konto usunięte
Temat: Chciałam być dziennikarką....
Jan S.:
a ja też miałem taki problem. po rocznej przerwie wypadłem z dziennikarstwa, byłem w miejscu gdzie ciężko coś pisać.
Potem wróciłem i trafiłem do pism branżowych -brr. trudne to dziennikarstwo bo wymaga znajomości danego teamtu, piszemy dla ludzi, ktorzy siedza w danej branzy 5, 10 , 15 lat.
Ale warunki pracy są w takich gazetach straszne. nie mowie o pensji, bo to oczywiste, ale po prostu o podstawowych narzedziach pracy, wolnosci slowa( jest cos takiego jeszcze?? ), traktowanu przez szefa.
no to się wściekłem i założyłem własne wydawnictwo branżowe. idzie jak po grudzie ale swoje idzie, jak padne to moją mordę z mojej winy i nie musze sluchac bufona-idioty. a pieniadzy jak tam nie bylo tak na razie tu nie ma. Ale będą ! muszą przyjść.
( zawsze czytając takie posty i opinie przypomina mi się obrzydliwa piosenka "mniej niz zero" . A takiego wała, myślę sobie, nie wolno sie poddawać, nawet jak jest już mega crap)
Podoba mi się takie podejście :) Również bardzo sobie cenię wolność słowa i swoją osobistą, dlatego gdybym miała pisać "pod dyktando", to dziękuję bardzo. Obawiam się, że tak jest w większości redakcji. Piszesz co ci każą. Czułabym się jak w klatce i chyba dostałabym szału - mieć własne zdanie, a nie móc go wyrazić - nawet nie chcę myśleć. Dlatego na razie chyba po prostu będę pisać "sobie" i wysyłać do różnych redakcji, a później - się zobaczy.... Zobaczymy co mi z tego wyjdzie...