Michał Horbulewicz

Michał Horbulewicz Muzeum Historii
Żydów Polskich POLIN

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Witam,

zapraszam wszystkich zainteresowanych dolą internauty na konferencję "Czy wszyscy internauci pójdą siedzieć? O konieczności rejestracji stron internetowych" organizowaną w Warszawie, w najbliższy piątek, 2 października - przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oraz Fundację Nowe Media.

Chcemy podnieść dyskusję o konieczności rejestracji stron internetowych i blogów. Pragniemy zwrócić uwagę na problem, który może już niedługo dotknąć polskich autorów stron internetowych. W Polsce istnieje około 2 milionów blogów i kilkakrotnie więcej stron. Wedle aktualnie obowiązującego prawa prasowego, polscy internauci powinni rejestrować swoje strony internetowe i blogi w sądzie. Propozycja nowelizacji tego prawa, przedstawiona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wywołała nie mniej kontrowersji, niż precedensowe wyroki polskich sądów karzących za niezarejestrowanie strony.

Nasuwają się pytania:

* Po co wprowadza się obowiązek rejestracji witryn?
* Dlaczego polscy internauci są traktowani surowiej niż ich koledzy z całej Unii Europejskiej?
* Czy polski system sądowy ma możliwość wyegzekwowania tych przepisów?
* Czy osoba niepełnoletnia ma możliwość samodzielnej rejestracji strony?
* Czy konieczne są zmiany w prawie prasowym?

W debacie na ten temat wezmą udział:

* Edwin Bendyk, dziennikarz tygodnika Polityka, autor bloga Antymatrix;
* Marcin Jagodziński, Gadu Gadu, Blip.pl, autor bloga netto;
* Joanna Kluczewska, specjalista ds. mediów w departamencie prawnym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego;
* Paweł Sito, prezes Fundacji Nowe Media.

Spotkanie poprowadzi Wiktor Świetlik, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy.

Polecamy Państwa uwadze stanowisko Fundacji Nowe Media w kwestii projektu nowelizacji ustawy Prawo prasowe - dostępne pod adresem: http://fundacjanowemedia.org/pl/konferencja/

Konferencja odbędzie się 2 października 2009 r. (piątek), o godz. 12:00 w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, ul. Foksal 3/5, I p.

konto usunięte

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Michał Horbulewicz:
(..)
Niestety, wiele osób nie mogło uczestniczyć w tej BARDZO WAŻNEJ konferencji.

Czy jakiś uczestnik lub ktoś z organizatorów tej konferencji mógłby zamieścić tutaj jakiś skrót z tego spotkania, odpowiedzi na główne pytania, treść wniosków i ustaleń?
Myślę, że warto to uczynić ze względu na rangę zagadnienia i ilość zainteresowanych tematem, która zapewne przekracza nawet liczbę członków tej społeczności.

Pozdrawiam
M.
Michał Horbulewicz

Michał Horbulewicz Muzeum Historii
Żydów Polskich POLIN

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Mam dwie dobre informacje:) Przygotowujemy właśnie podsumowanie pokonferencyjne. Tymczasem, jest już dostępny zapis wideo z konferencji pod linkiem http://blip.tv/file/2675469 Dość obszerną relację ze spotkania opublikowało TVN24 na swojej stronie - pod adresem: http://www.tvn24.pl/-1,1622190,0,1,blog-jak-gazeta-tak... W wersji krótszej - relacja w Rzepie: http://www.rp.pl/artykul/5,372000.html

Pozdrawiam,
MH
Jerzy Górski

Jerzy Górski BMT Eridia Sp. z
o.o.

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Sprawa jest śmiesznie prosta. Ten obowiązek rejestracji blogów itp wynika bezpośrednio z prawa stanu wojennego. Na zakończenie stanu wojennego uchwalono obowiązujące do teraz prawo prasowe, którego celem była walka z wydawcami prasy i książek, którzy nie chcieli korzystać z przymusowych usług cenzury.
Ponieważ w 1984 zaczęły się pojawiać pierwsze komputery (może pamiętacie ZX Spectrum, Commodore itd.) władza ludowa zaczęła się obawiać że tak oto rodzi się inny sposób przekazywania informacji, który nie potrzebuje ściśle reglamentowanego papieru i ogromnych drukarni. Przekazywanie informacji poza zasięgiem cenzury może więc stać się łatwiejsze, a kontrola czy pokazowe akcje MO - trudniejsze. Wpisano więc do ustawy, że obowiązkowi rejestracji podlegają wszystkie inne (poza prasą papierową) sposoby przekazywania informacji, nawet te, które nie istnieją w momencie uchwalenia tej ustawy.
Nadgorliwi prawnicy rozciągnęli ten przepis na internet, i tyle.
W ten sposób władza zyskała dodatkowe narzędzie do karania niepokornych dziennikarzy czy wydawców gazet internetowych, jeśli któryś z nich nie spodoba się jakiemuś lokalnemu kacykowi, a sąd nie zechce uznać, że naruszone zostały wyimaginowane dobra osobiste tego kacyka.

Oczywiście kij ma dwa końce - oto po zmianie konstytucji (zakaz wybierania skazańców) można wykasować cały prawie polityczny estabilishment - wystarczy zawiadomić prokuratora, że jakiś polityk prowadzi bloga, którego na 99% nie zarejestrował w sądzie.
I tak oto polityk musiał będzie zająć się czymś innym.

Trwanie tego idiotycznego przepisu nie jest jeszcze rekordem absurdu. W Wlk. Brytanii w r. 1946 został zniesiony etat ustanowiony w r. 1809 dla faceta, który miał wypatrywać w Dover inwazji Napoleona na Anglię. I tak ktoś przez ok 130 lat brał za to kasę. Prezydent m. Krakowa w ub. roku zniósł zakaz malowania jaj wprowadzony w 1915 roku aby nie marnować farby, której mogło potrzebować C.K. wojsko.

Natomiast przepis o rejestracji domen internetowych chyba 2 lata temu potwierdził Sąd Najwyższy, któremu zupełnie nie przeszkadzało, że jest on sprzeczny z konstytucją, która zakazuje koncesjonowania prasy.
O ile się orientuję, to w ostatnich latach z tego przepisu sądy skazały co najmniej kilka osób - w ten oto sposób ciągle poszerza się lista represjonowanych na podstawie ustawodawstwa stanu wojennego.
I to by było na tyle.
Michał Horbulewicz

Michał Horbulewicz Muzeum Historii
Żydów Polskich POLIN

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Przedstawicielka Ministerstwa Kultury unikając jednoznacznych deklaracji, stwierdziła, że rejestracja stron będzie najprawdopodobniej dobrowolna (nie wytłumaczyła, po co?). Taka formuła miałaby się znaleźć w nowym projekcie nowelizacji prawa prasowego, którą resort przedstawi za dwa tygodnie.
Jerzy Górski

Jerzy Górski BMT Eridia Sp. z
o.o.

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Wytłumaczenie jest nad zwyczaj proste - Idee Lenina Wiecznie Żywe.
Kamil P.

Kamil P. Marketing, Social
Media, Digital
Marketing, Media i
Reklama

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Dzięki za pliki po-spotkaniowe.
Jakimś trafem minęła mnie informacje o tym wydarzeniu.

Były jakieś prezentacje które dałoby się pobrać?
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Michał Horbulewicz:
Przedstawicielka Ministerstwa Kultury unikając jednoznacznych deklaracji, stwierdziła, że rejestracja stron będzie najprawdopodobniej dobrowolna (nie wytłumaczyła, po co?). Taka formuła miałaby się znaleźć w nowym projekcie nowelizacji prawa prasowego, którą resort przedstawi za dwa tygodnie.

Po co? Bo Internet to dynamika. To nie jest gazeta drukowana, która funkcjonuje - pod względem organizacyjnym - staycznie. W Internecie dziś serwis jest tu, a jutro na drugim końcu świata, na innym serwerze, z innymi redaktorami, z innymi autorami.....
Żadna władza nad tym nie zapanuje. Jeśli więc narzuci się obowiązek rejestracji, to sami twórcy będą musieli przekazywać informacje o tym, kto, gdzie i kiedy, by władza miała uółatwione zadanie, kogo w razie potrzeby ścigać i gdzie:))

konto usunięte

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Problem nie musi leżeć w ustawie tylko w jej interpretacji i przepisach wykonawczych.

Wydaje mi się, że nie mamy dziś wątpliwości, że internet to tak samo silne medium jak prasa czy telewizja. Niektórzy sądzą nawet, że silniejsze. Przez informacje w internecie można dokonać przecieku ważnych informacji, opublikować obrażające lub obciążające kogoś zdjęcia, wymieniać się pornografią.

W związku z tym nie mam wątpliwości, że państwo prędzej czy później - nie tylko polskie - będzie musiało podjąć próbę okiełznania tego strumienia. Raczej później i pewnie mniej restrykcyjnie niżby chciało.
Jerzy Górski

Jerzy Górski BMT Eridia Sp. z
o.o.

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Tomasz H.:
W związku z tym nie mam wątpliwości, że państwo prędzej czy później - nie tylko polskie - będzie musiało podjąć próbę okiełznania tego strumienia. Raczej później i pewnie mniej restrykcyjnie niżby chciało.

Znaczy cenzuro wróć!!??
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Jerzy Górski:
Tomasz H.:
W związku z tym nie mam wątpliwości, że państwo prędzej czy później - nie tylko polskie - będzie musiało podjąć próbę okiełznania tego strumienia. Raczej później i pewnie mniej restrykcyjnie niżby chciało.

Znaczy cenzuro wróć!!??

Rejestracja to nie cenzura. Raczej prewencja przed totalnym bezhołowiem i lawiną bezprawia.
Jerzy Górski

Jerzy Górski BMT Eridia Sp. z
o.o.

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Witold F.:
Rejestracja to nie cenzura. Raczej prewencja przed totalnym bezhołowiem i lawiną bezprawia.

Teoretycznie racja, ale w życiu różnie z tym bywa..
Bo konsekwencją każdej konieczności rejestracji może być odmowa zarejestrowania z takiego czy innego powodu, lub wykreślenie z rejestru - również z mniej lub bardziej merytorycznych powodów.

Ja cały czas zwracam uwagę na artykuł Konstytucji, który jednoznacznie zabrania koncesjonowania prasy. Przymus "rejestracji" nie jest niczym innym, niż właśnie tym zakazanym koncesjonowaniem. Ponieważ jakaś "władza" zawsze znajdzie powód, aby czegoś niesłusznego (w jej pojęciu) nie rejestrować.
Owszem, nie mam nic przeciw rejestrowaniu jeśli jest ono fakultatywne, tzn. kiedy celem takiej rejestracji jest tylko coś w rodzaju ochrony znaku towarowego. I jedynym powodem odmowy może być wyłącznie argument, że coś identycznego już wcześniej zostało zarejestrowane przez kogoś innego.

A na bezprawie jest już dostatecznie dużo przepisów, ich mnożenie nie powoduje żadnej poprawy w egzekwowaniu.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Mam stronę, mam proces? Zaproszenie na konferencję.

Jerzy Górski:
Witold F.:
Rejestracja to nie cenzura. Raczej prewencja przed totalnym bezhołowiem i lawiną bezprawia.

Teoretycznie racja, ale w życiu różnie z tym bywa..
Bo konsekwencją każdej konieczności rejestracji może być odmowa zarejestrowania z takiego czy innego powodu, lub wykreślenie z rejestru - również z mniej lub bardziej merytorycznych powodów.

Ja cały czas zwracam uwagę na artykuł Konstytucji, który jednoznacznie zabrania koncesjonowania prasy. Przymus "rejestracji" nie jest niczym innym, niż właśnie tym zakazanym koncesjonowaniem. Ponieważ jakaś "władza" zawsze znajdzie powód, aby czegoś niesłusznego (w jej pojęciu) nie rejestrować.
Owszem, nie mam nic przeciw rejestrowaniu jeśli jest ono fakultatywne, tzn. kiedy celem takiej rejestracji jest tylko coś w rodzaju ochrony znaku towarowego. I jedynym powodem odmowy może być wyłącznie argument, że coś identycznego już wcześniej zostało zarejestrowane przez kogoś innego.

A na bezprawie jest już dostatecznie dużo przepisów, ich mnożenie nie powoduje żadnej poprawy w egzekwowaniu.

Rejestracja to nie koncesja. Odmówić rejestracji nie można bez istotnego powodu, a i to jest zaskarżalne. Podobnie zwykreśleniem. Albo na wniosek, albo zwyroku sądu. Tymi samymi regułami traktowane są wydawnictwa tradycyjne.
Ponadto zaś prasa, ta tradycyjna, podlega wszak prawu prasowemu i tak też powinna być traktowana prasa internetowa - elektroniczna ściślej.
Podaje wszak informacje, tworzy też w jakims stopniu opinie i często wydaje sądy o konkretnych osobach. To nie powinno być czynione bez żadnej kontroli kto i o kim pisze. W interesie samej prasy internetowej (taka nazwa umowna) leży, by nie bylo to bezhołowie i anarchia,gdzie można wypisywać każdą bzdurę bez krzty odpowiedzialności za słowo.
Wolność słowa - czyt. wolność prasy nie polega na totalnym braku odpowiedzialności za to słowo.



Wyślij zaproszenie do