konto usunięte
Sławek
Wójcik
Jeśli masz temat do
omówienia,
zapraszam. 10 lat
zajmuję ...
Sylwia
N.
Redaktorka,
dziennikarka,
ghostwriter
[author]Olga
Anna
Deręgowska-Watza
PR Director w Planet
PR
Piotr Mówiński manager kreatywny
Michał
Zawadzki
redaktor, Direct
Publishing Group SA
konto usunięte
Michał Z.:
Witam,
Poza poświadczeniem, że jesteśmy dziennikarzami, tak naprawdę nie upoważnia do niczego. To tylko... legitymacja :) To od strony formalno - prawnej. W praktyce często pomaga w zdobyciu jakiegoś wywiadu, materiału. Ludzie raczej pozytywnie reagują na widok wielkiego napisu "PRASA" na piersi i postępują wówczas zgodnie z prośbą wydrukowaną na rewersie karty prasowej: "Wszystkie instytucje oraz osoby prywatne proszone są o udzielenie okazicielowi niniejszej legitymacji pomocy w wykonywaniu obowiązków służbowych. Ustawa <<Prawo Prasowe>> Dz. U. 181 art. 4". A abstrahując już od tego wszystkiego, to legitymacja świetnie prezentuje się na smyczce... Tak profi ;););)
konto usunięte
Michał Z. rzecznik prasowy
Anna D.:
Uprawnia... właściwie do niczego... ;)
Bo nie jest to żaden dokument w takim poważnym sensie tego słowa, ale że na imprezach lubi się dziennikarzy, to na wiele można się dostać pokazując taką legitymację. Niemniej, każdy może również odmówić wpuszczenia dziennikarza.
Na wiele imprez typu poważne konferencje, duże koncerty, itd. wymagana jest i tak wcześniejsza akredytacja, więc legitymacja to tylko potwierdzenie.
Michał Z. rzecznik prasowy
Piotr M.:
Zgadzam sie, to papierek ladnie wygladajacy - ostatecznie fajniej sie wyglada z zawieszona na piersi legitymacja:)
A bardziej na powaznie - czasami lepiej miec dla identyfikacji mniej dla uzyskania czegos extra.
Anna
Deręgowska-Watza
PR Director w Planet
PR
Michał Z.:
Anna D.:
Uprawnia... właściwie do niczego... ;)
Nie mogę się zgodzić! Jest niezbędna przy akredytacji na ważniejsze spotkania, służy jako potwierdzenie rzetelności osoby wykonującej zawód.
Michał
Zawadzki
redaktor, Direct
Publishing Group SA
Łukasz D.:
mówiąc w skrócie niezły LANS:)
Ochroniarze Cię szanują, a dziewczyny z obsługi imprez uśmiechają się ładniej, niż do reszty. czasem wejść też można za kulisy i nikt Ci krzywdy nie zrobi.
konto usunięte
Michał Z.:wiesz, to nie jest "zamierzony" lans. po prostu widze, że jest o wiele łatwiej z plakietką, niż bez niej. i nie trzeba po raz n-ty tłumaczyć ochronie kim jesteś i po co chcesz gdzieś wejść.
Łukasz D.:
mówiąc w skrócie niezły LANS:)
Ochroniarze Cię szanują, a dziewczyny z obsługi imprez uśmiechają się ładniej, niż do reszty. czasem wejść też można za kulisy i nikt Ci krzywdy nie zrobi.
Z tym lansem to nie przesadzajmy. To zależy od tego, na jaką imprezę się idzie. Jeżeli są to dziesiąte urodziny "Cosmo" lub pierwsze "Dziennika", to nie wyciągam "szmaty", tylko piję drinki i oglądam się za ładnymi koleżankami po fachu ;) Legitymację wyciągam tylko wtedy, gdy szukam informacji, "łapię" rozmówców. Dla szpanu nigdy.
konto usunięte
konto usunięte
Anna M.:
legitymacja robi ponoć wrażenie na PKP, mój znajomy przejechał kiedyś za darmo pociągiem trase Kielce- Poznań, legitymacja zrobiła swoje:))) a na poważnie mnie przydała się lepitymacja kilka razy np przy wejściu na rozprawy sądowe, obstawione przez antyterrorystów, gdzie kontrolowano wszystkich chcących wkroczyć na sale...niby jest niepotrzebna, ale jednak czasami...no i pomaga wejść na różne koncerty za darmo...Anna Mazur edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 21:46
Michał Z. rzecznik prasowy
Anna D.:
Michał Z.:
Anna D.:
Uprawnia... właściwie do niczego... ;)
Nie mogę się zgodzić! Jest niezbędna przy akredytacji na ważniejsze spotkania, służy jako potwierdzenie rzetelności osoby wykonującej zawód.
Ale najpierw musisz mieć akredytację :) A legitymacja - jak sam napisałeś - jest tylko poświadczeniem. Z tego względu - sama w sobie - do niczego nie uprawnia :)
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
