Andrzej
Korasiewicz
Kierownik Działu
Organizacji,
informatyk, nadzór
właścici...
Temat: Bez Ryszarda
Remigiusz Mielczarek:
Szanuję Twoje poglądy, akurat niespecjalnie zbieżne z realnym
socjalizmem:) Serio :)
;)
No tak. Ale w sumie to gdzie masz napisane, ze tutaj jest pełna wolnośc wypowiedzi?
FORUM, jak nazwa wskazuje, ma być miejscem WOLNEJ wypowiedzi.
No tak. Ale wiesz, tutaj bez filozofii sie nie obejdziemy. Bo co to znaczy WOLNA? Każda wolność jest ograniczona wolnością innego człowieka.
Glowna zasada liberalna mowi, ze "wolnosc mojej pięści konczy sie tam, gdzie zaczyna się wolność twojego nosa". Tylko że tutaj jesteśmy w internecie. Czyli w rzeczywistosci wirtualnej. Tutaj też musisz przyjąć jakąś zasade ograniczania wolności jednego człowieka po to, żeby ochronic wolnośći drugiego człowieka. Np. wolnosc nie czytania obelg pod swoim adresem. Nie jest to proste. Ale jakies zasady w tym zakresie trzeba przyjąć. Nie istnieje wolność absolutna.
Zgoda! Pytamy o granice tej uciążliwości - ja powtarzam, tylko
naruszenie prawa może być za nią uznane w tej konwencji.
No wlasnie. Czyli doszlismy do tego samego punktu. Zatem jesli ktos obraza interlokutora mozna go usunac z forum czy potrzeba do tego orzeczenia sądu? ;)
Daj spokój... trzeba było też go wyzwać od złodziei i poprzeć to mądrzejszymi argumentami! Zakładam, że byłeś przygotowany do merytorycznej dysputy.
Argumentow uzylem. I nawet wydaje mi sie, ze go troche przekonalem do swoich racji (okazalo sie, ze p. Ryszard nie bardzo rozumie na jakiej zasadzie dziala wiekszosc portali internetowych - co nie przeszkadzalo mu wygłaszać rożnych twierdzeń ex cathedra w tym zakresie). Ale i tak skonczylo sie tym, ze wedlug niego jestem nieuczciwy (eufemizm). No i nie nazwałem go złodziejem. To zle? Naprawde uwazasz, ze na obelgę powinienem odpowiedziec obelgą?
Moim zdaniem wlasnie w tym punkcie p. Ryszard przekroczyl prawo, o ktorym piszesz i zasady jakich nalezy sie trzymac na forum. Co jednak nie jest dla mnie rownoznaczne z koniecznoscia usuwania go z listy. Aczkolwiek jego brak rowniez mi nie przeszkadza. I jak podkreslam, szanuje prawo zalozyciela do podjecia takiej decyzji.