konto usunięte

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:

No mnie chodziło o redakcyjne romanse...

Gdzie żiwiosz nie jeb****
:)))))


Eeeee, tam...
Bardziej rozchędożone towarzystwo to chyba tylko lekarze na nocnych dyzurach ;)
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Anno - przyjmij propozycje starszej kolezanki.

Dołącz zdjęcie a może i przyjnę... ;-)
Ile masz lat ze za taką starszą się uważasz?
Uzyj kochanka "google" i sprawdz sobie nazwiska moich wykladowcow. Najpierw zobacz kto zacz, zanim bedziesz dalej twierdzila, ze ludzie nie moga mowic literacka polszczyzna.

No cóż może tym razem przeczytaj sobie na głos to co napiszę.... Język mówiony jest zupełnie inny od pisanego. Nazwiska Twoich wykładowców nie są potrzebne aby to wiedzieć. Twoi wykładowcy moga sobie mówić najpiękniej na świecie... i to nadal nie będzie język pisany...... a jeszcze teraz jak do mówionego i pisanego dodajesz literacki to zastanawiam się czy Ty nie powinnaś czytać sobie na głos.
Naprawde - przyjmij dobra rade od starszej kolezanki. Zreszta nie calkiem po fachu, bo sie zajmowalam kompletnie innymi rzeczami.

Nie wiem jaką mi radę dajesz... chcesz mnie przekonać, że mówiony to pisany.... to Ci się nie uda nawet jakbyś miała 100 lat.

Nie wiem jakimi rzeczami się zajmowałaś bo masz profil anonimowy... dołącz zdjęcie, doświadczenie zawodowe itp.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Jurek - co mam Ani odpisac, zeby nie napisac tego co powinnam, a nie wypada?
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Radosław Safianowski:
- i co, tak całe życie dziennikarskie jechałaś bez polskich ogonków?
Dokladnie tak!!!!! Poniewaz pisalam dla amerykanskich gazet. Tam
nie uzywaja polskich ogonkow :)))

No mnie chodziło o redakcyjne romanse...

Gdzie żiwiosz nie jeb****
:)))))

Żywiosz a rabotajesz to inne czasowniki.... dlatego czasami jeb**** rabotu i w rabotu.... w zależności od okoliczności.. ;-))))

konto usunięte

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Jurek - co mam Ani odpisac, zeby nie napisac tego co powinnam, a nie wypada?

Nie wiem.

Anka odpusc ;)
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Jurek - co mam Ani odpisac, zeby nie napisac tego co powinnam, a nie wypada?

Pisz co chcesz... Jurkiem się nie zasłaniej....
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Aniu - no to napisze. Masz, przynajmniej w jednej kwestii - jezykoznawstwa - braki w wiedzy.Maria B. edytował(a) ten post dnia 28.01.09 o godzinie 16:22

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Aniu - no to napisze. Masz, przynajmniej w jednej kwestii - jezykoznawstwa - braki w wiedzy.


Mario, co tak delikatnie? Przeziębiłaś się?
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Ewa Pokrywa:
Maria B.:
Aniu - no to napisze. Masz, przynajmniej w jednej kwestii - jezykoznawstwa - braki w wiedzy.


Mario, co tak delikatnie? Przeziębiłaś się?
Mam od razu walic miedzy oczy?
:))))

Tak na marginesie - chyba rzeczywiscie jestem za stara. Bo wciaz mam w glowie takie przekonanie, ze ktos, kto sie uwaza za dziennikarza powinien miec w porzadne, ogolne wyksztalcenie. W tym i humanistyczne. Skonczone porzadne studia, dzienne, na normalnym uniwerku, a nie w licznych prywatnych skolach, w ktorych poziom nauczania jest mniej wiecej na poziomie mojego liceum.

Zwlaszcza ze jak sie patrzy na najwieksze, scisle umysly ludzkosci to kazdy z nich byl jednoczesnie wielkim humanista (wiec argument o "scislym umysle" odpada). Im wiecej czytam te grupe, tym wieksze mnie ogarnia przerazenie. Pewnie to dotyczy wszystkich zawodow, nie tylko tego, ale ten przeciez powinien byc powolaniem.

I, co jeszcze gorsze, widze pewna niechec w zdobywaniu wiedzy oraz poszerzaniu swoich horyzontow. A szkoda, bo szersze horyzonty czynia czlowieka ciekawszym.

Ot, takie refleksje starej zrzedy.

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

No i mi się dostało :/

Ale sama się prosiłam.....
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Ewa Pokrywa:
No i mi się dostało :/

Ale sama się prosiłam.....
Wiesz, ze to nie bylo do Ciebie :))))

Nothing personal, jak miawial Ojciec Chrzestny :))))
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Aniu - no to napisze. Masz, przynajmniej w jednej kwestii - jezykoznawstwa - braki w wiedzy.


Skoro tak uważasz to znaczy, że mylisz odmiany i formy językowe....
Dołączam fragmencik ze str pt. "językoznastwo" o różnicy miedzy językiem mówionym a pisanym. Jest wiele na ten temat ciekawych materiałów ale nie ma to jak praktyka.

Większość współczesnych lingwistów żywi przekonanie, że język mówiony jest bardziej fundamentalny, więc jego badanie jest ważniejsze niż języka pisanego. Przyczyny tego spojrzenia są następujące: - Umiejętność mówienia wydaje się być cechą wszystkich ludzi, natomiast istnieje wiele kultur i wspólnot językowych bez pisma. - Ludzie uczą się języka mówionego z większą łatwością i wcześniej niż języka pisanego. - Wielu naukowców zajmujących się lingwistyką kognitywną uważa, że mózg posiada wewnętrzny „moduł językowy.” Wiedzę o nim można zdobyć poprzez analizę mowy a nie pisma, szczególnie dlatego, że język mówiony został nabyty w procesie ewolucji, a pisany jest stosunkowo nowym wynalazkiem.

Oczywiście, lingwiści są zgodni co do tego, że badania nad tekstem mogą być interesujące i cenne. Dla badań językoznawczych, przy których wykorzystywane są metody lingwistyki informatycznej i korpusowej, język pisany jest często o wiele bardziej wygodny do przetwarzania dużej ilości danych. Trudno jest znaleźć albo stworzyć wielkie korpusy języka mówionego. Są one zazwyczaj sporządzane na piśmie. W dodatku lingwiści zwrócili się ku pisemnemu dyskursowi, który pojawia się w różnych rodzajach komunikacji, za pośrednictwem komputerów, uznając go za realną dziedzinę badań językoznawczych. Badania nad językiem pisanym są w każdym wypadku uważane za dziedzinę językoznawstwa.

żródło WikiP.
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Anna Maj:

No cóż może tym razem przeczytaj
"No cóż" to wtrącenie, więc powinien po nim być przecinek.
Nazwiska Twoich wykładowców nie są potrzebne aby to wiedzieć.
Aniu - przed "aby" stawiamy przecinek
Twoi wykładowcy moga sobie mówić najpiękniej na świecie... i to nadal nie będzie język pisany...... a jeszcze teraz jak do
Przed "a" też stawiamy przecinek
mówionego i pisanego dodajesz literacki to zastanawiam się czy
Tutaj masz zdanie współrzednie złożone, więc powinnas je rozdzielic przecinkiem (przed "to").Mam się jeszcze pastwić? Czy już odpuścić?

Przypomniało mi się, że jestem polonistką i nie mam dysleksji. Szkoda tylko, że nie mam czerwonego długopisu :))))

Wiki jest rzeczywiście wiarygodnym źródłem informacji. Proponuję jednak poszperanie w opracowaniach Zakładu Językoznawstwa któregokolwiek z uniwersytetów. Albo po prostu - co proponowałam Ci na samym początku - przejście się na wykład profesora Axera lub Makowieckiego.Maria B. edytował(a) ten post dnia 28.01.09 o godzinie 16:38
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:

I, co jeszcze gorsze, widze pewna niechec w zdobywaniu wiedzy oraz poszerzaniu swoich horyzontow. A szkoda, bo szersze horyzonty czynia czlowieka ciekawszym.

Ot, takie refleksje starej zrzedy.


I co do tego ostatniego stwierdzenia to jesteśmy zgodne...

Mario, język pisany jest inny od mówionego i jeżeli próbujesz je w jakokolwiek sposób równać to tylko zawężasz ludziom horyzonty.
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Anna Maj:

No cóż może tym razem przeczytaj
"No cóż" to wtrącenie, więc powinien po nim być przecinek.
Nazwiska Twoich wykładowców nie są potrzebne aby to wiedzieć.
Aniu - przed "aby" stawiamy przecinek

Mario, dziekuję Ci bardzo za korektę ale gdybyś się mogła skupić na treści... to może by coś z tego wyszło...
Twoi wykładowcy moga sobie mówić najpiękniej na świecie... i to nadal nie będzie język pisany...... a jeszcze teraz jak do
Przed "a" też stawiamy przecinek

to się nazywa natręctwo poprawiania i jest uznawane za nerwice...
mówionego i pisanego dodajesz literacki to zastanawiam się czy
Tutaj masz zdanie współrzednie złożone, więc powinnas je rozdzielic przecinkiem (przed "to").Mam się jeszcze pastwić? Czy już odpuścić?

Przypomniało mi się, że jestem polonistką i nie mam dysleksji. Szkoda tylko, że nie mam czerwonego długopisu :))))

Wiki jest rzeczywiście wiarygodnym źródłem informacji. Proponuję jednak poszperanie w opracowaniach Zakładu Językoznawstwa któregokolwiek z uniwersytetów. Albo po prostu - co proponowałam Ci na samym początku - przejście się na wykład profesora Axera lub Makowieckiego.


Sekretarzem redakcji to byś była świetnym..... koretktorem też....Anna Maj edytował(a) ten post dnia 28.01.09 o godzinie 16:50

konto usunięte

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Anna Maj:
Sekretarzem redakcji to byś była świetnym

:D :D :D :D

Wiesz na czym polega praca sekretarza redakcji?
Myslisz, ze na stawianiu przecinkow?

:D :DD :D :D :D :D
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Jerzy K.:
Anna Maj:
Sekretarzem redakcji to byś była świetnym

:D :D :D :D

Wiesz na czym polega praca sekretarza redakcji?
Myslisz, ze na stawianiu przecinkow?

:D :DD :D :D :D :D


No rzeczywiście Jerzy tu troszkę byłam za łaskawa dla M.B.
Fakt u mnie w redkacjach tekst do poprawek szedł na pierwszy ogień do sekretarza redakcji.... on też skracał tekst wycinając całe zdania (to Marysi też dobrze wyszło).... no ale później zaczynają się schody.... a z takim natrectwem to by nie zamknęła numeru za chiny.

konto usunięte

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Anna Maj:
No rzeczywiście Jerzy tu troszkę byłam za łaskawa dla M.B.
Na razie to ona jest za laskawa dla Ciebie ;)
Fakt u mnie w redkacjach tekst do poprawek szedł na pierwszy ogień do sekretarza redakcji.... on też skracał tekst wycinając całe zdania (to Marysi też dobrze wyszło).... no ale później zaczynają się schody....

Dziwna redakcja. Zwykle głównym celem stanowiska jest koordynowanie pracy calej redakcji i dziennikarzy, a nie sprawdzanie tekstów.
No chyba, ze w danym dniu sekretarz pełni funkcję redaktora prowadzącego ;)

a z takim natrectwem to by
nie zamknęła numeru za chiny.

Na razie to raczej Ty się Aniu zacięłaś ;)

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Maria B.:
Ewa, czy ktos, kto nie umie piec (ani ciast ani miesiwa) moze byc kucharzem?
Za to inne rzeczy gotuje rewelacyjnie.

Albo czy ktos, kto umie zdejmowac kola, ale nie umie naprawiac opon moze byc wulkanizatorem?

Zastanow sie i odpowiedz na te pytania, a bedziesz miala odpowiedz na swoje podstawowe.

a co z takim Marcinem Kackim? on sam przyznaje, ze nie umie pisac, a redaktorzy maja na ogol z jego tekstami wiele roboty ...
Anna Maj

Anna Maj Redaktor

Temat: Dyslektyk dziennikarzem

Tak, Jerzy sekretarz redakcji poprawia i skraca - we wszystkich redakcjach w jakich pracowałam tak było i jest.

Dla Ciebie może to dziwne ale jak się zastanowisz to zrozumiesz, że pisma techniczne rządzą się swoimi prawami. Redaktorzy sprawdzają tekst pod względem merytorycznym a resztą zajmują się sekretarze. I tu dochodzimy do meritum sporu. Jest język mówiony i pisany i one bardzo się od siebie różnią. Różni się też od siebie język pisany literacki od pisanego technicznego... Maria ma zawężone horyzonty skoro trwierdzi, że różnicy nie ma. A co do wielkich uczonych to też nie ma racji bo Edison, da Vinci i Einstein pisali z błędami ale ich prace czyta teraz cały świat.... bo korekty dokonały korektorki Marysie.

Hans Christian Andersen całe życie pisał sztuki teatralne i baśnie - ze względu na brak wykształcenia teksty pełne były błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych. Krytycy od początku je odrzucali..... Maria B. pokreśliłaby pewnie do cna każdy tekst Andersena, wmawiając mu że nie nadaje się do pisania... i zamazując swoim czerwonym długopisem piękne baśnie... wykrzykując nazwiska swoich profesorów..... i to się dopiero nazywa zawężenie horyzontu.

Podsumowując

- Język mówiony różni się od pisanego!
- Dyslektyk może być świetnym dziennikarzem!
- Maria w moim odczuciu pisze bzdury...

Następna dyskusja:

Dziennikarzem sie rodzi...




Wyślij zaproszenie do