Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?
Nie zgadzam się. Do nikogo nie trafi "płyta jest zajebista", bo to do cholery TWOJE zdanie. Recenzja ma zawierać nie wymienione po kolei utwory, a to, jak po pierwsze są odebrane, jak się maja do stylu muzycznego reprezentowanego przez zespół/muzyka. Recenzja ma za zadanie zachęcić, a nie zniechęcić czytelnika do posłuchania.
Dobra recenzja to taka, która nie jest pisana na marne - tylko właśnie po jej przeczytaniu nie możesz doczekać się przesłuchania płyty! Dlatego potrzebna jest WIEDZA a nie bełkot.
Jak mi jakiś gryzipiórek napisałby, że "płyta jest zajebista", to wiesz co...po pierwsze to byłby JEDYNY tekst, który bym "amatorszczaka" przeczytała.
Czy dziennikarz muzyczny ma utożsamiać się z muzyką, o której pisze? Być może tak, ale nie ma pisać w określonym stylu "pod publikę". Niech pisze w swoim stylu, pod siebie, a nie pod innych. Nie ma się sprzedawać, jak tania dziwka, tylko ma być sobą, o!
To wiesz, jak wyglądałyby recenzję płyt takiego polskiego artysty, o którym głośno było ostatnio po koncercie w Zielonej Górze? Artysta zwie się Peja.Przykład:
"Ja pier*, ale nuta. Teksty są tak wyje*ne w kosmos, że łał - nie ma lepszych. No a muza, cóż za rytm. To nic, ze wokalista ma wadę wymowy, rapuje, jak na polskie warunki, wyk**wiscie".itp.
No co? Nie fajnie? Przecież ta recenzja ma trafić do tych, którzy kochają hip-hop i rap. A jak wiadomo, część posługuje się takim, a nie innym językiem...I co? dalej chcesz pisać pod ludzi?
Edit: Konieczne było doprecyzowanie
Joanna K. edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 18:22