konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ryszard Jakubowski:
A często takiego znakomitego tekstu NIKT nie kupi, bo... No właśnie, dlaczego? Dlatego, że osoba o bardzo nieznanym nazwisku, z dorobkiem, który oglądał głownie jej komputer + kilku przyjaciół, gdy pojawi się z takim dobrym tekstem zostanie BARDZO CZĘSTO posądzona o plagiat. Niestety, taka jest prawda. Jeżeli tekst jest ZA DOBRY, za dobrze napisany - trafi do kosza!!! Często także dlatego, że ktoś kto go ocenia, zlęknie się, że może "na własnej piersi wyhodować węża" i zadba o to, żeby tak dobrze piszącej osoby do swojej redakcji nie wpuścić. Bo może sam stracić pracę. Ale - prędzej posądzi o plagiat i BEZ UDOWODNIENIA WINY odrzuci tekst.

NIKT może go nie kupić również ze względu na wysokie mniemanie autora - o sobie i o swoim tekscie.

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ewa Michałowska:
Pani Katarzyno, Pani moze o stawki nie zapytali, a mnie zapytali o stawke i stąd temat i pytanie. Chyba logiczne?

Na to pytanie szukam odpowiedzi wiec jesli nie jest mi Pani w stanie pomoc, dziekuje.

no cóż, chcialam pomóc, 18 stycznia o 16.41 odesłałam Panią do odpowiedniego linka, gdzie uczestnicy golden line rozmawiali na ten temat. pozwole siebie zacytować:

Tutaj kiedys dziennikarze dyskutowali o stawkach:
http://goldenline.pl/forum/dziennikarstwo/85592

tak to jest jak ktos nieuważnie czyta ;-)

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ewa Michałowska:
Rozmów z pracodawcami tez nie musi mnie Pani uczyc, bo chyba nie ma podstaw ze jakiejkolwiek lekcji potrzebuje?

Nie jestem Pani pracodawcą, trudno mi się ustosunkować do powyższego pytania.

Ewa Michałowska:
Oczekuje odpowiedzi dot. stawek, chyba że PAni wypowiedzi mają za zadanie pokazanie mi czego mam sie spodziewac od takich osób w niektórych redakcjach :-)

Oczywiscie, przygotowuje Pani grunt na spotkanie z takimi jak ja. Powinna Pani to docenić ;-)

Ewa Michałowska:

P.S. Jesli juz ktos jest tu niepokorny, to Pani, szarżując za bardzo opiniami (co powinnam a co nie, co zrobiłam a co nie, jaka jestem a jaka nie), nie znając sytuacji.

To juz chyba jest Pani nadinterpretacja :-)Kasia Kozak edytował(a) ten post dnia 23.01.08 o godzinie 13:52
Ewa Michałowska

Ewa Michałowska
www.copywriting.pl.t
l copywriting,
naming, marketing,
P...

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ryszard Jakubowski:
A tak bardziej na temat: choć współpracowałem przez ostatnie 16 lat z kilkunastoma redakcjami, w tym z największymi w Polsce, w żadnej nie pytano mnie o to, ile chcę za swój tekst. O cenie dowiadywałem się TYLKO z wielkości, o jaką powiększało się moje konto bankowe!!! Czasem wcześniej wspominano o obowiązującej stawce za stronę maszynopisu i na tym koniec!!! O OBOWIĄZUJĄCEJ STAWCE, czyli - czy to gniot, czy to knot, czy rewelacja - stawka jest ta sama!!!Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 23.01.08 o godzinie 13:25


Najwiekszy problem mam wlasnie z tą odpowiedzią ile ja oczekuje za tekst (np. zapytanie od duzego pisma motoryzacyjnego o stawke-moją cene za jeden z moch artyukułów, nadajacych sie przy okazji na serie reportazy).

No nic, dziekuje, i mysle, że najlepiej jak wypośrodkuje sobie wszystkie cenne informacje.

Ewa.
Ewa Michałowska

Ewa Michałowska
www.copywriting.pl.t
l copywriting,
naming, marketing,
P...

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Jerzy K.:
Ewa Michałowska:
P.S.
Dodam też, że interesuje mnie jak wygląda stosunek wynagrodzenia jakiego moge oczekiwać od duzej redakcji, jesli dam to na wyłączność, a jak jesli bede chciała umieszczac to w innych miejscach, do przedruków/cytowania na wielu serwisach internetowych, itp.

Zwykle (!) sprzedaje sie tekst z WSZYSTKIMI prawami do niego.
Po prostu tekst sprzedajesz jak samochod - odajesz w inne rece i nie masz juz do niego ZADNEGO prawa, wiec musisz ZAPYTAC, jesli chcesz go pozniej wykorzystac dola innego medium, np. wrzucic do internetu.

A co do stawek, to nie da sie powiedziec - inaczej placa w Wawie, inaczego w Grodzie Kraka, inaczej w Koziej Wólce.
Inaczej zaplaci Ci dziennika, inaczej tygodnik czy miesiecznik.
Inaczej placi branza, inaczej psisma spoleczne.
Inaczej placi sie autorytetom, inaczej poczatkujacym.
Inaczej placa za felieton, inaczej za wywiwiad (i tez zalezy z KIM!) inaczej za tekst.

Ewa - za jeden tekst w pewnym znanym czasopismie dla panow dostalem 1470 zł, za inny w piśmie branżowym - 160 zł, w miesieczniku biznesowo-finansowym dostalem 500 zl, a w dzienniku (ogolnoposlkim) dostalbym pewnie 100 zl. Jedna z forumowiczek za 1000 znakow streszczenia z tlumaczeniem gotowca dawac chciala 10 zl (na reke) i to tez jest ciekawe np. dla kogos, kto ma czas, komputer, umiejetnosci pisania i znajomosc jezyka - takiego pierda taka wlasnie osoba moze splodzic w 10 min, a przez caly dzien wyprodukowac nawet 5 dziennie. Dla kogos, kto ma mozliwosc tylko DORABIAC pisaniem, 50 zl za 50 min pracy DZIENNIE (ok. 1000 zl miesiecznie) to chyba interesujaca stawka.

Zasadniczo jednak "bierze sie" od strony - od 50 do 350 zl. Reszta - zalezy od zamawiajacego.

Dziekuje.
P.S. co do tych praw autorskich, oczywiscie chce zaznaczyc taką opcję. Jest dla mnie jasne, że przekazałabym prawa do artykułu, ale chce dac mozliwosc za nizsza cene sprzedazy artykułu prasie, a pozniej mozliwosc przekazania/sprzedazy dalszej artykułu ale mediom które nie są konkurencją (np. pismo XXXX + dodatkowo serwis internetowy/serwisy interneowe).

Juz opisałam to w wiadomosci dla redakcji, ale zastanawiałam sie jakie to moze miec przełozenie na wynagrodzenie jakiego w takiej sytuacji mogłabym sie spodziewac.
Ewa Michałowska

Ewa Michałowska
www.copywriting.pl.t
l copywriting,
naming, marketing,
P...

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Kasia Kozak:
Ryszard Jakubowski:
A często takiego znakomitego tekstu NIKT nie kupi, bo... No właśnie, dlaczego? Dlatego, że osoba o bardzo nieznanym nazwisku, z dorobkiem, który oglądał głownie jej komputer + kilku przyjaciół, gdy pojawi się z takim dobrym tekstem zostanie BARDZO CZĘSTO posądzona o plagiat. Niestety, taka jest prawda. Jeżeli tekst jest ZA DOBRY, za dobrze napisany - trafi do kosza!!! Często także dlatego, że ktoś kto go ocenia, zlęknie się, że może "na własnej piersi wyhodować węża" i zadba o to, żeby tak dobrze piszącej osoby do swojej redakcji nie wpuścić. Bo może sam stracić pracę. Ale - prędzej posądzi o plagiat i BEZ UDOWODNIENIA WINY odrzuci tekst.

NIKT może go nie kupić również ze względu na wysokie mniemanie autora - o sobie i o swoim tekscie.

Mysle ze ani Pan Ryszard, ani ja, nie mowimy o samooocenie, a tum bardziej wysokim mniemaniu. To juz Pani nadinterpretacja, do tego bez podstaw.
O tym tez była mowa. Jestem zbyt wymagającą od siebie perfekcjonistką, zeby pozwolic sobie na luksus samouwielbienia.

Dzieki temu mam luksus pewnosci siebie. Pani myli to z pychą, ale cóż. Ja po prostu wspieram sie zawsze fachowcami, bo sie rozwijam i lubie to, dlatego wiem kiedy moje prace sa dobre.
Nigdy tez nie opiniuje ich sama sobie i dlatego moge sobie pozwolic na kolejny luksus: napisania że owe teksty są dobre, kiedy prosze o pomoc w wycenie takiego dobrego opracowania
:-)Ewa Michałowska edytował(a) ten post dnia 23.01.08 o godzinie 14:07

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Jerzy K.:
Ewa Michałowska:
P.S.
Dodam też, że interesuje mnie jak wygląda stosunek wynagrodzenia jakiego moge oczekiwać od duzej redakcji, jesli dam to na wyłączność, a jak jesli bede chciała umieszczac to w innych miejscach, do przedruków/cytowania na wielu serwisach internetowych, itp.

Zwykle (!) sprzedaje sie tekst z WSZYSTKIMI prawami do niego.
Po prostu tekst sprzedajesz jak samochod - odajesz w inne rece i nie masz juz do niego ZADNEGO prawa, wiec musisz ZAPYTAC, jesli chcesz go pozniej wykorzystac dola innego medium, np. wrzucic do internetu.

A co do stawek, to nie da sie powiedziec - inaczej placa w Wawie, inaczego w Grodzie Kraka, inaczej w Koziej Wólce.
Inaczej zaplaci Ci dziennika, inaczej tygodnik czy miesiecznik.
Inaczej placi branza, inaczej psisma spoleczne.
Inaczej placi sie autorytetom, inaczej poczatkujacym.
Inaczej placa za felieton, inaczej za wywiwiad (i tez zalezy z KIM!) inaczej za tekst.

Ewa - za jeden tekst w pewnym znanym czasopismie dla panow dostalem 1470 zł, za inny w piśmie branżowym - 160 zł, w miesieczniku biznesowo-finansowym dostalem 500 zl, a w dzienniku (ogolnoposlkim) dostalbym pewnie 100 zl. Jedna z forumowiczek za 1000 znakow streszczenia z tlumaczeniem gotowca dawac chciala 10 zl (na reke) i to tez jest ciekawe np. dla kogos, kto ma czas, komputer, umiejetnosci pisania i znajomosc jezyka - takiego pierda taka wlasnie osoba moze splodzic w 10 min, a przez caly dzien wyprodukowac nawet 5 dziennie. Dla kogos, kto ma mozliwosc tylko DORABIAC pisaniem, 50 zl za 50 min pracy DZIENNIE (ok. 1000 zl miesiecznie) to chyba interesujaca stawka.

Zasadniczo jednak "bierze sie" od strony - od 50 do 350 zl. Reszta - zalezy od zamawiajacego.

Sic!

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ewa Michałowska:
.
P.S. co do tych praw autorskich, oczywiscie chce zaznaczyc taką opcję. Jest dla mnie jasne, że przekazałabym prawa do artykułu, ale chce dac mozliwosc za nizsza cene sprzedazy artykułu prasie, a pozniej mozliwosc przekazania/sprzedazy dalszej artykułu ale mediom które nie są konkurencją (np. pismo XXXX + dodatkowo serwis internetowy/serwisy interneowe).

Juz opisałam to w wiadomosci dla redakcji, ale zastanawiałam sie jakie to moze miec przełozenie na wynagrodzenie jakiego w takiej sytuacji mogłabym sie spodziewac.


Nie sadze, zeby sie zgodzili.
:(((((
Ale ZAWSZE mozesz umiescic swoj tekst, jeli pwolasz sie na ZRODLO.
Czyli dajesz na portal, z imieniem i nazwiskoem oraz NAZWA GAZETY (najlepiej logiem) gdzie to bylo zamieszczone

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

:) Kogut Marqueza na sznurku!:
Sic!

Co.....

;)
Ewa Michałowska

Ewa Michałowska
www.copywriting.pl.t
l copywriting,
naming, marketing,
P...

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Jerzy K.:
Ewa Michałowska:
.
P.S. co do tych praw autorskich, oczywiscie chce zaznaczyc taką opcję. Jest dla mnie jasne, że przekazałabym prawa do artykułu, ale chce dac mozliwosc za nizsza cene sprzedazy artykułu prasie, a pozniej mozliwosc przekazania/sprzedazy dalszej artykułu ale mediom które nie są konkurencją (np. pismo XXXX + dodatkowo serwis internetowy/serwisy interneowe).

Juz opisałam to w wiadomosci dla redakcji, ale zastanawiałam sie jakie to moze miec przełozenie na wynagrodzenie jakiego w takiej sytuacji mogłabym sie spodziewac.


Nie sadze, zeby sie zgodzili.
:(((((
Ale ZAWSZE mozesz umiescic swoj tekst, jeli pwolasz sie na ZRODLO.
Czyli dajesz na portal, z imieniem i nazwiskoem oraz NAZWA GAZETY (najlepiej logiem) gdzie to bylo zamieszczone

To bardzo cenna informacja, dzieki.
Widziałam tego typu cytowanie, to chyba wynika z niezbywalnych praw autorskich, ale myslałam ze wczesniej powinno byc to od razu uzgodnione z pismem, a pozniej dodatkowo z takim na przykład serwisem informacyjnym.
Podejrzewałam tez ze moze miec wpływ na stawke jaką moge pczekiwac od pisma, w jakim na pierwszym miejscu umiesciłabym materiał.Ewa Michałowska edytował(a) ten post dnia 23.01.08 o godzinie 15:02

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ewa Michałowska:
To bardzo cenna informacja, dzieki.
Widziałam tego typu cytowanie, to chyba wynika z niezbywalnych praw autorskich, ale myslałam ze wczesniej powinno byc to od razu uzgodnione z pismem, a pozniej dodatkowo z takim na przykład serwisem informacyjnym.
Podejrzewałam tez ze moze miec wpływ na stawke jaką moge pczekiwac od pisma, w jakim na pierwszym miejscu umiesciłabym materiał.

Dlatego nic nie mow o zamieszczaniu gdzies indziej, tylko SPYTAJ, czy z LOGIEM gazety moszesz gdzies zamiescic.
Ewa Michałowska

Ewa Michałowska
www.copywriting.pl.t
l copywriting,
naming, marketing,
P...

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Jerzy K.:

Dlatego nic nie mow o zamieszczaniu gdzies indziej, tylko SPYTAJ, czy z LOGIEM gazety moszesz gdzies zamiescic.

Dziekuje, tak zrobie.

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Kasia Kozak:

NIKT może go nie kupić również ze względu na wysokie mniemanie autora - o sobie i o swoim tekscie.

Ja się nauczyłem jednego: tekst do gazety musi być napisany tak, żeby najmniej inteligentny czytelnik nie obraził się gdy czegoś nie zrozumie. Pisze się językiem prostym, niestety często także prostackim - wtedy taki tekst znajduje kupca. Pisząc językiem literackim można w tym pięknym kraju i pięknym zawodzie umrzeć z głodu. Dlatego jest wielu dziennikarzy, którzy pod takimi tekstami - koszmarkami podpisują się pseudonimami...

A to, co autor uważa na swój temat, ma trzecioplanowe znaczenie, choć nie do końca. Gdy z tekstu widać, że pisał go ktoś, kto nie wierzy we własne siły (a często widać!!!), też nikt rozsądny za niego nie zapłaci nawet symbolicznej złotówki. Chyba że będzie to redakcja jakiegoś rynsztokowca.

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Ryszard Jakubowski:
Kasia Kozak:

NIKT może go nie kupić również ze względu na wysokie mniemanie autora - o sobie i o swoim tekscie.

Ja się nauczyłem jednego: tekst do gazety musi być napisany tak, żeby najmniej inteligentny czytelnik nie obraził się gdy czegoś nie zrozumie. Pisze się językiem prostym, niestety często także prostackim - wtedy taki tekst znajduje kupca. Pisząc językiem literackim można w tym pięknym kraju i pięknym zawodzie umrzeć z głodu. Dlatego jest wielu dziennikarzy, którzy pod takimi tekstami - koszmarkami podpisują się pseudonimami...

oj, wiem coś na ten temat:)

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Sławomir W.:
oj, wiem coś na ten temat:)

?
Pisze sie jezykiem prosty, literackim, ale nie prostackim.
Pisze sie tak, zeby moc sie podpisac pod tym imieniem i nazwiskiem.
Pisze sie to, co sie czuje, anie "pod dyktando".

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

pisze się pod odbiorców. bo jesli nie, to dlaczego nie rozumiem tekstów publikowanych w magazynach dla menadżerów lub prawników? ;-)

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Kasia Kozak:
pisze się pod odbiorców. bo jesli nie, to dlaczego nie rozumiem tekstów publikowanych w magazynach dla menadżerów lub prawników? ;-)

Bo najczesciej pisza to specjalisci (prawnicy/managerowie) a nie dziennikarze :)

Kiedys dla jaj przetlumaczylismy specjalistyczy bełkot ;)
Ale chyba łatwiej tłumaczyć przetarg na budowe mostu ze szwedzkiego ;P

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Jerzy K.:
Sławomir W.:
oj, wiem coś na ten temat:)

?
Pisze sie jezykiem prosty, literackim, ale nie prostackim.
Pisze sie tak, zeby moc sie podpisac pod tym imieniem i nazwiskiem.
Pisze sie to, co sie czuje, anie "pod dyktando".

no więc właśnie ja tak pisałem, jednakowoż byłem stażystą, więc moje teksty trafiały do - ekhm - redakcji (lepiej pasowałoby słowo: sieczkarnia) a potem było mi wstyd, kiedy czytałem gazetę, że coś takiego jest podpisane moim nazwiskiem
nie chcę mówić, ile dostałem za miesiąc takiego pisania, bo tygodniowo więcej wydaję na AllegroSławomir W. edytował(a) ten post dnia 23.01.08 o godzinie 23:06

konto usunięte

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Sławomir W.:
no więc właśnie ja tak pisałem, jednakowoż byłem stażystą, więc moje teksty trafiały do - ekhm - redakcji (lepiej pasowałoby słowo: sieczkarnia) a potem było mi wstyd, kiedy czytałem gazetę, że coś takiego jest podpisane moim nazwiskiem
nie chcę mówić, ile dostałem za miesiąc takiego pisania, bo tygodniowo więcej wydaję na Allegro

W Stołku za Bluma tak bylo?
Nie wierze!

Robilem pod gosciem i cokolwiek by nie powiedziec - byla jazda. Ale nie sieczkarnia.
Paulina Maria Dmitruk

Paulina Maria Dmitruk PR-owiec 3.0 (PR /
event / social
media)

Temat: Jakie zarobki/cena za reportaż/felieton? (gazeta,...

Jerzy K.:
Sławomir W.:
oj, wiem coś na ten temat:)

?
Pisze sie jezykiem prosty, literackim, ale nie prostackim.
Pisze sie tak, zeby moc sie podpisac pod tym imieniem i nazwiskiem.
Pisze sie to, co sie czuje, anie "pod dyktando".

No to pozazdrościć... ;)
Obyś miał rację

Następna dyskusja:

jakie PKD - na e-czasopismo...




Wyślij zaproszenie do