konto usunięte
Temat: Wątpliwości...
Paweł Mazur:
Jarek,mówisz jak mniemam o Diabolic Noise?;]
Nieee, to w ogóle nie było dziennikarstwo. To była zabawa.
konto usunięte
Paweł Mazur:
Jarek,mówisz jak mniemam o Diabolic Noise?;]
Maciej Majewski Dziennikarz muzyczny
konto usunięte
Monika S. ciągle szukam wyzwań
konto usunięte
I tak szczerze Dawidzie przyznaj sie ile razy napisales klamstwo w swoich relacjach, recenzjach po to by komus pomoc??
konto usunięte
Marcin Kowalczyk:
1. Sam fakt, że masz wątpliwości, świadczy o Twoim profesjonalnym podjściu do dziedziny, którą się zajmujesz.
2. Samo dziennikarstwo to hobby. Nie da się traktować go inaczej (np. jak pracy "od - do") i być dobrym dziennikarzem. Więc o przedłużanie w jego obrębie swych zainteresowań nie ma się co martwić.
3. Recenzja jest gatunkiem tak silnie subiektywnym, że trudno liczyć na obiektywny odbiór treści, jakie recenzent przekazuje. Dojrzały czytelnik zna tę zależność i umie z tym żyć, nie przekreślając recenzenta. Niedojrzały zaś zawsze będzie miał pretensje, mimo że pod tekstem jest podpis DAWID BRYKALSKI co zaświadcza, że to TY tak uważasz, a on może, ale nie musi się z TOBĄ zgadzać. Oczywiście dyskutować kulturalnie można z każdym :)
Pozdrawiam
PS. Ująłeś mnie. Nie znalazłem jeszcze tak autorefleksyjnego tekstu na GL. Stąd moja wypowiedź, choć może sam to wszystko wiesz. Jeśli tak, to przepraszam, że zająłem miejsce i czas:)
konto usunięte
Joanna K.:
Dawid Brykalski:Czy "dziennikarz muzyczny" to zawód, czy tylko "przedłużenie" hobby?
Dlaczego skupiasz się tylko na "muzycznym"?
I takie były.
Tak samo miałam po koncercie Thievery Corporation. Uważam ich za znakomitych artystów, ale niestety mimo mojej do nich sympatii, musiałam napisać, że to był najgorszy koncert, w jakim kiedykolwiek przyszło mi uczestniczyć. Kompletnie nie byli przygotowani, pomyłki i ignorancja uczestników itp. (Nie lubię, kiedy artysta na scenie nie szanuje słuchaczy, a na kilku koncertach tak właśnie było)
Szeroka wiedza muzyczna (od podstaw gry na jakimś instrumencie do wiedzy encyklopedycznej) przydaje się czy jest ograniczeniem?
Wiedzę encyklopedyczną, bym pominęła może (choć pojęcie sonaty, czy etiudy powinno być znane:P), naprawdę to do niczego nie prowadzi, a zawsze możesz sobie sprawdzić to, co Cię interesuje. Mnie bardzo pomagają rozmowy z producentami muzycznymi i artystami, to od nich najwięcej się uczę.
Guru niet. (Polecam książkę fajną o guru - z pewnością każdy, kto posiada guru, po jej przeczytaniu przestanie. "Kolosy na glinianych nogach. Guru-studium przypadku" - Storr)
Studia dziennikarskie...a co po nich dziennikarz wie? serio pytam.
Zapraszam.
Przyjęłam.
konto usunięte
Jarosław Szubrycht:
Marcin Kowalczyk:3. Recenzja jest gatunkiem tak silnie subiektywnym
Otóż to. w zamkniętym temacie-zadymie było o oksymoronach i moim zdaniem "obiektywna recenzja" to jest właśnie oksymoron. Obiektywnych recenzji domagają się zwykle skrytykowani (albo po prostu mierni) artyści :-)
Recenzja ma być subiektywna, ale to nie oznacza, że nie powinna być rzetelna. właśnie dlatego, że odpowiadamy za nią głową (czyli nazwiskiem) lepiej dobrze odrobić zadanie domowe. Nie wiem więc czy tempo 1-2 recenzje dziennie to trochę nie za dużo. No, ale każdy zna swoje możliwości... Ja kiedy byłem młodszy i bardziej ambitny :-) to pisywałem i po 8 dziennie. Ale nie pochwaliłbym się Wam nimi dzisiaj :-)
konto usunięte
Dawid Brykalski:
Recenzja jest zdefiniowanym gatunkiem literackim. Serio.
Nie wiem, czemu nikt z Was tego nie porusza.
I moim zdaniem, autor recenzji MA OBOWIĄZEK przy pomocy swoich intelektualnych narzędzi starać się dążyć do maksimum obiektywności.
konto usunięte
Andrzej
Korasiewicz
Kierownik Działu
Organizacji,
informatyk, nadzór
właścici...
Olga Drenda:
To nie jest hobby. Słowo 'hobby' sugeruje materię, której nie traktuje się poważnie, a pisanie to niszcząca, dziurawiąca głowę robota, poprawianie, pucowanie, skreślanie. Ktoś, komu pisanie sprawia jedynie przyjemność, może być niestety grafomanem. Poza tym nie da się recenzować albumów wyłącznie dobrych - większość jest jednak taka sobie, a jednak trzeba się im sprawiedliwie przyjrzeć i odsłuchać kilkakrotnie nawet, gdy kompletnie nie jesteśmy w nastroju.
Michał Tadeusz
Gajewski
multifuntion manager
#PR #ADS #EVENT
konto usunięte
Michał Gajewski alias Smoke Detector:
Swego czasu starałem się być dziennikarzem... Oczywiście zaniechałem procederu z kilku przyczyn.
Po pierwsze "góra" stwierdziła, że zbyt ambitne rzeczy lansuję...
Jak udałem się na jakiś fajny festiwal czy koncert, wszyscy mnie ciągnęli za rękaw, bym im potem przesłał na prywatną skrzynkę zdjęcia, bo sami nie mieli obsługi dokumentującej imprezę...
Niektóre inicjatywy były pomyłką z uwagi na program czy organizację czy jej brak... Z uwagi na sympatię do danego wykonawcy czy organizatora, po prostu nie opisywałem nic, by im skrzydeł nie podcinać na przyszłość. Za kulisami ewentualnie powiedziałem, co wiedziałem ;-)
Przegięciem były już chwile, gdy wyzwalał się we mnie ludzki odruch i starałem się daną akcję własnymi sposobami ratować. Z uwagi, że sam hobbystycznie w owym czasie zajmowałem się też managementem dwóch kapel, starałem się zrozumieć... Niepotrzebnie!
Sytuacje, które opisuję, miały miejsce na prowincjonalnym podwórku, z którego się zawinąłem. Powodem był brak jakiejkolwiek reakcji i zwykła niewdzięczność od tzw. przyjaciół :/
Jak w tej chwili oceniam dziennikarstwo muzyczne w skali ogólnopolskiej. W miarę dobrze jest!
Nie ma co się oszukiwać, ale relacje z dziennikarzem powinny być przyjazne. Artysta czy animator kultury, który liczy na obiektywną i interesującą publikację powinien pamiętać o paru kwestiach jak:
- rzetelne przygotowanie press-packa ze zdjęciami do druku
- w miarę dobry poziom akcji, którą przeprowadza ...
- dużo wew. samokrytyki
- odporność na krytykę zew.
Wychodzę z założenia, że to co wartościowe, prędzej czy później samo się obroni i przyciągnie odbiorców tak czy siak...
Dzięki za uwagę ;-)
p.s. hobby czy profesja - należy to robić z pasją i zaangażowaniem!Michał Gajewski alias Smoke Detector edytował(a) ten post dnia 18.11.09 o godzinie 11:37
konto usunięte
Ale przecież jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Ty lubisz Malmsteena, ja nie lubię. Czy w takim razie Malmsteen jest obiektywnie niedobry czy dobry? Czy może trzeba wyciągnąć arytmetyczną średnią z naszych opinii?
Ewa K. redaktor/fotograf
Dawid Brykalski:
I żeby jakoś bez pieniactwa zacząć... Przyznam się do czegoś, co może wydać się być może idiotyczne, ale bardzo mi pomaga. Otóż a trakcie koncertów, jakie mam obowiązek później relacjonować, mam zwyczaj robić sobie notatki. Mały notes, długopis, czasem smartfon. Dyktafon się nie sprawdza - za duży hałas. Szybki zapis jakieś wrażenia, niuansu - parę słów, które pomogą powrócić do konkretnego momentu. Koncert jest swoistym "atakiem" na zmysły, jesteśmy "ogłuszani", "oślepiani", poddawani różnym manipulacjom, artyści "uwodzą" nas swoim wyglądem i zachowaniem.
W takich okolicznościach łatwo coś pominąć, zapomnieć, przegapić.
Notatki przydają się jeszcze w jednym celu. Pisanie wymaga większej precyzji niż np. swobodna rozmowa, redagując potem notatki od razu mogę popracować i ulepszyć formę. A nie tylko treść.
Zdaję sobie sprawę, że patrząc na mnie z boku, kiedy wszyscy poddają się jakieś emocji, a ja tu sobie z notesikiem coś skrobię może komuś mandat, może jestem ze Stasi? Trudno, myślę sobie. Wolę jednak napisać coś, czego nie będe się wstydził.
I jeszcze jedno - etyka... Podczas koncertu festiwalu, na którym "pracuję" nigdy nie pozwalam sobie na luksus piwka czy drinka. Skoro jestem w pracy - obowiązuje mnie trzeźwość.
konto usunięte
konto usunięte
Dawid Brykalski:
Obiektywnie Malmsteen dokonał pewnego przełomu w muzyce
od Pana Boga dostał talent, temperament i ochotę do szybszego przebierania palcami niż inni.
Piotr
N.
COUNTRY MANAGER -
POLAND, ROSE Bikes
GmbH
Jarosław Szubrycht:
Dawid Brykalski:
Obiektywnie Malmsteen dokonał pewnego przełomu w muzyce
od Pana Boga dostał talent, temperament i ochotę do szybszego przebierania palcami niż inni.
musiałem to subiektywnie przegapic
konto usunięte
konto usunięte
Piotr N.:
zdarzyła Wam się naprawdę interesująca polemika z czytelnikiem?
Następna dyskusja: