Temat: Czy to rzeczywiście ściśle prywatna sprawa???
Paweł Mazur:
Tak. Ponieważ uważam, że akurat "widzisz drzazgę w oku moim...". Fascynujące też jest rwanie się do oceniania czyjejś postawy, działań, zachowań przez osoby, które sam "czyste nie są".
Nie ma w tym żadnej fascynacji, a jedynie podstawowe zasady uczciwości.
Jest przecież powiedziane - "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą." (Mt 7,1-3) - ktoś, kto deklaruje, poprzez krytykę innych, swoją własną wyższość moralną, musi tą wyższością uczciwie się wykazać! Tego wymaga zwykła przyzwoitość.
Nigdy nie przyszłoby mi do głowy czepianie się Pawlaka np. za pozamałżeńskie wyskoki, bo on nigdy nie krytykował niczyjej moralności! Natomiast ktoś, kto wypomina innym odwagę nastoletnich Polek przesłuchiwanych na Pawiaku, w naturalny sposób konfrontuje tę odwagę z własną postawą "siedzącego w szafie opozycjonisty". Tak to działa! Podobnie M. Kaczyńska - gdyby mówiła o finansach, geopolityce, czy o historii, byłaby w miarę wiarygodna. Ale kiedy zaczyna ględzić o czyjejś moralności, to natychmiast na porządku dziennym staje pytanie - A jaką moralnością do tej pory ona sama się wykazała?