Temat: homofobia urojona
POtrzebna jest jakas symetria, bo dochodzi do zwariowania.
Sadze ze najwazniejsza jest akceptacja tego
zboczenia jako niegroznego, a w wielu dziedzinach
pozytywnego, jak np w sztuce, czy tez wyjatkowa
wrazliwosc na sprawy ogolnoludzkie. Gdy nazwiemy
po imieniu zboczenie i sklasyfikujemy jako co
najmniej obojetne - nie dojdzie do przejaskrawien
w zadnym kierunku.
Przejaskrawienia sa grozne - nie ma znaczenia z ktorej strony.
Dzis w Afganistanie, glownie w Polnocnych
prowincjach, dziesiatki tysiecy 10 - 13 latkow
jest zmuszanych do pedofilii. To jeszcze nei sa zboczency, ale za 5 - 10 lat to beda co najmniej homosexualisci. Moze bisexualisci.
Obecna Polityczna Poprawnosc zdusza wszelkie alarmy - ale ci chlopcy za 10 lat stana w szeregach bojownikow homosexualizmu.
Odreaguja swoje upokorzenia w agresji, tak czesto widocznej chocby w dyskusjach na necie.
Na dzis prawda jest taka, ze homosexualisci juz nie walcza o rownouprawnienie - oni walcza o taryfe ulgowa, o przywileje, o zadoscuczynienie za lata poniewierki.
I maja silna bron w reku - przede wszystkim finansowa, oni nie musza dochodow rozdzielac na rodziny, bo nie maja dzieci. Moga przeznaczyc je na piarowske dzialania. I wytworzyla sie atmosfera, ze na kazdy glos rozsadku krzycza glosno: HOMOFOB, ZACOFANIEC (???)
A czesto przeksztalca sie to w ordynarna agresje, dla zagluszenia zdrowej mysli.