Temat: Wykłady
Sławek D.:
Ciekawy wywiad
" Tak więc pobierany procent od ich pożyczek jest z pewnością lichwą: jakakolwiek jest stopa – w rzeczywistości jest to więcej niż 100%, bo jest to procent z kapitału równego zero, nil "
Coś tu nie gra..........zgadzam się, że procenty od pożyczek bankowych są lichwą...całośc jest prawdą (prawie)...
Jak się znam, to jakikolwiek procent z zera (kapitał zero) daje ZERO......więc...można nawet powiedzieć 500% albo 1%...nie zmienia to wyniku.
Sens jest dobry, ale trzeba też stosować się do reguł matematyki by było to racjonalne..
więc albo kapitał większy od zera albo....nie odsetki a np. dywidendy....albo barter......dostaję umowę (papier).....oddaję banknoty (papier)........ooo..i chyba lepiej podoba mi się umowa barterowa.......umowa którą dostaję od banku jest dla mnie warta kwotę kapitału napisanego plus np 100% odsetek
Więc ten kto udzielał tego wywiadu albo nie zna się na matematyce albo czytelników uważa za głupców ;)...szanujmy się nawzajem
Ogólnie rzecz biorąc banki to lichwiarze....tylko w piękne ustawowe słowa ubrane....zauważcie...oni nie sprzedają nam tego co my chcemy w danym momencie (nie wiem, czy większość to zauważyła).....no..chyba, że trafią na obeznanych klientów i wiedzących konkretnie czego chcą....sprzedają nam to co w danym momencie im przynosi największy zysk......my niestety w większości nie połapiemy się w tym, bo tak szkolą i cisną pracowników, by uświadamiali nam z uśmiechem na twarzy ( a oni muszą bo od tego mają premie, a żyć też muszą) , że tego właśnie w danym momencie potrzebujemy...i to jest produkt specjalnie dla nas...a do tego w promocyjnej cenie....i jeszcze dodatkowe zyski nam przysporzy...hahaha...banialuki....
Pamiętam jak wchodziły fundusze inwestycyjne na rynek............(wtedy jeszcze były wysokie opłaty po roku - bo np rok zwolniony - ) klient przychodził po lokatę (jeszcze było niezłe oprocentowanie)..a wychodził z funduszem inwestycyjnym ( bo taki plan realizacji mial akurat bank)...owszem...lepiej miał bo mógł i w sumie musiał miesięcznie zasilać taki funkud a do lokaty dopłącać nie można było..sama korzyść....ale nikt go nie poinformował, że jeżeli będzie chciał wybrać w przeciągu trzech lat to zapłąci karę...(opłąta za likwidację przed terminem 3 lat)..i co się okazywało?...czysty zysk dla banku na początku był zanim ludzie się nie połapali..
wypłacali po roku dwóch...2,5 i tracili zainwestowane przez ten okres pieniądze bo opłata była tak wysoka....
i tak jest z każdym nowym produktem wprowadzanym na rynek...jeżeli coś jest po promocji..to uważnie czytajcie umowy.......zawsze kruczek jest........a tylko odstąpić od umowy można w terminie 10 dni korespondencyjnie lub internetowo.....w oddziale...podpiszesz papier...i koniec z Tobą
O III filarze nawet nie chcę się wypowiadać....podobne zasady.....a kredyty......hahaha....naiwniacy....może o frankowych porozmawiamy?
Ja już ok 15 lat temu miałam styczność z takimi.....na początku były najkorzystniejsze bo frank stał jak wół...ale zaczęły się skoki byka.....i co?...informowało się klientów, już wtedy, że oczywiście lepsza zdolność wychodzi większa kwota..niższe raty...ale są one uzależnione od kursu waluty.....ale nie chuj...ważne że w danym momencie rata wynosiła ok 1/2 2/3 złotówkowej...a już mieliśmy porównanie do klientów którzy mieli takie kredyty 4 lata i po aktualizacji oprocentowania okazywało się iż nawet wtedy te pieniądze płacone przez 4 lata poszły w de....a i kwota do spłaty jest większe jeszcze niż zaciągnięty kredyt.
jeżeli to już wtedy było?....po co brali lata następne?.....łasili się na niskie raty (owszem częśc mogła dostać większą kwotę a jej potrzebowała ..to OK)ale większość...a teraz?...rząd ma im pomagać...bo co?...sami myśleć nie potrafią?.....jest przysłowie "Chytry dwa razy traci"....i to jest idealne do frankowiczów.