Temat: pytanie o kursy
Ze szkoleniami to jest tak:
OCZYWISTE jest, że podczas szkolenia nie dowiemy się wszystkiego.
OCZYWISTE jest, że podczas szkolenia nie zdobędziemy doświadczenia.
Natomiast szkolenie pozwala wyznaczyć sobie pewien kierunek. Wprowadza do naszej pracy NOWE kierunki myślenia i zachęca do poszukiwania, ekperymentowania. Podczas szkoleń (mam na myśli szkolenia w ogóle) można odkryć, że są jeszcze inne kierunki myślenia, niż te, których trzymamy się na co dzień.
Podczas szkoleń dowiadujemy się nowych rzeczy i cała reszta PO szkoleniu należy do nas - to MY możemy potem wdrażać zdobywaną wiedzę w życie - lub jej NIE wdrażać.
To samo tyczy się książek. Samo przeczytanie kilku książek nic nie da. Da natomiast wdrożenie tego, co przeczytaliśmy, pomyślenie. Słowem: liczy się otwarty umysł.
Ja sam kiedyś myślałem, że potrafię pisać. Wybijano mi to z głowy kilkakrotnie: po raz pierwszy gdy zatrzasnęły się za mną drzwi mojej pierwszej agencji reklamowej. Dostałem zadanie i musiałem je wykonać - pomyśleć, napisać, sprzedać (oczywiście nie bezpośrednio - ale i tak sprzedaż to bardzo ważne słowo gdy mówimy o copywritingu).
Generalnie myślę, że nie warto bazować tylko na swoim talencie, tylko pracować, pracować, pracować, czytać, obserwować, słuchać i znowu pracować (spokojnie - do nikogo nie "piję" :)
Odnośnie rozwoju - najlepszą nauką jest oczywiście realna praca - uwagi dyrektora kreatywnego - jeśli uważnie ich słuchamy - mogą być bardzo, bardzo cenne. Książki i szkolenia na pewno też mogą pomóc i nie ma co się na nie obrażać.
Talent - owszem. Ale nazwałbym to raczej "predyspozycją". A potem praca, praca, praca. Copywriting nie jest sztuką - jest rzemiosłem (copywriterzy, którzy myślą, że jest inaczej i że są artystami - niestety pomylili branże). Zatem tu predyspozycje są ważne. Ale potem to - znowu powtórzę - praca, praca, praca.... Przynajmniej tak było w przypadku wszystkich znanych mi copywriterów (a paru ich znam :):)