konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jarosław Z.:
Jerzy K.:

A Ty kolejny raz unikasz odpowiedzi, jak widzisz roznice miedzy tymi "wywiadami" i jakbys to wyjasnil mlodym dziennikarzom ;)

Podobnie jak nie wymyslilem zadnego wywiadu z czterema osobami, tak i niczego nie unikam. Podalem definicje, z którą się zgadzam.

No bardzo stara, nieprecyzyjna, nieprofesjonalna a w obecnych czasach myląca definicja. Słowa "wywiad" jako sposób zbieranaia informacji nie spotkasz w żadnej szanującej się redakcji. Natomiast jesli rzucisz tam słowo "wywiad", każdy od razu pomyśli o rozmowie (radio i telewizja) lub pytaniach i odpowiedziach (prasa).


Młodzi dziennikarze może nie umieją robić żywych wywiadów, ale na pewno - umieją czytać. A może i nawet znajdą wywiad, który przeprowadziłem właśnie przez Internet.

Zaraz zaraz - kawałek wyżej podałeś, że nie napisałeś żadnego wywiadu!!!
Jak widzisz, kolejne proby uniknięcia określenia, jak w takim razie nazywasz dziennikarską formę dialogu (zwaną powszechnie wywiad) powodują haos i zamieszanie w dyskusji.
Moze wiec podaj w koncu Twoją definicję "wywiadu" jako rozmowy z jedną osobą???

;)

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jerzy K.:

Natomiast jesli rzucisz tam słowo "wywiad", każdy od razu pomyśli o rozmowie (radio i telewizja) lub pytaniach i odpowiedziach (prasa).
Jak rozumiem nie wszyscy umieją czytać długie zdania, więc podam w właściwy fragment: "polegająca na przeprowadzaniu odpowiednio ukierunkowanych rozmów".
który przeprowadziłem właśnie przez Internet.

Zaraz zaraz - kawałek wyżej podałeś, że nie napisałeś żadnego wywiadu!!!

Tak, ja po prostu nie piszę wywiadów. Piszę wiersze. Natomiast wywiad - przeprowadzam z kimś.
Moze wiec podaj w koncu Twoją definicję "wywiadu" jako rozmowy z
jedną osobą???

A po co mam coś podawać po raz drugi? Na żywo to jeszcze bym rozumiał - słaba pamięć. Ale na ekranie ma się wszystko o ruch myszką. I dlatego właśnie to lepsza forma.

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jarosław Z.:

Jak rozumiem nie wszyscy umieją czytać długie zdania, więc podam w właściwy fragment: "polegająca na przeprowadzaniu odpowiednio ukierunkowanych rozmów".


Tak, to wiem bez (chybionej zupelnie) zlosliwosci, ze to Twoja definicja "wywiadu" czyli sposobu zdobywania informacji.

Ale ja Cie prosze o Twoja definicje "wywiadu" jako formy dziennikarskiej.
I jakie widzisz roznice?
I dlaczego utrzymujesz ze ta przestarzala wprowadzajaca w blad nomenklatura "wywiadu" jako formy zdobywania informalcji powinna byc szutcznie utrzymywana przy zyciu pod respiratorem dziennikarstwa internetowego?
???
Mozesz odpowiedziec na te trzy powyzsze pytania?

Tak, ja po prostu nie piszę wywiadów. Piszę wiersze. Natomiast wywiad - przeprowadzam z kimś.

Acha!
Przeprowadzasz wywiad, ale go nie publikujesz/emitujesz.
Interesujaca erystyka :) A wlasciwie fikolek słowny ;P
Zaraz sie zakalapućkamy w tej wypowiedziowej ekwilibrystyce ;)

A po co mam coś podawać po raz drugi? Na żywo to jeszcze bym rozumiał - słaba pamięć. Ale na ekranie ma się wszystko o ruch myszką. I dlatego właśnie to lepsza forma.

Ruszam tą myszą i ruszam i nie widzę Twoje definicji "wywiadu" jako formy dziennikarskiej, a jedynie jako "polegająca na przeprowadzaniu odpowiednio ukierunkowanych rozmów" czyli "wywiadu" jako formy zdobywania informacji.

EDIT: chyba zaczyna brakowac Ci argumentow, bo coraz wiecej (delikatnych na razie) wycieczek ad personam: powyzej mi imputujesz ze nie umiem czytac dlugich zdan, ze mam klopoty z pamiecia itd ;)Jerzy K. edytował(a) ten post dnia 01.09.08 o godzinie 16:28

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jerzy K.:

Ruszam tą myszą i ruszam i nie widzę Twoje definicji "wywiadu"
jako formy dziennikarskiej

Moja definicja jest prosta i praktyczna:

1. Zadawanie komuś pytań
2. Kto według mnie robi coś interesującego
3. Uzyskiwanie na nie odpowiedzi i zapisywanie ich
4. A przez to otrzymywanie informacji
5. Które przekazuję czytelnikom

Wszystkie inne sprawy są nieistotne. Kiedy, jak, które pytania pominełem, ile było rozmów, czy się uśmiechał i tak dalej. To mogę napisać po latach we wspomnieniach, w wywiadzie dla mnie liczy się informacja. Treść. Po to robię z kimś wywiad, a nie sesję zdjęciową.

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jarosław Z.:
Jerzy K.:
Moja definicja jest prosta i praktyczna:
1. Zadawanie komuś pytań
2. Kto według mnie robi coś interesującego
3. Uzyskiwanie na nie odpowiedzi i zapisywanie ich
4. A przez to otrzymywanie informacji
5. Które przekazuję czytelnikom

ale w formie tekstu, zwyklego artykułu, nie wywiadu!
:)

Wszystkie inne sprawy są nieistotne. Kiedy, jak, które pytania pominełem, ile było rozmów, czy się uśmiechał i tak dalej. To mogę napisać po latach we wspomnieniach, w wywiadzie dla mnie liczy się informacja. Treść. Po to robię z kimś wywiad, a nie sesję zdjęciową.

I pozwole sie nie zgodzic z Toba.
Bo o ile masz racje, ze przeprowadzajac wywiad na temat planownej budowy sieci dróg ekspresowych z dyrektorem GDDKiA czy rozwoju blogów branżowych w sieci z specjalistą od dziennikarstwa internetowego, to masz racje, emocje sa niewazne.

Ale jak bys miał napisać wywiad z znaną i popularną od 50 lat artystką, z rzeźbiarzem, który podjął się wyrzeźbić 150-metrową twarz Papieża w ścianie Giewontu, z olimpijczykiem, którzy przywiózł trzy złote medale z trzech kolejnych olimpiad a jednoczesnie ma fundacje dla chorych dzieci, z wielokrotnym mordercą, który czeka na wykonanie wyroku, z Bin Ladenem, który mimo choroby wciąż planuje wojnę, z 17-latkiem, który mimo braku stopy zdobył biegun północny itd, wywiad przygotowany w mailu bedzie plaski, nudny, mdły i nieciekawy. Bez pogardzanych przez Ciebie emocji, bez patrzenia w oczy, bez łapania za słówka, bez "wypuszczania" i mamienia, bez smiechu czy wkurzenia wywiad jest marny.

Lubie wywiady. Dobre wywiady, np. z Wysokich Obciachów czy Duzego Formatu. Lubiłem wywiady z Playboya w latach 90-tych (teraz nie czytam tego pisma, strasznie upadło), lubie wywiady Moniki Olejnik czy Sekielskiego & Morozowskiego itp.

Takiego wywiadu przez internet nie da sie "skręcić" przez internet.
Moja kolezanka czesto przeprowadza wywiady z "duzymi" osobistosciami polskiej kultury. Widze, jak sie przygotowuje, widze, jak se denerwuje, widze, zanim opowie "jak bylo" czy jej poszlo czy nie. Sama opowiada, jak trudno jest złapać u takiej osoby "to coś", co pozwala na napisanie dobrego wywiadu.

"Gotowiec" w postaci zestawu pytac wysłany mailem to półprodukt, to proteza. To praca "po łebkach".
Porządny wywiad jest tylko face to face.

Nawet, jesli pod wyrażeniem "wywiad" rozumiemy sposób zbierania informacji.

"Wywiad" za pomoca maila to jak Mc DOnalds przy włoskiej czy francuskiej kuchni.
I tym i tym można sie najeść.
Ale gdyby w jedzeniu chodzilo tylko o napchanie żołądka, jedlibyśmy tyllko zimnioki i kapuste.
To samo w dziennikarstwie: można iść na łatwiznę, można też stworzyć "dzieło".

:)

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jerzy K.:

ale w formie tekstu, zwyklego artykułu, nie wywiadu!

Niestety to znów wkładanie mi w usta czegoś co nie powiedziałem.

wywiad przygotowany w mailu bedzie plaski, nudny, mdły i nieciekawy.

Jak rozumiem, bez łapania za słówka nie potrafisz przeprowadzić interesującego wywiadu.

Bez pogardzanych
przez Ciebie emocji, bez patrzenia w oczy, bez łapania za słówka, bez "wypuszczania" i mamienia, bez smiechu czy wkurzenia Takiego wywiadu przez internet nie da sie

Nie doceniasz Internetu. Sprawa zależy od ludzi, nie od środków jakimi się posługują. Mogę wymieniać tu wiele zalet wywiadu via e-mail (a jeszcze więcej przez komunikator czy czat/IRC), ale widzę że to nie ma sensu. Nie oczy się liczą, ale to co człowiek mówi. Bo finalnie to słowa dostanie czytelnik, nie oczy.

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Drodzy państwo, dołączę się do rozmowy :)

A co byście mi zaproponowali w stuacji, w której spotkałam juz kiedys osobę na żywo, wiem jak mówi i jakies podstawowe kwestie dotyczące sposobu komunikowania się z tą osobą. Ale potrzebuje zrobić wywiad z tym człowiekiem... I to dość pilnie. Tymczasem ta osoba jest na terenie innego kraju, ba kontynentu.

Wydaje mi się, że w mojej sytuacji to uzasadnione... Ale może lepiej zrobić za pomocą Skype? Chociaż głosowo... Tyle, że tu znów jest problem językowy. Mój potencjalny rozmówca włada jedynie językiem, którego nie znam. Po angielsku mówi słabo. Co w tej sytuacji??

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jarosław Z.:
Jerzy K.:

ale w formie tekstu, zwyklego artykułu, nie wywiadu!

Niestety to znów wkładanie mi w usta czegoś co nie powiedziałem.

Wiesz Jarek, mowisz tak malo i tak wieloznacznie (jak Pytia Delficka) ze naprawde mozna sie pogubic.
:)))))))
To w koncu napisales wywiad czy nie?
Bo wiesz - nie da sie dyskutowac z kims, kto wysławia się połsłówkami, niedopowiedzieniami, dwuznacznoscia, kazac sie domyslac interlokutorowi, a potem taki ktos lapie Cie za slowko i pisze: "ja tego nie powiedzialem".
To nie jest dyskusja, to robienie z interlokutora glupka ;/


wywiad przygotowany w mailu bedzie plaski, nudny, mdły i nieciekawy.

Jak rozumiem, bez łapania za słówka nie potrafisz przeprowadzić interesującego wywiadu.

Dlaczego? I gdzie łapie?
(o - moze rozmawiajac z Toba w taki sposob zmusze Cie do mowienia, a nie wyrazenia jednego-dwoch slow bez zadnego uzasadnienia :P)

Nie doceniasz Internetu.

Doceniam!

Sprawa zależy od ludzi, nie od środków
jakimi się posługują.

Słusznie. Ale ktoś, kto bazuje TYLKO na Internecie, nie jest dla mnie wiarygodny ;P
Gdyby internet był cudownym remedium na wszystko, juz dawno by padły gazety, radio i tv.
Poki co, jakoś mało newsów interek produkuje, a jeśli już, to dla wąskiego grona.
Właśnie przez tą wszechdostępność internetu nigdy nie będzie miał autorytetu, jak inne media.
Już Lem napisał: Póki nie zajrzałem do internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów". To doskonałe stwierdzenie. Bo pokazuje, że internet ma dwa końce: jeden pozytywny: zero cenzury,
mega zasięg, darmowość, powszechność i za "dziennikarza" może robić każdy.
Ale właśnie to ostatnie jest najbardziej niebezpieczne i jest strzelaniem sobie w kolano, bo wlaśnie taki lemowski "idiota" ma tyle samo do powiedzenia i takie same możliwości, jak czlowiek naprawdę mądry.

Mogę wymieniać tu wiele zalet wywiadu
via e-mail (a jeszcze więcej przez komunikator czy czat/IRC), ale widzę że to nie ma sensu.

Trudno prowadzić dyskusję, skoro uwaźasz, źe "nie ma sensu". Jeszcze nie sprobowales a juz sie poddajesz ;P
To ma byc dyskusja? A moze argument w niej? Jesli tak, to kiepski - mnie nie bierze :P
Daj argumenty, sprobuj mnie przekonac, potem stwierdz, czy warto, czy nie.

Nie oczy się liczą, ale to co
człowiek mówi. Bo finalnie to słowa dostanie czytelnik, nie oczy.

Ale czytelnik czasami TECH chce wiedziec, jak zachowuje sie osoba, z ktora przeprowadzany jest wywiad. To raz.
Dwa - kompletnie nie odniosles sie do mojego stwierdznia, ze rozmowa "na zywo" daje duzo wiecej mozliwosci niz mailem czy "on line" czyli gadu-gadu. Tym bardziej na tematy, ktore Ci powyzej wpisalem.
Pewnie, ze na temat jakies pierdoły moge pytac osobe byle jak, nawet za pomoca alfabetu Morse`a stukając łyżką w kaloryfer czy znaków dymnych, ale na powazniejsze tematy ta forma "dyskusji" to naprawde za mało.

Gdyby wszystko dało się załatwić za pomocą kabla (telefon, internet, komunikator, nawet wideokomunikator), nie spotykali by się politycy, rodziny, przyjaciele, a młodzi ludzie plci przciwnej spotykali by sie ze soba tylko dla seksu (choc takie zachowanie jest coraz popularniejsze to zwykłe wynaturzenie).

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Natalia Klimczak:
Drodzy państwo, dołączę się do rozmowy :)

A co byście mi zaproponowali w stuacji, w której spotkałam juz kiedys osobę na żywo, wiem jak mówi i jakies podstawowe kwestie dotyczące sposobu komunikowania się z tą osobą. Ale potrzebuje zrobić wywiad z tym człowiekiem... I to dość pilnie. Tymczasem ta osoba jest na terenie innego kraju, ba kontynentu.

Zje sie, ze juz pisalem, ze takie sytuacje sie zdarzaja.
I w takiej sytuacji to chwalebne, ze mimo wszystko udalo sie skontaktowac z taka osoba!
Ale to wyjatek powterdzajacy regule!!!

(kiedys WSTEPNIE chcialem przeprowadzic wywiad z chorym dyrektorem. Nie mogl mowic, nie chcial mnie zarazic. Uzgodnilismy wiec forme pisemna. Ale pisal takie bzdety urzedncze, ze zamiast wywiadu wnapisalem tekst)

Wydaje mi się, że w mojej sytuacji to uzasadnione... Ale może lepiej zrobić za pomocą Skype? Chociaż głosowo... Tyle, że tu znów jest problem językowy. Mój potencjalny rozmówca włada jedynie językiem, którego nie znam. Po angielsku mówi słabo. Co w tej sytuacji??

Korzystac z osiagniec techniki!

Jak najbardziej!

Ja tu krusze boje z Jarkiem o PRYNCYPIA, nie o sposoby :)

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jerzy K.:

To w koncu napisales wywiad czy nie?

Nie, nie napisałem, bo wywiadu nie da się napisać. przeprowadziłem i opublikowałem. I jak wyraźnie napisałem, można go znaleźć w Internecie, a co więcej i na GoldenLine.
Słusznie. Ale ktoś, kto bazuje TYLKO na Internecie, nie jest dla
mnie wiarygodny ;P

Ja zajmuję się Internetem. Więc opieram się (bazuje to kalka językowa z angielskiego) o internet właśnie.
Poki co, jakoś mało newsów interek produkuje, a jeśli już, to
dla wąskiego grona.

Nie narzekam na brak czytelników.
Ale czytelnik czasami TECH chce wiedziec, jak zachowuje sie osoba, z ktora przeprowadzany jest wywiad. To raz.

To jest reportaż, nie wywiad.

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jarosław Z.:
Jak rozumiem, bez łapania za słówka nie potrafisz przeprowadzić interesującego wywiadu.

Przepraszam, Jarek zle zrozumialem ten fragment!

Tak, bez lapania za slowka, bez gazszenia nudnych watkow i podżegania interesujących, bez smiechu, bez zlosci, bez kontaktu, bez ROZMOWY nie napisze niektórych (!) wywiadów.
Dałem powyźej przykłady ludzi i rozmów, gdzie bez rozmowy nie dasz rady napisac czegos interesujacego.
Nie da sie napisac WSZYSTKICH pytan do wywiadu. Nie da sie zamknąć przed udzieleniem wywiadu/wypowiedzi tekstu. Duża część (a bywa, że najciekawsza - dałem Ci mój przykład z podziemnym Rynkiem) wychodzi tylko W TRAKCIE rozmowy.

A nie suchych pytan, przygotowanych wczesniej.

:)

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Panie Jerzy, dziękuję za odpowiedź :) A już się bałam, że popełniam jakąś zbrodnię dziennikarską :) Pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jarosław Z.:
Jerzy K.:

To w koncu napisales wywiad czy nie?

Nie, nie napisałem, bo wywiadu nie da się napisać. przeprowadziłem i opublikowałem. I jak wyraźnie napisałem, można go znaleźć w Internecie, a co więcej i na GoldenLine.

1. "Nie napisales", ale opublikowales - wiec za pomoca magnetofonu czy kamery?
2. Mozesz dac linka? Chetnie obejrze/poslucham (skoro "nie napisales")

Słusznie. Ale ktoś, kto bazuje TYLKO na Internecie, nie jest dla
mnie wiarygodny ;P

Ja zajmuję się Internetem. Więc opieram się (bazuje to kalka językowa z angielskiego) o internet właśnie.

Ale zdaje sie nie dyskutujemy tylko o tematyce internetowej, tylko o wszystkich tematach, jakie mozna poruszyc w wywiadzie?
Oczywiscie, ze zajmujac sie internetem (nota bene juz nie musisz pisac z duzej litery - to taka niezłośliwa uwaga, tylko praktyczna) musisz opierac sie na internecie. Tak jak zajmujac sie krowami musisz wejsc do obory, a opisujac (wiarygodnie) tematyke kulinarna, probowac potraw.

Ale zbieranie informacji na każdy temat TYLKO w internecie jest dla mnie niewiarygodne.
Poki co, jakoś mało newsów interek produkuje, a jeśli już, to
dla wąskiego grona.

Nie narzekam na brak czytelników.

Nie wątpie. Jak moj tekst ukaze sie tylko w mojej gazetce, to przeczyta to max 60 tys. osob. Jak łyknie go Interia czy Onet, pewnie z 10 razy tyle.
Ale poczytnosc nie jest tożsama z rzetelnością. A póki co nie ma w internecie narzędzia, która założy "sito" i mi podpowie, ze w takiej a takiej sprawie racje ma ten bloger, a nie ten internauta albo tamten forumowicz. A sa sprawy, gdzie czytelnik/widz/sluchacz potrzebuje wskazowki.
Dam Ci przyklad - wulgarny, ale adekwatny. Internet ma mega popularnosc dzieki dostepnosci tematyki seksualnej. Gdyby ktos wierzyl TYLKO internetowi, wyrobil by sobie zdanie, ze seks to perwersja a kobiety to przedmioty.

Ale czytelnik czasami TECH chce wiedziec, jak zachowuje sie osoba, z ktora przeprowadzany jest wywiad. To raz.

To jest reportaż, nie wywiad.

Nie.
Nomenklatra to raz, a dwa - przykłady się kłaniają.
Poczytaj troche wywiadow poza internetem, a przkonasz sie, ze nie.
Czy np. Olejnik ma reportaze w "kropce"? Albo czy w WO lub nawet "Telewizyjnej" przeprowadzane są reportaze z VIPami czy interesujacymi ludzmi?

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Natalia Klimczak:
Panie Jerzy, dziękuję za odpowiedź :) A już się bałam, że popełniam jakąś zbrodnię dziennikarską :) Pozdrawiam serdecznie

Nie dokuczaj mi!
:P
Jak tocze boje "polityczne" z Jarkiem, a nie pisze o dziennikarskiej codziennosci.
JA walcze o czystosc dziennikarstwa, ja walcze z bylejakoscia dziennikarstwa, a nie z "oporem materii" (Bo np. wymagany koniecznie rozmowca jest chory albo na konferencji naukowej w Nowym Jorku)

;)

konto usunięte

Temat: Wywiady on-line - W jakiej formie najlepiej?

Jerzy K.:

Poczytaj troche wywiadow poza internetem, a przekonasz sie

I znów kula w płot. Nie dalej jak parę dni temu cytowałem na GoldenLine wywiad z gazety. Papierowej. A więc je czytam. I wywiady w nich też, zwłaszcza z politykami, bo to moja specjalność naukowa.



Wyślij zaproszenie do