Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Muszę przyznać, po zapoznaniu się z materiałem, że dziennikarstwo, to cholernie ciężki kawałek chcleba.

A wymóg podpisania lojalki przy tak niskich stawkach to dla mnie kpina.
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

nie przesadzajcie, to są raptem 4 teksty dziennie i to przy wolnych weekendach. A teksty są na dwa tysiące znaków, czyli trochę więcej niż kartka A4. Tyle pisze dziennikarz w dziale miejskim dzienników, który się nie obija.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Kamil Sakałus:
nie przesadzajcie, to są raptem 4 teksty dziennie i to przy wolnych weekendach. A teksty są na dwa tysiące znaków, czyli trochę więcej niż kartka A4. Tyle pisze dziennikarz w dziale miejskim dzienników, który się nie obija.

Z czego dwa to nadesłana z zewnątrz informacja prasowa lub agencyjna, w niewielkim stopniu przerobiona przez dziennikarza i podpisana własnym nazwiskiem lub inicjałami. Takie teksty stanowią, według moich ocen, jakąś jedną trzecią powierzchni w lokalnych dziennikach i rzeczywiście szybko się je "pisze", pięć minut wystarczy.

Zresztą, przy wierszówce rzędu 20 złotych za tekst trudno oczekiwać, że dziennikarz przeprowadzi solidny research bo się po prostu nie da.
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Jakub Łoginow:
Kamil Sakałus:
nie przesadzajcie, to są raptem 4 teksty dziennie i to przy wolnych weekendach. A teksty są na dwa tysiące znaków, czyli trochę więcej niż kartka A4. Tyle pisze dziennikarz w dziale miejskim dzienników, który się nie obija.

Z czego dwa to nadesłana z zewnątrz informacja prasowa lub agencyjna, w niewielkim stopniu przerobiona przez dziennikarza i podpisana własnym nazwiskiem lub inicjałami. Takie teksty stanowią, według moich ocen, jakąś jedną trzecią powierzchni w lokalnych dziennikach i rzeczywiście szybko się je "pisze", pięć minut wystarczy. W tym wypadku spokojnie można pisać kilka tekstów dziennie. Ale podkreślam mówimy tutaj o dziennikarzach, którzy znają daną tematykę, czy to miejską, czy medyczną, sportową, kuchnię czy cokolwiek innego. Bo fachowiec nie musi szukać każdej pierdoły i rozmówca nie musi mu tłumaczyć wszystkiego. Dziennikarska ciapa, która by tylko pisała najchętniej felietony jest powolna, bo: nie zna tematu, nie ma kontaktów.

Zresztą, przy wierszówce rzędu 20 złotych za tekst trudno oczekiwać, że dziennikarz przeprowadzi solidny research bo się po prostu nie da.

Jakub, rozróżnijmy dwie rzeczy: z jednej strony mamy np. reportaż, jakiś materiał śledczy, rozbudowany materiał analityczny, etc..., a z drugiej teksty o oponach zimowych, ekojeździe, albo różnicy między kombi, a sedanem. Te pierwsze można pisać i latami, spotykać się z rozmówcami, szperać w dokumentach. Te drugie, dla kogoś, kto specjalizuje się w danej działce to jest bułka z masłem. Bo większość rzeczy jest w głowie, a w telefonie bogata baza kontaktów osób, które można poprosić o wypowiedzi.Kamil Sakałus edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 15:33
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Kamil Sakałus:
Jakub, rozróżnijmy dwie rzeczy: z jednej strony mamy np. reportaż, jakiś materiał śledczy, rozbudowany materiał analityczny, etc..., a z drugiej teksty o oponach zimowych, ekojeździe, albo różnicy między kombi, a sedanem. Te pierwsze można pisać i latami, spotykać się z rozmówcami, szperać w dokumentach. Te drugie, dla kogoś, kto specjalizuje się w danej działce to jest bułka z masłem. Bo większość rzeczy jest w głowie, a w telefonie bogata baza kontaktów osób, które można poprosić o wypowiedzi.Kamil Sakałus edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 15:33

Zgadzam się. Ja na przykład na podobnej zasadzie piszę teksty morskie dla trojmiasto.pl. Jakieś dwa-cztery teksty w miesiącu mogę napisać na podobnej zasadzie, czyli każdy z nich w godzinę. Ale później mi się tematy kończą i znalezienie każdego nowego wymaga już poszperania trochę, przeczytania jakiejś książki, spotkania z nowymi ekspertami itp. Jednym słowem - dłuższego researchu. W przeciwnym wypadku musiałbym cały czas w kółko pisać o tym samym.
Adam Studziński

Adam Studziński Kreska PR,
właściciel

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Brzydko mówiąc, jak ktoś ma wiedzę to 2k napisze "z
palca" i jeszcze będzie musiał skracać, bo pewnie wyjdzie coś pod 3.

No tak, pierwszy tekst napisze z palca, drugi tekst napisze z palca, trzeci tekst napisze z palca, przy piątym zacznie boleć go głowa, przy dziesiątym palce, przy piętnastym odechce mu się wszystkiego, przy dwudziestym piątym straci przytomność... ocknie się w szpitalu, a lekarz mu powie - Panie Ziutku, jeszcze tylko 65 tekstów ;)
Agnieszka Stefaniak-Zubko

Agnieszka Stefaniak-Zubko Dobre słowo ma
znaczenie

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

No i mając 1500 zł w kieszeni wypadałoby jeszcze gdzieś dorobić. Np pisząc o motoryzacji do konkurencji(jeśli się jeszcze zawieruszył w głowie temat jakiś), albo szukać czegoś spoza branży. A na to potrzeba czasu.
Mamy więc jakieś 2 h dziennie na jeden tekst(uśredniając) plus rozeznanie w temacie, spotkania, rozmowy, jakaś branżowa impreza, oczekiwanie aż spłyną informacje od rzecznika jakiegoś...i gdzie tu czas na resztę życia?
Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Agnieszka Stefaniak-Zubko:
...i gdzie tu czas na resztę życia?

Nie ma:) żyjemy żeby pracować, a nie na odwrót :P
Agnieszka Stefaniak-Zubko

Agnieszka Stefaniak-Zubko Dobre słowo ma
znaczenie

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Nie ma:) żyjemy żeby pracować, a nie na odwrót :P

faktycznie:) Poniosło mnie:)
Ewa Baran

Ewa Baran SEOwca, Cookie
Monster

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

To zależy jeszcze czy te 90 tesktów to konkretnych - konkretnych czy konkretnych w rozumieniu wspomnianych już zleceń.przez.net. Wygląda mi to na jakies zaplecze pozycjonerskie. Tam muszą być jedyniepoprawnie stylistycznie i gramatycznie zdania. Mogą być tłumaczenia i przeredagowywania tekstów byle treść była unikalna.
.
Nie napiszę, że SEO Copy to coś gorszego niż dziennikarstwo bo to coś zupełnie odmiennego. Można się śmiać, że stawki są niskie ale trzeba podziwiać za umiejętność pisania tylu tekstów w jednej tematyce. Dla mojej firmy kiedyś pisał chłopak, który w przeciągu 4 dni napisał 100 (1400 znaków) tekstów o dźwigach - unikalnych i sensownych. Innym razem napisał 90 tekstów o ozonie w 3 dni. Może być pokręcony ale w szpitalu nie wylądował.
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Wygląda mi to na jakies zaplecze pozycjonerskie. Tam muszą być jedyniepoprawnie stylistycznie i gramatycznie zdania. Mogą być tłumaczenia i przeredagowywania tekstów byle treść była unikalna.
dokładnie, pod SEO bełkot przejdzie bo Google liczy content.
Dla czytelnika to chłam, dla algorytmu już nie.
Nie napiszę, że SEO Copy to coś gorszego niż dziennikarstwo bo to coś zupełnie odmiennego. Można się śmiać, że stawki są niskie ale trzeba podziwiać za umiejętność pisania tylu tekstów w jednej tematyce. Dla mojej firmy kiedyś pisał chłopak, który w przeciągu 4 dni napisał 100 (1400 znaków) tekstów o dźwigach - unikalnych i sensownych. Innym razem napisał 90 tekstów o ozonie w 3 dni. Może być pokręcony ale w szpitalu nie wylądował.

no to prawdziwe osiagniecie. Pozostaje mieć nadzieję, że taka praca wyciagnela firma od dźwigów na top 5 w Google.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Ja osobiście uważam SEO-optymalizację za mało etyczną sprawę. Osobiście dla promocji mojego portalu nie stosuję takich technik. Wychodzę z założenia, że jak będzie ciekawa treść -> artykuły będą chętnie przedrukowywane przez inne media wraz z linkiem -> będzie i wyższa pozycja w wyszukiwarkach. Mam nadzieję, że wraz z postępem technicznym takie rzeczy, jak pisanie bełkotu pod optymalizację, przejdą do historii, tak jak kilka innych podobnych wynalazków.

konto usunięte

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Jakub Łoginow:
Ja osobiście uważam SEO-optymalizację za mało etyczną sprawę. Osobiście dla promocji mojego portalu nie stosuję takich technik. Wychodzę z założenia, że jak będzie ciekawa treść -> artykuły będą chętnie przedrukowywane przez inne media wraz z linkiem -> będzie i wyższa pozycja w wyszukiwarkach. Mam nadzieję, że wraz z postępem technicznym takie rzeczy, jak pisanie bełkotu pod optymalizację, przejdą do historii, tak jak kilka innych podobnych wynalazków.

Mam takie samo zdanie. W ogóle pisanie na każdy temat "artykułów" jak leci kojarzy mi się z typową masówką, jak w fabryce. To trochę jak klikanie na zlecenie w reklamy google. Lepiej zarobić mniej ale dorabiać w kilku miejscach i pisać artykuły, felietony z prawdziwego zdarzenia (tak to nazwę) niż pisać o wszystkim i o niczym - z czego nie ma żadnego merytorycznego pożytku. Spam?
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Agnieszka Stefaniak-Zubko:
No i mając 1500 zł w kieszeni wypadałoby jeszcze gdzieś dorobić. Np pisząc o motoryzacji do konkurencji(jeśli się jeszcze zawieruszył w głowie temat jakiś), albo szukać czegoś spoza branży. A na to potrzeba czasu.
Mamy więc jakieś 2 h dziennie na jeden tekst(uśredniając) plus rozeznanie w temacie, spotkania, rozmowy, jakaś branżowa impreza, oczekiwanie aż spłyną informacje od rzecznika jakiegoś...i gdzie tu czas na resztę życia?

Zapłata 1500 złotych za pełny etat na miesiąc to jest zupełnie inny temat. Ale nikt mi nie powie, że 80 tekstów miesięcznie, to jest jakieś wydarzenie i nadludzki wysiłek. Tym bardziej, że mówimy o materiałach w zasadzie do jakiegoś dodatku tematycznego, w tym przypadku motoryzacyjnego.
Trudniej już by było np. w dziale miejskim jakiejś gazety, bo tam trzeba się za informacją nachodzić.
Ewa Baran

Ewa Baran SEOwca, Cookie
Monster

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Trudniej już by było np. w dziale miejskim jakiejś gazety, bo tam trzeba się za informacją nachodzić.


Na goldenline jest mnóstwo wątków na temat jakości i kosztów tekstów, ciągniętych między seowcami i dziennikarzami. Jedni przyzwyczajeni do stawek z najniższej półki, ślepo wierzą, że zdanie poprawnie gramaycznie i stylistyczne to "pełnowartościowy arykuł". Drudzy oburzeni stawkami nie mogą uwierzyć, że ktoś weźmie kilka złotych za 1000 znaków. I tu wracamy do cytowanego zdania. Pełnowartościowy artykuł to bieganie za informacją, upraszanie się i czekanie na komentarze a w przypadku copy czekanie na "wenę" i pomysł. Tymczasem seowcy za dobry artykuł uważają: "Byłam dziś w sklepie. Kupiłam meble do salonu: sofę i dwa fotele."

@Jakub - oczywiście dobry content to podstawa. Dziwię się jednak, że w dobie tego internetowego "gówna" wierzysz, że jak ktoś się do Twojego artykułu odwoła to poda linka i Twoje nazwisko. Wiem, generalizuję, nie wszyscy, ale jednak to teraz na porządku dziennym.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

ewa baran:
@Jakub - oczywiście dobry content to podstawa. Dziwię się jednak, że w dobie tego internetowego "gówna" wierzysz, że jak ktoś się do Twojego artykułu odwoła to poda linka i Twoje nazwisko. Wiem, generalizuję, nie wszyscy, ale jednak to teraz na porządku dziennym.

Jasne, ale ja to rozwiązuję w bardzo prosty sposób.

Co jakiś czas piszę na porteuropa artykuł pod rozsyłanie go innym mediom. Np. dotyczy on logistyki i rozsyłam go prestiżowym portalom z takim oto tekstem:

"Witam,

przesyłam do bezpłatnej publikacji na waszym portalu (oczywiście z podaniem źródła i linka) mój artykuł na temat..... Pozdrawiam...
..."

W ten sposób moje teksty z linkiem publikują np. Puls Biznesu, Bankier, Rynek Kolejowy itp. I dzięki linkom z tych stron pozycja portalu w wyszukiwarkach jest wyższa.

Np:
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/nie-taka-drog...
http://www.pb.pl/a/2010/02/27/Nie_taka_droga_Slowacja_...

Uważam, że to o wiele bardziej etyczny sposób pozycjonowania własnego portalu, niż pisanie SEOwskiego gówna.
Ewa Baran

Ewa Baran SEOwca, Cookie
Monster

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

No ja się Jakubie bardzo cieszę, że tak etycznie pozycjonujesz swoją stronę, ale wyobraź sobie, że masz do wypozycjonowania 10 takich stronek. INteresuje Cię jedynie TOP 3 na frazy chodliwe chociazby wykładziny, nieruchomości czy copywriting. I co? Ile musiałbyś napisać takich artykułów z linkami, żeby coś ruszyło? Wtedy to by bolały i palce, i ręce, i głowa:) A jakbyś trafił do szpitala, to byś już nawet lekarza nie zrozumiał:)
Sama jestem przerażona jak przez pozycjonowanie zasmieca się Internet. Ale tak sobie czasem myślę, że to ginie w morzu innych śmieci, które o zgrozo inni piszą na poważnieewa baran edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 18:51
Damian Wilk

Damian Wilk Multiskill Monster

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Ja rozumiem, że jakoś na chleb trzeba zarobić - ale jak pisanie stu artów miesięcznie za 1500zł świadczy o wartości dziennikarza? Jak ma się do natury indywidualisty, cechującej najlepszych? Jaką satysfakcję może to dać?

Na początku kariery czy w sytuacji kryzysowej można zacisnąć zęby i zwyczajnie produkować, ale żeby traktować to jako przyzwoite zajęcie - nie wyobrażam sobie.

Co do tematu:
- 90 specjalistycznych komentarzy - realne,
- 90 tematycznych artów - realne,
- 90 specjalistycznych artów - nie ma mowy.

Tak czy siak - na pewno nie za 1500zł/m-c, jeśli ma to być autorskie. Do takiej wydajności potrzeba otrzaskanego speca, a tacy nie są ani młodzi ani tani.

Ale przecież to ogłoszenie nie dotyczyło wartościowych materiałów, zatem o czym tu mowa :]Damian Wilk edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 23:05
Ewa Baran

Ewa Baran SEOwca, Cookie
Monster

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

Damian Wilk:
Co do tematu:
- 90 specjalistycznych komentarzy - realne,
- 90 tematycznych artów - realne,
- 90 specjalistycznych artów - nie ma mowy.

Tak czy siak - na pewno nie za 1500zł/m-c, jeśli ma to być autorskie. Do takiej wydajności potrzeba otrzaskanego speca, a tacy nie są ani młodzi ani tani.

Ale przecież to ogłoszenie nie dotyczyło wartościowych materiałów, zatem o czym tu mowa :]


Tylko dla nas artykuł tematyczny to dla pozycjonera artykuł specjalistyczny. I o to tu tyle krzyku.

Co do ceny. Różnie bywa. Kiedyś jeden portal proponował mi za 42 atyukuły (specjalistyczne-specjalistyczne) 550zł. Inny tygodnik za jeden artykuł 1400 zł. Tylko nie wszyscy są w stanie dostać się do tygodnika, a innym 550zł w zupełności wystarczy. Bałagan na rynku jak cholera, ale cóż poradzić:/ewa baran edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 09:15
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: 90 specjalistycznych artykułów/m-c - realne?

ewa baran:
No ja się Jakubie bardzo cieszę, że tak etycznie pozycjonujesz swoją stronę, ale wyobraź sobie, że masz do wypozycjonowania 10 takich stronek. INteresuje Cię jedynie TOP 3 na frazy chodliwe chociazby wykładziny, nieruchomości czy copywriting. I co? Ile musiałbyś napisać takich artykułów z linkami, żeby coś ruszyło? Wtedy to by bolały i palce, i ręce, i głowa:) A jakbyś trafił do szpitala, to byś już nawet lekarza nie zrozumiał:)
Sama jestem przerażona jak przez pozycjonowanie zasmieca się Internet. Ale tak sobie czasem myślę, że to ginie w morzu innych śmieci, które o zgrozo inni piszą na poważnieewa baran edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 18:51

Prędzej czy później Google zrobi porządek i z tym. I takie artykuły będzie można po prostu zgłaszać jako spam, a strona spadnie na ostatnie miejsce na liście. Z kilkoma innymi "cudownymi pomysłami" internautów tak się stało.

Wkurza mnie, jak np. wpisuję swoje imię i nazwisko do wyszukiwarki, bo chcę znaleźć swój artykuł, zobaczyć w ilu miejscach go przedrukowali, a tu widzę w 70% miejsc jakąś sieczkę zrobioną z fragmentów mojego tekstu, chronionego prawem autorskim. To jest zwykła kradzież i tyle.



Wyślij zaproszenie do