konto usunięte
Temat: Gdzie ci (wolni) mężczyźni?
Kłaniam się nisko, ja tu nowa :)Może wychodzę trochę przed szereg, zakładając nowy wątek, ale nie widzę tu podobnego, a problem nurtuje mnie od - nie przymierzając - przeszło trzech lat:
Czy w naszym pięknym kraju, (przykładowo w Wielkopolsce ;), chodzą w ogóle po ulicach WOLNI mężczyźni? Tacy, którzy mają co nieco w głowie, wyglądają też nie najgorzej, nie są uzależnieni od mamusi, nie mają kompleksów/problemów z osobowością/seksem? Z tego, co obserwuję, takich mężczyzn nie ma "na rynku". To zresztą całkiem zrozumiałe, są już zaklepani ;)
Tylko czy to oznacza, że jeśli kobieta się "nie załapała" mając 23-24 lata, to mając kilka lat więcej może już zapomnieć, że kiedyś takiego spotka?
Bo mam właśnie ten problem :) mam wrażenie, że żyję na pustyni. Wszyscy sensowni mężczyźni, ktorych znam/poznaję, mają żony. I co tu począć?
(przepraszam za niekonstruktywne refleksje, miałam potrzebę podzielenia się moją frustracją z rana :D)