Temat: Czy działają na Was reklamy?
Czy działają na mnie reklamy... trudne pytanie, jeszcze trudniejsza odpowiedź.
Reklamy, które najbardziej na mnie działają to te dotyczące "słodkiej spożywki". Jak widzę te kremy rozlewające się po batonikach i ludzi uśmiechniętych jedzących cukierki Kindera to aż mi ślinka cieknie. Obraz z reklamy przypomina mi się przy najbliższej wizycie w sklepie.
Czasami przykuwają moją uwagę reklamy kosmetyków, zarówno pielęgnacyjnych jak i kolorowych. Przekonują mnie do nich jednak dopiero ich składy, z którymi zapoznaję się w sklepie, zapachy, kolory, opakowania...
Bieg od czoła do konkretnego sklepu czasem powodują u mnie spoty czy gazetki popularnych sieci handlowych (Żabka, Carrefour, Tesco, Lidl itp.). Zazwyczaj w komunikatach marketingowych tych firm prezentowane są najnowsze promocje, naprawdę atrakcyjne z punktu widzenia konsumenta. Warto na nie zdążyć.
W ogóle nie działają na mnie komunikaty marketingowe sprzętów elektronicznych. Tutaj znaczenie mają dla mnie parametry... no, czasem również design. Ale kiedy widzę spoty Apple'a to aż mi się niedobrze robi. Nie dociera do mnie, że najnowszym IPad'em zacznę poemat i skończę symfonię (czy jakoś tak).
Nie ruszają mnie także reklamy tak zwanych suplementów diety oraz różnych leków. Wydaje mi się, że koncerny farmaceutyczne na siłę wymyślają nowe choroby i przypadłości, które trzeba leczyć ich specyfikami - co to ma być "zakwaszenie" czy "zespół niespokojnych nóg"??? Takie rzeczy diagnozuje się u lekarza!
Wszystkie produkty wymagające podpisania umowy (abonamenty medialne, rachunki bankowe, pożyczki itd.) reklamowane są w sposób, który mnie irytuje. Prezentują furę korzyści, ale jak przychodzi co do czego okazuje się, że te są opatrzone tysiącem "wyjątkowych gwiazdek".
Absolutnie nienawidzę wszelkich listów sprzedażowych i spamującym moją skrzynkę newsletterów. Nie jestem konsumentem, którego można zachęcić do zakupu czegoś, czego aktualnie nie potrzebuje.
Jestem ciekawa dalszych opinii innych użytkowników forum.