Temat: Żydóweczka wie lepiej niż Polaczek
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Twoja maniera w słowach"jak jeszcze nie łapiesz" wskazuje na nieuzasadnioną wyższość pod wzgledem wiedzy na temat. Nie chodzi o to, co sie łapie z artykułów, ważne jest co piszesz na temat.
Jak dobrze pamiętasz sam tego ode mnie wymagałeś. Napisz swoimi słowami :-) o symbolami wszystkim.
Wyższość dotyczyć może jedynie poziomu zdobytej informacji na jakiś temat.
Nie masz pełnej informacji, że ja jej, tejże wiedzy, nie posiadam. To Twoje domniemanie. Także, tak, jak w pewnej księdze zostało napisane "nie wywyższaj się aby nie zostać....."
Prawdziwość jakiegoś zdania, wymaga, aby przyjrzeć się temu, jak do
prawdziwości owego zdania w praktyce się dochodzi a Ty się nadal miotasz w odpowiedź jak
Staram się odpowiadać precyzyjnie a skoro masz luki w tej materii, podaję Ci też adresy gdzie możesz ją uzupełnić.
Nigdy nie prosiłem Cię o uzupełnianie mojej wiedzy i błędnie interpretujesz dyskusję na ten temat. Skoro poprosiłem Cię, abys kontynuuował, co chcesz kontynuuować, to daleko jeszcze od tej prośby do jakiejkolwiek niewiedzy w tym temacie. Czy dyskusja to proces, kiedy ktoś wymienia poglądy, czy jeden z dyskuntantów przekazuje wiedze innym? To raczej szkolenie. Na szkolenie sie nie zapisywałem.
Pisanie o tym własnymi słowami jest dla mnie nudne ponieważ wymaga nie tylko wprowadzenia w temat ale i uzasadnienia sądu oceny nie tylko własnej ale i innych przypadkowych autorów.
Pisanie jest nudne, ale Ty piszesz dużo i na tym właśnie polega dyskusja na byle jakim forum. Nie można napisać "pali się" i podac link, który mówi gdzie. To bez sensu.
Skoro zaczynasz temat, zrozumiałe jest, że posiadasz wymagane minimum wiedzy inaczej rozmowa nie ma sensu tylko dlatego, że braknie w niej kontrargumentów.
Tak sądziełm również w przypadku dowodu na istnienie Boga Kurta Goedel'a. Wyprowadziłeś mnie z błędu i poprosiłes mnie o krótki komentarz, na co ja odpowiedziałem własnie, że nie mogę Ci tłumaczyć symboli matematycznych, bo to nie ma sensu. W przypadku socjologii i słowa pisanego, artykułów i opracowań, to dziedziny humanistyczne bez symboli, więc możesz napisać zamiast wklajać i :-) gwiazdorzyć.
Jednak mogłeś to zrobić o co prosiłem a tak kolejny raz wychodzi że nie wiesz o czym piszesz.
Dowód Goegela opiera się na trzech aksjomatach o cechach pozytywnych
(Ax 1: „Nadzbiory klas pozytywnych są pozytywne”;
Ax 2. "Tylko dana klasa lub jej dopełnienie jest pozytywne”;
Ax 3: „Iloczyn wszystkich klas pozytywnych jest sam pozytywny”) oraz wynikających zeń trzech
twierdzeniach:
(Th 1: „Żadna klasa pozytywna nie jest pusta”;
Th 2: „Summum bonum istnieje”;
Th 3: „Co najwyżej jeden byt jest summum bonum”)
Problem w tym, że "Matematyczne poznanie [jest] zaś poznaniem na pod-
stawie konstrukcji pojęć. Skonstruować zaś pojęcie
to znaczy przedstawić odpowiadającą mu naoczność
a priori. Dla konstrukcji pojęcia wymagana jest więc
naoczność nieempiryczna, która przeto – jako naocz-
ność – jest przedmiotem jednostkowym [. . . ]. Konstru-
uję więc trójkąt przedstawiając przedmiot odpowiadają-
cy temu pojęciu albo za pomocą samej tylko wyobraźni
w naoczności czystej, albo wedle niej także na papierze
w naoczności empirycznej, ale w obu wypadkach całko-
wicie a priori, nie zapożyczając na to wzoru z żadnego
doświadczenia - Kant" , co prowadzi do dowodu św. Anzelma (słowami):
"Bóg to istota najdoskonalsza, jaką możemy sobie wyobrazić. Gdyby nie istniał, do doskonałości brakowałoby mu istnienia.A więc – istnieje.
Skoro zatem oczekujesz rozwinięcia to mam pisać o Purytanach czy Żydach?
Temat jest o Żydach i Żydóweczkach. Purytanie według Ciebie mają z nimi dużo wpsólnego, inaczej byś o nich nie pisał. W temacie są równiez Polaczki.
Tak więc pisz kto ma i w czym rację Twoim zdaniem, a nie zdaniem pokotnych autorów sensacyjnych źródeł. Do źródeł odwołamy się później.
Sprecyzuj o co pytasz