konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Jarosław Szubrycht:
Kiedyś zatytułowałem wywiad z Andrzejem Stasiukiem "Jestem coraz głupszy". Bardzo mu się podobało. Pewnie dlatego, że taki głupi.
(Taaak! To też ironia!)

zatarłeś ręce z powodu zrobienia z nas nieczułych na ironię głupców? :)

czy JESTEM CORAZ GŁUPSZY czytane było tak samo jak STASIUK JEST CORAZ GŁUPSZY?

czy rozmawiamy tu o wywiadzie czy o RELACJI?

czy Wy naprawdę nie widzicie tego, że tekst roi się od niezrozumiałych dla człowieka poprawnie władającego językiem polskich stwierdzeń?

czy ja zaatakowałem Pana Zbigniewa WYDAWCA MNIE NIE PODPISAŁ Zeglera czy jego bezkresnie denny (wg mnie) tekst?

nie jestem nieomylny, z KULISY można się łatwo wytłumaczyć (chociaż NIGDY nie słyszałem ani czytałem użycia tego wyrazu w liczbie pojedynczej i można się spierać o "ilość cukru w cukrze"), ANNAŁ MUZYCZNY to już błąd, stylistycznie słabo, ciężko mi się to czytało po prostu...

może to ja jestem głupi, może to ja niewrażliwy, może to ja jestem ten zły, ale prawo do własnej (choćby zapalczywej i gniewnej) opinii mam

tak samo jak WP ma prawo do publikacji tego typu bubli...

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

OK, to mamy remis. Ty nie kumasz ironii

to fakt - nie kumam.

w moim zdaniem
jednoznacznie entuzjastycznej relacji Zbyszka,

to też fakt. Nie jestem w stanie tego skumać jak możesz pisać, że ta relacja jest:
1. jednoznacznie (chyba nie jestem sam w krytycznej ocenie tekstu)
2. entuzjastyczna (nie ma żadnych takich znamion)

a ja nie mam
pojęcia, gdzie humor w Twoich podpisach pod zdjęciami.

Co więcej, nawet mi specjalnie nie zależy. Gdyż dostrzegam poważną różnicę między prywatnym profilem, a relacją z gruntu przygotowaną dla szerszego gremium.
Co więcej, jeśli zaraz najdzie mnie ochota - to dla mojego prywatnego kaprysu zlikwiduję podpisy, zdjęcia, albo i cały profil. Podejrzewam, że te tragicznie napisana relacja będzie straszyć jeszcze długo.

Powtórzę. Uważam, że urodę lub jej niedostatki możemy ostatecznie opisywać w przypadku np. Dody lub jakiejś innej Mandaryny, gdyż "aspekty" te celowo rzucają na rynek.
Poza tym takie komentarze są co najmniej nie na miejscu.

Po pierwsze to jest Twoja opinia.

Nie wiem Jarek czy to dostrzegasz, ale to nie jest moja opinia.
Jest to powszechnie stosowane. Z innej dziedziny "pornogrubasy" wywołały oburzenie", Rydzyk publicznie szydzący z księdza tylko dlatego, że jest czarny również.
Podobnie w tej dyskusji - większość ludzie przyjmuje za normę fakt, że komentowanie czyjegoś wyglądu, pochodzenia, rasy czy wyznania (jeśli nie ma to znaczenie dla opisywanej czy dyskutowanej sprawy) jest nie na miejscu.

Masz do niej prawo, ale ja mam
prawo do innej. Po drugie - I. R. O. N. I. A. Ironia. I-R-O-N-I-A. Ocena urody Moore'a w tym tekście to tylko figura retoryczna,

Kompletnie nieczytelna.

ludzie spuśćcie trochę powietrza ze swoich sarmackich brzuchów.
a co to jest kulisa? Taka pani co biega z rykszą w Chinach?
>
http://www.sjp.pl/co/kulisa

ze względu na znajomości wśród redaktorów tych publikacji zapytam u źródeł. Jakos nie ufam wpisom dokonanym prze
"homik_mc, 2004-10-11"

Z annałami co jest nie tak?
No właśnie - to ja też pytam, co to są "annały muzyczne"?
Nigdy jeszcze o tym nie słyszałem.

A ja nigdy nie słyszałem o hadronach. Pewnie dlatego w CERN mieli problem z uruchomieniem Wielkiego Zderzacza. (PS. Tu również zastosowałem figurę retoryczną zwaną ironią, tak naprawdę nie miałem nic wspólnego z problemami technicznymi Wielkiego Zderzacza Hadronów)
"annały muzyczne" to po prostu "historia muzyki", taka lekka metafora. choć istnieją też muzyczne annały w ścisłym tego terminu znaczeniu: http://manybooks.net/titles/laheeh2963429634-8.html


Idąc takim tokiem rozumowania oraz szybkim wklepywaniem haseł w Google można zapewne udowodnić prawie wszystko.
Moim zdaniem sporne "annały" pojawiły się w tekście z pośpiechu.
Autor nie wykonał nawet 1/4 procesu dedukcji, jaki teraz zaserowałeś.

P.T. Autorze - czy mam rację?
Absolutnie nie niemy.

Zabawa frazeologią. Konkretnie związkiem fr. "niemy zachwyt", który oznacza że coś nam odejmuje mowę, takie jest piękne. Zachwyt publiczności absolutnie nie był niemy, bo - jak mniemam, niestety nie dojechałem - raczej darła paszcze, klaskała i generalnie hałasowała.


Nie zabawa frazeologią, ale niedbały zwrot napisany, by było trochę więcej tekstu. Do tego fatalnie te słowa są ułożone. "absolutnie nie niemy", to prawie jak "całkowicie tak także". Słowem - masło maślane przygotowane z masła. Gdyby "Absolutnie nie niemy" miało jakikolwiek sens... Ale nie ma. Absolutnie nie.


Teraz było o tekście?

Yes.


To jasne, może się Wam nie podobać, możecie go nawet uważać za najgorszy tekst pod słońcem. Możecie się poskarżyć do Rady Etyki Mediów, zarządu WP i Telekomunikacji Polskiej, i czego tam jeszcze chcecie. Ale nie czepiajcie się nieistniejących błędów językowych

Czepiamy się istniejących błędów.

i nie przypisujcie autorowi
intencji, których nie miał - bo to nie świadczy źle o tekście, ale o Was.


Mówię za siebie - poraziła mnie niska jakość tego tekstu.
Ale najlepiej spytajmy autora.

P.T. AUTORZE JAKIE MIAŁEŚ INTENCJE PISZĄC TĄ RELACJĘ?
I
CZY JAKO CZŁOWIEK PISZĄCY NIE UWAŻASZ, ŻE TWOJE INTENCJE POWINNY WYNIKAĆ Z TEKSTU? A NIE BYŁ WYŁUSKANE I BRONIONE, JAK DOMNIEMYWAM, PRZEZ LOJALNYCH KOLEGÓW?

Kiedyś zatytułowałem wywiad z Andrzejem Stasiukiem "Jestem coraz głupszy". Bardzo mu się podobało. Pewnie dlatego, że taki głupi.
(Taaak! To też ironia!)

Zapewne wyciąłeś zgrabny zwrot z wypowiedzi pisarza.
(bez ironii - podejrzenie)

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Zbigniew Zegler:
Witam Państwa.
Jestem autorem relacji z koncertu Gary Moora. Nie wiem, dlaczego wstawiający ją redaktor nie uznał za stosowne zostawić podpisu, który pod nią umieściłem.

Ciekawe, że ten tekst wzbudził taką żywą dyskusję, choć zastanawia, u osób światłych na tyle, że potrafią obsługiwać komputer, brak jakiegokolwiek dystansu i poczucia humoru. O tradycyjnej polskiej hipokryzji nie wspominając. Wersji alternatywnej, o przystojnym Garym, nie będzie..:)

Całuski, papatki!;)

Cześć,

świetnie, że się ujawniłeś. Żeby było jasne: napisałeś (technicznie) jedną z najdenniejszych relacji, jakie kiedykolwiek czytałem.
Tak napisane, moim i nie tylko moim zdaniem, nie kwalifikuję się do publikacji.

Argumenty są wyłożone na tym wątku.
Gratuluję (jak podejrzewam kolegów) są gotowi oddać za Ciebie głowy. Co mnie dziwi, bo mając doświadczenie zdajesz sobie sprawę, że po prostu poszedłeś do domu czy gdziekolwiek i odpierdoliłeś ten tekst w 15 minut, byle szybciej mieć to z głowy.
Bez ciśnienia, bez namysłu, bo koncepcji czy jakiejkolwiek dbałości o poprawne pisanie.
Wyszło bagno, które jak podejrzewałem, na wszelki wypadek było lepiej nie podpisywać.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Ludzie, którzy w swoim sztampowym myśleniu nie wpadli na to, że istenieje liczba pojedyncza kulis, nie wiedzą co to oksymoron, a sformułowanie „annały muzyczne” uważają za błąd językowy, bo go nie używają, mogą sobie oceniać moje „kretyńskie teksty”, na zdrowie! Tylko błagam, nie obnoście się ze swoją głupotą i ograniczeniem tak ostentacyjnie…

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Karol Chęciński:
Marcin Bąkiewicz:
WP to faktycznie fajny patron, koncert byl prawidlowo rozreklamowany, ludzie wypelnili Torwar, do czego jak mniemam przyczynily sie rowniez dzialania promocyjne. No, chyba ze uwazasz, ze skoro WP bylo patronem, relacja z koncertu powinna sie nazywac "Och jakiż zajebisty koncert zagrał ten przecudowny gitarzysta Gary Moore"...

nie chwyciłeś ani trochę...
WP było patronem koncertu, dlatego powinno przyłożyć wielką wagę do tego, żeby recenzja była napisana poprawnie, czy ktoś tu widzi, żeby ktokolwiek żądał pozytywnej relacji? ma być POPRAWNA!

Moim zdaniem jest bardzo poprawna. Dobrze napisana, z lekkim dystansem. Zresztą co ja się będę rozwodził i tak Ciebie nie przekonam.
Na szczescie w WP nikt nie cenzuruje relacji z koncertow. I nie kopie w dupe, jakby to chcial nasz zapalczywy, szczerzewtwarzmowiacycomysli kolega. Uff, dobrze ze nie znamy sie "w realu"...

he, przezabawne...
że niby w internecie jestem chojrak, tak?
czy, że mi grozisz?
bo się uśmiałem zdrowo...
trochę to żałosne...

Zacytuję kolegę: nie chwyciłeś ani trochę. Czy ja Ci gdzieś groziłem? Człowieku, weź się ogarnij. Może spacer pomoże?
jestem zapalczywy, owszem - bo jeśli coś robię staram się to robić dobrze, a jak mi ktoś wytknie błędy, to staram się z nich czerpać swoje doświadczenie, na pewno nie bronię się za wszelką cenę, byle bym nie wyszedł z historii z ujmą na REPUTACJI...
a tak odbieram obronę tego tekstu, który jest po prostu słaby

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

W angielskiej prasie takie zabiegi
to sofcik, ale jesteśmy w Polsce i wszyscy są tacy strasznie serio, tak łatwo ich obrazić...

Bo jednak mieszkamy w Polsce, rozmawiamy po polsku i chciałbym też czytać po polsku.

Słyszałem, że w Kenii jeden hodowca słoni napisał w pośpiechu o drugim, że jego słonie mają krótsze trąby. W Indiach natomiast z pośpiechu w relacji z zamachu napisano, że zginęło 10 tys. a nie jak się później okazało tylko 100.
To, że gdzieś ktoś się spieszy i pieprzy swoją robotę, nie znaczy, że inni też maja na to przyzwolenie.
Sofcik, czyli ironia.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Marcin Bąkiewicz:
Dawid Brykalski:
HAHAHAHAHAHA!

A to dobre! no i fakt, WP było patronem.
Fajny patron, warto z nimi umowy podpisywać.

Bardzo uprzejmie proszę się odnieść do tej kwestii przez Szanownych obrońców autora tekstu.

Do jakiej kwestii? Ze WP bylo patronem koncertu? Chyba za daleko drążysz kolego. Nie rozumiem, co to ma do samej relacji.

WP to faktycznie fajny patron, koncert byl prawidlowo rozreklamowany, ludzie wypelnili Torwar, do czego jak mniemam przyczynily sie rowniez dzialania promocyjne. No, chyba ze uwazasz, ze skoro WP bylo patronem, relacja z koncertu powinna sie nazywac "Och jakiż zajebisty koncert zagrał ten przecudowny gitarzysta Gary Moore"... Na szczescie w WP nikt nie cenzuruje relacji z koncertow. I nie kopie w dupe, jakby to chcial nasz zapalczywy, szczerzewtwarzmowiacycomysli kolega. Uff, dobrze ze nie znamy sie "w realu"...

Marcin - CZY TY TEŻ NIE WIDZISZ, ŻE ŻADNA Z OSÓB KRYTYKUJĄCYCH RELACJĘ NIE PISZE O KONCERCIE.

A dla mnie sprawa patronatu jest b.zabawne. Widzę to tak. Załóżmy Produkuję jogurty, podpisuję z Twoją firmą medialną umową być objął nad moimi wspaniałymi jogurtami patronat. jest zajebiście, robisz mi zajebistą oprawę medialną, ja daję Ci w barterze tony moich zajebistych jogurtów. Następnie do działu w swoim extra wypasionym portalu moje jogurty opisuje człowiek, który za nic ma język polski, nie potrafi nie rozumie, że tekst ma zawsze swój kontekst oraz coś z niego więcej wynika (jest takie powiedzenie, że tekst jest często mądrzejszy od autora).
Wystosowałbym do Ciebie mejl, fax, pismo, telefon, że sorry - ale na taką współpracę się nie godzę.
Gdyż, nawet jeśli moje jogurty opisywaczowi nie smakowały, oczekiwałbym że nie będzie pisał, że producent jogurtów to "stary brzydki dziad".

Czy teraz rozumiesz?

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

dobrze, że moje sztampowe myślenie i własne przekonanie o swojej zajebistości, pozwala mi się jednak przyznać do błędu. Bo gdybym na rzeczy które piszę, patrzył bez cienia jakiegokolwiek krytycyzmu, musiałbym zagłębić się w filozoficznym rozmyślaniu, dlaczego mi za to pisanie nie płacą.

"Tylko błagam, nie obnoście się ze swoją głupotą i ograniczeniem tak ostentacyjnie… " postaram się nie obnosić więcej ze swoją głupotą i ograniczeniem. Posypię głowę popiołem, odłożę klawiaturę na kołek i nie spłodzę więcej, żadnego tekstu, bo jestem głupi, a moja wiedza jest bliska zeru absolutnemu.Paweł Mazur edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 13:59

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Jedno mnie zastanawia (abstrahując od tego czy recenzja fajna czy nie, czy z dupy czy z pietruchy napisana - mi osobiście się podoba, może dlatego że znam autora osobiście, znam jego styl itp.).

Czy tak trudno zrozumieć, że w portalu gdzie roboty jest tyle, że czasem nie wiadomo za co się złapać, można popełnić błąd niepodpisującą autora? Broń Boże, nie jest to zabieg celowy...

ehhh...

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Zbigniew Zegler:
Ludzie, którzy w swoim sztampowym myśleniu


Wypraszam sobie, moje myślenie, jest tak dalece niesztampowe, że potrafię na 3 mile morskie rozróżnić denny tekst od dobrego.
W tym kraju to ogromna sztuka - czytanie ze zrozumieniem

nie wpadli na to, że
istnieje liczba pojedyncza kulis,

Jak powiedziałem - się dowiem u praźródeł. Jednak forma taka jest rzadko, albo wcale nie stosowana i może stąd nasze czepialstwo "kulisy", która jednak nie kojarzy mi się z tym, co prawdopodobnie chciałeś napisać.

Natomiast moje niesztampowe myślenie mi podpowiada, że NADHIT to jest prawdziwy pierd językowy.

nie wiedzą co to oksymoron,

ja wiem.

a
sformułowanie „annały muzyczne”


uważają za błąd
już wykazano, że nawet jeśli gdzieś istnieją OWE MITYCZNE annały, użyłeś ich w taki sposób, że lepiej już o tym nie wspominać.

językowy, bo go nie używają, mogą sobie oceniać moje „kretyńskie teksty”, na zdrowie!

dziękujęmy.

Tylko błagam, nie obnoście
się ze swoją głupotą i ograniczeniem tak ostentacyjnie.


Ponownie sobie wypraszam. Głupcem jest ten, który za krytykę swego wątpliwego dzieła innych uważa za głupców. Bo tylko głupi człowiek nie potrafi oddzielić pracy od człowieka.

Ostentacyjnie to raczej Ty traktujesz Moore nazywając go starym brzydkim dziadem, swojego wydawcę, na którego zwalasz winę, że Cię nie podpisał, czytelników, którzy czytając tę relację zastanawiają się po co w ogóle weszli na WP, oraz ludzi, którzy tu jako tako dyskutują. I nie mają się za głupców.
Nad tekstem dyskutują, zmierził ich ten ironiczny sfocik i pogarda.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

I powracając do TEKSTU:

"Także śpiewał i to naprawdę dobrze."

Śpiewał kiepsko, bo Gary to nie najlepszy wokalista i doskonale o tym wie. Wiele razy podczas koncertu ratował się krzykiem, a z wyciąganiem wysokich tonów miał poważne kłopoty.

"Jego mocny głos, może nie rozmiękcza serc niewieścich, ale od tego Gary ma gitarę."

To zdanie mnie poraża.
;)))))))))

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Dawid Brykalski:
Marcin Bąkiewicz:
Dawid Brykalski:
HAHAHAHAHAHA!

A to dobre! no i fakt, WP było patronem.
Fajny patron, warto z nimi umowy podpisywać.

Bardzo uprzejmie proszę się odnieść do tej kwestii przez Szanownych obrońców autora tekstu.

Do jakiej kwestii? Ze WP bylo patronem koncertu? Chyba za daleko drążysz kolego. Nie rozumiem, co to ma do samej relacji.

WP to faktycznie fajny patron, koncert byl prawidlowo rozreklamowany, ludzie wypelnili Torwar, do czego jak mniemam przyczynily sie rowniez dzialania promocyjne. No, chyba ze uwazasz, ze skoro WP bylo patronem, relacja z koncertu powinna sie nazywac "Och jakiż zajebisty koncert zagrał ten przecudowny gitarzysta Gary Moore"... Na szczescie w WP nikt nie cenzuruje relacji z koncertow. I nie kopie w dupe, jakby to chcial nasz zapalczywy, szczerzewtwarzmowiacycomysli kolega. Uff, dobrze ze nie znamy sie "w realu"...

Marcin - CZY TY TEŻ NIE WIDZISZ, ŻE ŻADNA Z OSÓB KRYTYKUJĄCYCH RELACJĘ NIE PISZE O KONCERCIE.

A dla mnie sprawa patronatu jest b.zabawne. Widzę to tak. Załóżmy Produkuję jogurty, podpisuję z Twoją firmą medialną umową być objął nad moimi wspaniałymi jogurtami patronat. jest zajebiście, robisz mi zajebistą oprawę medialną, ja daję Ci w barterze tony moich zajebistych jogurtów. Następnie do działu w swoim extra wypasionym portalu moje jogurty opisuje człowiek, który za nic ma język polski, nie potrafi nie rozumie, że tekst ma zawsze swój kontekst oraz coś z niego więcej wynika (jest takie powiedzenie, że tekst jest często mądrzejszy od autora).
Wystosowałbym do Ciebie mejl, fax, pismo, telefon, że sorry - ale na taką współpracę się nie godzę.
Gdyż, nawet jeśli moje jogurty opisywaczowi nie smakowały, oczekiwałbym że nie będzie pisał, że producent jogurtów to "stary brzydki dziad".

Czy teraz rozumiesz?
Oczywiście ze rozumiem Dawid. Widze, ze nikt nie pisze o koncercie, widze tez, ze dopierdalasz sie do WP, wiec Ci odpowiedzialem. Nie musisz uzywac duzych liter, to nie piaskownica.

I wierz mi, gdybym mial firmę medialna, a Ty jako producent nawet przezajebistych jogurtów wpierdałalbys sie w kompetencje moich dziennikarzy - na pewno po takim telefonie/faksie//mailu podziękowałbym Ci za współpracę. Na szczęście w makroconcercie pracują mądrzy ludzie, którzy zrozumieli, co Zbyszek miał na mysli.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Zbigniew Zegler:
Ludzie, którzy w swoim sztampowym myśleniu nie wpadli na to, że istenieje liczba pojedyncza kulis, nie wiedzą co to oksymoron, a sformułowanie „annały muzyczne” uważają za błąd językowy, bo go nie używają, mogą sobie oceniać moje „kretyńskie teksty”, na zdrowie! Tylko błagam, nie obnoście się ze swoją głupotą i ograniczeniem tak ostentacyjnie…

hehehehe
PAN REDAKTOR

edit: wymazałem tekst, który zamierzam powiedzieć prosto w oczy i tak zrobię :)Karol Chęciński edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 14:26

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Marcin Bąkiewicz:
Dawid Brykalski:
Marcin Bąkiewicz:
Dawid Brykalski:
HAHAHAHAHAHA!

A to dobre! no i fakt, WP było patronem.
Fajny patron, warto z nimi umowy podpisywać.

Bardzo uprzejmie proszę się odnieść do tej kwestii przez Szanownych obrońców autora tekstu.

Do jakiej kwestii? Ze WP bylo patronem koncertu? Chyba za daleko drążysz kolego. Nie rozumiem, co to ma do samej relacji.

WP to faktycznie fajny patron, koncert byl prawidlowo rozreklamowany, ludzie wypelnili Torwar, do czego jak mniemam przyczynily sie rowniez dzialania promocyjne. No, chyba ze uwazasz, ze skoro WP bylo patronem, relacja z koncertu powinna sie nazywac "Och jakiż zajebisty koncert zagrał ten przecudowny gitarzysta Gary Moore"... Na szczescie w WP nikt nie cenzuruje relacji z koncertow. I nie kopie w dupe, jakby to chcial nasz zapalczywy, szczerzewtwarzmowiacycomysli kolega. Uff, dobrze ze nie znamy sie "w realu"...

Marcin - CZY TY TEŻ NIE WIDZISZ, ŻE ŻADNA Z OSÓB KRYTYKUJĄCYCH RELACJĘ NIE PISZE O KONCERCIE.

A dla mnie sprawa patronatu jest b.zabawne. Widzę to tak. Załóżmy Produkuję jogurty, podpisuję z Twoją firmą medialną umową być objął nad moimi wspaniałymi jogurtami patronat. jest zajebiście, robisz mi zajebistą oprawę medialną, ja daję Ci w barterze tony moich zajebistych jogurtów. Następnie do działu w swoim extra wypasionym portalu moje jogurty opisuje człowiek, który za nic ma język polski, nie potrafi nie rozumie, że tekst ma zawsze swój kontekst oraz coś z niego więcej wynika (jest takie powiedzenie, że tekst jest często mądrzejszy od autora).
Wystosowałbym do Ciebie mejl, fax, pismo, telefon, że sorry - ale na taką współpracę się nie godzę.
Gdyż, nawet jeśli moje jogurty opisywaczowi nie smakowały, oczekiwałbym że nie będzie pisał, że producent jogurtów to "stary brzydki dziad".

Czy teraz rozumiesz?
Oczywiście ze rozumiem Dawid. Widze, ze nikt nie pisze o koncercie,


nie, bo to wątek o dennej (językowo) relacji.

widze tez, ze dopierdalasz sie do WP,

wytknął to Karol, on to dostrzegł.
Mnie to rozbawiło.

wiec Ci
odpowiedzialem.


z Twojej odpowiedzi wywnioskowałem, że potrzebujesz uszczegółowienia.

Nie musisz uzywac duzych liter, to nie
piaskownica.

no dobra.


I wierz mi, gdybym mial firmę medialna, a Ty jako producent nawet przezajebistych jogurtów wpierdałalbys sie w kompetencje moich dziennikarzy

Innymi słowy - używają mojego przykładu. Ja te swoje jogurciki, mamy umowę, Twój człowiek jest niekompetentny oraz mnie obraża, ja Ci zwracam uwagę, że coś jest nie tak, a Ty zrywasz ze mną umowę?

Nie skończyłem marketingu oraz zarządzania. Ale jeśli odpowiedź na moje pytanie jest twierdząca, to powiem tak.
Marcin skup się na zdjęcia. Robisz zajebiste zdjęcia. zazdroszczę Ci talentu w tym względzie.
Ale w temacie jogurtów WSPÓŁPRACA NIE JEST MOŻLIWA.
:)

- na pewno po takim telefonie/faksie//mailu
podziękowałbym Ci za współpracę.

Innymi słowy, za moje świetne jogurty mógłbym przeczytać w Twojej prasie, że jestem stary, brzydki i śmierdzi mi dupy?

Na szczęście w
makroconcercie pracują mądrzy ludzie, którzy zrozumieli, co Zbyszek miał na mysli.

Poprośmy o głos kogoś z makrokoncertu!

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Karol Chęciński:
zatarłeś ręce z powodu zrobienia z nas nieczułych na ironię głupców? :)

Karol, na tym polega między nami różnica, że zanim zacznę wyzywać ludzi od kretynów, głupców itd, trzy razy się zastanowię.

PS. Ale nieczuli na ironię rzeczywiście jesteście.Jarosław Szubrycht edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 15:31

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Dawid Brykalski:
już wykazano, że nawet jeśli gdzieś istnieją OWE MITYCZNE annały, użyłeś ich w taki sposób, że lepiej już o tym nie wspominać.

gdzie wykazano? co wykazano? na razie wykazano, że ludzie, którzy zarzucają tu innym nieznajomość języka polskiego sami nie bardzo wiedzą o czym mówią, a przyłapani na gorącym uczynku nie potrafią przyznać się do błędu. Kiedy uwierzysz, że istnieje pojedyncza kulisa, skoro Słownik Języka Polskiego Cię nie przykonał? Musisz to z kulisą skonsultować?
Ostentacyjnie to raczej Ty traktujesz Moore nazywając go starym
brzydkim dziadem

Mój Boże... :-))Jarosław Szubrycht edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 15:38

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

albo za kulisą.

Ja rozwinę wizję wspominanego oksymoronu, co to jest wiem. Dlaczego uznałem stwierdzenie "annału muzycznego" za tenże? Bo przy pierwszym wejrzeniu, zdało mi się to stwierdzenie, użyciem dwóch raczej nie przystających do siebie. Dlatego też,potem zdziwiłem się nielekko, sprawdzając ilość wyszukań akurat takiego związku słów.
Nie wiem być może, odzywa się tu moje zboczenie historyczne, które karze mi ów annał, kojarzyć raczej z niezobowiązującym, subiektywnym i mało gramatycznym zapiskiem dotyczącym jakiś wydarzeń.

Poza tym zgodzę się, że wyzywanie kogoś od kretynów to średni pomysł. Tu jednak jest po 1.
Moim zdaniem samo temat, zaraz zacznie robić wycieczki osobiste, bo ciężko tutaj oceniać, czy wnieść do ocen coś nowego. Linia podziału wydaje się prosta. Jedni po lewej stronie, drudzy po prawej.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Jarek, SPJ podaje definicję annałów, ale nigdzie nie ma zwrotu "annały muzyczne". Nie w Polsce. W Polsce się tego nie używa.

Co to są Paweł duże litery?

Ludzie, wszyscy nazywacie siebie dziennikarzami, a część z was to zwykłe "dziennikarzyny". Sorry.
Każdemu może się trafić beznadziejny tekst, puszczony bez korekty - zdarza się.(Choć nie powinien mieć miejsca w przypadku patronatu medialnego).Należy umieć przyznać się tylko do tego "Tekst jest beznadziejny. Macie rację - nie powinien być opublikowany w takiej formie".
Jednak niektórzy są na tyle dumni, że nie dociera do nich jakakolwiek krytyka.
"Annały muzyczne" nie mają zastosowania w teorii muzyki, w historii muzyki,że to tylko zestawienie słów na użytek własny autora...
... a "koledzy" i tak będą bronić kumpla (nawet jakby napisał, że Gary Moore urodził się w Pcimiu) - choć co to za koledzy, którzy nie potrafią powiedzieć "Stary, są błędy".

Przeczytałam kilka recenzji Zbyszka, facet fajnie pisze - to ta była niewypałem. No zdarza się.
Niemniej jednak, dobry dziennikarz powinien przyjąć do siebie krytykę, a nie atakować krytykujących.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Nie za bardzo Cię rozumiem. Chodzi Ci o poprawność zwrotu "duże litery" ?

Bo jeśli tak, jest on równie często stosowany, jak, ponoć bardziej poprawne, "Wielkie litery".
I jak mnie pamięć nie myli to rusycyzm. Tyle moja wiedza, resztę pewnie dopowiedziało by google.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Paweł Mazur:
Nie za bardzo Cię rozumiem. Chodzi Ci o poprawność zwrotu "duże litery" ?

Tak. Nie ma zwrotu "duże litery". Miasta, państwa, nazwy własne piszemy tylko i wyłącznie WIELKĄ LITERĄ.

To, że jest stosowany często, nie znaczy, że jest poprawny. Tyle z mojej strony.



Wyślij zaproszenie do