konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Jarosław Szubrycht:
Dawid Brykalski:
I uprzejmie przypominam, że dystansuję się wobec gustu i subiektywnego odbioru.

LOL, i kto ma w to uwierzyć? Szczególnie po tym jak wkleiłeś swoje zdjęcie z Pięknym Młodym Mistrzem, w dodatku opatrzone nie pozostawiającym wątpliwości podpisem, że nie dość, że jesteście jak bracia krwi, to jeszcze jedyni profesjonaliści na sali. Inni całować blizn Pięknemu Młodemu Mistrzowi niegodni.
Nie ma to jak skryć się za kulisę.

A co konkretnie z tym jest nie tak? Z annałami co jest nie tak? Wreszcie - "brzydkim starym dziadem"? Przecież to jasne, że autor tekstu jest fanem Moore'a, że był zachwycony koncertem. O ironii słyszeliście?

Żeby było jasne. Czytałem lepsze teksty, tego autora również (a właśnie - to jest dla mnie równie niezrozumiałe, że jest niepodpisany). Ale to nie zmienia faktu, że histeryzujecie, bo NIE MACIE DYSTANSU DO SWOJEGO IDOLA.

jeśli nie widzisz co jest złego w tym tekście, to nie mamy po prostu o czym rozmawiać, Jarosławie...
PS Gary Moore nie był, nie jest i nie będzie moim idolem, wycieczka nieudana...

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Artur Rawicz:
Tytuł i pierwsze dwa akapity jasno wskazują, że autor tekstu przekomarza się z czytelnikiem.

widać niekoniecznie jasno...
Do całego wydarzenia (koncertu) podchodzi z dystansem i lekkością. I dobrze. A jeśli czytelnikowi brak tegoż dystansu i poczucia humoru, no to trudno (znaczy się, smutno).

Jak można nie widzieć ironii w "starym, brzydkim dziadzie" kiedy wkoło same młode i ślicznie dzierlatki ze śpiewem na bakier ściągają uwagę? Lub inne, odchudzone, w mokrym body uśmiechają się do kamery i mówią, że już nie chcą być rockowe i teraz to dopiero są szczere... A tan "stary dziad" nie zmienia się od tylu lat ;) I sprzedaje koncerty choć taki niewyjściowy i nie tańczy układów na tle roześmianych chórków. Draństwo jakieś! Oszustwo!

okej, widać poziom abstrakcji, który do mnie nie trafia (ale nie jestem sam, całe szczęście)
Annał muzyczny... a kronika muzyczna też Cię Karolu rozśmieszy? Tak jak "parabola myślowa" czy bardziej?

tego bym nie bronił, nie ma czegoś takiego jak annał muzyczny, z założenia... po prostu językowa bzdura...

Artur, widzę, że sytuacja jest prosta. Zarówno Ty jak i Marcin znacie autora osobiście i możecie domyślać się co miał na myśli, jednakże to ma być czytelne dla WSZYSTKICH czytelników. A nie jest. Plus tragiczne błędy.
Serio, to jest złe.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Joanna K.:
c) czy wydawca, który dostał ten tekst wyskoczył przez okno od razu czy już w domu;

Myślisz, ze wydawca go w ogóle czytał?:)

myślę, że jeśli WP było PATRONEM KONCERTU, to chociaż powinien rzucić okiem i już za sam tytuł kopnąć autora w dupę...

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

HAHAHAHAHAHA!

A to dobre! no i fakt, WP było patronem.
Fajny patron, warto z nimi umowy podpisywać.

Bardzo uprzejmie proszę się odnieść do tej kwestii przez Szanownych obrońców autora tekstu.

Ponieważ tu też jest coś nie tak - my z Karolem zaatakowaliśmy tekst za jego denne wartości, a raczej ich brak, literackie.

A koledzy Artur, Marcin i Jarek bronią autora (ja nie wiem nadal kto to jest i niespecjalnie mi zależy).

Coś mi tu nie gra.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Witam Państwa.
Jestem autorem relacji z koncertu Gary Moora. Nie wiem, dlaczego wstawiający ją redaktor nie uznał za stosowne zostawić podpisu, który pod nią umieściłem.

Ciekawe, że ten tekst wzbudził taką żywą dyskusję, choć zastanawia, u osób światłych na tyle, że potrafią obsługiwać komputer, brak jakiegokolwiek dystansu i poczucia humoru. O tradycyjnej polskiej hipokryzji nie wspominając. Wersji alternatywnej, o przystojnym Garym, nie będzie..:)

Całuski, papatki!;)

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Dawid Brykalski:
Żartobliwe podpisy są prawie pod każdym zdjęciem - nie zmienię tego. Gdyż mnie to bawi i jest to JEDNOZNACZNIE rozrywkowe.

OK, to mamy remis. Ty nie kumasz ironii w moim zdaniem jednoznacznie entuzjastycznej relacji Zbyszka, a ja nie mam pojęcia, gdzie humor w Twoich podpisach pod zdjęciami.
Powtórzę. Uważam, że urodę lub jej niedostatki możemy ostatecznie opisywać w przypadku np. Dody lub jakiejś innej Mandaryny, gdyż "aspekty" te celowo rzucają na rynek.
Poza tym takie komentarze są co najmniej nie na miejscu.

Po pierwsze to jest Twoja opinia. Masz do niej prawo, ale ja mam prawo do innej. Po drugie - I. R. O. N. I. A. Ironia. I-R-O-N-I-A. Ocena urody Moore'a w tym tekście to tylko figura retoryczna, ludzie spuśćcie trochę powietrza ze swoich sarmackich brzuchów.
a co to jest kulisa? Taka pani co biega z rykszą w Chinach?

http://www.sjp.pl/co/kulisa
Z annałami co jest nie tak?
No właśnie - to ja też pytam, co to są "annały muzyczne"?
Nigdy jeszcze o tym nie słyszałem.

A ja nigdy nie słyszałem o hadronach. Pewnie dlatego w CERN mieli problem z uruchomieniem Wielkiego Zderzacza. (PS. Tu również zastosowałem figurę retoryczną zwaną ironią, tak naprawdę nie miałem nic wspólnego z problemami technicznymi Wielkiego Zderzacza Hadronów)
"annały muzyczne" to po prostu "historia muzyki", taka lekka metafora. choć istnieją też muzyczne annały w ścisłym tego terminu znaczeniu: http://manybooks.net/titles/laheeh2963429634-8.html
Absolutnie nie niemy.

Zabawa frazeologią. Konkretnie związkiem fr. "niemy zachwyt", który oznacza że coś nam odejmuje mowę, takie jest piękne. Zachwyt publiczności absolutnie nie był niemy, bo - jak mniemam, niestety nie dojechałem - raczej darła paszcze, klaskała i generalnie hałasowała.

Teraz było o tekście?

To jasne, może się Wam nie podobać, możecie go nawet uważać za najgorszy tekst pod słońcem. Możecie się poskarżyć do Rady Etyki Mediów, zarządu WP i Telekomunikacji Polskiej, i czego tam jeszcze chcecie. Ale nie czepiajcie się nieistniejących błędów językowych i nie przypisujcie autorowi intencji, których nie miał - bo to nie świadczy źle o tekście, ale o Was.

Kiedyś zatytułowałem wywiad z Andrzejem Stasiukiem "Jestem coraz głupszy". Bardzo mu się podobało. Pewnie dlatego, że taki głupi.
(Taaak! To też ironia!)

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Z ironią Jarku jest tak, że ironizować jest łatwo, jeśli jednak to tej ironii nikt nie zrozumie, to winę ponosi autor, nie czytelnik. Taka smutna prawda, słowa pisanego. Chociaż oczywiście, można zakładać, że to czytelnik jest idiotą i to jego problem, że nie "rozumi". Z drugiej, może warto pisać prościej i ograniczyć figury retoryczne?;]

Mnie np kompletnie nie ruszył tytuł, tudzież ironia w kwestii wyglądu. Pewnie dlatego, że mnie to nie interesuje i wolę od męskiej urody, raczej kobiety. Mnie uderzył język.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Paweł Mazur:
Z ironią Jarku jest tak, że ironizować jest łatwo, jeśli jednak to tej ironii nikt nie zrozumie, to winę ponosi autor, nie czytelnik.

To prawda. Ale w tym konkretnym przypadku naprawdę nie czuć ironii?
Może rzeczywiście przewinieniem Zbyszka było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. W angielskiej prasie takie zabiegi to sofcik, ale jesteśmy w Polsce i wszyscy są tacy strasznie serio, tak łatwo ich obrazić...

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Podkreślę jeszcze raz, mnie ten tekst nie obraził, nie ruszył w kwestii aparycji kogokolwiek. Ja nie kupuje sposobu napisanie tej relacji.
Mnie również mało grzeje, czy się autor podpisał czy nie, zresztą, tutaj powyżej się gdzieś przyznał.

Ja lubię ironię, ja lubię sarkazm, złośliwość i ogólną około muzyczną wredotę. I od tego jakby abstrahuje, nie przekonał mnie językowo.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

toteż nie mam z Tobą żadnego sporu :-) bo mnie dyskusja o tym, czy ta relacja jest przekonująca czy nie zupełnie nie interesuje. zareagowałem na wytykanie rzekomych błędów językowych, które błędami nie są.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

mówisz o oksymoronie "annały muzyczne" ? ;]
Ciekawe czy to zamierzone, czy jednak autorowi wyszło to przypadkiem;]

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

to jest oksymoron? gdzie? z której strony? a mówię nie tylko o tym - zresztą do szczegółów odniosłem się kilka postów wyżej

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Dawid Brykalski:
HAHAHAHAHAHA!

A to dobre! no i fakt, WP było patronem.
Fajny patron, warto z nimi umowy podpisywać.

Bardzo uprzejmie proszę się odnieść do tej kwestii przez Szanownych obrońców autora tekstu.

Do jakiej kwestii? Ze WP bylo patronem koncertu? Chyba za daleko drążysz kolego. Nie rozumiem, co to ma do samej relacji.

WP to faktycznie fajny patron, koncert byl prawidlowo rozreklamowany, ludzie wypelnili Torwar, do czego jak mniemam przyczynily sie rowniez dzialania promocyjne. No, chyba ze uwazasz, ze skoro WP bylo patronem, relacja z koncertu powinna sie nazywac "Och jakiż zajebisty koncert zagrał ten przecudowny gitarzysta Gary Moore"... Na szczescie w WP nikt nie cenzuruje relacji z koncertow. I nie kopie w dupe, jakby to chcial nasz zapalczywy, szczerzewtwarzmowiacycomysli kolega. Uff, dobrze ze nie znamy sie "w realu"...

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Wiecie co? Najgorsze jest to, że dziennikarzem zwać się może każdy, nawet gryzipiórek, który napisał marną recenzję najnowszej płyty Tori Amos na jakimś "zapyziałym" forum, na które i tak nikt nie zagląda.

Jeśli chodzi o tę relację z koncertu, to zawiera ona sporo błędów - stylistycznych i językowych. Ja na koncercie owym nie byłam, nie miałam jak, ale po przeczytaniu tego nic mnie nie ruszyło. A Garye'go Moore'a wcale nie uważam za "brzydkiego". Swoim dorobkiem nadrabia urodę. Nie idę na koncert pogapić się na jakiegoś seksownego playboya, tylko idę posłuchać tego, co ma mi do przekazania ów artysta. (Tu na miejscu Zbyszka pominęłabym kwestię wyglądu, bo nic do relacji nie wnosi).

Nie chodzi o to, że autor źle pisze, być może pisze dobrze, natomiast to akurat mu nie wyszło. Zdarza się do cholery. Zawinił wydawca i korektor.
...
Annały muzyczne - OK, może to być Zbyszka neologizm.
W nazewnictwie określającym muzykę nie ma czegoś takiego - przynajmniej w Polsce się z tym nie spotkałam.
Jarku - to, że w USA istnieje książka "Annals of Music" nie znaczy, że należy to dosłownie przetłumaczyć. W AmE "Annals" nabiera innego znaczenia niż dosłowne tłumaczenie "annały muzyczne"

Jaki oksymoron do cholery? Paweł, to nie żaden oksymoron!

PS. Jak jest krytyka, to znaczy, ,że czytają:) Fajnie. Mnie też kilka razy skrytykowali - co gorsza nie za błędy językowe, tylko za pominięcie pewnego faktu historycznego, a to gorsze :))

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Joanna K.:
Jarku - to, że w USA istnieje książka "Annals of Music" nie znaczy, że należy to dosłownie przetłumaczyć. W AmE "Annals" nabiera innego znaczenia niż dosłowne tłumaczenie "annały muzyczne"

O, ciekawe, jakiego znaczenia nabiera? wytłumacz mi proszę, bo nie wiem...
Z tego, co wiem "annały" to słowo tak samo angielskie, jak i polskie. Bo łacińskie. Oznacza "rocznik", a więc spisywaną regularnie kronikę. W znaczeniu przenośnym - jak w relacji - po prostu historię.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

No fakt, po chwilowym zastanowieniu, przegiąłem z tym oksymoronem. Zagalopowałem się. Mój błąd, kajam się.
Co ciekawe sprawdziłem frazę "annały muzyczne" - popularna jednak jest o_0

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Jarosław Szubrycht:

O, ciekawe, jakiego znaczenia nabiera? wytłumacz mi proszę, bo nie wiem...
Z tego, co wiem "annały" to słowo tak samo angielskie, jak i polskie. Bo łacińskie. Oznacza "rocznik", a więc spisywaną regularnie kronikę. W znaczeniu przenośnym - jak w relacji - po prostu historię.

Chronologia w tym przypadku. Nie mówimy o znaczeniu przenośnym, tylko dosłownym. O przenośni możesz mówić, kiedy dany neologizm jest w cudzysłowie.
"Od znajomości muzycznych annałów zależy, czy macie wówczas na myśli „Still Got The Blues”, czy „Parisienne Walkways”" - to zdanie jest pozbawione sensu,jest napisane niepoprawnie po polsku. TU bowiem nie ma znaczenia chronologia ani znajomość "historii muzyki" tylko tu ma znaczenie znajomość UTWORÓW!!!!

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Joanna K.:
O przenośni możesz mówić, kiedy dany neologizm jest w cudzysłowie.

To żart, prawda? W cudzysłowie to może być tytuł albo cytat, nie metafora.

A poza tym Twojego wywodu po prostu nie zrozumiałem. Wciąż nie wiem, na czym polega problem.

Ale na pewno nie dyskutowaliśmy o tym, czy Zbyszek napisał coś mniej lub bardziej zgrabnie, ale o tym, czy jest kretynem i zakałą dziennikarskiego rodu, bo nie ma muzycznych annałów, kulisy itd... Nie odwracajcie kota ogonem.Jarosław Szubrycht edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 12:54

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Jarosław Szubrycht:

To żart, prawda? W cudzysłowie to może być tytuł albo cytat, nie metafora.

TO NIE JEST METAFORA - tylko błąd językowy w tym kontekście.
A poza tym Twojego wywodu po prostu nie zrozumiałem. Wciąż nie wiem, na czym polega problem.

Problem polega na tym, że największym błędem było opublikowanie tekstu bez korekty.

Ale na pewno nie dyskutowaliśmy o tym, czy Zbyszek napisał coś mniej lub bardziej zgrabnie, ale o tym, czy jest kretynem i zakałą dziennikarskiego rodu, bo nie ma muzycznych annałów, kulisy itd... Nie odwracajcie kota ogonem

Kto napisał, że jest kretynem? I dlaczego mówisz przez "wy" zwracając się do mnie?
A jeśli wywodu nie zrozumiałeś, trudno, wyraziłam się jasno.

konto usunięte

Temat: relacje z koncertu Gary Moore - ŻART CZY KRETYNIZM?

Marcin Bąkiewicz:
WP to faktycznie fajny patron, koncert byl prawidlowo rozreklamowany, ludzie wypelnili Torwar, do czego jak mniemam przyczynily sie rowniez dzialania promocyjne. No, chyba ze uwazasz, ze skoro WP bylo patronem, relacja z koncertu powinna sie nazywac "Och jakiż zajebisty koncert zagrał ten przecudowny gitarzysta Gary Moore"...

nie chwyciłeś ani trochę...
WP było patronem koncertu, dlatego powinno przyłożyć wielką wagę do tego, żeby recenzja była napisana poprawnie, czy ktoś tu widzi, żeby ktokolwiek żądał pozytywnej relacji? ma być POPRAWNA!
Na szczescie w WP nikt nie cenzuruje relacji z koncertow. I nie kopie w dupe, jakby to chcial nasz zapalczywy, szczerzewtwarzmowiacycomysli kolega. Uff, dobrze ze nie znamy sie "w realu"...

he, przezabawne...
że niby w internecie jestem chojrak, tak?
czy, że mi grozisz?
bo się uśmiałem zdrowo...
trochę to żałosne...
jestem zapalczywy, owszem - bo jeśli coś robię staram się to robić dobrze, a jak mi ktoś wytknie błędy, to staram się z nich czerpać swoje doświadczenie, na pewno nie bronię się za wszelką cenę, byle bym nie wyszedł z historii z ujmą na REPUTACJI...
a tak odbieram obronę tego tekstu, który jest po prostu słaby



Wyślij zaproszenie do