Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Who is who w KODzie

Jak obrazują sondaże większość Polaków nie interesuje się zamieszaniem wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz niespecjalnie przejmuje się jakimiś „komitetami” obrony czegoś co gdyby było zagrożone, nie pozwoliłoby takim komitetom istnieć. Postanowiłem zatem przybliżyć sylwetki osób, które tworzą ową inicjatywę podając link do pewnego opracowaniavna jej temat. Przyjemnej lektury
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2017/09/kto-jes...
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Who is who w KODzie

Panie Sławku.....
To monety o takim samym nominale wyjęte z jednej portmonetki a różniące się miedzy sobą tylko awersem i rewersem oraz odcieniami i grubością nalotu !!!
Szkoda czasu na czytanie......
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Who is who w KODzie

Dlaczego szkoda czasu na czytanie? Pada w tekście pseudonim TW Oscar a idąc po nitce można odkryć kolejne puzle tej politycznej układanki :)
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Who is who w KODzie

Jak widzę chwiejny most nie muszę przeprowadzać szczegółowych obliczeń wytrzymałościowych poszczególnych filarów i przęseł aby wiedzieć, że nie warto na niego wchodzić.....
Jak wiem, że ktoś ma zszarganą opinię nie muszę przeprowadzać szczegółowej analizy każdego jego uczynku w całym życiorysie aby wiedzieć, iż nie jest to dobry kandydat na kolegę.....

Wystarczy znać wynik końcowy działania matematycznego i mieć pewność co do jego poprawności, aby darować sobie indywidualne przeprowadzanie skomplikowanych obliczeń na własną rękę......

Od pewnej granicy wiekowej chodzi się na skróty wyrywkowo sprawdzając tylko najistotniejsze elementy by zbudować sobie obraz całości.....

Dlatego szkoda czasu na zgłębianie detali....

P.S.
To, że ktoś był TW lub, iż ktoś dzisiaj jest ,,ucholem" służb specjalnych nie dla każdego znaczy to samo.....
Oczywiście wiem, że ludziom wtłoczono w podświadomość, iż tamci TW to kanalie a dzisiejsi TW to wzór cnót wszelakich.
Niestety nie podzielam takiej opinii.
Zawsze są to ludzie i okoliczności....a ludzie i okoliczności bywają różne !
Sugeruję ponowne i uważne przeczytanie mojego postu, do którego się Pan odniósł.
Miłego wieczoru :-)
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Who is who w KODzie

Pisanie, że coś jest niewarte poświęconego czasu ma sens wtedy, gdy jest to czas w którym nic nie zyskujemy. W tym wypadku (chodzi o linki) analiza będzie prawidłowa gdy uzyskane informacje pozwolą na jaśniejszą ocenę medialnych wydarzeń których zadaniem jest wywołanie określonej reakcji. Ponieważ wszyscy podobnie reagujemy na bodźce wywoływane słowem i obrazem, to łatwo ulec konformizmowi grupy bez wdawania się w szczegóły. Pewien uczony postawił nawet taką tezę, że ilość powtarzanego słowa ma decudujący wpływ na kreowanie kolejnego wydarzenia. Jeśli zatem przeprowadzone przez amerykańskich uczonych badanie dotyczące wielkości grupy oraz częstotliwość powtarzanego z tematem słowa w celu późniejszego utrwalenia długotrwałej pamięci o nim, w sposób jednoznaczny dowodzi prawdziwości tej tezy, nie widzę powodu by milczeć w wypadku gdy działania idą w nieporządanym kierunku.
Zgadzam się z porównaniem do monety ale o ile jest ona w stanie spoczynku odsłaniając jedną ze stron, to w wypadku gdy jest w ruchu znacznie większym ryzyki jest pozostawanie na jej krawędzi pomiędzy obiema stronami. Nie każdy posiada zdolność analitycznego myślenia co w wypadku ocen postawy osób które znamy jedynie z środków masowego przekazu, prowadzi często do błędnych sądów tylko dlatego, że bazujemy na informacjach nie zawsze prawdziwych. Bardzo istotne natomiast jest posiadanie informacji obiektywnie nakreślających problem tzw trzeciej władzy.
Swoją drogą, to czy pisząc post powitalny przewidział Pan możliwość strofowania mnie za ukazanie materiału negującego dobre zachowanie innych? :)
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Who is who w KODzie

Sławek D.:
Pisanie, że coś jest niewarte poświęconego czasu ma sens wtedy, gdy jest to czas w którym nic nie zyskujemy. W tym wypadku (chodzi o linki) analiza będzie prawidłowa gdy uzyskane informacje pozwolą na jaśniejszą ocenę medialnych wydarzeń których zadaniem jest wywołanie określonej reakcji. Ponieważ wszyscy podobnie reagujemy na bodźce wywoływane słowem i obrazem, to łatwo ulec konformizmowi grupy bez wdawania się w szczegóły. Pewien uczony postawił nawet taką tezę, że ilość powtarzanego słowa ma decudujący wpływ na kreowanie kolejnego wydarzenia. Jeśli zatem przeprowadzone przez amerykańskich uczonych badanie dotyczące wielkości grupy oraz częstotliwość powtarzanego z tematem słowa w celu późniejszego utrwalenia długotrwałej pamięci o nim, w sposób jednoznaczny dowodzi prawdziwości tej tezy, nie widzę powodu by milczeć w wypadku gdy działania idą w nieporządanym kierunku.
Zgadzam się z porównaniem do monety ale o ile jest ona w stanie spoczynku odsłaniając jedną ze stron, to w wypadku gdy jest w ruchu znacznie większym ryzyki jest pozostawanie na jej krawędzi pomiędzy obiema stronami. Nie każdy posiada zdolność analitycznego myślenia co w wypadku ocen postawy osób które znamy jedynie z środków masowego przekazu, prowadzi często do błędnych sądów tylko dlatego, że bazujemy na informacjach nie zawsze prawdziwych. Bardzo istotne natomiast jest posiadanie informacji obiektywnie nakreślających problem tzw trzeciej władzy.
Swoją drogą, to czy pisząc post powitalny przewidział Pan możliwość strofowania mnie za ukazanie materiału negującego dobre zachowanie innych? :)

Panie Sławku od 5 lat nie oglądam TV i nie czytam prasy papierowej a ludzi, z którymi utrzymuję realne i wirtualne kontakty starannie dobieram więc całą powyższą teorię w odniesieniu do mnie to ,,psu na budę" !

P.S
Nie ma w tym nic z pozycji mentora strofującego innych.
Jeżeli tak się Pan poczuł to przepraszam, bowiem nie to było moją intencją :-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.09.17 o godzinie 09:22
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Who is who w KODzie

Edward K.:
Sławek D.:
Pisanie, że coś jest niewarte poświęconego czasu ma sens wtedy, gdy jest to czas w którym nic nie zyskujemy. W tym wypadku (chodzi o linki) analiza będzie prawidłowa gdy uzyskane informacje pozwolą na jaśniejszą ocenę medialnych wydarzeń których zadaniem jest wywołanie określonej reakcji. Ponieważ wszyscy podobnie reagujemy na bodźce wywoływane słowem i obrazem, to łatwo ulec konformizmowi grupy bez wdawania się w szczegóły. Pewien uczony postawił nawet taką tezę, że ilość powtarzanego słowa ma decudujący wpływ na kreowanie kolejnego wydarzenia. Jeśli zatem przeprowadzone przez amerykańskich uczonych badanie dotyczące wielkości grupy oraz częstotliwość powtarzanego z tematem słowa w celu późniejszego utrwalenia długotrwałej pamięci o nim, w sposób jednoznaczny dowodzi prawdziwości tej tezy, nie widzę powodu by milczeć w wypadku gdy działania idą w nieporządanym kierunku.
Zgadzam się z porównaniem do monety ale o ile jest ona w stanie spoczynku odsłaniając jedną ze stron, to w wypadku gdy jest w ruchu znacznie większym ryzyki jest pozostawanie na jej krawędzi pomiędzy obiema stronami. Nie każdy posiada zdolność analitycznego myślenia co w wypadku ocen postawy osób które znamy jedynie z środków masowego przekazu, prowadzi często do błędnych sądów tylko dlatego, że bazujemy na informacjach nie zawsze prawdziwych. Bardzo istotne natomiast jest posiadanie informacji obiektywnie nakreślających problem tzw trzeciej władzy.
Swoją drogą, to czy pisząc post powitalny przewidział Pan możliwość strofowania mnie za ukazanie materiału negującego dobre zachowanie innych? :)

Panie Sławku od 5 lat nie oglądam TV i nie czytam prasy papierowej a ludzi, z którymi utrzymuję realne i wirtualne kontakty starannie dobieram więc całą powyższą teorię w odniesieniu do mnie to ,,psu na budę" !
Radio to nie wszystko. Każda rozgłośnia ma swojego określonego odbiorcę a ponieważ i rozgłośnie utrzymują się z reklam to i słowo mówione jest odpowiednii moderowane by nie urazić sponsorów. Takie czasy

P.S
Nie ma w tym nic z pozycji mentora strofującego innych.
Jeżeli tak się Pan poczuł to przepraszam, bowiem nie to było moją intencją :-)

Pan ma swoje zdanie a ja swoje. Nie czuję się urażony, jednak sugerowanie, że coś jest niewarte zachodu w subiektywnej ocenie wartości, jest delikatnie mówiąc, lekkim przegięciem. Wrócę zatem do pierwszego postu i zapytam czy wiedział Pan o tych personalnych konotacjach obrońców demokracji?
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Who is who w KODzie

Sławek D.:
Edward K.:
Sławek D.:

Pan ma swoje zdanie a ja swoje.

...i możemy przy tym zostać.
Nie czuję się urażony, jednak sugerowanie, że coś jest niewarte zachodu w subiektywnej ocenie wartości, jest delikatnie mówiąc, lekkim przegięciem. Wrócę zatem do pierwszego postu i zapytam czy wiedział Pan o tych personalnych konotacjach obrońców demokracji?

Po co mam zdobywać wiedzę w zakresie obróbki metali skoro metalurgiem nie będę ?
Po co mam się uczyć prawa obowiązującego w Birmie skoro w moich planach życiowych wizyta w tym kraju nie figuruje ?
Po co mam się interesować detalami z życiorysu jakiegoś członka jakiejś partii skoro cała ,,scena polityczna" pozostaje poza obszarem moich zainteresowań ?
Nie marnotrawię potencjału !
Inni mogą nawet zakochać się w scenie politycznej i epatować się detalami tej sceny w tym tanim teatrzyku od świtu do nocy 365 dni w roku....
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Who is who w KODzie

Edward K.:
Sławek D.:
Edward K.:
Sławek D.:

Pan ma swoje zdanie a ja swoje.

...i możemy przy tym zostać.
Nie czuję się urażony, jednak sugerowanie, że coś jest niewarte zachodu w subiektywnej ocenie wartości, jest delikatnie mówiąc, lekkim przegięciem. Wrócę zatem do pierwszego postu i zapytam czy wiedział Pan o tych personalnych konotacjach obrońców demokracji?

Po co mam zdobywać wiedzę w zakresie obróbki metali skoro metalurgiem nie będę ?
Po co mam się uczyć prawa obowiązującego w Birmie skoro w moich planach życiowych wizyta w tym kraju nie figuruje ?
Po co mam się interesować detalami z życiorysu jakiegoś członka jakiejś partii skoro cała ,,scena polityczna" pozostaje poza obszarem moich zainteresowań ?
Nie marnotrawię potencjału !
Inni mogą nawet zakochać się w scenie politycznej i epatować się detalami tej sceny w tym tanim teatrzyku od świtu do nocy 365 dni w roku....

Co Pan sądzi o tych, którzy zbierają znaczki? Po co to robią?



Wyślij zaproszenie do