Temat: Absurdalność SEO-tekstów
Temat ciągle schodzi z SEO-tekstów, które nic wspólnego z Copy nie mają, na relację klient - wykonawca.
Rozróżnijmy obie sprawy.
Co do SEO tekstów pojawiło się już całkiem sporo sensownych wypowiedzi.
W drugiej sprawie wyszło, że niby tylko duże marki są w stanie płacić za dobre teksty.
Powodów jest wiele (łącznie z wyłączeniem myślenia), ale skutek ten sam- mało kto chce płacić sensowne stawki. Obecnie chyba tylko duże agencje, które maja komfort pracy z bogatymi klientami.
Nie zgodzę się tutaj Macieju.
Dlaczego?
Klient nie zna się, myśli, że ktoś chce go naciągnąć na kasę, nie docenia pracy copywritera, nie widzi żadnych dowodów na to, że po zapłaceniu specowi wzrośnie sprzedaż itp.
Dokładnie! Sam sobie niejako kłam zadałeś :- )
W sektorze MŚP klient musi poczuć, że "to się uda" aby zapłacił dobre pieniądze. Dodatkowo tak jak piszesz, on ma już SWÓJ ukochany pomysł, który czasami ciężko zmienić.
W przypadku wielkich firm po prostu idzie się do największego gracza na rynku interaktywno-reklamowym żeby nikt się nie przyczepił jak się nie uda. Tutaj jest ogromny szmal bo kasę bierze się za odpowiedzialność a nie projekt.
Wracając do MŚP - czy zachwyci się flow czy przekonają go słupki sprzedaży z realizacji w portfolio a może renoma agencji czy polecenia tego a tego Project Managera / Accounta - nieważne. Ważne, że uwierzy a co będzie później to już inna bajka. Często agencje w ofercie umieszczają urywki strategii aby później z racji kosztów po łebkach realizować projekt wg. widzi-mi-się klienta jak poprzednich wypowiedział stało: szybko, tanio, jak konkurencja i/lub wg. pomysłu klienta. Pogodzenie jego wizji z celami bywa trudne.
Ponadto oferty, próbki tekstów, wstępne projekty graficzne często dotyczą tego
CO CHCE COPYWRITER lub grafik / projektant (zajawki, trendy, własna super kreatywność) a nie
CZEGO POTRZEBUJE KLIENT.
Umiejętność rozróżnienia i pogodzenia powyższego zjawiska jest pierwszym dużym krokiem w przejściu z Juniora do pełnoprawnego Accounta. Gorzej iż celem jest z reguły sam zysk krótkoterminowy zatem o celach klienta się zapomina. Najczęstszymi problemami jakie spotykam podczas prowadzonych szkoleń z e-marketingu dla firm czy w trakcie prowadzenia samych projektów jest nieufność do agencji i brak zrozumienia dla ich potrzeb / branży.
Z doświadczenia wiem, że istnieją projekty gdzie z początkowego budżetu 3.500 zł brutto na stronę WWW powstaje kompleksowe rozwiązanie z profesjonalnym serwisem, dobrym Copy współegzystującym z SEO i lokalna akcja promocyjna za 20.0000 zł netto.
Są oczywiście też takie, gdzie stawka będzie zawsze "głodowa". Takich, zgodnie z zasadą Pareto, jest 80% i tych należy unikać skupiając się na 20% zyskownych. Może czasem dla własnych celów wizerunkowych można czasem się tego podjąć.
Wyjście?
Jesteś freelancerem z własnymi zleceniami? Zatem jesteś też Accountem. Bądź dobrym Accountem.
Podążaj ścieżką Jedi - wybierz strategię Win Win.
Jeden wyedukowany klient, który osiągnął korzyści poleci Cię 3 kolejnym i tak w kółko.
Alternatywą jest dołączyć do projektowych grup freelance tworzonych ad hoc do danego projektu lub być podwykonawcą większej agencji. Tych wakatów jednak nie ma zbyt wiele a swoboda działania jest mocno ograniczona briefem dużego klienta i wyznacznikami działań od agencji (dlatego lubię pracować dla MŚP)
Albo pisz 50 tekstów po 1000 znaków z synonimami za 1,5 zł / tekst :- )
PS. zapraszam do świeżo założonego profilu
Grupy AdAstra, aktualnie poszukujemy: copywriterów i social mediowców z doświadczeniem ogólnym i w kilku specyficznych branżach (produkcja, B2B, nieruchomości, fitness, e-commerce), grafików i projektantów UX, programistów PHP, wdrożeniowców Magento, Wordpress i wszelkiej maści innych profesjonalistów w IT i marketingu.
[---Koniec reklamy ---]
Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.09.13 o godzinie 12:20