którym kiedyś piłeś wódkę, a nie redaktor regionalnego portalu z Trójmiasta.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Po pierwsze ciężko żebym zdradzał takie informacje jeśli objęte mam tajemnicą umowy, nie sądzisz?

Mam kompleks wiedzy i ego, ale wyższości nie.

Czyli, żeby dostać się do lokalnego oddziału Wyborczej w Krakowie musisz mieszkać w Warszawie?

Dla mnie to jest takie pieprzeni za przeproszeniem. Takie to hmm typowo podejście polskie. Nic się nie da, nie mam znajomości nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie widzi.

Skoro prowadzisz bloga to zacznij sobie na nim zarabiać i będziesz blogerem/dziennikarzem/cokolwiek innego i będziesz mógł sobie sam za tekst płacić 1500zł za 5 tysięcy znaków.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Paweł Mazur:
Po pierwsze ciężko żebym zdradzał takie informacje jeśli objęte mam tajemnicą umowy, nie sądzisz?

To dziwne, bo ja jakoś nigdy nie podpisywałem umowy, w której byłaby jakakolwiek wzmianka o nieujawnianiu wysokości zarobków/honorarium.

Co do http://porteuropa.eu - dzięki za radę, wszystko jest na dobrej drodze.

I mniej złośliwości Ci życzę.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Ponieważ mnie już mierzi poziom tej dyskusji. To wklejam link. Potrafię.
dzisiejsza gazeta.pl
tytuł - lead o Woodstock i prezerwatywach, a tekst...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5958251...

hahahahaha.

czytać szybko, póki nie zdejmą.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Niestety złośliwość to moja jedyna zaleta.
Natomiast ja życzę nieco więcej wiary w siebie. Ponoć można wtedy góry przenosić,

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Dawid B.:
Ponieważ mnie już mierzi poziom tej dyskusji. To wklejam link. Potrafię.
dzisiejsza gazeta.pl
tytuł - lead o Woodstock i prezerwatywach, a tekst...
czytać szybko, póki nie zdejmą.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5958251...

hahahahaha.

Dzień dobry wieczór
Jeżeli mierzi Ciebie poziom tej dyskusji to przenieś ją na forum GW lub jak kto woli Kosher Cajtung. Chcesz namiar ? Proszę bardzo możesz zadzwonić do AM lub do Jego przyrodniego brata mieszkającego w socjaldemokratycznej Szwecji.
Chcesz cytacik...
- Same kłamstwa. To mam jeszcze jedno krótkie pytanie, czy pan jest Żydem? - kontynuował Oskar. Buzka zamurowało. Tłum zaczął gwizdać i buczeć. Ktoś krzyknął: "Wszyscy tu jesteśmy Żydami". Tłum zaczął klaskać.

Dobrze, że tam w Kostrzynie (niem. Küstrin) wszyscy są Żydami...Szczególnie w sytuacji kiedy Isser Harel nie miał wiele do powiedzenia o współpracy Hagana z Eichmannem. Ciekawe ilu z tych którzy klaskali i krzyczeli, że "Wszyscy tu jesteśmy Żydami" znają takie ciekawostki.
To masz jeszcze jeden przykładzik, że "Wszyscy Jesteśmy ( szacunek nakazuje mi pisać to z dużej litery) Żydami"...
Eichmann rewizytował Poikesa w Hajfie 2 X 1937 roku i po powrocie do Rzeszy złożył następujące sprawozdanie: „Narodowe kręgi żydowskie są bardzo zadowolone z radykalnej polityki niemieckiej w stosunku do Żydów, gdyż dzięki niej liczba ludności żydowskiej w Palestynie wzrosła do tego stopnia, że w dającej się przewidzieć przyszłości będzie tu więcej Żydów niż Arabów”. Przeprowadzone przez nazistów działania przeciwko Żydom przynosiły realne skutki. Gminy żydowskie w Berlinie i we wszystkich wielkich miastach Niemiec organizowały kursy hebrajskiego i przygotowywały przede wszystkim młodych Żydów do Alijah, czyli emigracji do Palestyny. Centralny Komitet Pomocy i Odbudowy przekształcił się w Ogólnokrajowe Przedstawicielstwo Żydów Niemieckich, które ostatecznie nazwało się Ogólnokrajowym Zrzeszeniem Żydów w Niemczech i wraz z urzędem Adolfa Eichmanna koordynowało emigrację Żydów do Palestyny. Współpraca układała się dobrze i brak w dokumentacji jakichkolwiek śladów kontrowersji czy konfliktów. Raaman Melitz z Jerozolimy ustalił liczby emigrantów dla punktu zbornego w Niederschoenhausen: 82% wyjechało do Palestyny, 9% do Brazylii, 7% do Południowej Afryki, 1% do USA (ograniczenie emigracyjne) i 1% do Argentyny.
Natomiast jak chcesz sobie jeszcze poczytać o dokonaniach tych co krzyczą"Wszyscy Jesteśmy ( szacunek nakazuje mi pisać to z dużej litery) Żydami"... to poronuję zapoznać się z treścią książki Hitler założycielem Izraela ?.
Można się zgadzać lub nie zgadzać ale wypada czasami pokazać dwie strony medalu.
Pozdrawiam i załączam wyrazy szacunku.
Z poważaniem
AF (zwolennik dywidend)

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Jakub Łoginow:
Jerzy K.:
a) a co powiesz na image wiekszosci fiorm, ktorych produktow uzywasz i lubisz? Czy to sportowe buty, czy t-shirt, czy czosnek, czy miliony innych rzeczy - produkowane sa w Chinach, przy swiatowej akceptacji wysysku i to strasznego.
I teraz sie nie oburzasz, ze Adidas czy Nike placi za produkcje pary butow pare centow, podczas gdy w Europie (czy Stanach, bo tam jest ta sama tendencja) musieliby placic ciezkie dolary?

Troche mi to obluda smierdzi.

Pudło - nie czuję emocjonalnego związku z marką. Wręcz przeciwnie.


Moze dlatego nie udaje Ci sie zrobic kariery?
;P

b) wynagrodzenie dziennikarzy. Wiem, o czym mowisz, ale mowisz o POCZATKUJACYCH dziennikarzach w MARNYCH mediach. Moi koledzy i kolezanki w wiekszoci maja calkiem godziwe pieniadze, za ktore zyja, kupuja samochody, mieszkania itd. Strzykanie jadem zazdrosci jest fajne i trency/cool/jazzy, alew srod nieetatowcow. :P

I opinia publiczna dobrze wie, ze stazysta, albo "mlody" zarabia grosze. A etatowiec kilka tysiecy ;)

Trzeba byc po prostu dobrym, by stac sie cennym etatowcem. Zawod "dziennikarz" nie jest dla kazdego.
Dowiod?
Nie da sie go nauczyc :P

Jerzy, zdradź mi w takim razie ten sekret, jak dostać za tekst więcej, niż 100-150 złotych. I nie ma w tym żadnej ironii, naprawdę jestem ciekaw.


Za teksty placa mi teraz - w kryzysie - po 200-300 zl. Wczesniej triche wiecej. Po 500.

Nie wiem dlaczego. Moze spytaj wydawcy, dlaczego placa mi tyle za ok. 5000 znakow, a Tobie placa grosze?

Nie zdradze Ci Kuba moich zrodel. Ale tak mi sie wydaje, ze mi placa dlatego, ze mam cos do powiedzenia/napisania.

PS: w 2000 r za 1 tekst w Playboyu zaplacili mi 1400 zl. (wtedy!). Ale i tak malo. Moj kolega w redakcji kilka miesiecy wczesniej, zanim przyszedl owczesn kryzys, za 1 tekst zaplacono 3400.

Jak myslisz - DLACZEGO?

;)


Jasne, jakimś świetnym i rozpoznawalnym dziennikarzem nie jestem, ale... początkującym już też nie. Ostatnio często słyszę pochwały za sajt Port Europa, więc tak strasznie źle chyba ze mną nie jest. Więc jak to jest, że na Ukrainie zarabiam słuszne pieniądze w porządnej gazecie, a w Polsce może nie marne grosze, ale nic oszałamiającego, max. 200-400 zł za tekst na 8000 znaków.

Sorry - tp Toja, nie wydawcy opinia ;P
Może w języku ukraińskim piszę świetne teksty, a w polskim już słabsze?

Moze sprobuj na Ukrainie?
Jak to jest, że poważne i poważane pisma, jakim niewątpliwie są "Namiary na Morze i Handel" oraz "Aura", zapłaciły mi honorarium rzędu 100 - 200 zł za tekst na stronę A4, a Ty piszesz, że rzeczywistość jest inna. A może jest tak, że tylko mi płacą tak mało, a gdybyś Ty (albo ktoś inny) napisał do takich "Namiarów", to spokojnie zapłaciliby np. 500-1000 zł?

Z calym szcunkiem dla wymienionych przez Ciebie gazet, ale ja slysze o nich 1 x, a troszeczku o mediach wiem ;)

Co do etatowców. Etatowcem to ja jestem na Ukrainie i to mi na razie wystarczy. Niestety, ale w innym mieście niż Warszawa być etatowcem w mediach jest bardzo ciężko, bo taki już jest rynek. I żebym nie wiem jak się starał, to tego nie zmienię.


Moze postarj sie wiecej ;)

Na razie strzykasz gorycza, a nie merytorycznymi argumentami :)

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Dawid B.:
Ponieważ mnie już mierzi poziom tej dyskusji.

A mnire mierzi poziom Twoich wpisow.

Nie masz kompletnie NIC do wniesienia do niej jakics merytorycznytch tresi, za to wpisnkalasz sie co chwile jak troll.

Moze zmien zr 3 x zdjecie (slyniesz z tego przeciez), to Ci sie nieco podejscie do tematu zmieni ;)
I nie zampomnij przypudrowac nosek!

;P

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Dawid B.:
Dzień dobry wieczór
Szanowny Panie Dawidzie
Proponuję zmienić zdjęcie w profilu. Z dwóch powodów. Po pierwsze hełm...nie wiem czy ma Pan prawo występować publicznie w tym hełmie...Po drugie zdjąć ze zdjęcia amunicję ...Bo nie wiem czy ma Pan prawo reklamować publicznie amunicję którą posiada Pan na zdjęciu.
Pozdrawiam i załączam wyrazy szacunku.
Z poważaniem
AF (zwolennik dywidend)Andrzej Filipek edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 22:46
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Dziennikarze

Jerzy K.:

Moze dlatego nie udaje Ci sie zrobic kariery?
;P

Na Ukrainie mi się udaje.

Poza tym, nie rozumiem skąd tyle jadu w Twoich wypowiedziach. Ja Cię po prostu proszę abyś mi coś życzliwie doradził, a Ty od razu musisz wyskakiwać z docinkami pod moim adresem. Więcej życzliwości w odniesieniu do drugiego człowieka Ci życzę, z takim nastawieniem naprawdę lepiej się żyje!

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Pozdrawiam i załączam wyrazy szacunku.
Z poważaniem
AF (zwolennik dywidend)Andrzej Filipek edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 22:46


Dobry wieczór.

Odmawiam wykonania rozkazu.

Pozdrawiam
Dawid Brykalski (zwolennik zdrowego rozsądku)

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Jerzy K.:
Dawid B.:
Ponieważ mnie już mierzi poziom tej dyskusji.

A mnire mierzi poziom Twoich wpisow.

Nie masz kompletnie NIC do wniesienia do niej jakics merytorycznytch tresi, za to wpisnkalasz sie co chwile jak troll.

Moze zmien zr 3 x zdjecie (slyniesz z tego przeciez), to Ci sie nieco podejscie do tematu zmieni ;)
I nie zampomnij przypudrowac nosek!

;P

jakieś leki na uspokojenie? apteki na pewno jeszcze czynne.

konto usunięte

Temat: Dziennikarze

Dawid B.:
Kradnij dalej. Won!!!!

«

Hit...

|

Książki

»


Wyślij zaproszenie do